Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Znalazłem wczoraj portfel. Patrze - 5XX PLN, dowód osobisty, prawo jazdy, 2…

Znalazłem wczoraj portfel.
Patrze - 5XX PLN, dowód osobisty, prawo jazdy, 2 karty kredytowe.
Pojechałem pod adres z dowodu osobistego. Ładny domek jednorodzinny. Dzwonie do drzwi. Otwiera mikobieta - 30 lat. Wyjaśniam co i jak, dodaje że wziełem 10 PLN na bilety MPK żeby do niej dojechać i wrócić.... A ona zaczyna sie na mnie drzeć że jestem złodziej i co sobie myle. Jej wrzaski zwabiły męża/chłopaka który też sie na mnie zaczyna wydzierać. Rzuciłem że jak tak to następnym razem niech sobie sama szuka. W tym momencie Ona mówi że tak tego nie zostawi i dzwoni na policje. Facet wychodzi z domu, staje między mną i furtką wyjściową i mówi że mnie nie wypuści.
Zbaraniałem. Nie wiem - uciekać / bronić się czy co. Stoje i nie mam co zrobić - bo co - pobije go ? O.o
Po 15 min mojego dopytywania o co im chodzi przyjechał patrol. Podchodzi 2 policjantów: Starzy posterunkowy M, czy to pani wzywała patrol?
Kobieta: Tak, ten chłopak (28 lat O.o) nas okradł!
M: prosze wyjaśnić.
K - opisuje że przyniosłem portfel i 10 PLN brakuje.
Policjanci popatrzyli po sobie (twarze co_jest_grane).
M: Prosze pani - jako znalaźca(or something) portfela oddającemu go przysługuje znaleźne w wysokości 10% wartości znalezionego przedmiotu. Jako że wziął tylko 10 PLN wydane na dostarczenie znalezionego przedmiotu - nie widze podstaw prawnych do zatrzymania.
K: ALE JAK TO ?? Złapaliśmy go na gorącym uczynku !!
M zignorowął ją i pyta mnie: czy ma pan zamiar domagać się znaleźnego ?
Skołowany kompletnie odpowiedziałem że nie i chce tylko wrócić do domu.
Zmyłem się stamtąd natychmiast a M tłumaczył jeszcze parze co i jak źle zrobili....
A ja dotąd mam tylko jedno pytanie: W T F ??????

by Gro9
Dodaj nowy komentarz
avatar Aribeth
28 30

Co trzeba mieć w głowie, by oskarżać o kradzież kogoś, kto zwrócił portfel z niemal całą zawartością. Czy tacy ludzie myślą, że złodzieje, to grupa hobbystów, która kradnie jedynie dla zabawy i adrenaliny? Jeśli mi się zdarzy znaleźć czyjś portfel, to go chyba odeślę pocztą albo wrzucę go właścicielowi do skrzynki, bo wolę nie ryzykować spotkania z takimi bezbłędnymi tropicielami przestępców jak w historii.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
18 28

Tacy ludzie sprawiają, że bezpieczniej portfel olać, albo wręcz zabrać kasę i wyrzucić, niż oddawać. A potem jak to źle...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
22 26

Następnym razem wyjmiesz gotówkę a portfel, w przypływie dobrej woli, wrzucisz do skrzynki pocztowej. I zamiast normalnego uczciwego znalazcy będziemy mieli kolejnego cynika który będzie tłumaczył ze bycie uczciwym to frajerstwo. A tobie życzę jednak byś nie stracił wiary w normalnych ludzi.

Odpowiedz
avatar plokijuty
9 25

W tym wypadku znaleźne to nie 50 złotych a 10% zawartości portfela, czyli wartości wszystkich pieniędzy i dokumentów.

Odpowiedz
avatar Vella
8 12

i samego portfela też :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 7

Na dobrą sprawę, na upartego, można by jeszcze policzyć 10% od wartości kont do których przypisane były karty.

Odpowiedz
avatar the
-2 6

bredzisz? i zawartości stanu środków na koncie? dobrze, że nie musiał butów kupić, bo nie miał w czym iść :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@the Jak nie czujesz żartu to może lepiej nie otwieraj pyska?

Odpowiedz
avatar crach
8 20

Ludzie ! W dzisiejszych czasach to niczego nie odnosi się osobiście. Na policję też nie bo po 1 spiszą a po 2 traficie na świra co powie : miałem 2k zł w portfelu i pokaże wyciąg z bankomatu i macie pozamiatane. Koperta, adres z dowodu i kłopot z głowy

Odpowiedz
avatar yannika
3 17

Tia, bo w calusieńkiej Polsce, a już zwłaszcza w tej malutkiej stolicy nigdy się nie zdarza, żeby buc zgubił telefon. Przypadek jeden na sto miliardów...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-2 20

Tia, bo dokładnie ci taksówkarz akurat mówił o "ajfonie w rzece". Bujać to my, ale nie nas.

Odpowiedz
avatar yannika
-3 9

Dokładniej powiedział "srajfon" co niekoniecznie oznacza markę.

Odpowiedz
avatar sharpy
2 4

Swoją drogą, to mógł być ten sam taksówkarz, a bo to jednej osobie historię opowiadał?

Odpowiedz
avatar yannika
-2 10

Akurat ten "mój" nie twierdził, że cokolwiek wyrzucił. Jeszcze. Ale niektórzy jak widać to strasznie niespełnieni Rutkowscy :P (I serio, kto normalny pamięta wszystkie historie na piekielnych tylko po to, żeby latać i zarzucać fake?)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 22

Znajoma znalazła w pociągu wizytownik z kartami płatniczymi, biletem miejskim, dowodem osobistym, legitymacją studencką... Wsadziła w kopertę, wysłała na adres z dowodu (polecony). Po dwóch tygodniach przychodzi przesyłka... w środku list z podziękowaniem, 10 zł i czekoladki Merci.

