Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Ludzie to debile. Historia autobusowa. Jadę sobie w niezbyt zatłoczonym autobusie do…

Ludzie to debile. Historia autobusowa.

Jadę sobie w niezbyt zatłoczonym autobusie do domu. Na wolnych miejscach naprzeciwko mnie siada matka z dzieciakiem, ok. 7 lat. Matka czyta książkę, dzieciak się nudzi, więc zaczął stroić do mnie miny typu pokazywanie języka, ślinienie się, durne uśmieszki. Olałam.

Zaczął mnie deptać. Powiedziałam "przestań" - przestał na 10 sekund. Za chwilę wstał i zaczął dziugać mnie palcem w brzuch. Złapałam go za łapę i mówię "odwal się, gówniarzu" (wiem, bardzo kulturalnie, ale byłam zmęczona po siłowni).
Matka, spokojnie niczym tybetański mnich, przemówiła do syna by mnie zostawił w spokoju i dalej czytała. Olał ją, więc zwróciłam się do niej bezpośrednio by ogarnęła dzieciaka.

- Zostaw panią, Tomaszku.

Przesiadłam się na inne miejsce, ale dzieciak podążył za mną. Matka nawet tego nie zauważyła. Ten dalej swoje więc by zawstydzić matkę wrzasnęłam na cały autobus, żeby zabrała ode mnie swojego rozwydrzonego smarkacza, bo mu zaraz coś zrobię.

- Da pani spokój, to tylko dziecko. Proszę się z nim pobawić.

"Ku**a, no nie. No po prostu, ku***a, no nie." - jak głosi tekst z pewnego polskiego filmu.
Zauważyłam, że tuż za nami jedzie drugi autobus, który też jedzie do mnie do domu więc w desperacji chwyciłam swoją torbę i przesiadam się na najbliższym przystanku.
I tu najlepsze.
Dzieciak w ostatniej chwili wybiegł za mną. Nie zdążył jednak wsiąść, bo autobus zamknął już drzwi. Do tego w którym była jego matka też już nie zdążył.
I tak to siedmiolatek został sam. Rozpłakał się w sekundę, w ostatniej chwili zauważyłam też jego spanikowaną matkę w drzwiach tego pierwszego pojazdu.

Przyznam perfidnie, że od razu poczułam się lepiej.
Nie ze względu na dzieciaka, jego było mi potem trochę nawet żal, w końcu głupota to przywilej jego wieku. Mam nadzieję, że ktoś ze stojących na przystanku się nim zajął do czasu, aż matka po niego nie wróciła.
Co do mamuśki - mam nadzieję, że najadła się i strachu i wstydu.

autobus

by Lavinka123
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Bryanka
52 52

A może i dzieciak zapamięta lekcję.

Odpowiedz
avatar anq
45 57

Ojoj, przecież to nieładnie krzyczeć na dziecko, "bo to dziecko" powinnaś bardzo grzecznie i uprzejmie prosić panią milion razy, żeby uspokoiła syneczka, oczywiście ty tu byłaś piekielna. oczywiście to sarkazm, według mnie bardzo dobrze zrobiłaś, nie można tolerować rozwydrzonego bachora, zwłaszcza kiedy zwróciłaś uwagę a matka kompletnie cię olała.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lipca 2013 o 17:25

avatar konto usunięte
36 42

A mnie tam jakoś gówniarza nie żal- te 5 minut spędzone samemu przynajmniej da mu do myślenia, że jednak nie na wszystko może sobie pozwolić. A i mamusia może wreszcie pojmie, że skoro bierze gdzieś swoje dziecko, to warto byłoby się nim zająć, a nie odstawiać w stosunku do innych szopkę pod tytułem "zajmijcie się moim kochanym dzieciąteczkiem- nic wam się nie stanie"... Swoją drogą- coś jest na rzeczy, bo już jakiś czas temu czytałem historię o tym, jak to w małym miasteczku żyła mamusia ze swoim kilkuletnim synusiem. I też- mamunia całe dnie oddawała się różnym przyjemnościom, a synek sobie gdzieś "osiadał". A to u sąsiadki, a to w monopolowym, a to w sklepiku u pani Krysi na końcu miasteczka. A potem to albo mamusia wykazywał się inicjatywą rodzicielską, albo w końcu tymczasowy opiekun nie wytrzymywał i odstawiał dzieciaka do domu. Rodzice- WTF? Zacznijcie się opiekować swoim potomkiem, okażcie mu trochę zainteresowania...

