Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Poruszę tu pewien może drażliwy temat a mianowicie - prawo do posiadania…

Poruszę tu pewien może drażliwy temat a mianowicie - prawo do posiadania broni. Urodziłem się w Teksasie a tam możesz zastrzelić każdego, kto nieproszony wejdzie ci do domu. Słyszałem, że w Polsce była historia taka, że kobieta broniąc SWOJEGO domu strzeliła do złodzieja z WIATRÓWKI i została skazana na jakąś tam karę. W Teksasie była by bohaterką a tu w Polsce jest przestępcą. Powiedzcie mi - dlaczego nie można się tutaj bronić?

życie

by dzim_karej
Dodaj nowy komentarz
avatar dzim_karej
11 21

I co w związku z tym? Nie mam prawa do obrony swojej osoby albo mojego dobytku? Mojej rodziny?

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
-2 10

Bzdura! Sądziłem, że maniera narzekania na "Łunie" to wyłącznie domena starych stetryczałych dziadów i prawoskrętnej młodzieży. Mógłbyś podać przykład zaostrzenia przepisów dotyczących posiadania broni po naszym wejściu do UE?

Odpowiedz
avatar Czohracz
-3 15

Jeśli zastrzeliłbyś dziecko (które, a niech tam, nawet chce okraść Ci dom) to pozdro.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
22 44

Oglądałem raz film o twoim wymarzonym i idelnym świecie, w którym broń legalnie mieli tylko żołnierze i policja. Ten film to "Lista Schindlera". Oczywiście, tak powinno być, że się strzela do włamywacza. Skąd mam wiedzieć, że to podpuszczony gówniarz, a nie psychopata, który chce zgwałcić mi żonę i dzieci? I czemu włamywacz może ukraść moją własność, a ja mam stać i się patrzeć? Chcącemu nie dzieje się krzywda, a gość w chwili przeskoczenia mojego płotu albo wybicia mi szyby godzi się w domyśle na to, że mogę go ubić. A przynajmniej tak powinno być w normalnym kraju. Poszperaj w necie, ilu najważniejszych polityków posiada legalnie broń i zastanów się, czy ich życie jest warte więcej od twojego. Radosław Sikorski stwierdził kiedyś, że ma broń, bo mieszka 3 km od zakładu karnego. A ja się pytam-sam tam mieszka? Nie ma sąsiadów? Jego sąsiedzi są mniej warci niż on?

Odpowiedz
avatar Izura
-3 9

Dzieci się nie włamują a do tego się patrzy do czego się strzela bo bez wycelowania ciężko trafić.

Odpowiedz
avatar lady0morphine
26 36

Dlatego, że nasze prawo woli bronić przestępców zamiast ich ofiary. Ile było historii, że ktoś został zaatakowany, umiał się obronić, a potem był ciągany po sądach za pobicie napastników. Potem wychodzi, że jakiś straszny facet koło czterdziestki, ważący 60 kg, ojciec trójki dzieci, wracający akurat z pracy rzucił się na trzech niewinnych karczków 2x2 którzy tylko przechodzili... Z kolei jeśli się nie obronisz, zostaniesz okradziony i pobity i pójdziesz na policję, to i tak nic nie da, bo sprawców zwykle nie znajdują...

Odpowiedz
avatar Gm3rcio
7 9

Święta prawda, święte prawo przekroczenia granic obrony koniecznej. Najlepiej to dać się zabić, aby stróże prawa mieli spokój.

Odpowiedz
avatar Czohracz
0 20

Włamywacze i przestępcy też muszą z czegoś żyć, a gdyby było zagrożenie śmiercią lub pobiciem włamywacza lub innego przestępcy w obronie własnej, to musieliby odprowadzać większe składki i mieliby wyższą emeryturę za pracę w trudnych warunkach.

Odpowiedz
avatar chiacchierona
3 19

Niestety nasze prawo dość mocno ogranicza nas jeżeli chodzi o obronę naszego mienia. Mój tata opowiedział mi kedyś historię, nie wiem czy zasłyszaną od znajomego czy z radia, w której pewien pan chcąc chronić samochód przed złodziejami, wziął kawał dechy, ponabijał gwożdziami i takie mini łóżko fakira położył na siedzeniu kierowcy przykrywając oczywiście kocem. Złodziej otworzył auto, wpakował sie do środka, "nadział" na gwoździe, poderwał się do góry i jakoś uszkodził sobie kręgosłup. Zgadnij kto komu płacił niemałe odszkodowanie... Co do broni palnej, nie jestem jednak przekonana, czy chciałabym, żeby każdy mój sąsiad trzymał w domu pistolet. Kojarzysz przypadek tego biegacza, Pistoriusa? On też, jak twierdzi, bronił się przed włamywaczami. Szkoda tylko, że ustrzelił własną narzeczoną i pewnie szybko z paki nie wyjdzie. Na jednym, zdecydowanie patologicznym osiedlu w moim miesteczku z kolei, mieszka sobie pewien szurnięty dziad. Kiedyś było mu za głośno za oknami, wziął wiatrówkę i próbował upolować osoby odpowiadające za hałas. Nieopodal bawiły się też dzieci. Nikomu nic się nie stało, przyjechala policja, dziada z wiatrówką zabrała. Dziadowi nic nie zrobili, bo szurnięty, dobrze, że wiatrówkę chociaż zabrali...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
18 28

