Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Będzie to moja pierwsza historia na piekielnych. Otóż mam w domu psa…

Będzie to moja pierwsza historia na piekielnych.

Otóż mam w domu psa (jamnika mianowicie), który jak na tą rasę jest niezwykle przyjazny. Kocha ludzi, ale ludzie niekoniecznie kochają jego. Dlaczego?
Mój jamnik jest bardzo szczęśliwy. Gdy tylko ktoś przechodzi obok płotu chce oznajmić swoją obecność by zostać pogłaskanym. Ludzie przeważnie go ignorują, ale nie pewna grupka gimnazjalistów. Była sobota, wieczór. Siedziałem sobie przy oknie na komputerku przeglądając piekielnych. Po dworze latał jamnik i akurat przed domem przechodziło 3 typowych gimbusów. Pies się zerwał do płotu i szczeka. Niby nic, gdy nagle z ulicy słyszę: "Zamknij k**wa ryj!", "Spie*****j!", "C**j Ci w d*pe!" itp. To jednak nie koniec piekielności. Jako iż murek od płotu zwyczajnie się rozpada młodzież postanowiła wziąć kilka kawałków (płytek kamieni) z tego muru i ciskać w psa. Moja reakcja była natychmiastowa. Do szafy i po broń (posiadam radziecki pistolet maszynowy pozbawiony cech użytkowych do rekonstrukcji) i przed dom, żeby gnojków wystraszyć. Byłem chyba na tyle przekonujący, że uciekając powypadały im te kamienie z rąk.
Jamnik na szczęście był cały i nie zrozumiał tego co się stało, a ja odetchnąłem z ulgą, że nic mu nie jest.

Powiedzcie mi jakim trzeba być mongołem umysłowym, żeby krzywdzić zwierzę za istnienie?

by plomienisty
Dodaj nowy komentarz
avatar yannika
5 15

"Idąc do szkoły świeciło słońce". Kamienie uciekały i wypadały, czy jak?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Tak się przestraszyli, że aż kamienie uciekły.

Odpowiedz
avatar WormTed
-5 37

Nie mam pojęcia. Natomiast nie widzę nic złego w przeklinaniu w stronę psa, bo mnóstwo ludzi nie lubi psów, a szczególnie chyba właśnie tych małych, co szczekają na cztery strony świata.

Odpowiedz
avatar Izura
10 14

Ej, urazisz psie uczucia brzydkim słowem i nauczysz go brzydko szczekać!

Odpowiedz
avatar wumisiak
5 9

Serio?? Jak widzisz na ulicy kogoś, kto ci się nie podoba, to też krzyczysz w jego kierunku "Zamknij k**wa ryj!", "Spie*****j!", "C**j Ci w d*pe!"? :-|

Odpowiedz
avatar Tremolo
3 3

@WormTed tylko widzisz, niejednokrotnie idąc ulicą zostanę obszczekany, na terenach wiejskich gdzie ludzie mają po 2-3 zazwyczaj małe psy zdarzają się pogonie(Jestem przeciwko trzymaniu psów na łańcuchu,ale na Boga, wypadałoby zamykać bramę do podwórka..), zwłaszcza gdy poruszam się na rowerze.. i za każdym razem mnie to solidnie wkurza, czasami nawet sobie zaklnę po cichu sam do siebie,lub pomyślę bardzo nieprzyzwoicie o psach(choć psy, w ogóle zwierzęta bardzo lubię). Co innego gdy idzie trójka łebków i krzyczy tak,że autor słyszy wszystkie przekleństwa w swoim domu przez okno, w akompaniamencie wesołego szczekania swojego pupila. Tagi:dobre wychowanie,gimbaza,dresy... Takich idiotów pasuje tylko taką cegłą rzucić,w ramach zasady, że dyskusja z debilem(...) pokona doświadczeniem.. choć niekonwencjonalne metody in plus :)

Odpowiedz
avatar WormTed
-5 5

@wumisiak Pies to nie człowiek. @Tremolo Różni ludzie mają różne reakcje. Agresja słowna w stosunku do psa raczej nie jest niczym nagannym. Raczej zwróciłbym uwagę na wulgarne wyrażanie się w miejscu publicznym. Fakt jest taki, że sporo psów wystraszy się agresywnego tonu, a agresję najłatwiej wyrazić wielu osobom wyrażając złość. A tę najczęściej wyrażamy wulgaryzmami właśnie. A jak Izura dowcipnie zwróciła uwagę, psu to nie zaszkodzi.

Odpowiedz
avatar Tremolo
1 1

I mi o to samo chodzi :) Sam pewnie bym przeklnął, nawet się do tego przyznałem,że tak miewam. Problem w tym, że oni się wydzierali. Za dużo się naoglądali Lindy ludzie,***wa..

Odpowiedz
avatar wumisiak
2 2

@WormTed Wiem, że pies to nie człowiek, i nie miałam na myśli tego, że wulgaryzmy wykrzyczane na ulicy urażą jego psią godność; chodziło mi o to, że taka reakcja jest zupełnie nieadekwatna do zdarzenia: po pierwsze jest moooocno przesadzona, a po drugie mocno niekulturalna - jak sam mówisz, w miejscu publicznym. Przepraszam, byłam tak zdumiona historią, że wcześniej nie wytłumaczyłam mojego komentarza wystarczająco dobrze. W każdym razie... Jakkolwiek nie cierpię psów ujadających zza płotu, będąc świadkiem takiej sytuacji jak opisana w historii, nie miałabym ani trochę zrozumienia dla wrzeszczących gimbusów.

