Oj admini chyba mnie nie lubią skoro praktycznie wszystkie moje historie po 10 minutach trafiają do archiwum :) ale tym razem będzie soczyście i piekielnie i odrobinę obrzydliwie.
Mieszkam w bloku, pierwsze piętro, wielka płyta, po cztery mieszkania na piętro, 8 pięter plus dziewiąte z dwoma mieszkaniami. Ok wstęp jest to przechodzimy do piekiełka.
Jakiś rok temu matka oświadczyła mi, że w nocy ktoś wysikał się za oknem. Ok, pośmialiśmy się z czyjegoś pomysłu, matka wkurzona trochę bo niespodziewany opad prawie atmosferyczny ją zbudził w środku nocy. Miesiąc później sytuacja się powtarza, wiatr zawiał, okno do mycia, parapet do mycia. Szczęście, że nie napadało do środka. Przemilczane, trochę śmiechu z głupoty ludzkiej. Dwa miesiące później znowu ktoś stwierdził, że toaleta jest za daleko i wali oknem. Matka wkurzona, okno do mycia, parapet serwisowany szmatką i detergentem. Regularność wypróżnień sąsiada imponująca - walił regularnie oknem, co miesiąc, czy nawet kilka razy w miesiącu.
Założyli nam rusztowania, ocieplają blok, elewacja, balkony itd. Full serwis. Trzy dni temu - złoty deszczyk. Nie wytrzymałem. Nasmarowałem karteczkę informującą owego "lejka", że jego tożsamość jest mi znana i że jeżeli nie zaprzestanie podlewania trawniczka przed blokiem to jego imię i nazwisko wyląduje w każdej skrzynce na listy (wiem kto to jest, typa przyłapałem wcześniej na klatce załatwiającego się pod piwnicą w stanie ululania alkoholowego - stopień - messerschmitt po postrzale). Dzisiaj dowiedziałem się że mieszka dokładnie w tym pionie co ja. Ogłoszenie wisiało całe dwa dni, dzisiaj zostało zerwane, ale cel został osiągnięty. Cały blok rozmawia o owym ogłoszeniu, pewnie Pan Lejek dowiedział się o tym również. Zastanawiam się tylko, dlaczego facet leje oknem skoro toaleta jest dosłownie za drzwiami pokoju, z okna którego facet daje upust swoim potrzebom.
blokowisko
Może facet ma taką dewiację? Jeśli tak, to trzeba gościa leczyć, a nie karać. A jeśli nie, to po prostu jest cham i prostak. Zawsze można go pobić jego własną bronią - "pozbierać" ze dwa dni do wiaderka i wlać przez szparę pod drzwiami do jego mieszkania.
Odpowiedz"admini chyba mnie nie lubią skoro praktycznie wszystkie moje historie po 10 minutach trafiają do archiwum"-to nie zależy od adminów, tylko od oceny. Większość uznała twoje opowiastki za słabe, więc możesz raczej powiedzieć, że to userzy nie lubią twoich historii.
OdpowiedzPo 7 minutach od zamieszczenia z ocena 1 na 15 glosow? Ciekawe... i bum - do archiwum.
OdpowiedzZgadzam się z fenirem. Rzadko która nowa historia (może 1 na 100)ląduje od razu na głównej. Ale jeśli userom się spodoba, to możesz wydostać się z poczekalni
OdpowiedzCo jest dziwnego w tym, że nikomu praktycznie nie podoba się twoja historia? Admini decydują o tym, czy historia powyżej pewnej oceny ląduje na główną, poczekalnia za słabą ocenę jest z automatu. Tu nie ma o czym dyskutować.
Odpowiedzdevilio, to się nazywa nie admin, tylko algorytm :>. Dobijesz do minus iluśtam i automat archiwizuje.
OdpowiedzW poczekalni na kilka dni zostają historie, które w początkowej fazie zdobyły jakąś znaczącą liczbę plusów. Te, które - po czasie rzędu godziny - oceną oscylują w okolicach zera lub niżej, są z automatu archiwizowane.
OdpowiedzSharpy - moja trafiła po niespełna 10 minutach do arch. dlatego się zastanawiam na jakiej zasadzie to działa. Wystarczy grupa 10 osób i wszystkie nowe od góry do dołu na minusy dać i pozamiatane. ;)
OdpowiedzZa wstęp tak dla zasady mam ochotę zminusować.
OdpowiedzSkusiłeś mnie, właśnie to zrobiłem.
OdpowiedzSkoro napisałeś, że regularnie co miesiąc jest (była) taka akcja, to widać gościu był po przypływie gotówki i jedyne miejsce, gdzie był w stanie później dojść, to było okno :P
OdpowiedzHm, choć to zjawisko szybkiego trafiania do archiwum ostatnio jest bardzo częste (czasem z jasnym powodem, czasem bez żadnego), to w twoim przypadku nie jest źle - jedna historia na głównej :)
OdpowiedzW kwestii szybko archiwizowanych historii. Automatyczna archiwizacja ma chyba zapobiegać zalewowi chłamem historii. Próg jest chyba jednak źle ustawiony. Mam wrażenie, że jest tu pewna grupa minusujących trolli, którzy wykorzystują automat do automatycznej archiwizacji.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 czerwca 2013 o 21:31
To by wiele wyjaśniało. Myślę, że ostateczna decyzja odnośnie archiwizowania piekielnych powinna być podejmowana przez ludzi, a nie automat.
OdpowiedzHeeej, to ja też mogę być adminem, siedzę na piekielnych od rana do wieczora i też umiem wcisnąć "archiwizuj" albo coś :D
Odpowiedz