Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dwie historie zasłyszane dzisiaj w radiu, gdy wracałam z pracy do domu.…

Dwie historie zasłyszane dzisiaj w radiu, gdy wracałam z pracy do domu.

"Dziś widziałem, jak jakiś idiota zderzył się czołowo z drugim samochodem. Zadzwoniłem na 112 i proszę, o połączenie z policją. Pani, która odebrała, pyta się mnie po co. Więc jej wyjaśniam po kolei, o co chodzi o ona na to "to nas nie dotyczy, bo to dzieje się w innym województwie. Proszę dzwonić na 997".

Druga historia parę minut później

"I tak miał farta, że się dodzwonił. Ja chciałem zgłosić wypadeki nikt tam nie odebrał. W końcu zdążyłem dojechać do domu, a jadę prawie godzinę."

Radio samochód 112

by Gaja_Z_czekolady
Dodaj nowy komentarz
avatar Kosz
4 4

A bo to od razu trzeba na 997. Centra 112 jeszcze dobrze nie powstały, a już są likwidowane, bo są sprzeczne z przepisami o policji czy jakoś tak.

Odpowiedz
avatar Pelococta
-2 2

997 też nie gwarantuje sukcesu... kilka lat temu wracając nocą z imprezy zauważyłam śpiącego na przystanku autobusowym dużeeeeego chłopaka, sądząc po leżącej obok butelce chłopak się po prostu zapił do nieprzytomności. Obok na ziemi leżał też rzucony plecak. Zadzwoniłam na Policję (lepiej żeby koleżka zapłacił za Izbę, niż żeby obudził się bez swojego dobytku albo i gorzej)... zanim ktokolwiek odebrał, dobijałam się 15 minut. Powiedziałam co wiedziałam, poszłam do domu. 10min po wejściu do mieszkania otrzymuję telefon - "To gdzie ten ktoś leży...?". Po prostu szkoda słów... dodam, że komisariat stoi na ulicy prostopadłej do tej, gdzie leżał chłopak.

Odpowiedz
avatar Pato
0 0

Niedziałające 112 to już niemal standard, tak się pechowo składa, że w przeszłości niejednokrotnie miałam nieprzyjemność wzywać karetkę. Za każdym razem 112 albo nie odpowiadał, albo zgłaszała się policja, straż pożarna bądź miasto z innego województwa. Oczywiście w takiej sytuacji połączenie musiałam wykonać ponownie, co wiązało się z utratą cennych minut dla pacjenta oczywiście. Na policje dzwoniłam trzykrotnie i w trzech przypadkach zastałam powiadomienie : wszystkie linie są zajęte ... O ile w dwóch przypadkach zaczekać mogłam o tyle w trzecim niekoniecznie i interwencja była potrzebna na już bowiem mnie i moim bliskim groziło realne niebezpieczeństwo. Niestety radzić musieliśmy sobie sami.

Odpowiedz
avatar Draco
-1 1

Ja tylko przypomnę, że przez durnotę naszych władz które nie dopilnowały by numer 112 działał, nasz kraj co roku płaci kary finansowe. Genialne co nie? :/

Odpowiedz
Udostępnij