Trafiłem niedawno na necie na kawał o prawniku, który przypomniał mi rodzinną historię.
Kawał:
Idzie sobie dwóch kumpli, nagle jeden łapie drugiego za ramię i ciągnie na drugą stronę ulicy. Ten mocno zdziwiony pyta go o co chodzi?
Ten mu odpowiada: Z naprzeciwka szedł mój znajomy prawnik, znów mnie zapyta co słychać, pokiwa głową, a jutro przyniesie rachunek za konsultację...
Kuzyn dostał/odziedziczył/zasiedział działkę, nieistotne. Żeby wyjaśnić sytuację prawną musiał złożyć jakieś papiery do "Wydziału Wieczystoksięgowego Sądu Rejonowego", sprawa dla niego nietypowa, nigdy tego nie składał, poszedł więc do znajomego prawnika, spytać czy ten się podejmie załatwienia tej sprawy, ile to będzie kosztować i jakie dokumenty będą wymagane.
Prawnik zgodził się podjąć tę sprawę, zaśpiewał sobie 1000 zł, znajomy się zgodził, sprawa uzgodniona, wychodzi, a pan prawnik życzy sobie 100 zł za konsultację. Znajomy zdziwiony, nie przyszedł po poradę prawną, tylko zlecić sprawę... Nie szkodzi, zajął mu godzinę, 100 zł się należy i już... Kumpel w szoku, w końcu zapłacił i stwierdził, że rezygnuje z jego usług...
Poszedł do sądu, w wydziale jakaś praktykantka pomogła mu wypełnić papiery, okazało się że za wypełnienie 2 kartek A4 prawnik zażądał 1000 zł.
Nawiasem mówiąc zawsze mnie zastanawiało dlaczego prawnicy, lekarze i solaria nie muszą mieć kas fiskalnych?
usługi prawne
moja dentystka wystawia mi paragon po każdej wizycie, ale zaintrygowałeś mnie tym solarium :D
OdpowiedzW studiu urody w którym pracowałam mieliśmy kasę fiskalną i każdy klient dostawał ode mnie paragon. Czy to na usługi kosmetyczne czy minuty w solarium.
OdpowiedzTez sie nad tym zastanawialam wielokrotnie dlaczego prawnicy i lekarze/dentysci nie musza miec kas fiskalnych a to jest obowiazkowe dla np. taksowkarzy. Wydaje mi sie, ze lobby prawniczo-lekarskie jest zbyt silne, by zmusic ich do rozliczania sie jak drobni przedsiebiorcy. Ciezko tez porownac zanizanie dochodow w solarium 10zl/10 min z dentysta, ktory za 20min roboty zazadal 100zl w moim przypadku, oczywiscie rachunku nigdy u niego nie dostalam. Jak kiedys poprosilam prywatnego okuliste o rachunek po wizycie, to tylko zrobil wielkie oczy i zapytal po co mi on. Zebys zaplacil podatek, cwaniaku!
OdpowiedzNie wiem, jak prawnicy i solaria, ale lekarze już chyba mają.
OdpowiedzNie rozumiem o co chodzi. Przecież lekarze muszą już mieć kasy... Była nawet jakaś kampania edukacyjna w stylu "pacjencie, weź paragon"...
Odpowiedzdo COSMOPOLITANA: to, że, prawnik czy inna osoba wykonująca usługi nie ma kasy fiskalnej to wcale nie oznacza, że nie mogą wystawić ci dowodu księgowego za wykonaną prace. Prawnik może wystawić ci rachunek i wcale to nie musi być wydruk fiskalny. Jak się nie ma kasy fiskalnej to nie oznacza, że się podatku nie płaci! Ja jestem architektem i również nie mam kasy fiskalnej, za usługi natomiast wystawiam swoim klientom rachunki i to jest podstawa do zapłacenia mi, a ja za niego odprowadzam należny podatek, czasami spisuję umowę na wykonanie prac projektowych i to też jest podstawa do zapłaty po wykonaniu usługi ( podobną umowe podpisuję zawsze z prawnikiem, kiedy zlecam mu prace ). Ty jako klient możesz zażądać rachunku. Jeżeli rzeczony prawnik odmówi ci wystawienie takiego potwierdzenia to : 1. Robi to nielegalnie, należy to zgłosić. 2. Sam sobie strzela w kolano, bo ty nie mając podstawy do zapłaty za usługę ( rachunek ), czy podstawy zlecenia usługi w formie umowy na wykonanie prac itp. możesz mu za nią nie zapłacić. Lekarze niestety to inna bajka w prywatnych praktykach się niestety wycwanili i za usługę płaci się góry w recepcji, gdzie pani najczęściej nie może nic wystawić, ale pieniądze brać to może :(
OdpowiedzPrawnicy też już mają kasy fiskalne.