Cytując klasyk-pomyśl sobie, jak się mają czuć kobiety wiedząc, że każdy facet ma narzędzie gwałtu i może je zgwałcić? Ale zaraz... Nie każdy facet jest gwałcicielem, tak samo, jak nie każdy człowiek jest mordercą. Naprawdę wyobrażasz sobie, że ktoś, kto całe życie nie uderzył nikogo nawet pięścią, będzie wiódł spokojne życie mając pod ręką noże, tasaki, siekiery, piłę motorową, maczetę/miecz/szablę czy łuk bloczkowy, które można nabyć bez żadnych pozwoleń i rejestracji, ale gdy dostanie do ręki broń, to zamieni się w bezwzględnego psychopatę i przy pierwszym konflikcie zastrzeli sąsiada? Żelazna logika. Jeżeli 62 letni Ryszard C., taksówkarz, był w stanie kupić broń i zamordować pracownika biura poselskiego, to niezawodny znak, że każdy przestępca może ją kupić, jeżeli jest tylko zdeterminowany.

Odpowiedz
avatar Izura
3 7

Uważasz, że Ci, którzy chcą kogoś ustrzelić to mają legalną broń?

Odpowiedz
avatar Xirdus
4 4

@Izura no właśnie chodzi o to, jak łatwo dostać broń nielegalnie.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
24 34

Czynienie posiadania broni przestępstwem sprawia, że tylko przestępcy mają broń ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 11

Mimo wszystko ze statystyk wynika, że ponad 90% napadów na banki dokonuje się w Polsce z atrapą broni.

Odpowiedz
avatar Xirdus
10 10

@Ravenek bo się prawdziwej nie opłaca. Skoro i tak z ludzi wokoło nikt nie ma własnej spluwy...

Odpowiedz
avatar Devotchka
3 3

Z ust mi to wyjąłeś/wyjęłaś bloodcarver. :DD

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@Xirdus Pewnie masz rację, podałem tylko nieoficjalne dane, które znam od znajomego.

Odpowiedz
avatar dzim_karej
16 24

To teraz zapytam was inaczej: pracujecie na coś bardzo długo i ktoś przychodzi i to zabiera. Fajnie? To otwórzcie swoje domy na oścież i zachęcajcie do plądrowania swojego dobytku. Ja nie mam zamiaru oddawać nic złodziejom. Mój sąsiad zastrzelił włamywacza i jest bohaterem w miasteczku. W Teksasie tylko idioci napadają na domy. Nawet 80 letnia staruszka posiada pistolet maszynowy. Nic się z tego powodu nie dzieje, nikt do siebie nie strzela na ulicach. Wyznaję zasadę my home is my castle. I tak powinno być

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
9 15

AsiR-nie wpadłeś oczywiście na to, że masakry mają miejsce tam, gdzie nie wolno wnosić broni? Broń maszynowa jest dla staruszki dużo łatwiejsza w obsłudze, bo nie trzeba celować aż tak precyzyjnie. A jeżeli kilkuletnie dzieci w Afryce są w stanie obsługiwać karabiny AK, to wydaje mi się, że staruszka również powinna dać sobie z tym radę bez większych problemów...

Odpowiedz
avatar AsiR
0 6

Kpisz czy o drogę pytasz? Nie rozumiem jaki związek ma miejsce masakry z tym czy można tam wnosić broń czy nie? Zresztą to jest zależne chyba od prawa stanowego jak możesz nosić broń i gdzie. Broń maszynowa musi być odpowiednio utrzymywana, 80 letnia staruszka może mieć kłopot z wyczyszczeniem i złożeniem takiego pistoletu maszynowego. Widzę, że wyznajesz starą rosyjską zasadę, puścić serię, poprawić, zmienić magazynek, ew. jak starczy czasu zadawać pytania. Jesteś aż tak głupi, że porównujesz sytuację w Afryce do Ameryki?

Odpowiedz
avatar Gbursson
-2 4

"Pistolet maszynowy"?! Ludzie, nie karmcie trolla.

Odpowiedz
avatar Xirdus
1 1

@Gbursson co ci nie pasuje w tym określeniu? Jest ono jak najbardziej poprawne i powszechnie używane.

Odpowiedz
avatar Gbursson
0 2

Widzę, że niejasno się wyraziłem - przepraszam. Powinienem dać cały cytat: "Nawet 80 letnia staruszka posiada pistolet maszynowy"

Odpowiedz
avatar Owieczka
-1 21

"Polska to dziki kraj"- tak kiedyś powiedział pewien "Ważny" gość. I to niestety prawda. Z naszą popieprzoną mentalnością, to gdyby broń była ogólnodostępna na ulicach można by było się czuć jak na dzikim zachodzie. Sąsiad zaszedł mi za skórę- ustrzelić gada. Dzieci za głośno bawią się na dworze- kilka celnych ( lub mniej celnych) kul na pewno je uciszy i uspokoi. Sąsiad wszedł nam w szkodę- mała seryjka z automatu załatwi sprawę. Nie dorośliśmy do takiej władzy. I nasze prawo też nie dorosło. A szkoda. Bezpieczniej bym się czuła wiedząc, że w razie zagrożenia ze strony jakiegoś psychola będę mogła skutecznie obronić zarówno siebie, jak i swoją rodzinę i mieszkanie.