Odpowiedz
avatar moniap
4 24

Na pewno nie wolno krzywdzić zwierząt natomiast obawiam się że twój jamnik po prostu ujadał jak dziki.Małe zakompleksione psy tak mają i też mnie to wnerwia. Że też np owczarki niemiecki leżą sobie spokojnie i nie hałasują a takie małe zawsze muszą przechodzących ludzi przestraszyć wypadając nagle z jazgotem

Odpowiedz
avatar konto usunięte
16 18

Jednak czy to jest powód do rzucania w psa kamieniami? Może te osoby, które mają takie pomysły też potrzebują porzucania w nie głazami, coby zobaczyli o co chodzi? *głaz, bo kamyk dla jamnika jest jak średnio duży głaz dla człowieka ;)

Odpowiedz
avatar WormTed
-2 2

"Na pewno nie wolno krzywdzić zwierząt" "Jednak czy to jest powód do rzucania w psa kamieniami?" Czytanie ze zrozumieniem nie boli. Wyraźnie moniap napisał(a?), że nie popiera ataku na psa.

Odpowiedz
avatar DLS
1 1

Doberman mojej siąsiadki też szczekał jak oszalały, a najlepiej jak było ciemno i chu..psa nie było widać. Uraz do tej pory pozostał a doberman z tego co wiem kompleksow nie powinien mieć, jako że jeden z najpiękniejszych psów na świecie. Jamniki są pocieszne.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@WormTed, nie martw się o moje czytanie ze zrozumieniem- nie mam z tym problemów. Nie można krzywdzić zwierząt, ale usprawiedliwiam zachowanie gówniarzy. To jest dopiero pisanie ze zrozumieniem ;)

Odpowiedz
avatar atheo
13 13

Tylko że zwierze to zwierze, rozumu ma średnio, a człowiek go podobno posiada...

Odpowiedz
avatar reinevan
2 16

Niejedno zwierze ma więcej rozumu niż niejeden człowiek.

Odpowiedz
avatar wumisiak
3 3

...co nie zmienia faktu, że większość ludzi uważa się za bezwzględnie bardziej inteligentnych niż zwierzęta - wobec czego powinniśmy także zachowywać się stosownie do tak wysokiego mniemania o sobie.

Odpowiedz
avatar Lypa
-2 6

Tja. Czasem mam wrażenie, że moja złota rybka ma więcej rozumu niż np. @reinevan. :)

Odpowiedz
avatar misiafaraona
8 22

Uwielbiam małe, drące pyski zza płotu, pieski.

Odpowiedz
avatar yannika
8 20

A ja uwielbiam dużych, drących ryje za płotem ludzi. Wolno mi w nich kamieniami rzucać wobec tego?

Odpowiedz
avatar Lavender6
-5 11

"mongołem"? A co to za określenie? Myślałam, że tylko małe dzieci nawzajem się wyzywają od "dałnów".

Odpowiedz
avatar Dedi
-3 3

"mongołem umysłowym" - też pierwszy raz spotykam się z tym określeniem

Odpowiedz
avatar reinevan
0 0

Określenie zdecydowanie z dawniejszych czasów, ale rzeczywiście zespół downa nazywany był kiedyś mongolizmem, ze względu na fizyczne podobieństwo osób dotkniętych chorobą od przedstawicieli rasy mongolskiej.

Odpowiedz
avatar Dedi
0 2

reinevan - wiem o ZD wszystko :), ale określenia nie słyszałem. Wszyscy moi znajomi wiedzą, że w mojej obecności takich słów się nie używa.

Odpowiedz
avatar elda24
3 7

NIENAWIDZĘ tych małych rozszczekanych jazgotów a jeszcze bardziej ich właścicieli, którzy uważaja (jak autor) takie zachowania za słodkie/urocze/całkiem normalne. Każdego psa można nauczyć lub oduczyć pewnych nawyków a ten skrzek jest jednym z nich. Sama często przechodząc koło krzykacza mam ochotę mu mordkę zakleić, bo już pomijam ból moich uszu, ale cholera wie, czy on chce mnie ugryźć czy (jak autor twierdzi) okazać swoje zainteresowanie i wymóc na mnie głaskanie, a odkąd mam dziecko to jazgoty denerwują mnie podwójnie, drą te mordy a właściciel idzie 10 metrów dalej i się cieszy, psa nie przywoła, bo mały więc po co. A jak raz mi jazgot do wózka wskoczył,to miał szczęście, że akurat syn siedział mi na plecach i nie mogłam kundla dorwać w swoje ręce, bo by pofrunął w stronę swojego właściciela. Gówniarzeria zareagowała przesadnie, nie można rzucać w zwierzęta kamieniami/patykami/petardami, kopać ich, itd, ale jestem w stanie zrozumieć ich zdenerwowanie takim zachowaniem psa.

Odpowiedz
avatar justangela
1 3

Zgadzam się z każdym słowem! Takiego właśnie "zajebistego" pieska mają sąsiedzi w domku naprzeciw. Pieseczek szczeka na wszystko co się rusza, a właściciele nie reagują. Pieseczek potrafi ujadać o 6:00 rano. Pieseczek potrafi ujadać po 15 minut bez przerwy (lub więcej) gdy właściciele pakują się do auta. Nienawidzę mocno i głęboko takich ujadaczy, i właścicieli którzy mają "w poszanowaniu" wszystkich innych naokoło i z psem nic nie robią. Małolaty przesadziły - fakt. Ale autor mógłby się postarać i oduczyć pieska brzydkiego nawyku obszczekiwania wszystkich naokoło.

Odpowiedz
avatar reinevan
6 6

Wydawało mi się, że o psach wiem dość sporo, ale pierwszy raz słyszę, żeby pies oznajmiał potrzebę pieszczot obcym osobom poprzez szczekanie, czy wręcz ujadanie (przynajmniej tak to z opisu rozumiem).

Odpowiedz
Udostępnij