Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Opowieść o kupie. Pewnego dnia zdarzyło się, że moja przyjaciółka musiała w…

Opowieść o kupie.
Pewnego dnia zdarzyło się, że moja przyjaciółka musiała w szkole udać się do toalety za grubszą potrzebą. Ja jako dobra przyjaciółka udałam się do przybytku zwanego toaletą razem z nią, by trzymać jej drzwi, żeby nikt nie wszedł do kabiny, gdyż zamków w szkolnych kabinach nie ma.
W tym czasie wszystkie inne kabiny były wolne. Do łazienek weszła trójka innych dziewcząt i zaczęła się malować przy lustrze, rozmawiając o jakiejś imprezie.
Moja przyjaciółka wyszła z toalety, podeszła do umywalki umyć ręce. Jedna z trójki dziewczyn postanowiła skorzystać z toalety i pomimo, że wszystkie kabiny były puste weszła do tej, w której wcześniej była moja koleżanka. Wypadła stamtąd z hukiem, pchnęła drzwi tak mocno, że odbiły się one od ściany i uderzyły ją w twarz z powrotem wpychając do kabiny. Gdy wreszcie stamtąd wylazła wrzeszczała niemiłosiernie:

[Dziewczyna]: KU*WA !!! NASRAŁAŚ TAM !!! NORMALNA JESTEŚ ?!

[Przyjaciółka]: Ale o co ci chodzi ?! Wszystko spłukałam, nie ma śladu !

[D]: NORMALNA TY JESTEŚ ?! TU SIE NIE SRA !!!

W tym czasie oględziny kabiny (wąchanie i sprawdzanie czystości) przeprowadzały koleżanki tej dziewczyny.

[Koleżanka dziewczyny nr 1]: Ty Anka. Uspokój się!! Przecież tu nic nie ma, czysto! Ledwo zapach czuć!

[D]: KU*WA !! LEDWO NIE LEDWO NIECH SIĘ NAUCZY, ŻE TU SIĘ NIE SRA !! JA PIE***LE CO ZA PRZYCHLAST!!
Wtrąciłam się ja:

[J]: To idź do innej kabiny, wszystkie masz wolne.

[D]: Cccccccco mnie ku*wa obchodziiiiiii. Tu sie nie ssssssra... - wysychała przez zaciśnięte zęby.

Odezwała się jej druga koleżanka:

[Koleżanka dziewczyny nr 2]: Anka wyluzuj. Co miała iść pod krzaka sie wysrać ?

[D]: A ty sie nie udzielaj - zwróciła się do swojej koleżanki - jesteś tak samo obrzydliwa, wczoraj też nasrałaś i wiesz co ? Powiem to Mańkowi! Tak, Mańkowi ! Niech twój chłopak sie dowie jaka ohydna jesteś. - i w tym momencie dało się na jej twarzy zauważyć triumfalny uśmieszek.

Jej koleżanka się jednak tą groźbą nie przejęła, wybuchła śmiechem, a razem z nią druga koleżanka oraz ja z przyjaciółką. Dziewczyna na to zrobiła się cała czerwona i wybiegła z łazienki.

Działo się to jakieś 2 miesiące temu, a ja do dziś na wspomnienie tej sytuacji nie mogę się przestać śmiać. Ktoś może zapytać co w tym piekielnego ? Ano to, że to piekielnych osób, które uważają, że szkolna toaleta nie służy do załatwiania grubszych potrzeb niestety jest na tym świecie więcej. Niedawno moja koleżanka z klasy (bardzo nieśmiała swoją drogą) pobiegła na długiej przerwie do galerii handlowej jakieś 100 m od szkoły. My z koleżankami byłyśmy tam po jedzenie i przy okazji zaszłyśmy do łazienek. Kogo tam zastałyśmy ? Ową nieśmiałą koleżankę, która wychodziła z toalety w oparach "wiadomego" zapaszku. Pobiegła do galerii handlowej "na kupę" tylko dlatego, że bała się załatwić swoją potrzebę w szkolnej toalecie, właśnie żeby nie spotkała jej taka sytuacja jak moją przyjaciółkę, bała się owych "Obrońców świeżego powietrza w kiblach" jak to zwykłyśmy nazywać takie osoby z koleżankami.

szkoła

by HamaHamanska
Dodaj nowy komentarz
avatar PannaMarianna
11 15

Ze względu na dość niski poziom higieny w toaletach szkolnych powstrzymywałam się zazwyczaj (nawet od chodzenia do nich w celu innym niż umycie rąk), ale toaleta to toaleta, w każdej robi się to samo, niezależnie od miejsca. :)

Odpowiedz
avatar kriget
4 8

No właśnie. Niestety niektórzy po sobie zostawiają syf. Często u siebie w szkole natykałam się na krew czy fekalia w kabinie. Wszędzie! Na drzwiach, podłodze, desce, koszach, nawet na papierze toaletowym. No cóż, nie ich toaleta, nie ich mop. A szkoda.