Odpowiedz
avatar toomex
16 18

W Polsce posiadanie broni jest nielegalne dopiero od czasów komuny. Z tego co wiem, to nawet w czasie zaborów można było posiadać broń myśliwską czy inną do samoobrony. Zresztą nawet Pawlak z kultowych "Samych swoich" miał karabin z zepsutym zamkiem i parę granatów :) Psychole są zawsze, ale psychol nie jest aż tak głupi, żeby ginąć. Tacy niemal zawsze wybierają obszary/obiekty, gdzie posiadanie broni jest zabronione. Masakry w szkołach/w kinie w USA, gdzie broń jest legalna? Cóż, tak się składa, że akurat na terenie szkół i w owym kinie broni posiadać nie wolno było... Śmiem też twierdzić, że niesławny Breivik nie dokonałby tego, co dokonał, gdyby ktokolwiek na zaatakowanym terenie miał broń...

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
15 21

Pedagogika wstydu przynosi efekty. Uważasz Polaków, jako ogół, za głupszych od mieszkańców innych krajów? Dlaczego strzelenie do sąsiada, który zalazł nam za skórę, jest wysoce prawdopodobne, ale rzucenie mu w głowę cegłą się praktycznie nie zdarza? Pytałem o to wyżej, człowiek z siekierą w domu nie zrobi nikomu krzywdy, ale ten z bronią-zabije pół miasta? Logika RIP.

Odpowiedz
avatar toomex
3 11

@fenirgreyback. Zgadzam się z 95% Twoich wypowiedzi, jeżeli chodzi o ich zawartość merytoryczną (jestem konserwatywnym liberałem/paleolibertiarianinem), ale forma Twoich wypowiedzi... traktujesz wszystkich z góry, piszesz trochę nieskładnie, słabo rozdzielasz wątki wypowiedzi. Mniej sarkazmu, mniej poniżania intelektualnego oponentów, więcej ładu, ogłady i składu. Popraw to, a z pewnością przekonasz więcej osób.

Odpowiedz
avatar Xirdus
1 1

Czekam tylko aż zadziała prawo Godwina :P

Odpowiedz
avatar joawk
2 2

ja nie mam mentalności psychola o IQ na poziomie parapetu. Owieczko, Ty masz?? Pamiętaj, że zakładając z góry: nasza mentalność, zakładasz, że taka jesteś. Co ciekawe, ci sami politycy, którzy nam to wmawiają (dałaś się zmanipulować)) sami mają pozwolenie nie tylko na posiadanie, ale i na noszenie broni (słynna scena w windzie). Może i słusznie zakładają, że naród głupi, sokoro od 25 lat wybiera tych samych złodziei.

Odpowiedz
avatar nikt
2 4

@toomex Wybacz, ale jak czytam brednie, które wypisujesz, to zaczynają boleć mnie zęby... Cytat: "W Polsce posiadanie broni jest nielegalne dopiero od czasów komuny. Z tego co wiem, to nawet w czasie zaborów można było posiadać broń myśliwską czy inną do samoobrony." W Polsce posiadanie broni NIE JEST nielegalne - mowa o broni, w której posiadanie weszło się spełniając warunki narzucone przez ustawę. Przed wojną również funkcjonowało coś takiego, jak pozwolenie na broń, ba - w czasach tzw. komuny także. Więc nie pisz bajek o tym, że przed wojną miał każdy, kto chciał, a po wojnie, aż do teraz mają tylko mundurowi (legalną) i przestępcy (nielegalną). Cytat: "Zresztą nawet Pawlak z kultowych "Samych swoich" miał karabin z zepsutym zamkiem i parę granatów :)" A Harry Potter miał magiczną różdżkę. Doprawdy, podawanie jako przykładu FIKCJI filmowej to świetny argument... Cytat: "Psychole są zawsze, ale psychol nie jest aż tak głupi, żeby ginąć.". Samobójcy - zamachowcy są, jak rozumiem, w 100% normalni. Poza tym są dziesiątki przykładów masakr urządzanych przez gości, którzy na koniec sami się zabijali albo robili wszystko, by zrobiła to za nich policja. Cytat: "Tacy niemal zawsze wybierają obszary/obiekty, gdzie posiadanie broni jest zabronione." Tak, ale robią to dlatego, że wówczas "robota" jest dla nich łatwiejsza i mają większą pewność, że nikt im tego za wcześnie nie zakłóci. Bo chyba nie wmówisz mi, że nie wierzą w to, że policja pojawi się na miejscu raczej dość szybko, prawda?

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-1 5

"Samobójcy - zamachowcy są, jak rozumiem, w 100% normalni"-aha, czyli każdy zamachowiec to świr=powodem ataku 9/11 była choroba psychiczna, a nie chora ideologia? Dobrze wiedzieć. "[wybierają obiekty gdzie posiadanie broni jest zabronione]dlatego, że wówczas "robota" jest dla nich łatwiejsza i mają większą pewność, że nikt im tego za wcześnie nie zakłóci"-tej logiki już absolutnie nie pojmuję. Nie wdając się w tłumaczenia-wyobraź sobie, że na wyspie Utoya broń ma 1/4 dorosłych osób. Jak myślisz, jak wpłynęłoby to na liczbę ofiar? Bo zgodnie z twoją logiką, większy dostęp do broni powinien spowodować większe straty w ludziach...

