Przez pewien czas odbywałam praktyki jako kelnerka w barze, gdzie klientami byli sami kierowcy TIRów. Jako, że jestem młodą i zgrabną dziewczyną, nie była to dla mnie najprzyjemniejsza praca. Panom najwyraźniej się ubzdurało, że my, kelnerki jesteśmy z tego samego typu kobiet, co te, które stoją i zarabiają na poboczach.
Co i rusz ktoś nas próbował obmacywac, słyszałyśmy komentarze typu: "ty... patrz na tą c*****, ma lepsze cycki, niź tamta", czasami ktoś próbował mi wcisnąc pieniądze pod stanik...
Ja i moje koleżanki czułyśmy się strasznie upokorzone, nienawidziłyśmy tego zachowania i tych typów. Usługiwanie im to był kompletny koszmar.
Pewnego dnia, miałyśmy ruch jak zwykle. Właśnie podawałam kawę jednemu panu, gdy nagle jedna z moich koleżanek walnęła tacą tuż przed nosem jednego z facetów i wrzasnęła:
"KULTURY, CZŁOWIEKU, CO TY, CÓRKI NIE MASZ?!" - najwidoczniej ktoś przesadził z komentarzem.
W barze było ponad 30 osób, ale mimo to, takiej ciszy przez całe życie nie słyszałam. Zaraz po tym wszyscy wykazywali nieco więcej kultury. Nawet facet, którego obsługiwałam zamiast zwracać się do mnie per: "maleńka" powiedział przyciszonym głosem: "Bardzo dobra kawa, proszę pani".
bar
brawo :)
OdpowiedzCo na to kierowca autobusu ?
Odpowiedzurzekła mnie twoja historia -,-
OdpowiedzWiadomo: wszyscy bili brawo, a motorniczy miał łzy w oczach
OdpowiedzHAHAHA ^ [+]
OdpowiedzMoja mama też była kelnerką i jak typ złapał ją za tyłek tak się odwróciła zaje*ała mu liścia aż z krzesła spadł:) koleś dopił piwo i poszedł i na momencie wytrzeźwiał
OdpowiedzAu!
OdpowiedzDługo tam pracowałaś? Jeśli było Ci tak źle to czemu nie zmieniłaś pracy? Za ile jesteś w stanie sprzedać swoją godność?
Odpowiedz