Koleżanka koleżanki mojej koleżanki dojeżdża do pracy SKM'ką. Jak to wygląda większość wie, mało siedzących miejsc, i ani rury żeby się prztrzymać. Znajoma tak sobie pomyślała, że mogliby jakąś podpórkę, jak w autobusach dać.
Jednego dnia, kiedy wchodzi do pociągu, patrzy: RURA. Koleżanka uradowana, usadawia się, i łapie owego przedmiotu, obok pewnego pana. Jakiś czas później wywiązał się taki dialog:
[P]Przepraszam, chciałbym wysiąść.
Dziewczyna trochę zdziwiona, przesunęła się kawałek.
[P]Przepraszam chcę wysiąść.
[K]No mam dupę trochę dużą, ale chyba się pan zmieści?
[P]No ale ja bym chciał swój karnisz zabrać.
Od tego czasu przyjaciółka jeżdzi do pracy samochodem.
komunikacja_miejska
Uśmiałem się do łez! Nie wiem tylko, czemu ludzie minusują...
OdpowiedzBo to jest portal, na którym uczestnicy publikują piekielne historie (stąd jego nazwa), a nie dowcipy z bardzo długą brodą. W dodatku w treści kawału nie było nic piekielnego.
OdpowiedzMiejska legenda. Źródło: http://atrapa.net/legendy/rura-w-tramwaju.htm W dodatku początek historyjki WYBITNIE miejskolegendowy. Koleżanka koleżanki koleżaniki, tiaa...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 czerwca 2013 o 21:16
To NIE jest miejska legenda. Sama przeżyłam identyczną sytuację, tylko w autobusie. Rurka miała ten sam kolor i tę samą grubość co uchwyty do trzymania, ale dość szybko zorientowałam się, że coś mało stabilna. ;) Mina gościa, który ją wiózł - niezapomniana.
OdpowiedzA dlaczego ta kolezanka byla do tego uprzejmie pytajacego pana ordynarna? Ona byla chyba slepa oraz piekielna.
OdpowiedzOk uśmiałam się, ale nie rozumiem czemu ta koleżanka koleżanki koleżanki (po co taka dokładność?) tak się przestraszyła, że poczuła się zmuszona zrezygnować z kolejek i jeździ samochodem?
OdpowiedzNawet jeśli ta opowieść to fejk, na co wiele wskazuje, to uważam że osoby trzymające się jakichkolwiek rur nie będących wyposażeniem pojazdu publicznego, a trzymają się właśnie z myślą że jest to wyposażenie takiego pojazdu, i nie czują że coś z tą rurą jest nie tak to z tymi osobami też raczej coś musi być nie tak :P
OdpowiedzNa początku historii jest koleżanka, koleżanki, koleżanki, a na końcu już przyjaciółka.
OdpowiedzTo jest dowcip z taaką brodą :)
OdpowiedzChyba ktoś tu skm'ką nie jeździł ^^
OdpowiedzW jakimś kabarecie było coś takiego :D
OdpowiedzNo było, w Kabarecie Starszych Panów :)
OdpowiedzDobre! :-D
Odpowiedz