Odpowiedz
avatar nikt
-2 2

Rozumiem, że według Ciebie osoba wyznająca "chorą ideologię" i pod jej wpływem wbijająca się porwanym samolotem w WTC jest normalna, tak? Dobrze wiedzieć. Co do drugiej uwagi - przeczytaj jeszcze raz to, co napisałem poprzednio. Bo chyba nie do końca zrozumiałeś. Pojęcia nie mam, skąd sobie wziąłeś stwierdzenie, że rzekomo uważam, iż większa ilość (legalnej) br

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
2 2

nikt-pewnie, wszyscy terroryści są nienormalni, hitlerowscy i komunistyczni oprawcy też, wyrzynający się maczetami murzyni również. Złych ludzi nie ma, jest choroba psychiczna. A sztab wybitnych psychiatrów, badających Breivika, się pomylił. Resztę wiadomości ci urwało.

Odpowiedz
avatar nikt
-3 3

Zły człowiek to złodziej, oszust czy kłamca. Morderca czy zamachowiec-samobójca albo koleś wyrzynający maczetą pół wioski to psychol. No chyba, że uważasz to za przejaw normalności. Reszta urwanej wiadomości: Pojęcia nie mam, skąd sobie wziąłeś stwierdzenie, że rzekomo uważam, iż większa ilość (legalnej) broni zwiększy liczbę ofiar śmiertelnych.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
1 1

Powtarzam raz jeszcze, biegli, mądrzejsi z pewnością niż ja czy ty, stwierdzili że Breivik jest normalny. Tłumacz sobie zły śiwat chorobami psychicznymi, albo poczytaj czym był stanfordzki eksperyment więzienny.

Odpowiedz
avatar Bryanka
2 2

W jakim mieście się urodziłeś jeśli można spytać?

Odpowiedz
avatar soraja
0 12

Co ma piernik do wiatraka? Fakt, w Polsce jest chore prawo jeśli chodzi o obronę konieczną - do której każdy powinien mieć prawo, tyle że to nie ma żadnego związku z prawem do posiadania broni przez każdego idiotę. Dzięki utrudnionemu dostępowi do broni spotkania z dresiarnią kończą się zwykle pobiciem, a nie morderstwem, zaś psycholowi w szkole czasami uda sie zabić jedną osobę nożem (zanim go obezwładnią) a nie zastrzelić mnóstwo dzieciaków (jak to miewa miejsce w twojej ukochanej hameryce). Zresztą porównaj sobie statystyki morderstw w USA i Polsce - chyba jednak mimo powszechnego dostępu do broni coś im ta obrona nie wychodzi.

Odpowiedz
avatar Mahmurluk
12 14

Może gdyby tak jeden dresiarz z drugim bali się, że zamiast portfela czy telefonu napadnięty wyciągnie z kieszeni pistolet, byłoby tych napadów mniej. No i nie zapominajmy o szkoleniach z korzystania z broni - po dobrym treningu można napastnika unieruchomić zamiast zabijać. Druga sprawa: idioci są wszędzie i często mają w rękach przedmioty równie niebezpieczne co broń. Noże, butelki, prawo jazdy. Ale idiotów i psycholi jest w społeczeństwie stosunkowo niewielu.

Odpowiedz
avatar soraja
2 8

Owszem, ale broń dla każdego oznacza że na szkolenia i treningi chodzą chętni, a nie każdy. Co w praktyce oznacza że prędzej pójdzie na nią kark który już teraz chodzi na siłownię, niż przeciętny pracujący człowiek z rodziną na utrzymaniu - ten nie będzie miał pieniędzy i czasu. Bandyta z założenia nie boi się że ofiara będzie się boić - ktoś kto od lat żyje z napadów chyba prędzej ogarnie celowanie do kogoś z broni, niż uczciwy człowiek. Ten co najwyżej zastrzeli syna, który wymknie się na imprezę i wróci po kryjomu. Dla porównania przy takim taserze (czy jak tam się nazywają te paralizatory na odległość) syn byłby po postu unieruchomiony na jakiś czas, zaś w przypadku prawdziwego złodzieja - gospodarz mógłby w tym czasie spokojnie wezwać policję.

Odpowiedz
avatar Robaczany
3 7

@Mahmurluk, wiesz co? masz rację, dresiarz jeden z drugim bał by się, ze możesz wyciągnąć broń. I masz rację twierdząc, że idioci są wszędzie, także idioci z nożami czy butelkami. Tylko wiesz co taki "dresiarz idiota" w przypadku powszechniejszego i łatwiejszego dostępu do broni zrobi? Nie, nie nóż. On weźmie własną broń, zanim podejdzie do Ciebie przeładuje ją, a Ty zanim się zorientujesz będziesz miał "karczka idiotę" celującego Ci w pierś na karku. Jeśli spróbujesz wyciągnąć broń co parę sekund trwa, karczek poczuje się zagrożony i może strzelić. Załóżmy, ze nie zdecydowałeś się ryzykować i oddałeś portfel. Przeskoczmy pół minuty do przodu. Karczek ucieka, a Ty wyciągasz gnata i pakujesz mu kulkę lub kilka w plecy. No i prawdopodobnie idziesz do pierdla... Żadna z tych opcji nie jest zbytnio ciekawa.

Odpowiedz
avatar archeoziele
3 9

Uważaj, bo socjalista Obama już kombinuje, jakby wam broń odebrać.

