W pracy nauczyłem się, że nastolatkom do łba wpadają różne debilne pomysły. Więc nawet najgłupsze wezwania zakładamy, że mogą być prawdziwe. Toteż jak jednego dnia dostaliśmy zgłoszenie, że nastolatka podcięła sobie żyły, pojechaliśmy szybciutko.
Na miejscu matka od drzwi sieje panikę, że jej dziecko żyły podcięło, że ona nie wie dlaczego! Ryk, krzyk, zamieszanie. Tylko pacjentki nie ma... Nie mogąc czekać na uspokojenie się matki, rozejrzeliśmy się po mieszkaniu – kto wie jak mocno i co uszkodziła sobie córeczka, więc lepiej nie zwlekać. Do jednego pokoju wejść nie mogliśmy bo drzwi były zamknięte, ale zza szyby widać było, że ktoś jest w środku. Założyliśmy, że to córka.
- Pogotowie ratunkowe, proszę nam drzwi otworzyć.
- O MÓJ BOŻE! WEZWAŁA POGOTOWIE! O MÓJ BOŻE!
- Proszę otworzyć.
- O MÓJ BOŻE! JA SIĘ NIE POCIĘŁAM! O MÓJ BOŻE!
Przyleciała matka-histeryczka. Zaczęła pięściami w te szklane drzwi naparzać, więc trzeba ją było z lekka unieruchomić, bo lada moment mielibyśmy następną wariatkę do szycia. Matka poczuła chyba bata nad głową i uspokoiła się. Przechodziła ze stanu agresywno-niebezpiecznego w stan błagalno-proszący. Córka wymiękła i wpuściła mnie do pokoju. Kolega został z matką, żeby nie wpadła i nie narobiła kolejnego zamieszania.
Okazało się, że nikt się nie pociął. Kot zrobił trzy cienkie ranki na ramieniu, z których poleciało trochę krwi, ale nie kwalifikowało się to nawet na szycie. Jak już byłem na miejscu to ładnie wyczyściłem. Matka obraziła się "jak my możemy się na to nabrać" - no daliśmy się, przekonujący był ten lekko naddarty naskórek. A przy okazji poznaliśmy kilka nowych wulgaryzmów.
Tak zmarnowaliśmy godzinę i piętnaście minut.
Praca praca :)
Zawsze z przyjemnością kolejne historie kolegi zaszczurzonego czytam. Duży plus. Pozdrawiam
OdpowiedzDzięki wielkie. :)
OdpowiedzI przez takie kretynki osoba potrzebujaca natychmiastowej pomocy czeka, czeka bo po? bo nie ma karatek wolnych... Roumiem matka się wystraszyła bo głupie to młode to nic nie wiadomo ale, że młodę aż tak głupie? Też kiedyś byłam nastolatką ale dajcie spokój...
OdpowiedzTutaj to raczej mniejszą inteligencją raczej matka się pochwaliła. Młoda się po prostu buntuje jak to nastolatka. To matka wezwała w końcu tą karetkę do takiej pierdoły.
OdpowiedzAle co ta dziewczyna winna? To jej matka jest walnięta i bierze podrapanie przez kota za próbę samobójczą.
OdpowiedzA kto powiedział, że matka wezwała kartekę, bo córkę kot podrapał? A może to matce córka powiedziała, że podcięła sobie żyły (będąc zamkniętą w pokoju)? A matka jak (większość) matek wystraszyła się o życie córki i wezwała pomoc. Tak też mogło być...
OdpowiedzMogła też po prostu zostać podrapana, matka mogła narobić histerii, że próbowała się zabić i przez to młoda mogła się zamknąć w pokoju. Mało która nastolatka lubi, kiedy rodzic się na nią wydziera. Zwłaszcza bezpodstawnie.
OdpowiedzWydaje mi się raczej, że matka miała zadatki na histeryczkę. Dziewczyna zamknęła się pewnie, bo nie mogła już tego słuchać. Ale oczywiście rozwój wypadków mógłbyć różny. Dodam, że podrapanie było na ramieniu, nie nadgarstku. :)
OdpowiedzBiedna córka, że ma matkę histeryczkę... Oby wyrosła na stabilną emocjonalnie osobę.
OdpowiedzCzy polskie prawo przewiduje jakąś karę dla tego wywolal tego typu niepotrzebna interwencje?
OdpowiedzTak, przewiduje, tylko załoga musi wezwać policję i czekać na miejscu, aż przyjadą. Ostatecznie zmarnowaliby kilka razy więcej czasu, bo na policję to sobie można trochę poczekać przy tego typu wezwaniu.
OdpowiedzNiech po prostu cały czas jeżdżą z policjantem. Chyba tak dość często jest potrzebny, a mandatów by się szybko uzbierało. ...Bo oczywiście najprostsze rozwiązanie: dać prawo wlepiania mandatów załodze karetki, na pewno z jakichś idiotycznych powodów jest niemożliwe do zrealizowania.
OdpowiedzBo podobno wtedy sytuacja się odwróci i jak teraz wzywają do każdej pierdoły, to jak załoga karetki będzie mogła wlepić mandat, to się ludzie będą bali wzywać nawet w poważnych przypadkach, żeby czasem mandatu nie dostać. Mnie się wydaje, że jeśli przypadek jest naprawdę poważny, to normalny człowiek o jakichś bzdurnych mandatach nie myśli, ale widocznie za mało jest normalnych ludzi. Zresztą, co ja tam wiem.
OdpowiedzNaprawde, za takie wezwania ludzie powinni marnować pareset złotych.
OdpowiedzDziwne tylko, że zamiast pokazać matce dokładnie co to za rany (że nie są głębokie na 2 cm i długie na 10) wolała się zamknąć i nakręcać ją jeszcze bardziej...
OdpowiedzNie można wystawić rachunku za nieuzasadnione wezwanie serwisu?
OdpowiedzOjj:) Dawno Cię nie było Panie Zaszczurzony a ja tak lubię czytać Twoje piekielne opowieści:) A co do historii, to mamuśka histeryczka jakaś straszna.
OdpowiedzPodcięła żyły kotem...
Odpowiedz