Odpowiedz
avatar Trooper
0 6

Czyli że ona wpisała nadawcę na tej kopercie i potwierdzeniu ? Bardzo mądrze, w sam raz na nagrodę Darwina... Ideą wysyłania znalezionych rzeczy pocztą jest wysyłanie ich anonimowo żeby w razie czego nikt cię nie oskarżył tak, jak bohatera powyższej historii...

Odpowiedz
avatar Cysioland
0 4

Niekoniecznie, mogła napisać poste restante.

Odpowiedz
avatar Skull_Kid
6 10

Autorowi należała się dobra flaszka za ten czyn, a nie opieprz o głupie 10zł. Mało kto oddałby portfel z pięcioma stówami.

Odpowiedz
avatar Boewulf
17 19

Tępa dzida oskarżyła Cię o kradzież? KK Art. 234. Kto, przed organem powołanym do ścigania lub orzekania w sprawach o przestępstwo, w tym i przestępstwo skarbowe, wykroczenie, wykroczenie skarbowe lub przewinienie dyscyplinarne, fałszywie oskarża inną osobę o popełnienie tych czynów zabronionych lub przewinienia dyscyplinarnego, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Jej fagas nie pozwolił Ci wyjść? KK Art. 189. § 1. Kto pozbawia człowieka wolności, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. § 2. Jeżeli pozbawienie wolności trwało dłużej niż 7 dni lub łączyło się ze szczególnym udręczeniem, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Policję miałeś na miejscu, wszelkie dowody jak na dłoni. Trzeba było ich oskarżyć - lepszych świadków jak interweniujący policjanci byś nie znalazł. Potem mogłeś wycofać oskarżenie - za 50 tys. - buractwo trzeba tępić, najlepiej w sposób jak najbardziej bolesny dla buraka. Poczytaj sobie kodeksy, bo warto. Nie musisz wszystkiego zapamiętać ale jest duża szansa, że coś Ci w głowie zostanie i w tego typu sytuacjach będziesz mógł z tej wiedzy skorzystać. Ja nie jestem prawnikiem (mam zawód stricte techniczny) ale przeczytałem te tomiszcza i nie żałuję. Ile razy to już mi d... uratowało...

Odpowiedz
avatar spy02
4 8

Tak mamy w tych czasach gry próbujemy komuś pomóc. Ratujesz życie osobie z zatrzymaną akcją serca i połamiesz jej żebra - podaje cię za to do sądu (nie istotne wtedy jest to, że gdyby nie ty już dawno leżała by dwa metry pod ziemią). Oddajesz dokumenty i nie chcesz dopłacać do "interesu" (za bilety, już pomijając stracony czas) - zostajesz oskarżony o kradzież. Później ludzie się dziwią że znieczulica panuje, a czego się spodziewać skoro przy próbie pomocy można mieć jeszcze problemy?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

Często ludzie powołują się na złamane żebra- naprawdę ktoś wygrał taką sprawę? Bo jeszcze o tym nie słyszałam.

Odpowiedz
avatar Agnieszka77
3 5

drabineczka - nie chodzi o to ze mnie oskarżą, ale mój czas i mimo wszystko stres związany z pobytem w sali sadowej jako oskarżony to nie dla mnie.

Odpowiedz
avatar spy02
1 1

Jest paragraf na to który mówi, że za nieudzielenie pomocy osobie z zagrożeniem życia grozi bodaj do trzech lat więzienia. Na ten paragraf wystarczy się powoływać, jako że MUSIMY udzielić pomocy gdy ktoś takowej potrzebuje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

Agnieszka, chodziło mi raczej o: naprawdę takie pozwania się zdarzają? Słyszałam, ale to było raczej urbanlegend, bo znajomy znajomego znajomego znajomego, czyli duszek kacperek.

Odpowiedz
avatar Pelococta
13 13

W tym momencie z czystej złośliwości bym się jednak domagała znaleźnego... :D

Odpowiedz
avatar devilio
0 2

Wniosek jest taki: jak znajdziesz czyiś portfel to nie warto go zwracać bezpośrednio osobom do których należy. A jeszcze kasę zostaw w środku. To już kompletna masakra. Nakrzyczą oplują pobiją i zamkną drzwi przed nosem. Wiem ze jak takie dokumenty się do skrzynki pocztowej wrzuci to poczta polska dostarcza je do adresata, nawet nie trzeba się bawić w koperty i inne takie. I bądź tu człowieku uczciwy...

Odpowiedz
avatar Pato
1 1

Niewiarygodne, a potem ludzie się dziwią, że znieczulica panuje i człowiek, człowiekowi nie pomoże.. Zamiast być wdzięcznym, że nie ma problemu z blokowanie i wyrabianiem nowych dokumentów wielkie pretensję. Zawsze uważałam, że gdy coś znajdę należy to zwrócić właścicielowi, teraz widząc jakie problemy mogą z tego wyniknąć mocno bym się zastanowiła nad tym. A autorka chciała zrobić dobry uczynek i usłyszeć zwykłe dziękuje, przykre..

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

A jaką masz gwarancję, że przed oddaniem dokumentów ktoś ich nie wykorzystał? Nie wiem co się działo z portfelem = nowe dokumenty.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Powinieneś był powiedzieć, że się domagasz i to nie tylko 10% z tej gotówki, bo portfel z dokumentami i kartami płatniczymi jest wart więcej.

Odpowiedz
avatar anq
0 2

wziąłem...

Odpowiedz
Udostępnij