Jestem w Gimnazjum. Tak i w tym momencie pewnie większość przestaje czytać... Ale dla tych, którzy się pokuszą o dokończenie napiszę swoją refleksję.
Dziś organizowali nam w szkole Dzień Języków Europejskich czy coś w ten deseń. Polega pierwszy etap na tym, że każda klasa losuje kraj, który ma przedstawić. Moja znajoma z równoległej, trzeciej klasy wylosowała Litwę. Podchodzi do mnie i żali co można z Litwą dać bo to taki beznadziejny kraj z niczego nie słynie. Ja pierwsze skojarzenie z Litwą zaczęłam inwokację cytować: "Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie!" Doszłam do momentu o Jasnej Górze i w tym momencie przerwał mi wybuch śmiechu wsparty niedowierzającym spojrzeniem i słowa "Weź idź się lecz, ty jesteś chora..."
Nie skomentuję...
szkoła...
Ja też nie.
OdpowiedzSzczerze? Dalam minusa. Za poczatek. A skad Ty niby wiesz, co zrobi wiekszosc? Jakos srednio mi sie to spodobalo... A ze panna glupia, i ze mlodziez u nas coraz glupsza to niestety wiadomo nie od dzis. Co mimo powszechnosci jest nadal bardzo piekielne. I smutne.
OdpowiedzJak ja bardzo lubię kiedy ktoś mi mówi kiedy przestanę czytać historię lub kiedy zacznę hejtować "bo jestem z gimnazjum". Mam to gdzieś, naprawdę. Też byłem w gimnazjum kilka lat temu. Za idiotyczne "męczennictwo" internetowe (jestem z gimnazjum, nikt mnie nie rozumie i wszyscy mnie nienawidzą) dostajesz "słabe". I ja też nie skomentuję.
OdpowiedzA ja Ciebie Kometo podziwiam i kibicuję - takiej młodzieży bym sobie życzyła. Niestety, nie tego typu zachowania promują dziś tvny i inne mainstreamowe media. A tych śmiejących się pozdrowisz myślowo za kilka lat, ze swojej kierowniczej pozycji, przed odrzuceniem ich CVek na stosik przeznaczony do niszczary - za to trzymam kciuki. PS. A właśnie to, że dziewczyna jest jeszcze w gimnazjum usprawiedliwia ten dość niefortunny początek - lekkie zmanierowanie. Trochę za ostrzy są moi poprzednicy, takie mam wrażenie.
OdpowiedzPrawdę mówiąc ciekaw jestem jaką książkę czytałaś. O ile mnie pamięć nie myli to w inwokacji w "Panu Tadeuszu" nic o Jasnej Górze nie wspomniano...
Odpowiedz