Odpowiedz
avatar elicadiablica
2 4

Co mu sie nie udalo jak do tej pory, na razie nam ograniczyl ilosc amunicji.

Odpowiedz
avatar Xirdus
6 6

@Formalhaut jak byś nie zauważyła, autor mieszka w Teksasie.

Odpowiedz
avatar archeoziele
4 4

Piszę do autora, urodzonego (i być może nadal mieszkającego) w USA.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

Powód jest prosty: rozbrojonym krajem łatwiej się rządzi.

Odpowiedz
avatar truskawkowa82
-1 7

osobiście wolę żyć w kraju, w którym posiadanie broni nie jest tak powszechne. gdyby posiadanie broni było powszechne, to skoro ja mogłabym mieć broń, włamywacz też mógłby ją mieć. sprzedający nie może domyślić się, czy broń jest do obrony własnej, czy przypadkiem nie kupuje jej ktoś w innym celu. ile się słyszało o zadźganych nożami pod klubami, na ulicach, na juwenaliach? a gdyby po ulicach chodziły dresiki ze spluwami w kieszeniach, zamiast z nożami? nie spodoba się coś, kulka. nie trzeba brudzić rąk, zbliżać się, wysilać. oj nie, mam nadzieję, że posiadanie broni nie stanie się normą w Polsce.

Odpowiedz
avatar elicadiablica
3 9

W stanie w ktorym mieszkam wszyscy maja bron, ba, nawet po pare sztuk, jakos nie slychac o strzelaninach.

Odpowiedz
avatar glan
1 7

Widzę, że nikt nie odpowiedział autorowi na postawione pytanie więc ja to zrobię. USA posiada silne tradycje związane z bronią a Texas już wogóle. Gdyby ktoś próbował zabronić - pewnie skazałby się na śmierć polityczną przy kolejnych wyborach. Ale USA to wyjątek. Rządy bardzo nie lubią gdy obywatele posiadają broń, ponieważ mogą wtedy obronić się przed władzą. Jak wyglądałby w Polsce stan wojenny gdyby dostęp do broni był powszechny? Zupełnie inaczej. Obywatele mogliby odeprzeć siły milicji i wojska. Władza nie czułaby się bezpiecznie. Cała sprawa nie ma nic wspólnego z Twoim osobistym bezpieczeństwem przed sąsiadem z bronią. To tylko wymówka, żeby nie dawać broni ludziom. Posła, senatora itp ani ziębi ani grzeje czy jesteś bezpieczny.

Odpowiedz
avatar DLS
1 7

Lol, a ja myślałam ze autor probował powiedzieć że może gdybyśmy mogli mieć broń w domu, moglibyśmy się i naszego dobytku chronić, bo też nie widzi mi się pracować x lat a ktoś naraz wchodzi i bierze wszystko. Nie jest powiedziane że od razu trzeba kogos zastrzelić, tylko postraszyć choćby. A tutaj się okazuje że naraz wszyscy wychodzimy na ulicę i do siebie strzelamy, lol. Pozatym jak kogoś tak bardzo sasiad wkurza że chce go zabić, no to proszę bardzo jest dużo innych DOSTEPNYCH sposobów. Pozatym jak bandzior bedzie chciał napaść z bronią to i tak ją skombinuje, na czarno, bo kto zabija z własnej broni?!

Odpowiedz
avatar mikadorus
-1 3

No tak, Ty go straszysz a on/ jego kumpel Ciebie zastrzeli. Kto się włamuje w pojedynkę bez "sprawdzenia terenu"?

Odpowiedz
avatar mikadorus
3 9

Statystycznie w JEDNEJ dzielnicy Nowego Jorku od napadu z bronią palną ginie więcej ludzi niż w całej Polsce (mówię o statystykach rocznych). A co do tego, że gangster i tak będzie miał broń - prawda. Ale osiedlowa dresiarnia nie będzie miała broni bo jej nie kupi w sklepie a handlarze z nielegalną też boją się "przypału". Poza tym - gangster i tak będzie miał lepszą broń niż wy, w 99% to ten "zły" pierwszy do was wyceluje bo ma inicjatywę i to on zabierze wam waszą broń. O ilu masakrach z wykorzystaniem broni palnej słyszeliście w Polsce? A o ilu w US? Lobbowanie o pozwolenie na broń to odwracanie kota ogonem.

Odpowiedz
avatar delmet
1 7

Dokładnie. Zresztą ilu ludzi nosi obecnie ze sobą legalną broń do samoobrony np. paralizator czy broń gazową? Niewielu. Dlatego łatwiejszy dostęp do broni palnej na pewno nie zachęci normalnych, porządnych ludzi do jej noszenia w celu samoobrony. Kto więc będzie najbardziej skorzysta na powszechnym dostępie? Dresiarze. Dla dresa spluwa stanie się takim samym gadżetem jak teraz nóż. Warto też wspoMnieć, że w krajach gdzie dostęp do broni jest ograniczony czyli np. w Polsce, Hiszpanii, Włoszech czy Niemczech jest 30 razy mniejsza szansa na dostanie kulki w łeb niż u USA. TRZYDZIEŚCI RAZY!

