Historii www.piekielni.pl/49317 ciąg dalszy:
Jest godzina 11:20 dzisiaj.
Firma windykacyjna Intrum nie mogąc się do mnie dodzwonić przysłała pismo, żeby w dniu dzisiejszym o godzinie 12:30 stawić się osobiście w siedzibie firmy w Warszawie.
Nie wiem czy liczą na cud pokonania ponad 200 kilometrów w 70 minut.
windykacja
Do mnie ta firma wysłała maila, że jeśli nie wywiążę się z zadłużenia informacja o nim trafi do lokalnej prasy i internetu..
OdpowiedzJak widzisz @plokijuty już sam ogłosił się w internecie.
Odpowiedzzostaje jeszcze prasa i cała robota wykonana, bo cała praca tej firmy (przynajmniej w moim przypadku) polega na wysyłaniu maili od ponad roku
OdpowiedzTaa... do prasy. Spodziewaj się informacji 20x30 na pierwszej stronie "Faktu".
OdpowiedzSpodziewam się w bardziej prestiżowej gazecie jaką jest ,,Gazeta Wyborcza'' kolego.
Odpowiedzkuznia chciałeś chyba napisać "WybiÓrcza"
OdpowiedzHelikopterem hah :D
OdpowiedzWiesz, nie sądzę, żeby helikoptery były szybszym środkiem transportu w takim przypadku :)
OdpowiedzZbytPowazny i tu się mylisz zobaczcie tą maszynę http://pl.wikipedia.org/wiki/Sikorsky_X2 ponad 430 km wyciąga, czyli pół godzinki i jesteś na miejscu
Odpowiedz"X2 nie jest docelową konstrukcją a służy jedynie zbadaniu technologii [...]" :D A poza tym, eksperymentalnym raczej nikogo, komu źle nie życzę, bym nie wysłał :)
OdpowiedzAle nieeksperymentalnym spokojnie pokonasz 200km w godzinę. Nie trzeba do tego cud-helikoptera.
OdpowiedzNo, nie sądzę, żeby udało się w siedemdziesiąt minut znaleźć jakąś helikoptero taksówkę, zamówić, doczekać jej podstawienia na odpowiednie lądowisko, samemu na nie dotrzeć, potem przelecieć dwieście km, z odpowiedniego lądowiska dotrzeć do siedziby firmy
Odpowiedzzacofany człowieku nie posiadłeś jeszcze umiejętności teleportacji?;)
OdpowiedzEj no- nie mów, że gdybyś miał więcej czasu, tobyś się dał naciągnąć na taką podróż tylko po to, żeby ci na końcu wcisnęli jakiś nieistniejący kredyt i zmusili do spłaty, bo zrobią z ciebie jakiegoś gangstera... Wal ich- skoro mówisz prawdę i to oni świrują wymyślając cuda wianki na kiju, to niech sobie wysyłają debile te swoje świstki. Póki nie dasz im swoich danych (na co ewidentnie liczą), to mogą ci naskoczyć...
Odpowiedzto akurat poczta mogła zawalić. Też dostałam kiedyś pismo, żebym stawiła się na komisariacie jako świadek. W dniu poprzedzającym nadejście pisma miało się to odbyć:) Poza tym i tak byś to pismo zignorował, co za różnica kiedy?:)
OdpowiedzNie masz wyboru - zapier#alaj :D
OdpowiedzPewnie sądzili, że do nich na skrzydłach i z zapartym tchem przylecisz. I jeszcze przeprosisz, że tak późno.
Odpowiedz