Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem po operacji ręki (ręka prawie sztywna, rehabilituję się) - duże utrudnienie,…

Jestem po operacji ręki (ręka prawie sztywna, rehabilituję się) - duże utrudnienie, zwłaszcza przy dwójce malutkich dzieci, gdy mąż pracuje 300km od domu... Postanowiłam sobie odrobinę ułatwić życie i zatrudnić kogoś dorywczo do pomocy przy sprzątaniu..

Na lokalnym portalu ogłoszeniowym napisałam, że szukam kogoś kto by dorywczo się tym zajął - 1-2 razy w tygodniu. Napisałam o co mniej więcej chodzi, zaproponowałam stawkę - 7zł/h (wiem, wiem, że to nie jakaś zabójcza kwota, ale w ogłoszeniu napisałam też, że za prace "cięższe" - np. wieszanie firanek, czy mycie okien stawka ulega podwyższeniu). Miasto o dużym wskaźniku bezrobocia, pomocnicy na budowach dostają od 7 do 8zł na godzinę...

Co w tym piekielnego? W tych czasach kryzysu, w okresie dużego bezrobocia przez 2 tygodnie odezwały się 2 (DWIE) panie... Jedna od razu zaznaczyła, że ona zmywać nie będzie bo nie lubi, druga, że może sprzątać ale stawka za niska, bo ona ma chory kręgosłup, schylać się nie może...

Powiedzcie... Czy to ja za dużo wymagam?

P.S. W ogłoszeniu jasno napisałam, że jeśli pracy będzie mniej (poniżej 3godzin) płacę 25zł dniówkę...

domek

by Cafeee
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar ZaglobaOnufry
16 34

Ludzie wola zdychac z glodu (albo brac panstwowa zapomoge), niz pracowac, bo im sie cos nalezy od zycia (a zycie o tym nie wie, za ma obowiazek ich dozywotnie utrzymywac).

Odpowiedz
avatar peeYie4o
28 28

Ależ życie jak najbardziej utrzymuje dożywotnio. Aż do śmierci.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
17 19

Podaj lokalizację, masz szansę że tu ktoś się zainteresuje :)

Odpowiedz
avatar Cafeee
4 6

Białystok...

Odpowiedz
avatar kiniaas007
3 3

szkoda, że nie kielce, bo bym zapytała czy jesteś jeszcze zainteresowana :D

Odpowiedz
avatar miramakota
17 19

7 zł - trochę mało, ja płacę 12, ale może to zależy od miasta. U nas robotnicy biorą ok. 10 na rękę. Spróbuj rozpuścić wieści przez znajomych, a najlepiej przeglądać ogłoszenia "w drugą stronę", czyli osób, które szukają pracy - ja właśnie tak znalazłam swoją panią sprzątającą.

Odpowiedz
avatar Cafeee
7 15

miramakota , może faktycznie mało.. nie wiem, wydawało mi się, że stawka taka normalna... w Białymstoku ludzie naprawdę zarabiają grosze... Głupie wykładanie towaru 2x w tygodniu w markecie - stawka 5,5zł/h

Odpowiedz
avatar konto usunięte
27 31

7 zł do łapy za drobne prace domowe to wcale nie jest mało. Nawet we Wrocławiu, gdzie stawki są wyższe. Problemem może być tylko to, że krótki czas pracy, bo jak ktoś policzy 2h dziennie to uznaję że zarobek niewielki, dojechać trzeba a pół dnia z życiorysu. Policz ile godzin dziennie byś chciała pomocy albo ile razy w tygodniu po więcej godzin. Pamiętaj, że od zarobku ktoś musi odjąć koszty i czas dojazdu.

