Jako młode dziewczę w liceum byłam bardzo dużym sympatykiem muzyki metalowej. Z tego powodu byłam właścicielką długiej czupryny, glanów i bezkształtnego czarnego worka, który dumnie nazywałam zimowym płaszczem. Wszystkie te elemeny są ważne dla przedstawionej niżej historii.
Środek zimy, śnieg po kolana, późne godziny popoludniowe - czyli w praktyce świat wygląda, jakby był środek nocy. Wysiadam z pociągu, myśląc o niebieskich migdałach i śpiesząc się do domu, gdy coś pchnęło mnie na znajdującą się na przystanku latarnię. Na szczęście, zdołałam zasłonić ręką, twarz i część głowy, zanim nastąpiło spotkanie 3 stopnia z latarnią. Gdy się ocknęłam po razu sekundach na śniegu, okazało się iż powodem mojego upadku był rosły przedstawiciel subkultury dresiarskiej. Chyba ze dwa razy szerszy ode mnie. Na dodatek w towarzystwie równie rosłego kumpla. Nie muszę chyba dodawać, że przystanek momentalnie opustoszał, jakby tłum ludzi, który wcześniej wysiadał po prostu znikł.
D1 - Te k***** to laska! - rzekł jeden z dresów, a drugi, nagle się nachylił i złapał mnie za fraki płaszcza. To było najbardziej przerażające 10 sekund mojego życia. Na szczęście, trafiłam na dżentelmenów, gdyż drugi dres postawił mnie na moich dwóch zesztywniałych nogach, puscił i podsumował:
D2 - trzeba k**** jak brudas sie ubierać?
Przyznam, że po tym wszystkim miałam ochotę kupić inny płaszcz.
Stacja SKM transport publiczny dresy moda
Dziwne ja on dłuższego czasu ubieram się jak metal (no dobra bez pieszczoch i takich innych ozdobników) a żadnej zaczepki od dresów nie uświadczyłem...
OdpowiedzCzasami można trafić na ludzi, którzy po prostu szukają zaczepki. Ewentualny pretekst to wtedy sprawa drugorzędna.
OdpowiedzU mnie w mieście kibole organizowali sobie tzw. pranie brudów - obrywało się każdemu kto im się nie spodobał - było to dobrych kilka lat temu, pewnie historia pochodzi z tamtego okresu.
Odpowiedz"To było najbardziej przerażające 10 sekund mojego życia. Na szczęście, trafiłam na dżentelmenów, gdyż drugi dres postawił mnie na moich dwóch zesztywniałych nogach" Dżentelmeni, którzy cie pobili ?
OdpowiedzTo z dżentelmenami to ironia, a panowie dresi, gdy zorientowali się, że jestem kobietą, po prostu mnie podnieśli i dali spokój. Mogło się to skończyć dużo gorzej.
OdpowiedzJuż myślałam, że to będzie historia z moherową babcią w roli głównej.. Miłe zaskoczenie :)
Odpowiedz