Bardzo dziękuję Panu, który ocenił rozmowę ze mną na 2 (z 5) i nagrał info, że w zasadzie wszystko świetnie, konsultantka rewelacyjnie wszystko załatwiła, tylko nie podoba mu się, że sieć ma angielską nazwę. Bo jesteśmy w Polsce, to powinna być w Polsce. Dzięki temu straciłam szansę na podwyżkę na rok. Mam nadzieję, że jest Pan z siebie dumny.
BOK ORANGE
Ty nie dziękuj klientowi, tylko własnej firmie, która - zamiast zatrudnić osobę kompetentną do odsłuchu nagrań i oceny umiejętności konsultanta - zwala to na klientów, którzy, jacy są - każdy wie.
OdpowiedzNikt nie odsłuchał nagrania? Po samej ocenie stwierdzili, że nie można dać Ci podwyżki przez rok?
OdpowiedzTo chodzi o ocenę klienta, nie ma odsłuchu, to wskaźnik na całą Polskę - nie wyrabiasz - nie masz... A niestety, część klientów właśnie tak ocenia :/
OdpowiedzJak to nie ma odsłuchu? To po co się to nagrywa? Czegoś tu nie rozumiem. Ale rozumiem jedno: kierujesz swe rozgoryczenie w złą stronę. Nie dziękuj klientowi — dziękuj albo tym niekompetentnym debilom, którzy nie biorą pod uwagę nagrania, albo tym niedorozwiniętym kretynom, którzy stworzyli system, w którym nagranie nie jest brane pod uwagę. Debile i kretyni w korporacji, w której pracujesz, pamiętaj. To oni Ci odebrali podwyżkę. Nie klient.
OdpowiedzNo nie zgodzę się. Co innego ocena rozmowy - tu kierownik słucha, a co innego ocena po rozmowach - tu po prostu jest ocena i tyle. Że niesprawiedliwe - się zgodzę, ale tak jest. Natomiast ludzie, którz dla żartów oceniają w ten sposób, albo bo sobie znajdą głupi powód... no cóż.
Odpowiedz