Odpowiedz
avatar joawk
1 3

Naród Polski miał kiedyś tradycję, tradycję posiadania broni. Prawo to odebrali nam dopiero komuniści, żeby móc łatwiej zapanować nad narodem- naród bez broni rewolucji czy powstania nie przeprowadzi. Teraz nasi politycy tłumaczą nam, że Polacy są głupi i mając bron do obrony własnej na pewno się postrzelą, wyjdą na ulicę i rozstrzelają wszystkich dookoła. Naród jest głupi bo się godzi z tą opinią. jest w Europie taki kraj, gdzie nie ma napadów, nie ma gwałtów, nie ma kradzieży z włamaniem. Nazywa się Andora. Tam posiadanie broni to obowiązek i jak ktoś nie ma, to dostaje od rządu. To tak w temacie odwracania kota ogonem.

Odpowiedz
avatar delmet
-1 1

Andora to jest za mały kraik, żeby na jego podstawie wyciągać jakiekolwiek wnioski. Czemu nie porównasz większych krajów? W Polsce w ostatnich 10 latach zdarzało się ok. 0.1 zabójstw z bronią na 100 000 mieszkańców. W Niemczech, Hiszpanii, Austrii i innych krajach z ograniczonym dostępem do broni podobnie. W USA w tym samym czasie były średnio 3 zabójstwa z bronią na 100 000 mieszkańców. Różnica jak już wspomniałem jest gigantyczna - ok. 10, 15, nawet 30 krotna! Inny przykład - Szwajcaria. Kraj ten jest podobno najbezpieczniejszy na świecie, bo nie ma dużego rozwarstwienia społecznego, nie ma społecznej frustracji, nie ma dresiarni, kibolstwa, problemu z alkoholizmem społeczeństwa, nie ma też problemu z agresywnymi imigrantami np. ze wschodu Europy czy krajów islamskich. A jednak w tej bezpiecznej Szwajcarii jest kilka razy większy odsetek zabójstw z bronią palną niż w Hiszpanii, Polsce czy Niemczech. Krótko mówiąc - na liberalizacji dostępu do broni nie zyska bezpieczeństwo obywateli, bo temu przeczą statystyki. Zyskają jedynie drobne bandziory i dresiarze. A argument, że zakaz powszechnego dostępu do broni rzekomo chroni rząd jest bzdurny. Serio myślisz, że górnicy idący na sejm z bronią mieliby jakąś szansę z wojskiem i policją?

Odpowiedz
avatar ObserwatorObywatel
3 7

Pod czas II Wojny tylko Szwajcaria pozostała neutralna w tym konflikcie zbrojnym na tym obszarze. Czemu Hitler nie odwiedził tego kraju? A no tak, kto będzie napadał na bank, w którym trzyma swoją własną kaskę. Czy jednak nie chciał na samym początku zadzierać z krajem, w który według statystyk co 4 mieszkaniec posiada kilka automatycznych sztuk broni, co 2 przynajmniej 1 automatyczną jednostkę, a 95% pełnoletnich obywateli ma prawo do noszenia i posiada 1 sztukę broni. W połowie lat 90 w jednym kraju postkomunistycznym czy to na Bałkanach, dokładniej już nie pamiętam, obywatele wrurvili się na władze i wyszli na ulicę. Wojsko i czołgi w akcji, ale nie doszło do wymiany ognia. Ludzie na ulicach byli uzbrojeni - w tym kraju prawo im na to pozwalało. Rządzący obywatele doskonale zdawali sobie sprawę, że strzały nawet z armaty wodnej czy kulami gumowymi mogą spowodować że zacznie się regularna wojna domowa, lud wyjmie broń i odpowie. Lud na ulicach nie zaczynał, bo doskonale zdawał sobie sprawę, że rząd odpowie no i ew użyje broni zarejestrowanej na siebie. Konflikt rozstrzygnięto bez żadnego strzału. Gdyby lud na ulicy miał w ręku broń, to wątpię, by ten co strzelił wówczas do Janka, nie zastanowił by się kilka set razy by się zastanowił, czy kolejny strzał nie będzie w niego. Bandyci będą mieć broń/łatwiejszy dostęp do niej. Politycy nam się śmieją w twarz, mówiąc to,a my w to wierzymy i jeszcze dyskutujemy na ten temat:) W połowie lat 70 w jednej głuchej wsi zostaje zamordowany dzielnicowy. Ktoś go potraktował kamienieniem. Skradziono kaburę z bronią i zapasowym magazynkiem. Odnaleziono ją dopiero po 15 latach. Z tej broni zastrzelono kilkanaście majętnych osób oraz kilku z powiązaniami ze światem przestępczym (tak podał rzecznik policji). Muszę pisać że sprawców nigdy nie znaleziono? Czy bandyta z głową na karku pójdzie do sklepu i na swój nr pesel zarejestruje broń, z której później będzie strzelał np u jubilera? Toż to tak samo, jak by dowód tam zostawił. Natomiast na ulicy zastanowi się kilka razy czy potencjalna ofiara nie użyje broni? Ktoś wyżej pisał, że w sytuacji gdy napastnik celuje w Ciebie i zabiera portfel i ucieka a ty pakujesz w niego kilka kul: nogi miał by przestrzelone, zaraz zabijać, no ale jak ten napastnik taki durny i nie przeszukał ofiary lub zostawił naładowaną broń, to jest sam sobie winny. No ależ taki bandyta tylko czeka aż rząd wprowadzi zezwolenie na broń palną! nie może pójść do lombardu i legalnie zakupić tam replikę beretty czy jakiego innego ustrojstwa na kule gumowe czy metalowe za jakieś 100-700 plnów, przy okazji wysłać po to jakiegoś mało rozgarniętego "przyjaciela" i później spacerować z tym ustrojstwem po ulicy. Nie zrobi ty krzywdy? Ta jasne. Odpowiednio użyta może doprowadzić do poważnych uszkodzeń fizycznych. Ja osobiście miałem okazje do zakupu beretty na kule metalowe w lombardzie za 450 plnów na dowód. Jedno Panie Donaldzie, gdyby nie obiecał Pan kilka lat temu, że mamy iść na studia i praca dla nas będzie, to teraz ma Pan kilkaset tysięcy młodych wykształconych bezrobotnych, którym nie podobają się Pana rządy, a tak by byli niewykształconą ciemna masą, co się na polityce nie zna. A tak jest masa wykształconych i niezadowolonych ludzi co w razie "w" wyjdą na ulice, wtedy kordonem policji się ich odgrodzi, użyje armatek, strzelb na kule gumowe, lud odpowie kamieniami, butelkami, kilku się złapie, odpowiedzą za stratę, resztę do domów, a Pan dalej na swoim stołku. Psychol będzie miał łatwy dostęp. No tak, Breivik akurat miał z tym problem. Nie zapominajmy, że "psychole" są nadzwyczaj inteligentni i swoje czyny planują tak, że nawet nie skojarzymy, że to np nasz sąsiad z naprzeciwka ojciec 4 dzieci itd. I mówcie mi co chcecie, ale zakaz broni w tym państwie jest dlatego, że nieuzbrojonymi obywatelami jest łatwiej rządzić. Wyjdą na ulicę pokrzyczą i wrócą do domu. Kibice Legii spotkali się z Paradą Równości, doszło do wymiany ognia, wojsko użyło broni w celach pokojowy