Odpowiedz
avatar atheo
21 27

W związku z takim procederem z rozkoszą zadzwoniłabym po policję ;> Zostawiasz dziecko samo - zainteresujmy odpowiednie organy. Takie coś można szybko ukrócić.

Odpowiedz
avatar yui007
0 0

@mongol13: fajnie jakby matka kapneła sie w domu a do domu tzeba by było dojechać SKM

Odpowiedz
avatar barnaba90
8 16

za piękne żeby było prawdziwe :D żartuję, węszenie fejków jest nudne, ale historia super. kobita szuka darmowej niańki czy co

Odpowiedz
avatar bezwstydna
15 23

Bardzo dobrze postąpiłaś! Niech się w końcu ludzie zaczną brać za wychowywanie swoich dzieci, bo ta cała "bezstresowa hodowla" mnie już strasznie denerwuje.

Odpowiedz
avatar Czytacz
22 26

A Ty zmywarką?

Odpowiedz
avatar suavis
38 40

O, jak ja to znam... Historia z dziś, parę godzin temu, siedzę sobie za swoim stoisku, zbijam bąki, zauważam na oko 5-latka coś łazi, patrzę, już się wybebrał w testerze jednej pomadki, tak szybko jak mogłam zwróciłam uwagę "To nie do zabawy!", kątem oka szukając matki, która to spokojnie buszowała po ciuchach w pobliskim sklepie co kilka minut zerkając gdzie bachor. Może i mogłam zwrócić uwagę, przez kolejne kilkanaście minut monitorowałam gówniarza krążącego wokół moje stoiska, ale wszelkie uwagi powstrzymała piekielna świadomość, że nijak nie odpierze tej pomadki z umazanej koszulki syna. Ach, i fakt że ubabrany pomiział BARDZO trwałą pomadką jasne spodnie mamy. Nie, tego też jej nie powiedziałam :D

Odpowiedz
avatar yui007
0 0

@suavis: było wywlic na ryj

Odpowiedz
avatar JanisWild
12 16

Szlag mnie trafia jak słyszę o takich "mamusiach". Jak można tak beznadziejnie wychowywać dziecko i w dodatku go nie pilnować!? Oby oboje zapamiętali tą sytuacje, choć niestety wątpię. Takie baby są zwykle odporne na inteligencję. A potem płacz i lament jak wydarzy się tragedia...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
27 27

Cytując pewną lekarkę: "Żeby adoptować dziecko trzeba przejść skomplikowaną procedurę kwalifikacyjną, specjalny kurs i mieć zgodę sądu rodzinnego. Żeby zrobić dziecko zwykle wystarczy trochę alkoholu, chwila namiętności i brak gumki pod ręką"

Odpowiedz
avatar schwer
9 9

Bardzo słuszna uwaga. Niestety za często bywa tak, iż rodzicami stają się osoby nie mające o rodzicielstwie zielonego pojęcia...

Odpowiedz
avatar bukimi
6 6

Babka pewnie pomyślała, że jej dziecko porwałaś i specjalnie na przystanku postawiłaś. Zero poczucia winy.

Odpowiedz
avatar voytek
-4 6

jesli widzisz ze matka nie dopelniania obowiazku rodzicielskiego - natychmiast trzeba zawiadomic policja - dziecko swobodnie biega po jadacych autobusie - przeiiec hamowanie i wypadek gotowy - matka nie ingeruje wiec chyba jest pijana lub nacpana - nr boczny autobusu taki a taki bus zaraz bedzie na takiej a takiej ulicy - aby cie nie posadzili o klamstwo dobrze wczesniej nagrac filmik "jak to matka zajmuje sie dzieckiem" i czekac spokojnie na patrol ;)

Odpowiedz
avatar KrzychoZord
4 4

Dzieciaka mimo wszystko trochę szkoda chociaż z drugiej strony będzie miał nauczkę... Za to matce taki kopniak w d* dobrze zrobi...

Odpowiedz
avatar butelka
-5 7

ok piekielna jest matka i to nawet bardzo, ale ja bym dziecka samego na przystanku nie zostawila, no ale moze jestem glupia.

Odpowiedz
avatar milkyway
3 7

Trzeba było od razu do matki mówić. Swoją drogą, jakby ktoś do moje dziecka powiedział per gówniarz...

Odpowiedz
avatar lucionas
-2 2

Pierwsze zdanie by w zupełności wystarczyło.

Odpowiedz
avatar grisznik
1 1

Może matkę trzeba było zacząć dźgać palcem w brzuch.

Odpowiedz
avatar yui007
0 0

a w ryj go

Odpowiedz
Udostępnij