Odpowiedz
avatar Cafeee
12 18

Asica78, dlatego w ogłoszeniu podałam w jakiej okolicy mieszkam, żeby po prostu ktoś sobie przekalkulował. Dodam, że osiedla duże, ale piechotką wszędzie można dotrzeć. I jeśli np któregoś dnia wyszłyby załóżmy tylko 2 godziny - jestem w stanie zapłacić 25zł np, żeby nie było, że ktoś dla 14 zł się fatygował. (o tym też napisałam w ogloszeniu). Nie wiem, może ja dziwnie myślę, ale jesli ktoś nie ma żadnej pracy, to nawet 50-60zł tygodniowo, to zawsze jakiś grosz. Może się mylę...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
41 61

"Jeśli płacicie ludziom za to, że nie pracują, a każecie im płacić podatki gdy pracują, nie dziwcie się, że macie bezrobocie"-Milton Friedman.

Odpowiedz
avatar kostuszka88
10 18

To jest mało, bo skoro szukasz kogoś do pomocy powiedzmy raz w tygodniu na jakieś 3-4 nawet 5 godzin to jest nieco ponad 30 zł, a ktoś musi dojść/dojechać więc jeśli nie jest to osoba, która sprząta zawodowo u ludzi w domach, tak, że jesteś dla niej kolejną osobą to po porostu taka praca naprawdę się nie opłaca (a sama pracowałam za 6 brutto więc wiem, co to znaczy praca za marną kasę i taka opłaca się tylko gdy częstotliwość pracy jest duża)

Odpowiedz
avatar Cafeee
6 12

Podałam też dokładną lokalizację - osiedle. Zaznaczę, że osiedla da się przejść w 15 minut ale masa ludzi je zamieszkuje. Dziwię się, że nikt z tej okolicy po prostu się nie odezwał - odchodzą koszty dojazdu. Dodam też, że w ogłoszeniu zaznaczyłam, że jesli wyjdzie mało godzin, dołożę coś, żeby nie wyszło, że ktoś przyjechał/przyszedł dla np 14zł.

Odpowiedz
avatar cicikowo
11 15

"Dodam też, że w ogłoszeniu zaznaczyłam, że jesli wyjdzie mało godzin, dołożę coś, żeby nie wyszło, że ktoś przyjechał/przyszedł dla np 14zł. " To bardzo miło z twojej strony, ale.... Podejrzewam, że duża część osób nie raz i nie dwa poszła na taki układ i potem figę zobaczyła. Po prostu dostajesz rykoszetem za tych wszystkich nieuczciwych, którzy naobiecywali a potem się wypieli. Nie mozesz mieć pretensji, że ludzie Ci na słowo nie wierzą, choćbyś była najuczciwsza osoba na świecie:)

Odpowiedz
avatar teracotta
22 26

Jeśli chodzi o sprzątanie - oceń, ile zajmuje jednej osobie sprzątnięcie mieszkania (z myciem okien i bez) i zaproponuj stawkę za "usługę sprzątania w mieszkaniu x m2". Na początku ktoś sprząta wolno, potem dochodzi do wprawy zajmuje mniej czasu, a sprzątać krócej wtedy się nie opłaca. Jak zaproponujesz 30 zł za sprzątnięcie mieszkania na rękę, to korzystniej to wygląda. A czy ktoś będzie sprzątał trzy godziny, czy uda mu się to zrobić w godzinę - to już jego interes, żeby zrobić dobrze i szybko.

Odpowiedz
avatar little_flame
16 16

Bardzo mądra sugestia :) Ale na wstępie podaj też chętnym dokładny zakres obowiązków, bo "posprzątać" a "ogarnąć", to wiesz... ;)

Odpowiedz
avatar soraja
6 6

Nie wiem, czy tak korzystnie. Przy stawce za "sprzątnięcie mieszkania" bałabym się, że przyjadę pościerać kurze i umyć podłogi, a dodatkowo będę musiała pozmywać, wrzucić pranie, pomyć okna, ogarnąć dziecięce zabawki itd. za tą samą stawkę. Przy braku jakiejkolwiek umowy (bo wątpię by autorka taką podpisywała) dość ryzykowne, bo nie masz jak udowodnić że inaczej się umawiałaś. Przy stawce godzinowej stawiasz się o konkretnej godzinie i o konkretnej wychodzisz, więc sprawa jest klarowniejsza, dodatkowo chyba uczciwiej - jeśli tylko pościerasz kurze i pozamiatasz to dostaniesz mniej niż za długie sprzątanie po rodzinnej imprezie.