Odpowiedz
avatar delmet
1 1

"Pod czas II Wojny tylko Szwajcaria pozostała neutralna w tym konflikcie zbrojnym na tym obszarze. Czemu Hitler nie odwiedził tego kraju? A no tak, kto będzie napadał na bank, w którym trzyma swoją własną kaskę. Czy jednak nie chciał na samym początku zadzierać z krajem, w który według statystyk co 4 mieszkaniec posiada kilka automatycznych sztuk broni, co 2 przynajmniej 1 automatyczną jednostkę, a 95% pełnoletnich obywateli ma prawo do noszenia i posiada 1 sztukę broni." Hitler nie zaatakował Szwajcarii, bo miał ich w d*pie. Jego celem była zemsta za traktat wersalski na Anglii i Francji, oraz szukanie przestrzeni życiowej dla aryjczyków na wschodzie Europy. Równie dobrze możesz spytać czemu nie zaatakował innych krajów w Europie - po prostu nie było takiej potrzeby. Jeżeli serio myślisz, że nie zaatakował tego państwa tylko dlatego, że obywatele mieli broń to jesteś niepoważny. Przecież Szwajcaria nawet nie miała porządnej armii. Hitler porwał się na kraje z silnym wojskiem czy lotniskiem a twoim zdaniem bał się jakiejś Szwajcarii tylko dlatego, że tam co czwarty obywatel miał pistolecik do obrony swojego domu? Hitler nie bał się ani armii Churchilla, ani Stalina ale twoim zdaniem na pewno srał w gacie ze strachu przed urzędnikami i bankowcami ze Szwajcarii i ich pistolecikami. ;)

Odpowiedz
avatar ObserwatorObywatel
1 1

No i który tam miał moćne (celowo) wojsko? Austria? wkroczył bez problemu, podobnie jak reszta mocnych państw. Stalin nie uwierzył póki nie zobaczył. Zorge już go w 36 uprzedzał o wojnie, podobnie jak kilku innych, ale zamknął im gęby. Skasował całą elitę wojskową, Hitler miał bombowce, a Stalin kukuruzniki. Hitler wojsko wyszkolił, a Stalin skasował. Stalinowi cholernie brakowało dowódców, z tego co mi jeden radziecki weteran mówił, 16 letni ochotnik w miarę pojętny bardo szybko awansował.Szkolenie na oficera trwało od 2 tygodni do 2 miesięcy. Zresztą czym oni tam mieli walczyć? Sierpem i młotem? Hitler zalał Anglię ilością wojaków, myślał że szybko poradzi sobie z armią robotników, rolników itd. Ale nie dał rady, Stalin postawił szybko na ilość obrońców. Hitler szedł do przodu po 50-100 km dziennie. Stalin miał mocny argument dla dezerterów. Dezerter trafiał do sztrafbatu, a sztrafbat to przestępcy wojskowi, mający w d... wszystko oprócz kasy i interesu własnego. Sztrafbaty rzucano na najbardziej niebezpieczne kawałki frontu, a by nie spierniczali, to z tyłu ich motywowano rotą NKWD, kilka kroków do tyłu - seria od NKWDysty. Zresztą po bitwie dowódca selekcjonował "tabielnym TT" tych, co nie walczyli z wystarczającym zaangażowaniem. Przyznam, że z taką motywacją, to wolał zginąć od kulki Niemca, a nie po walce od kulki dowódcy. Słyszałeś powiedzonko "nie taki straszny ruski czołg, jak jego pijana załoga" Żołnierze bardzo rzadko trzeźwieli - tą informację można spotkać tylko w prywatnych wypowiedziach radzieckich majorów i pułkowników. Stan upojenia tłumił paniczny strach. 30 stopniowego mrozu Hitler raczej nie przewidział, rzucono Grupę Armii z okolic Syberii, a dla nich -20 to już ciepło. Nie mógł wiedzieć że Stalingrad będzie wolał zdechnąć z głodu, a nie podda się. Stalin jako tako swoje wojsko doprowadził do należytego ładu dopiero pod Kurskiem. Dopiero jak Stalin praktycznie rozwalił Hitlera i to teraz on szedł 50 - 100 km dziennie, to Churchill i Roosevelt mu pomogli. I to dlatego że się go zaczęli bać. Więc nie wiem dlaczego Hitler miał by się bać Stalina i jego "wojsko". On doskonale wiedział o stanie wojska swego przeciwnika. Gdyby Stalin posłuchał Zorge i nie posłuchał swego szurniętego pomaginiera Feliksa to może by to tak nie wyglądało.

