Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia z zeszłego roku. Zaczynamy pracę od ósmej. W tym dniu wyjątkowo…

Historia z zeszłego roku.

Zaczynamy pracę od ósmej. W tym dniu wyjątkowo wcześnie dotarłyśmy z koleżankami do firmy. Wchodzimy, podpisujemy listę, idziemy w stronę naszego pokoju. Tuż przy wejściu siedzi sobie starszy pan, dziadziuś taki, czeka na oficjalne otwarcie firmy. Kłaniamy się grzecznie "Dzień dobry", pan odpowiada grzecznie "Dzień dobry" obciera nos w chusteczkę, coś tam sobie przy kurtce poprawia. Pytamy czy możemy w czymś pomóc, pan odpowiada że czeka na koleżankę z innego działu. OK. Poszłyśmy do naszego pokoju, włączamy komputery, włączamy czajnik (a jak, biuro to biuro-kawa rano musi być), w sumie może jakieś dwie minuty minęło od naszego wejścia gdy decydujemy się wyjść na dwór, dosłonecznić się przed pracą. Wychodzimy z pokoju, maszerujemy w stronę wyjścia z firmy i mijamy starszego pana. Jednak pan starszy dziwnie wygląda-jakoś tak bezwładnie, z nosa katar dynda a chusteczka w ręku, żółtawy zlekka.
"Halo?! Proszę pana?! Dobrze się pan czuje?! Proszę pana!!!"
Pan nie reaguje na wołanie. Na dotknięcie ramienia też nie nie.
Dosłoneczniania już nam się odechciało, wzywamy pogotowie. Żadna z nas nie ma pojęcia o udzielaniu pierwszej pomocy a osób przeszkolonych w tym zakresie jeszcze nie ma w pracy. Pogotowie przyjechało naprawdę szybko, ale nic nie mogli zrobić. Starszy pan odszedł. Ratownicy ułożyli ciało na podłodze, przykryli czarną folią, pozbierali się i pojechali. Ktoś w międzyczasie wezwał policję.
W firmie ogólny szok-jak to? Pan żył i nie żyje. Nagle. Odpowiadał "dzień dobry" a po chwili był już po drugiej stronie. Wszystkie działy snują się po korytarzu zerkając na czarną folię. Jedna policjantka została pilnować ciała aż do przyjazdu rodziny.
Piekielna jest cała sytuacja-człowiek przyszedł załatwić sprawę i zmarł nim firma rozpoczęła pracę. Ale najbardziej piekielne jest to, że czarna folia+policjantka+żona zmarłego+syn+córka przebywali w firmie do godziny 15. Od 7:45 do 15:00. Długo. Niezręcznie było wyjść do WC, do pokoju socjalnego, do działu obok. Cały dzień w firmie panowała dziwna cisza i przygnębienie. Klienci, którzy przyjeżdżali, natykali się na korytarzu na żałobników i policję. Nastrój pogrzebowy trwał u nas jeszcze kilka tygodni po opisywanym zdarzeniu. Do dzisiaj, a minął rok, jak przechodzę obok tego miejsca na którym zmarło się starszemu panu, przechodzą mnie ciarki. Krzesło, na którym dokonał żywota ostało wyrzucone. Źle się kojarzyło.

firma

by Adriana
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
3 7

Takiego pracownika, który zaraz po przyjściu do pracy robi sobie kawę - od razu wywaliłbym.

Odpowiedz
avatar Izura
2 6

Nie tylko Ty- kawa i ciasteczko w czasie przerwy w socjalnym. Klient wchodzi i czuje się niezręcznie albo wychodzi nie chcąc przeszkadzać.

Odpowiedz
avatar Adamo87
-1 9

No jasne, lepiej mieć niewolnika. Skoro jeszcze czas pracy się nie zaczął to pracodawcy nic do tego, co robi pracownik, podwładny to też człowiek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@Adamo87 Jak będziesz miał swoją firmę to możemy podyskutować.

Odpowiedz
avatar Izura
1 3

Adamo87 - miałeś kiedyś swój biznes? Albo widziałeś jak np. rodzice zapie... na swoim? Siedziałeś z papierami w sylwestra do rana, bo remanent nie idzie tak szybko jak by się chciało? Ja się na fizyce nie znam to się nie wypowiadam, fajna zasada- polecam.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 8

Ładna ta twoja powieść, ale wątek dramatyczny jest trochę zbyt naiwny. Akcja powinna rozwijać się dłużej, brakuje dialogów, a bohaterowie zostali bardzo płytko przedstawieni. Ogólnie jak na początki bajkopisarstwa poszło ci nieźle, ale wiele pracy jeszcze przed tobą. PS. Od kiedy to niby policja zostawia sobie ot tak ciało na miejscu zdarzenia? Rodzina miała spakować je sobie do bagażnika? :P

Odpowiedz
avatar timo
1 3

A skąd informacja, że policja zostawiła ciało? Bo nie z tekstu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

"Jedna policjantka została pilnować ciała aż do przyjazdu rodziny". "Ale najbardziej piekielne jest to, że czarna folia+policjantka+żona zmarłego+syn+córka przebywali w firmie do godziny 15. Od 7:45 do 15:00. Długo. Niezręcznie było wyjść do WC, do pokoju socjalnego, do działu obok. Cały dzień w firmie panowała dziwna cisza i przygnębienie". Sama czarna folia leżała i policjantka musiała jej pilnować?

Odpowiedz
avatar timo
-2 2

A, w tym sensie, to ok. Twoja wypowiedź jest tak napisana, że można ją zrozumieć dwuznacznie - ja odebrałem to jako "policja zostawiła zwłoki bez opieki i sobie pojechała".

Odpowiedz
avatar Adriana
0 4

Ciało zostawione, jedna policjantka została pilnować zwłok. Od kiedy policja zostawia ciało-nie wiem, w życiu tylko ten jeden raz miałam "przyjemność" znaleźć się w takiej sytuacji, więc procedur nie znam. Pisze jak było. Bajkopisarstwo? Nie. Widać piekelności, które mi się przydarzyły są zbyt piekelne nawet jak na piekielnych.

Odpowiedz
avatar Izura
0 2

Tak, do przyjazdu lekarza żeby stwierdził zgon. Niezbyt fajne jak masz zwłoki za ścianą;/

Odpowiedz
Udostępnij