Odpowiedz
avatar Trollita
11 13

Jak ktoś szuka stałej pracy, to raczej da sobie spokój z poświęceniem kilku godzin tygodniowo za takie pieniądze. A jeśli ma źródło dochodu, to tego typu kwoty nie zrobią wielkiej różnicy. Już lepiej dorobić sobie jako niania np. na pół etatu. Nie mówię, że te 7 złotych to jakaś tragicznie niska stawka, ale zupełnie nieopłacalna przy tak niskiej liczbie godzin.

Odpowiedz
avatar delmet
8 12

No właśnie, dlatego za bardzo nie wiem do kogo autorka kierowała to ogłoszenie. Nawet dla takiego studenta bardziej się opłaca pójść na jakiś bezpłatny staż w firmie branżowej, żeby chociaż coś sobie potem wpisać do CV niż pracować fizycznie kilka godzin tygodniowo za niską stawkę.

Odpowiedz
avatar Cafeee
5 11

No dobra, 7zł może i nie za wiele, ale według moich wyliczeń, osoba taka mogłaby spokojnie zarobić 50zł tygoniowo za jakieś 4-6 godzin pracy... Kurcze, ja wiem, że to nie majątek, ale wychodzisz z takiego założenia, że za małe pieniądze w ogóle nie ma sensu pracować. Kiedyś, jak byłam młodsza, za czasów studenckich, 50zł tygodniowo to był dla mnie majątek. Potrafiłam rozdawać ulotki w weekendy za 4,5zł na godzinę, robić remanent w sklepie za 5zł/h (raz w miesiącu po około 6 godzin w nocy)... Teraz nie wiem, albo czasy się zmieniły albo faktycznie ja ze swoją ofertą wyskoczyłam jak Filip z konopi... A co do bycia opiekunką - w białymstoku na pełny etat kobiety dostają od 400 do 700zł.. Praca codziennie, po kilka - kilkanaście godzin... Chyba jednak bardziej opłaca się przyjść 2x w tygodniu na 2-4 godziny i posprzątać...

Odpowiedz
avatar atheo
8 12

Cafeee tylko że kiedyś to się opłacało, dzisiaj 50 złotych... To nie za dużo.

Odpowiedz
avatar Cafeee
0 8

atheo, okej, nie za dużo... Ale odpowiedz mi na pytanie... Czy jeśli ktoś nie ma NIC, ani grosza... To czy wtedy dalej to jest nic? Nie wymagam niemożliwego, pozmywać, zamieść, umyć podłogi... pomóc mi w poskładaniu ubrań...

Odpowiedz
avatar Trollita
11 11

Jeśli ktoś nie ma nic, to te 50 złotych mu nie pomoże i będzie szukał pracy, która pozwoli mu się utrzymać. Już prędzej znalazłabyś chętną osobę, gdyby te 50 zł. można było zarobić jednego dnia, powiedzmy w weekend.

Odpowiedz
avatar bromelia
1 17

Cafeee zgadzam się z Tobą w zupełności. Moim zdaniem młodym ludziom teraz po prostu nie chce się pracować, bo po co jak rodzice dadzą? Ja będąc w technikum często szukałam czegoś takiego żeby mieć swoją kase np. na ubranie czy imprezę. Teraz to jakieś dziwne to pokolenie.Chociaż ja też jeszcze pięć lat temu miałam naście ;) Przecież dziewczyna mająca 16-19 lat stałej pracy nie dostanie nawet jako opiekunka, a posprzątać to już chyba umie, więc nie wiem w czym problem, chyba tylko w braku chęci. Rozumiem Cię tym bardziej, że też mam dwójkę malutkich dzieci, męża 2000km od domu i złamaną nogę, a do rehabilitacji jeszcze kawał czasu. Powodzenia!

