Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia opowiedziana mi przez znajomego, recepcjonistę na pewnym osiedlu (to takie niby-apartamentowce,…

Historia opowiedziana mi przez znajomego, recepcjonistę na pewnym osiedlu (to takie niby-apartamentowce, w każdym bloku na osiedlu jest recepcja, a jedna z nich - oddalona od wjazdu na osiedle o ok 15 m - obsługuje również bramę wjazdową).

Nie wiadomo dlaczego niektóre młode mamusie uznały, że najlepszą zabawą dla ich dzieci jest trzymanie się tej bramy, gdy się zamyka. Tzn tak uznały dzieci, ale mamusie nie reagują. Czasem przy bramie uczepionych jest 4-5 dzieci na raz, a mamusie plotkują tuż obok. Mimo, że na osiedlu są dwa naprawdę dobrze wyposażone place zabaw.

Kilka szczegółów technicznych:
- Brama otwierana jest zdalnie z recepcji.
- Między bramą a jezdnią jest ok 20 cm prześwit.
- Bramy nie da się zatrzymać w trakcie otwierania lub zamykania. Można co najwyżej zmienić kierunek jej ruchu.
- Brama po otwarciu na całą szerokość zamyka się sama, gdy tylko fotokomórka "stwierdzi" że nie ma przeszkód.

Tak więc cała obsługa polega na wciśnięciu przycisku otwierania.

Recepcjonista wielokrotnie upominał matki, że brama i środek uliczki to nie jest dobre miejsce do zabawy. Oczywiście bez skutku.

Przedwczoraj recepcjonista siedzi i obserwuje, jak grupa 2-3 latków wisi na zamykającej się bramie. W pewnym momencie jedno z dzieci się przewraca i ląduje pod bramą, w w/w prześwicie. Zaczepia ubrankiem o bramę i jest przez nią ciągnięte po jezdni. Matka w krzyk: "Zatrzymać bramę! Zatrzymać bramę!", czego oczywiście zrobić się nie da. Recepcjonista wybiega do bramy, ale w międzyczasie matce udaje się uwolnić pociechę. Młody przestraszony, trochę poobcierany, na szczęście nic poważniejszego mu się nie stało.

A mamusia? Z mordą na recepcjonistę, że jak tak można! Że jak się zamyka bramę, to trzeba patrzeć, czy nikt nie idzie. I dlaczego widząc co się dzieje, nie zatrzymał bramy? Tłumaczenie zasad działania bramy oraz niewłaściwości zabaw przy niej, nie odniosły oczywiście żadnego skutku.
Według mamusi jedynym winnym całego zdarzenia jest recepcjonista, o czym nie omieszkała poinformować administracji osiedla w wysmażonym jeszcze tego samego dnia piśmie.
Administracja na szczęście wykazała się zrozumieniem i sprawę olała.

Zdarzenie miało miejsce przedwczoraj. A wczoraj... te same mamusie z dziećmi znów tkwiły przy bramie. Nie wiem, może czekają, aż zdarzy się poważniejszy wypadek?

osiedle

by d1ler
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar nisza
31 31

Moze wstawic znak z narysowanym dzieckiem przecietym przez brame? Choc wywolaloby to pewno oburzenie i protesy przeciwko propagowaniu przemocy. Ale kto wie, czy by nie podzialalo? Choc z drugiej strony, skoro upomnienia i prosby nic nie daja, to nie wiadomo, czy takie ostrzezenia by zaskutkowaly...

Odpowiedz
avatar garga_mel
12 12

Myślę, że czekają na wysmażenie pisma do administracji, w którym dla odmiany zostałaby ona poinformowana o młodych mamusiek (braku) reakcji na uniemożliwianie przez ich pociechy korzystania z bramy.

Odpowiedz
avatar otaku1
22 24

A może pisemko do odpowiednich instytucji o braku opieki nad dzieckiem. Najlepiej z załączonym nagraniem całego zdarzenia (skoro osiedle z recepcją i bramą to chyba monitoring też powinno mieć).

Odpowiedz
avatar konto usunięte
33 33

Administracja powinna na piśmie oświadczyć mamusi, że brama służy do innych celów niż wożenie dzieci. Poinformować, że wszelkimi kosztami napraw bramy zostaną obciążone osoby niewłaściwie z niej korzystające, wg nagrań monitoringu. A także oświadczyć, że dalsze używanie bramy w ten sposób zostanie zgłoszone prokuraturze, jako narażenie zdrowia i życia dziecka przez opiekuna.

Odpowiedz
avatar kalipso
19 19

Z góry szkoda mi chłopaka - recepcjonisty - ochroniarza, na którego dyżurze zdarzy się jakiś poważny wypadek. Bo, że się wydarzy to pewne jak śmierć i podatki...

