Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Rodzice mieli rocznicę ślubu, więc poszłam kupić kwiaty. Kwiaciarnia na szczęście była…

Rodzice mieli rocznicę ślubu, więc poszłam kupić kwiaty. Kwiaciarnia na szczęście była blisko, dziewczyna robiła ładne wiązanki, ceny też w porządku. Dzwonię. Otwiera mi mama kwiaciarki. (M)
(M) - Ojej, dzisiaj zamknięte, bo robimy bukiety na ślub.

Szkoda, deszcz siąpi, do następnej kwiaciarni daleko. Kobieta się zlitowała. Jak tylko bukiet bez udziwnień, to może córka szybko zrobi.
Weszłam cichutko, stanęłam w kącie, żeby się nie rozmyśliła. Ugrzeczniona, pochylona w podzięce. Jak to miło z ich strony, no nie?
Córka robi bukiet, ale mama przypomniała sobie, że jest Piekielna.
(M)- Tak, tak, bukiety na ślub robimy. Ludzie się pobierają, czyż to nie piękne? A Ty kiedy za mąż pójdziesz?

Westchnęłam. Znowu się zaczyna.

(M)- Nie ma co czekać, trzeba się wziąć za swoje życie. Mój Syn to już dawno po ślubie.

Wzniosłam oczy ku niebu. Chodziłam z jej synem do klasy no i nie był to nigdy przykład do naśladowania.

(M) - I moja córka już po ślubie jest. Zięcia to mam wspaniałego. Tylko wnuka czekać. A Ty co? Kiedy?

Łypnęłam na córkę-kwiaciarkę. Zero pomocy, robi bukiet. Na razie woda w usta, no bo przecież jestem ugrzeczniona i pełna wdzięczności...

(M) - Nie ma co czekać. Szukać trzeba, szukać.
Nie wytrzymałam, bo to nie była pierwszy taki monolog z jej strony.
(Ja) - Jestem lesbijką.
(M) - No ale jak tak można?
(J) - Oj można, można.

Mama Piekielna chwilę pomyślała. Miałam nadzieję, że da mi spokój.

(M) - No ja wiem, to nie jest łatwe. Ale trzeba się starać, szukać, szukać. Ja mam wspaniałą rodzinę. Dzieci, synową, zięcia. Tylko mąż za szybko umarł.

No fakt, do mojego ugrzecznienia dołączyło współczucie i zrozumienie. Nadal grzecznie stałam w kącie.

(M) - Więc trzeba się starać, szukać!

W tym momencie stałam się Piekielna.

(J) - To niech pani wyjdzie za mąż jeszcze raz.
(M) - Ja?? Ale jak to? Przecież to się tak nie da...
(J) - No wiem, to jest trudne, ale trzeba szukać, szukać...

Całe szczęście, ze bukiet był już gotowy i nie musiałam wytoczyć mojego arsenału, który sobie po którejś akcji pogadankowej przygotowałam.
Gdyby jeszcze raz piekielna mamuśka zapytała, że jak to tak, w tym wieku i jeszcze bez męża, zamierzałam spytać jak tam idzie pisanie doktoratu. No bo jak to? W tym wieku i jeszcze magistra nie ma? No bo ja młodsza i już mam...

Ale jakoś od tego czasu mam spokój. A i mąż się napatoczył...

Polska

by ZupaDnia
Dodaj nowy komentarz
avatar fenirgreyback
0 10

Nie rozumiem... Przeszła ci moda na bycie lesbijką? BTW, masz magistra? Musisz być tak wykształcona...

Odpowiedz
avatar Agness92
1 3

Podejrzewam, że palnęła to o lesbijce, żeby kobieta się odczepiła.

Odpowiedz
Udostępnij