Odpowiedz
avatar delmet
-1 1

Ale ja doskonale wiem, że na początku wojny wojsko Stalina było nieprzygotowane pod względem szkoleniowo-taktycznym (efekt m.in. czystek we wcześniejszych latach wśród dowództwa). Nie zmienia to jednak faktu, że ze względu na liczebność oraz ogromne inwestycje w przemysł militarny ZSRR była dużo groźniejszym przeciwnikiem niż Szwajcaria. Szwajcaria nie została zaatakowana przez Hitlera, bo: a) naziści mieli związki z tamtejszymi bankami b) jej zajęcie do niczego mu nie było mu potrzebne Gdyby Hitler chciał zająć Szwajcarię zająłby ją pewnie w podobnym czasie co Polskę, o ile nie szybciej.

Odpowiedz
avatar ObserwatorObywatel
0 0

No to przecież pisałem, że żaden inteligentny nie będzie napadał na bank w którym trzyma swoją kasę. Jak to nie dało? I tak wszedł.

Odpowiedz
avatar skrajna
1 5

"Wczoraj położyłem strzelbę w przedsionku i załadowałem sześć naboi. Zauważyłem, że nie ma nóg, więc położyłem ją na wózku inwalidzkim by mogła się łatwiej poruszać. Gdy poszedłem, listonosz dostarczył mi listy, chłopiec z sąsiedztwa posprzątał mój ogródek, dziewczyna na ulicy spacerowała z psem i kilkanaście samochodów zatrzymało się na znaku "stop" obok mojego domu. Po 10 godzinach sprawdziłem strzelbę. Okazało się, że pomimo tak wielu okazji nie wyjechała i nikogo nie zabiła. Biorąc pod uwagę cały ten szum o niebezpiecznej broni, możecie sobie wyobrazić, jaki byłem tym zaskoczony. Albo to ludzie nadużywający broni zabijają innych, albo jestem właścicielem najbardziej leniwej strzelby na świecie. Następnym razem sprawdzę łyżki. Podobno od nich ludzie robią się grubi."

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
1 1

Słyszałam, że w Teksasie jest mało burd ulicznych - bo każdy wie, że ten drugi ma broń i woli nie eskalować agresji. Nie wiem, czy to prawda.

Odpowiedz
avatar joawk
1 1

w Polsce nie można się bronić, bo politycy uznali, że Polacy to durnie i nie można dać im broni do ręki (cytat z prezesa). według polityków napadów dokonuje się z legalnie posiadana bronią i żaden przestępca nie dostanie jej na czarnym rynku, zaś mając przystawiona do głowy replikę racjonalnie ocenisz, że to tylko atrapa. Nie wspominając, ze każdy Polak to debil i na pewno postrzeli się z legalnie zakupionej broni.

Odpowiedz
avatar Jorn
-2 2

Ja rozumiem niektóre argumenty zarówno zwolenników, jak i przeciwników liberalizacji przepisów w kwestii prawa do posiadania broni. I jeszcze nie zdecydowałem, po której stronie się opowiedzieć. Wiem natomiast, że argumentacja typu „w Polsce jest źle, bo w Teksasie jest inaczej” jest idiotyczna.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2013 o 14:40

avatar zann0
2 2

utrudnienia w uzyskaniu pozwolenia na broń to relikt czerwonej zarazy. w końcu łatwiej spacyfikować społeczeństwo, które nawet jeśli jest nie zadowolone to nie ma jak się bronić w czasie pacyfikacji. Wiecie co by z ruskimi się działo gdyby ludzie mieli broń, każdy ubek by się ze swojej komendy łeb wychylić bał bo zaraz by dostał ołowiem po tyłku

Odpowiedz
avatar mikadorus
0 0

Hitler nie wkroczył do Szwajcarii z prostego powodu - Szwajcarska doktryna wojenna opiera się na przetrzymaniu wroga i wojnie partyzanckiej. Sieci jaskiń, schronów, bunkrów, ukryć, pełno pocisków, broni małego i dużego kalibru. To całe lata wojny, które nie przyniosą żadnej korzyści. Mają predyspozycje z takim terytorium. To kraj górzysty przystosowany do takich działań. Hitler nie miałby problemów z otwartą walką ale ten front załamałby III Rzeszę.

Odpowiedz
Udostępnij