Odpowiedz
avatar Cafeee
1 13

Trollita, czyli według Ciebie lepiej szukać pracy stałej przez 2-3 miesiące nie robiąc nic, nie zarabiając ani grosza, niż przyjść na kilka godzin do kogoś i posprzątać za powiedzmy 50zł tygodniowo i w międzyczasie przez kolejne pół dnia i w dni wolne od sprzątania szukać pracy konkretniejszej? MASAKRA...

Odpowiedz
avatar Cafeee
-4 10

Bromelia... Ja osobiście naprawdę nie rozumiem tego tłumaczenia, że "Nie mam żadnej pracy, ale nie pójdę dorobić sobie kilku zł, bo to za mało dla mnie. Po co mam iść sprzątać za 50zł tygodniowo, poczekam 3-4 miesiące znajdę stałą pracę za 1200zł"... To jakaś paranoja jak dla mnie. Ale my chyba z innego pokolenia, albo po prostu obie wiemy, że lepiej 50zł mieć niż nie mieć...

Odpowiedz
avatar Trollita
9 11

Cafeee, to, że Twoim zdaniem Twoja oferta była godna uwagi, nie znaczy, że inni będą to zdanie podzielać. I tyle :)

Odpowiedz
avatar Cafeee
-4 8

Trollita nie twierdzę, że nie masz racji. Nie jestem też ani oburzona ani zła... Po prostu się dziwię... I tyle...

Odpowiedz
avatar soraja
6 8

@Cafee No bez przesady. Może jakiemuś nieletniemu na utrzymaniu rodziców opłaca się zarobić 200 zł/m-ąc, ale za tyle to nawet czynszu w spółdzielni/wspólnocie przy własnym mieszkaniu nie zapłacisz, nie mówiąc już o wynajmowaniu. To 400 zł dla niań to rozumiem że z mieszkaniem i wyżywieniem - inaczej bucem już dawno powinna zająć się inspekcja pracy.

Odpowiedz
avatar krecius
-3 7

Uważam, że oferta cafee jest jak najbardziej w porządku. 7zł/h to moim zdaniem całkiem przyzwoita stawka. Jeśli chodzi o szukanie stałej pracy, to przecież jedno drugiemu nie przeszkadza. Umowy u cafee nie będzie, więc i żadne wypowiedzenie nie będzie obowiązywało, a autorka historii z pewnością by taką sprawę zrozumiała. I szczerze powiem, że również dziwię się podejściu jakie wielu ludzi prezentuje - nie mam, ale do pracy za takie "marne grosze" nie pójdę. I jednocześnie zazdroszczę - bo beztroskie ktoś musi mieć życie, żeby móc sobie odpuścić możliwość zarobienia 200zł praktycznie za nic. :)

Odpowiedz
avatar OszukanaNiewiasta
0 4

Zgadzam tu się z Cafeee, bo jeśli ktoś nie ma nic i szuka pracy, to 50 zł na ulicy nie leży, a czasem szuka się pracy miesiącami. To przez ten czas te 50 zł, można chociaż na jedzenie przeznaczyć. A i jeżeli w tym czasie znajdzie inną pracę, to chyba powie Autorce, że przykro jej/jemu, ale ma stałą pracę i nie jest w stanie przychodzić w tygodniu sprzątać. 200 zł miesięcznie nie jest wiele, ale siedząc w domu i czekając na pracę cud za 3000 zł, to lepiej mieć to trochę niż nic. Ale niektórzy ludzie wychodzą z założenia, że pracodawca sam przyjdzie do nich do domu i będzie błagać na kolanach aby przyjęli u nich posadę za 10 000 zł. Niestety tak to nie działa ;)