Odpowiedz
avatar Swidrygajlow
5 5

"Jest śmierć i podatki, ale podatki są gorsze, bo śmierć przynajmniej nie trafia się człowiekowi co roku." :>

Odpowiedz
avatar slawcio99
16 16

1.Jak nie ma kamery to domontować. 2.Proponuje zorganizować spotkanie, na którym będzie omówione zasada działania tejże bramy oraz podkreślenie i uczulenie rodziców na to by nie pozwalali dzieciom się bawić. Zapytać na koniec czy rodzice rozumieją. Po chwili ładnie wydrukowane pisemka w opisem zasady działania bramy itp. Podpis obu rodziców iż zostali zapoznani z tym iż przebywanie i nieodpowiednie zachowanie się dzieci przy bramie może skutkować wypadkiem za który administracja nie odpowiada. Myślę, że trochę by otrzeźwiło rodziców. A jak nie to przyjdzie wypadek i wtedy głupota rodziców wyjdzie na jaw.

Odpowiedz
avatar Xirdus
14 14

Ad 2: z piekielnych mamusiek żadna by na to spotkanie nie przyszła.

Odpowiedz
avatar anaszka
7 11

Tylko dzieciaków szkoda. Zapłacą za bezmyślność rodziców...

Odpowiedz
avatar turin
9 9

Jeśli dobrze kojarzę rodzaj bramy, to te dzieci mają sporą szansę ją uszkodzić... (przez wygięcie jakiegoś elementu mechanizmu prowadzącego, tak że nie będzie trafiać w drugi koniec podczas zamykania) A swoją drogą, czemu ta brama nie ma awaryjnego wyłącznika? Nie wydaje się to skomplikowanym, ani przyciągającym wandali (i tak jest fotokomórka, której zwandalizowanie ma podobny skutek co zwandalizowanie takiego wyłącznika).

Odpowiedz
avatar LTM87
10 10

Oczywiście taka brama to nie zabawka, rodzice jak widać rozumem nie grzeszą (mówiąc wprost - są kompletnymi idiotami). Wydaje mi się jednak, że każde urządzenie automatyczne przystosowane do użytku w miejscu ogólnie dostępnym powinno posiadać jakieś zabezpieczenie umożliwiające wyłączenie w dowolnie wybranym położeniu. Szczególnie, jeśli charakterystyka pracy tego urządzenia polega na dążeniu do osiągnięcia określonego stanu "za wszelką cenę" (bramy, drzwi, windy itp.). Rzecz jasna o tym przy piekielnych mamuśkach mówić nie należy, bo znając życie mogą domagać się montażu takiego zabezpieczenia, a potem śmiało uznać, że jest już bezpiecznie, dzieciaki mogą bawić się dalej, bo w razie czego portier bramę zatrzyma.

Odpowiedz
avatar vonKlauS
0 0

przejrzałem temat w guglu i wszystkie sterowniki które oglądałem mają czujnik przeciążeniowy który zatrzymuje bramę przy napotkaniu nieoczekiwanej przeszkody. Czyli jeśli dzieciak dostanie się między czoło bramy a ścianę, to brama dociskając go złamie mu kilka kosteczek, ale nie przetnie na pół:) Co innego jak wpadnie pod zamykającą się bramę w ten 20cm prześwit. Wyobraźmy sobie nóż którym naciskamy na patyczek. No nie da się przeciąć. Za ciężko. Ale oporu nie poczujemy jeśli przeciągniemy ostrzem po patyczku ;)

Odpowiedz
avatar M4ck
7 7

Może mamuśki myślą że to nie Polska tylko USA, gdzie jeżeli dziecko faktycznie zostanie rozmaślone po okolicy(nawet z własnej winy), dostaną jakieś siedmiocyfrowe odszkodowanie? I jak pisze turin - przydałby się jakiś wyłącznik na recepcji, po prostu cokolwiek odcinające zasilanie silników. Powinno się bez problemu coś takiego znaleźć, a i nie będzie przecież jakoś źle wpływać na pracę bramy w normalnych warunkach.

Odpowiedz
avatar turin
0 0

Nawet być może coś takiego istnieje w miejscu pod ręką -- być może bezpieczniki odcinające zasilanie od bramy są gdzieś w pobliżu, tylko nikt nie wie które to.

Odpowiedz
avatar Restia1986
1 1

Jakiś znak by się przydał. Wtedy nie mogłyby narzekać, że miejsce nie zostało odpowiednio oznaczone, jako NIE DO ZABAWY DLA DZIECI.

Odpowiedz
avatar bazienka
4 6

moze jakis komunikat typu ' zabrania sie uwieszania sie na bramie'? albo gdzies obok wypisane zasady dzialania bramy? jesli sei cos stanie, to nie bedzie wina recepcjonisty tylko zaniedbania rodzica, wiec strzela sobie samoboja jesli to gdziekolwiek zglosza

Odpowiedz
avatar bobbyperu
6 8

Po co takie tępe sztuki w ogóle mają potomstwo? Niestety zgodnie z kopernikańską zasadą o "złym pieniądzu" najwięcej dzieci płodzą najmniej wartościowe jednostki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

Cóż, tak wygląda selekcja naturalna.

Odpowiedz
avatar lucionas
0 0

ja tam nie lubie Legii

Odpowiedz
avatar sznaucerka
0 0

Co do wypadków przy takiej bramie - jakiś rok temu w mojej miejscowości 5-cio letnia dziewczynka wpadła właśnie pod taką bramę. Z tego co wiem to zabierali ją do szpitala helikopterem.

Odpowiedz
Udostępnij