OdpowiedzNie chodzi o wystawienie rachunku, gdyż taksówkarze wcześniej również mogli wystawiać klientom na żądanie rachunki, ale o zakup i eksploatację kasy fiskalnej. Taksówkarz zarabia ułamek tego co prawnik i lekarz a kasę MUSI posiadać, co innego przedstawiciele pow. zawodów. Myślicie, że skąd się bierze dziura budżetowa? Wpływowe lobby naciskają na rządzących aby absolutnie nie wprowadzali tego typu "udogodnień" dla ich branży, tylko wzięli sie za wymienionych wcześniej taksówkarzy, prostytutki, sprzedawcę jajek na bazarze itp. Poza tym - Kościół - jeśli za chrzest i inne istnieją umowne stawki (mniejsze, większe, zależy od kapłana) - również należy to bezwzględnie opodatkować. Prawnik nie zapłaci podatku, ksiądz nie zapłaci podatku - TY zapłacisz większy.
OdpowiedzPo każdej prywatnej wizycie u lekarza dostawałam paragon z ceną usługi ;)
OdpowiedzAle raczej od niedawna :-)
OdpowiedzArtykuł z kwietnia 2011 roku: http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/506337,od_1_maja_kasy_fiskalne_u_lekarzy_i_prawnikow_co_musza_wiedziec_ich_nowi_uzytkownicy.html Czyli już od dwóch lat. Mało tego, wychodzi, że nie tylko lekarze muszą mieć kasy, ale też prawnicy :)
OdpowiedzMuszą, albo i nie muszą. Moja poradnia jest "niepubliczna". Czyli ma podpisaną umowę z NFZ, ale również przyjmuje pacjentów prywatnie. Jako żywo, nie widziałam tam żadnej kasy fiskalnej, a fakturę za usługę pacjent dostaje, owszem, ale tylko wtedy, kiedy wyraźnie tego zażąda. Wypisaną ręcznie, wyrwaną z bloczka.
OdpowiedzPrwanicy to najwięksi złodzieje na świecie. Nie dość że nic nie potrafią to zapewniają że sprawa wygrana- a potem na dwoje babka wróżyła.Poza tym jeśli nie miał kasy fiskalnej trzeba było poprosić o rachunek.
OdpowiedzSprawa z księgami wieczystymi nie jest arcytrudna, wystarczy trochę cierpliwości żeby zrozumieć prawniczy bełkot i szary Kowalski (czyli np. ja :) ) poradzi sobie. Cenę prawnik krzykną nieadekwatną do trudności usługi. Chytry dwa razy traci, dobrze mu tak:) Raz musiałam skorzystać z prawniczej porady, zapłaciłam 400zł za dwa pisma, w których radca prawny wykazała ZUSowi że nie ma podstaw prawnych aby wypłacić im kilka tysięcy złotych. Dużo mnie kosztowała ta porada, ale to było najlepiej wydane cztery stówy :)
OdpowiedzLekarz ma kasę fiskalną... każdy, który prowadzi prywatną praktykę. Pewnie dostanę parę minusów ale: "Skoro ktoś jest gotowy dać kasę za robotę to oznacza, że robota jest tego warta." Prawnicy, lekarze itp. są na tyle szanowani, że 100zł i więcej za godzinę jest stawką akceptowalną. Dlaczego hydraulik, kierowca autobusu, woźny nie może tyle zażądać? Bo ma niskie kwalifikacje i na jego miejsce znajdzie się 100 następnych. Od dziecka wiadomo kto dużo zarabia na tle społeczeństwa - specjaliści z nietypową, szczegółową wiedzą z określonej dziedziny. Chcesz dużo zarabiać - wyćwicz się w czymś co się przydaje ludziom i tam gdzie prawie nie ma konkurencji ze względu na wymagane kwalifikacje. I tak jest od zawsze - chłop był tanią siłą roboczą bo nie miał kwalifikacji - kowal już miał dobrą posadę bo umiał coś czego chłopu się nie śniło stworzyć, - ktoś kto umiał czytać i pisać robił w bambuko resztę społeczeństwa bo TYLKO ON to umiał. http://www.for.org.pl/pl/o-nas - warto poczytać
OdpowiedzZ hydraulikiem to kulą w płot, bo ich akurat brakuje i niejeden zarabia więcej niż prawnik czy młody lekarz (aczkolwiek lekarze później sobie odbijają dziadowanie na początku, prawnicy już niekoniecznie, bo na rynku znacznie ciężej niż kiedyś a w budżetówce podwyżek nie ma).