Odpowiedz
avatar PannaMarianna
3 5

U nas na szczęście aż takich 'kwiatków' nie było.

Odpowiedz
avatar OszukanaNiewiasta
4 4

Mnie zawsze bardziej zastanawiało, że ci ludzie co smarują całą kabinę swoimi odchodami się nie brzydzą wziąć, wyciągnąć, wiadomo czego, z toalety i wysmarować wszystkiego naokoło.. Dla mnie byłoby to zbyt ohydne..

Odpowiedz
avatar ziaja
-5 15

nie widzę żadnych błędów?

Odpowiedz
avatar PannaMarianna
4 12

Kilka powtórzeń i przecinków? Może bez przesady.

Odpowiedz
avatar kriget
9 13

Błędów rażących nie ma, już bez przesady z tym czepialstwem.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
0 14

Ja tam nie wiem, co oznacza słowo "zdażyło".

Odpowiedz
avatar blackpoli
6 20

Dla mnie "zdażyło się" to JEST rażący błąd. Nie wiem, może jakaś dziwna jestem...

Odpowiedz
avatar Vella
2 12

"Zdażyło", "ochydna" - to są błędy dość znaczące. Nie zwracałabym uwagi gdyby nie ta matura... Do tego kilkanaście literówek i błędów interpunkcyjnych, ale to już chyba tylko zwykła niestaranność.

Odpowiedz
avatar HamaHamanska
5 13

Poprawiłam zlew na umywalkę, poprawiłam "ochydną" i "zdażyło się". Powtórzenia i niektóra interpunkcja niestety musiały zostać jak są, bo wiadomo, że przecinek w innym miejscu to inne znaczenie zdania. Literówek nie zlokalizowałam, ale jeśli jeszcze kogoś rażą to napiszcie a je poprawię. Za jakiekolwiek błędy przepraszam ale niestety jestem posiadaczką chyba wszystkich dys- które odkryli współcześni pedagogowie ;)

Odpowiedz
avatar krokodyl1220
18 22

Zupełnie nie rozumiem twojego zdziwienia reakcją koleżanki. Przecież kobiety nie srają :P

Odpowiedz
avatar PannaMarianna
12 14

Oczywiście. :D My tylko leżymy i pachniemy. :)

Odpowiedz
avatar lady0morphine
18 18

Krokodylu, masz złe informacje. Oczywiście, że sramy. Malinową mgiełką.

Odpowiedz
avatar RudaMaupa
12 14

To już nie brokatem? Szlag, jestem passé... W każdym razie tak, sramy, łatwo to poznać po unoszącym się zapachu róż lub orchideowej bryzy.

Odpowiedz
avatar KuKluxKlan
8 12

hehe i tak słabo. Za czasów liceum dobre kilka lat temu w zime wiadomo na dymka do kibla się chodziło,a że przed dyrektorem jak coś w kabinie się zamykało żeby spłukać peta to pozamykał owe kabiny. Pewnego razu wchodzimy a tam nasrane pod drzwiami :) Momentalnie na rzyganie wzięło.

Odpowiedz
avatar cicikowo
5 9

Szanowni Uczestnicy Dyskusji, nie zdajecie sobie sprawy z tego, że są ludzie, którym króliczki wynoszą a ewentualny pryknięcie roznosi aromat fiołków. I oburzona koleżanka zapewne z tej frakcji.

Odpowiedz
avatar Shemhazai
7 11

Kobiety nie robią kupy, ta historia to fake. ;)

Odpowiedz
avatar juanita
2 4

Żal mi koleżanki nr2. Kiedy jej chłopak dowie się, że robiła kupę na pewno ją zostawi.

Odpowiedz
avatar Bryanka
4 4

U mnie w szkole na drzwiach od kibelka ktoś powiesił kiedyś kartkę: "W szkole się nie sra"

Odpowiedz
Udostępnij