Odpowiedz
avatar misiafaraona
6 6

Oswiećcie mnie ludzie jak to w praktyce wygląda. 7 zł za godzinę, ale jeśli będę sprzątać bardzo bardzo bardzo wolno? Np całą godzzinę będę zmywać podłogę w dwóch pokojach. Albo inaczej - jesli wyrobię się w 1,5 godziny to czy płaci się 10,50 czy 10, czy jeszcze jakos inaczej. Serio pytam

Odpowiedz
avatar Cafeee
-3 7

To ci serio odpowiadam. W ogłoszeniu było jasno napisane. Że sprzątanie poniżej 3 godzin - 25zł, powyżej - płatne 7zł za godzinę. Jak liczyć za godzinę? Jesli pracujesz np.3,5 - 4 godziny - dostajesz 28zł, Jesli pracujesz 4,30min - 31,5zł Powyżej 4,31 - już masz 35zł... Tak ja to widzę. Oczywiście jeśli osoba sprzątająca robi to jakoś sensownie... Bo jeśli np. tak jak napisałeś - myje podłogę przez godzinę, to takiemu pracownikowi niestety mówię "dziękuję"

Odpowiedz
avatar cherry_lady
9 11

Może umieść ogłoszenie w lokalnej gazetce, albo przyklej na słupie, czy na tablicy ogłoszeń na swoim osiedlu. W taki sposób dowiedzą się ludzie z osiedla i a nóż odezwie się jakaś pani, która nic do roboty w domu nie ma, a mieszka klatkę obok. Uważam, że warto spróbować :)

Odpowiedz
avatar Sine
9 11

Rozsądne. Ludzie naprawdę biedni, którzy biorą każą robotę, jaka się nawinie, niekoniecznie ogą sobie pozwolić na internet. Emeryci również rzadko korzystają z komputera (choć to się akurat szybko zmienia ^^). Wśród tych grup powinien znaleźć się ktoś chętny do pomocy :)

Odpowiedz
avatar paula3mi
2 8

Trochę się nie dziwię :) do nas pani przychodzi do sprzątania i ma dniówkę 200 zł (jest 2 razy w tygodniu - Warszawa). Ale plus jest taki, że pracę szanuje i nie trzeba za nią chodzić i pilnować jej czy coś się nie spodoba. W domu samą też ją zostawimy. Popatrz na to też od tej strony - jednak obcy człowiek w Twoim mieszkaniu.

Odpowiedz
avatar Cafeee
0 6

paula3mi - Warszawa, to nie Białystok. Ja 7 lat temu w Warszawie za opiekę nad dzieckiem zarabiałam 1500zł miesięcznie - praca codziennie po 4-5 godzin, czasem trochę więcej jak rodzice chcieli wyjść gdzieś. Dla porównania w tamtym czasie moja koleżanka zajmowała się dzieckiem w Białymstoku za 4,5zł/h... (też po około 4 godziny dziennie)... Poza tym, zależy jaki masz dom/mieszkanie do sprzątania. U mnie raptem 2 pokoiki - ogarniałam bez problemu gdy miałam sprawną rękę...

Odpowiedz
avatar grupaorkow
1 11

To jest po prostu strasznie mała kwota, nie dziwie się, że nikt się nie połasił. Więcej z tego zawracania tyłka niż zarobku: jak ktoś ma naprawdę mało pieniędzy nie będzie tracił czasu i pieniędzy na jeżdżenia po mieście po to, żeby dostać 25 zł, bo przez ten czas może ich zarobić więcej zbierając złom... A ktoś kto ma ich trochę więcej nie będzie interesował się tak marną stawką. Odpowiadając na pytanie: tak, wymagasz za dużo.

Odpowiedz
avatar Cafeee
-1 5

Szukałam kogoś z okolicy - tak, żeby się opłacało. a 25zł za 3 godziny pracy, to moim zdaniem niezła stawka. ALe może ja jestem jakaś dziwna

Odpowiedz
avatar archeoziele
1 7

Czy ja wiem, czy za dużo... oferta dobra dla emerytek lub rencistek, które chcą sobie trochę dorobić.