Odpowiedzkierowca autobusu... :)? Za kilka/kilkanaście lat zacznie tych kierowców brakować :) A co za tym idzie taki kierowca będzie sporo zarabiać :) Z resztą nawet na chwilę obecną nie zarabia mało.
OdpowiedzDlaczego? Bo Polacy są frajerami, którzy nie potrafią wymusić na swoich posłach niczego i głosują ciągle na te same mordki, tym bardziej nie wymuszą kas fiskalnych dla tego towarzystwa ;)
OdpowiedzHm, myślisz że najlepszy rządzący to taki, który wyciągnie najwięcej kasy od podatników? Czy ki czort? Na moje, to powinniśmy wymusić, żeby te podatki były na tyle małe i łatwe do sprawdzenia, żeby niezbyt opłacało się na nich oszukiwać. A nie że nam ucieka 83% dochodu brutto...
OdpowiedzCiekawe jak się zachowuje ów prawnik gdy pukają do niego świadkowie Jehowy? Czy chce Pan porozmawiać o Jezusie? Bardzo chętnie, zapraszam. A na koniec wizyty słony rachuneczek ;)
Odpowiedzproboszczowie tez nie maja...
OdpowiedzI fryzjerzy chyba też nie mają. Przynajmniej ja nigdy paragonu nie dostałam a i kasy też nie widziałam...
Odpowiedza z tymi kasami nie chodzi o sposób rozliczania podatku w formie karty podatkowej czy ryczałtu? nie znam się, ale wychodzi na to że w przypadku usług (a nie dóbr) nie potrzeba kasy. elektrycy pozornie też są o niewielkiej kwalifikacji a raczej mało nie zarabiają
OdpowiedzZ artykułu, który wyżej zacytowałam wynika, że lekarze i prawnicy powinni wydawać paragony. A zdecydowanie świadczą usługi. Chyba więc nie do końca o to chodzi...
OdpowiedzTym bardziej, że przewóz osób - to też usługa, a taryfiarze kasy mają.
OdpowiedzW sumie, muszę przemyśleć taki sposób na zarobek...
Odpowiedzmógł zarobić 1000 zarobił 100 ;) świetny znajomy
OdpowiedzCo to jest: jest czarne i świetnie wygląda na szyi prawnika? Rottweiler albo doberman.
OdpowiedzJak kawały, to ja też... Do kancelarii prawnej przyszła babuleńka. Widać, niebogata, skromnie ubrana. Mecenas porady udzielił. Gdy przyszło do płacenia - kobiecinka drżącą ręką wygrzebała z pugilaresu stówkę, wręczyła prawnikowi, podziękowała i poszła. Tymczasem mecenas, wkładając pieniążka do portfela widzi, że dostał dwie stówki, a nie jedną, gdyż nowiutkie banknoty "skleiły się", a klientka tego nie zauważyła. I tu zrodził się w nim dylemat moralny... Podzielić się ze wspólnikiem, czy nie?
OdpowiedzU mnie w klubie, przy wizycie na solarium wystawiamy paragony, jak idę do lekarza też dostaję paragon w związku z tym nie wiem skąd Ci się to wzięło
Odpowiedza dlaczego znajomy miałby nie "zaspiewać" tych 100zł? poswięcił swoj czas w pracy, to chyba logiczne, ze trzeba zapłacić, nawet za coś takiego. Tylko dlatego, ze to znajomy to od razu za darmo ma dostać? Ludzie!
OdpowiedzKsięża też nie mają kas fiskalnych.
Odpowiedz