Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

W zeszłym tygodniu w tajemnicy przed domownikami udałam się do lekarza, żeby…

W zeszłym tygodniu w tajemnicy przed domownikami udałam się do lekarza, żeby ostatecznie potwierdzić, że nasza rodzinka, już liczna, wkrócte się powiększy. Tatuś szczęśliwy, dzieciaki doczekać się nie mogą kolejnego brata/siostry.:))

Mimo niezbyt dobrego samopoczucia wybrałam się z moim partnerem na małe przyjęcie organizowane przez naszych dobrych znajomych. A wiadomo, że na każdej imprezie znajdzie się alkohol. Musiałam odmówić (nie raz i nie dwa) i tu zaczyna się przedstawienie:

Znajoma puszczając oczko zapytała mnie i mojego współtowarzysza, czy spodziewamy się kolejnego dziecka.
Otwierałam usta, żeby potwierdzić. Ale nie było mi to dane. Bo swoje zdanie wygłosiła zupełnie nieznana mi osoba. A brzmiało ono tak:

"Coś Ty, zwariowałaś, trójka dzieci wystarczy! Czwarty to juz patologia hahahaha."

Znajomym trochę opadły szczęki, za to mój parter groźnie zmarszczył brwi.
Nieznajomą osobą była bowiem studentka prawa, która właśnie została przyjęta do pomocy w jego kancelarii. Kariery jej nie wróżę ;D

Niedzielny wieczór

by noola
Dodaj nowy komentarz
avatar Bryanka
0 10

No to chyba długo nie popracuje.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 39

W kancelarii prawniczej nie może pracować osoba, która głupawym żartem mogłaby obrazić klienta. Są zawody gdzie trzeba się umieć wykazać wyjątkowym taktem i umiejętnością przemilczenia tego co się myśli. Zwłaszcza kiedy nie jest się szefem a jedynie pomocą. Jak ktoś w stosunku do własnego szefa, nawet na gruncie prywatnym, rzuca tak chamską odzywką to żegna się z pracą, zwłaszcza jeśli jego praca wymaga kontaktu z klientem. Ja osobiście nie chciałabym mieć pracownika, który w swoim wolnym czasie cechuje się ujemną kulturą osobistą.

Odpowiedz
avatar kotwszafie
-2 18

A dasz słowo, że nie chodzi o krytykowanie wyborów życiowych szefa, lecz jedynie o nietaktowne wyrażanie poglądów?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 18

Nie wydaje Ci się, że jakakolwiek krytyka czyjegoś wyboru życiowego jest sama w sobie nietaktowna? A ta mało że była nietaktowna to była jeszcze zwyczajnie chamska. Szczerze mówiąc podejrzewam, że gdyby w ten sposób skomentowała jakąkolwiek inną osobę też by jej podziękowali za współpracę. Swoje poglądy n/t wielodzietnej rodziny można wyrażać w sposób kulturalny a nazywanie patologią sytuacji kiedy rodzice sami są w stanie utrzymać swoje dzieci a także dać jej szansę na utrzymywanie potencjalnie jej własnych, poprzez utrzymywanie jej w pracy, jest chamstwem i głupotą. Używa słów, których znaczenia nie rozumie a przy tym obraża innych. A Ty zakładasz, że ona biedna zostanie zwolniona nie za to, że jest zwyczajnie głupia tylko za krytykę szefa.

Odpowiedz
avatar noola
8 16

Ja uważam, że wypowiadanie się wsród obcych osób (znała 3 osoby obecne tam od 2 tygodni)i odzywanie się "czyś Ty zwariowała" do nieznajomej osoby i to starszej o 20 lat to jest brak taktu. Generalnie u mnie takie opinie powodują tylko uśmiech na twarzy, bo znam podejście ludzi do rodzin wielodzietnych. Nie mniej jednak uważam, że przyszły prawnik musi wiedzieć, że czasami warto zamknąć buzię na kłodkę ;) Dostała szansę,po solidnej reprymendzie. Może i dobrze, że tak się stało, przynajmniej dziewczyna nauczy się tego, że trzeba wiedzieć kiedy mówić a kiedy milczeć.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
8 28

Tak z innej beczki-skąd na przyjęciu dla waszych dobrych znajomych znalazła się studentka prawa, podwładna twojego męża/partnera? Takie spoufalanie się z pracownikami nie jest zbyt mądre...