Odpowiedz
avatar grupaorkow
5 7

Myślę, że fakt, że zgłosiły się tylko dwie osoby i to niezbyt chętne najlepiej podsumowuje to czy jest to niezła stawka.

Odpowiedz
avatar Pelococta
2 6

Przecież Cafeee nie szuka osoby, która ma perspektywy na zaj**stą pracę, osoby która za tydzień znajdzie pracę za przynajmniej minimalną krajową. Cafeee szuka osoby, która nie ma możliwości znalezienia pracy za takie pieniądze, swoją ofertę kieruje do tych, którzy są w kiepskiej sytuacji a chcą uczciwie zarobić na chleb. Ciężko to zrozumieć?? Moim zdaniem faktycznie dobrze by było, gdybyś zamieściła ogłoszenie "lokalnie" - na słupach, może w sklepach - tam, gdzie pojawiają się osoby, na których zatrudnieniu Ci zależy. Osoby szukające pracy przez internet mogą mieć trochę inne wymagania... A takim sposobem, Pani która rano pójdzie po bułkę do sklepu, zobaczy ogłoszenie i się skusi :D

Odpowiedz
avatar Cafeee
6 6

:) Do 15 lipca już mam pomoc. Zglosiła się dziewczyna - studentka, która stwierdziła, że chętnie dorobi sobie kilka zł... Potem jedzie na staż więc miałam dalej szukać, ale... Piekielni jak zwykle niezastąpieni - tutaj napisała dziewczyna, że też jest zainteresowana. Więc jeśli wszystko wypali to nie jest źle i odzyskam wiarę w ludzi... Że nie każdy czeka aż mu pod nos podstawią MEGA FAJNĄ pracę, tylko jeśli trzeba, chwytają się wszystkiego... Bo ciągle wychodzę z założenia, że nawet "głupie" 50zł tygodniowo, piechotą nie chodzi :)

Odpowiedz
avatar pannaInga
1 1

Mądra studentka ;) Moi siostrzeńcy zawsze u mnie pracują jak potrzebują pieniędzy, 8 zł za godzinę sprzątania czy koszenia trawy to moim zdaniem uczciwa stawka :) A na jakiś kosmetyk czy doładowanie telefonu starczy. I wszyscy zadowoleni :)

Odpowiedz
avatar Biaxident
3 3

Przyznam szczerze, że nie rozumiem zarzutów kierowanych w stronę Cafeee. Kilka lat temu rozpoczęłam dorywczą pracę (wykładanie towaru), z której mam 150-200 z/msc. Stawkę mam wyższą (10zł/h), ale raz, że pracuję w większym mieście, dwa, że muszę dojeżdżać do poszczególnych marketów - nawet godzinę w jedną stronę. Rozpoczynając pracę w tej firmie byłam studentką, która sobie dorabiała - w międzyczasie studia skończyłam, znalazłam podstawowe zatrudnienie (bardzo dalekie od ideału) i...ciągle ten towar wykładam. Bo mi nie śmierdzą te dwie stówki, zawsze to w skali roku się uzbiera na coś konkretniejszego. I uważam, że propozycja Cafeee jest uczciwa, zwłaszcza dla osób, które nie musiałyby specjalnie dojeżdżać. Bo przecież taka praca nie blokuje innych opcji, to nie jest "albo etat za 1500 albo sprzątanie". Można studiować i sprzątać, stażować/praktykować i sprzątać, pracować na etacie i sprzątać itd. A osobom, które twierdzą, że 200 zł to nic nie życzę, by kiedyś znaleźli się w sytuacji, gdy nie ma się nawet złamanego grosza, bo wówczas takie 200 zł jest wybawieniem i daje jakąś szansę na przetrwanie.

Odpowiedz
Udostępnij