Kolejna z kościelnych wspominek.
Jeszcze gdy byłam w podstawówce swój talent wokalny realizowałam w zespole kościelnym. Przez kilka lat ubarwialiśmy msze w naszej osiedlowej parafii, jeździliśmy na festiwale, wygrywaliśmy konkursy, robiliśmy wycieczki z gitarą na ramieniu. Nabór do zespołu był raz w roku i na prawdę trzeba było się wykazać talentem, aby kogokolwiek przyjęli. Nawet została nagrana kaseta, którą mogli nabyć wierni naszej parafii. Były próby, odśpiewywałyśmy psalmy, czytałyśmy czytania. Doczekałyśmy się własnych zespołowych tog. Było naprawdę świetnie.
Niestety pewnego dnia zespół został rozwiązany przez proboszcza parafii. Zastąpił nas 4 latkami, które ledwo potrafiły cokolwiek wydukać, a słychać było tylko śpiewającą kobietę, która była ich opiekunem.
Powód? Śpiewamy zbyt wesołe piosenki.
kościół schola chór
Macie za swoje, jesli ofiarujecie cokolwiek dla kosciola, n.p. wlasny czas i talent. Na koniec zawsze dostaniecie w du*e. Przestalo byc wam tak wesolo, co?
OdpowiedzOkupiłyśmy ten błąd obdartymi kolanami i siniakami. Zaczęłyśmy częściej czas spędzać na rolkach :)
OdpowiedzZaglobaOnufry - Kościół Ci kiedyś kotka zabił czy co? I nie rozumiem, czemu jesteś taki złośliwy dla autorki historii...
OdpowiedzZaglobaOnufry-jesteś opętany nienawiścią. Aż przykro patrzeć, jak na słowo "Kościół" tracisz resztki zdrowego rozsądku.
OdpowiedzO czym będzie następna historyjka? O tym jak ksiądz cię gwałcił na ołtarzu, czy raczej, że nie dał ci obrazka na kolędzie? Bo nie mogę wyczuć, jaki rodzaj miał "ogrom krzywd" doznanych przez ciebie ze strony Kościoła i obie wersje są na razie dla mnie prawdopodobne...
Odpowiedzgorzkiem a nie sądzisz, że piekielne jest to iż ksiądz, który miał w kościele kilkunastu utalentowanych śpiewaków zastąpił ich małymi dziećmi, które ledwo co mówią? Według mnie jest to piekielne zachowanie.
OdpowiedzNo i kiedy wreszcie Cię zbanują, trollu? A podejście księdza piekielne, i takich jest niestety więcej niż tych o których warto mówić dobrze.
Odpowiedzgorzkimem, nikt Cię tu nie chce.
OdpowiedzCzterolatki śpiewające w kościelnym chórze?! Kpisz czy o drogę pytasz?! W mojej parafii i we wszystkich innych mi znanych (rodzinę mam liczną stąd wiem co nieco) trudno jest znaleźć chętnych do czytania w czasie liturgii, że o śpiewaniu psalmu nie wspomnę. Młodzież zwykle nie jest tym zainteresowana, starsi też nie mają ochoty albo sie wstydzą, więc każdy przypadek inicjatywy w tym zakresie jest doceniany. Może nie wagę złota ale doceniany i szanowany. Jakoś nie dowierzam, że mając tak dobrze zorganizowany zespół można go rozwiązac bez protestów ze strony rady parafialnej i ogółu parafian. I jeszcze kwestia "zbyt wesołych piosenek" - mam uwierzyć, że proboszcz zapomniał o fakcie, iż większość pieśni koscielnych jest właśnie radosna?!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 czerwca 2013 o 9:19
Uwierz, bylismy równie zaskoczeni i zniesmaczeni. Właściwie to nie czterolatki śpiewały, tylko pani, a one coś tam dukały w tle. A proboszcz był zachwycony. Jak reagowali parafianie - nie wiem, nigdy więcej drzwi zakrystii nie przekroczyłam, ot stałam się zwykłym uczestnikiem mszy, w dodatku omijające te, na których śpiewały dzieciaczki. Ostał się jeszcze 4 osobowy chór studentów, na wieczornej mszy. Oni śpiewali spokojniejsze pieśni przy skrzypcach. Nie mam pojęcia co odwaliło proboszczowi, że nas zlikwidował, a ksiądz prowadzący nawet jeśli wiedział to pewnie powiedzieć nie mógł. Albo taka wizja i tyle, podszedł swoim, nie innych gustem.
Odpowiedz@Zniewolona, co to za bajdy wciskasz? Jak reagowali parafianie na chór 4-latków nie wiesz, bo nie wchodziłaś do zakrystii !!? Czy chór śpiewa w zakrystii? Kolejny FAKE !
OdpowiedzKolejny ŁOWCA FEJKÓW!
Odpowiedz@mg1987, Jak widzę nie masz nic do powiedzenia na temat fałszu, który wytknęłam autorce historii.
OdpowiedzWiesz po co mi wchodzenie do zakrystii by się dowiedzieć, co parafianie o tym myślą? A stąd, że wszelkie skargi, protesty etc. trafiają właśnie tam. Stojąc pod ścianą w kościele raczej nie usłyszę głośnych protestów, strajków, narzekań. Nie wiem jak ty, ale ludzie zwykle idąc do kościoła idą się pomodlić, a nie rozmawiać głośno na pół kościoła o tym co im się nie podoba. Jak już to pod nosem z najbliższą sąsiadką, a ja tam nie mam zamiaru nikogo podsłuchiwać.
OdpowiedzZaraz, zaraz. Zendra - wymagasz bym ci teraz udowodnił, że mam rację, przez udowodnienie, że się mylisz, w tym, że autorka stworzyła fejka? :D To żeś mi humor poprawił.
Odpowiedz@mg1987, Nie zrozumiałaś niczego z mojego postu. Odpowiedz sobie na pytanie, gdzie śpiewa chór kościelny? A do @Zniewolonej ma pytanie, z jakiego okresu (+/- 100 lat) pochodzi twój kościół?
OdpowiedzU mnie chór przebywa na, tak zwanym, "chórze" z tyłu kościoła. Zakrystia zaś znajduje się z przodu - w okolicach ołtarza (tam się siedzą, księża i ministranci przed mszą, tam też załatwia się część spraw związanych z kościołem). Nie wiem zaś, jaki to ma związek z twoimi zarzutami, że historia to fejk.
OdpowiedzKościół został zbudowany może 20-30 lat temu, to nowy budynek, olbrzymi, którego chyba nigdy nie skończą, bo proboszcz wolał wydawać krocie na nowe pozłacane krzyże niż na elewację czy choćby uzupełnienie dachu :) Dodam, że to TOP1 wśród najbrzydszych polskich kościołów, moloch.
OdpowiedzCzyli jeśli ktoś cieszy się życiem to do kościoła, tam gdzie pani z historii przebywa, nie powinien chodzić, żeby poprzez smutek nie popadł w przygnębienie.
OdpowiedzCałkowicie rozumiem autorkę. Kościół niestety czasem zraża wiernych... wg nich pieśni powinny być smutne i patetyczne. A gdzie radość z wiary itd.? eh... pozostaje mi tylko współczuć
Odpowiedz