Odpowiedz
avatar guineaPig
3 11

W tekście jest informacja o przyjęciu organizowanym przez znajomych a nie dla znajomych co chyba jest dość znaczące...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 16

"małe przyjęcie organizowane przez naszych dobrych znajomych"-MAŁE przyjęcie. Czy na małe przyjęcia z bliskimi znajomymi zaprasza się jakieś studentki z praktyk?

Odpowiedz
avatar TomX
4 8

fenirgreybach, to prawniczy światek, tam się przecież wszyscy znają. Dziewczyna jest pewnie córką wspólnika czy coś, więc i o przyszłej karierze bym nie przesądzał...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Małe jest pojęciem względnym a akurat to środowisko jest dość hermetyczne, więc zapewne była to córka znajomych, którzy również zostali zaproszeni przez organizatora.

Odpowiedz
avatar noola
4 12

Organizatorka przyjęcia to pracownica mojego partnera a młodą zaprosili, żeby poznała osoby z którymi przyjdzie jej współpracować:) Napisałam, że nie wróże jej kariery, bo prawnik powinien wiedzieć na ile może sobie pozwolić.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 14

A jak Ty wpadniesz pod pociąg który utnie Ci obie nogi, to nie będziesz mogła jeźdić na rowerze. Czy to powód żeby nie kupować roweru? Zwłaszcza jak szanowny małżonek prowadzi kancelarię prawniczą, to musiałby się nieźle postarać, żeby zostać bez pracy... Już pomijam tak obcą współczesnemu człowiekowi ideę jak oszczędzanie, a o czymś takim jak zaufanie do Boga na przykład to w ogóle nie będę wspominał, bo po?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 8

W ten sposób rozumując to strach się w ogóle rozmnażać. Ja zachorowałam bardzo poważnie jak moja córka miała 5 lat. A jakbym nie przeżyła? Moi rodzice mają swoje lata, bywało lepiej w życiu i gorzej ale potrafili tak to zorganizować, że nigdy na podstawowe potrzeby nie zabrakło. I zapewniam Cię, że nie zabrakłoby też gdyby mieli nawet 6 dzieci. Może nie zawsze były luksusy ale życie poziomie klasy średniej zawsze. Po prostu na pewnym pułapie problemy finansowe oznaczają, że na wakacje wyjedziemy na tydzień a nie na 2 miesiące. Jest mnóstwo sposobów żeby się zabezpieczyć finansowo i nie martwić się tym, że nie będzie na chleb. Oprócz zabezpieczeń jest też rodzina, są przyjaciele. Zresztą ja nie dostrzegam różnicy pomiędzy zostaniem z dwójką dzieci bez środków do życia a zostaniem z czwórką. Tak czy siak trzeba sobie poradzić.

Odpowiedz
avatar Agness92
2 4

Przypomniałaś mi jak spanikowałam kiedy się dowiedziałam, że moja Mama jest w ciąży i będę miała 12 lat młodszego brata. Ryczałam jak głupia, bo przecież on będzie miał Mamę krócej.

Odpowiedz
avatar noola
1 1

Ja pracuję, mąż pracuje a pieniędzy nie wydajemy na żadne luksusy tylko na podróże i zajęcia rozwijające dzieci. Dobrze gospodaruje pieniędzmi i staramy się też dużo odkładać na "czarną godzinę"

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 13

A ja bym chciał pogratulować czwartego potomka. :) To by chyba nie było na moją psychikę, ale cieszę się bardzo że są ludzie którzy na taką wiadomość reagują radością. :) Szczęścia i dużo zdrowia dla Ciebie i całej 'młodzieży'. :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 12

Dzieci to dar. Jak już wspominasz o zaufaniu do Boga, Bóg da, Bóg zaopatrzy. Ja osobiście bym się bardzo ucieszyła mogąc mieć nawet piątkę. I strasznie ubolewam nad tym, że nie będzie mi to dane. Im więcej dzieci tym paradoksalnie łatwiej bo to wymusza lepszą organizację :)

Odpowiedz
avatar noola
4 4

Dziękuję:) Myślę, że nie będzie to moje ostatnie dziecko. Mam 30 lat więc dużo czasu przede mną;)

Odpowiedz
avatar Axselka
11 11

Czwarte dziecko patologia? Ja sie dowiedzialam ze juz przy dwojce jestem patologia, bo...nie mam wanny :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Ja już słyszałem opinie że patologiczne są rodziny nieposiadające bidetu. Nawet jeśli nie mają wcale dzieci. Także się nie przejmuj. ;)

Odpowiedz
Udostępnij