Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Zwiedzanie Auschwitz, z przewodnikiem, co by łyknąć trochę historii. Jak się zachować…

Zwiedzanie Auschwitz, z przewodnikiem, co by łyknąć trochę historii. Jak się zachować w takich miejscach powinien wiedzieć każdy... Niestety – powinien, nie znaczy, że wie. Historia o tyle bolesna, że nie będzie o obcokrajowcach, a o naszych rodakach.

Wycieczka z przewodnikiem. Do polskiej grupy dołącza się rodzina z trójką dzieci. Najstarsze ma maksymalnie pięć lat. Krzyki, płacz i lamenty murowane. Dzieci oczywiście nie są niczemu winne, tylko bezmyślny rodzic.

Niektórzy ludzie powinni mieć permanentny zakaz wstępu w takie miejsca. Nie mówię już o tym, że pani ubrana była w spódniczkę typu mini, kabaretki i buty na szpilkach, bo podobno każdy może ubierać się jak chce (ale wydaje mi się, że można poświęcić się na tyle, by ubrać się odpowiednio do miejsca, w które się wybieramy), ale...

... Komentarze zmęczonego kwiatu młodzieży, która zwiedza obóz... „Ojaaa, ale mam kaca, a ta wycieczka ma trwać prawie cztery godziny”.

Komentarze na temat ludzi, którzy też zwiedzają obóz. „Ty patrz, jaka gruba krowa, pewnie nie weszłaby do pieca, he, he, he!”.

Prośba o nierobienie zdjęć w sali, w której znajdują się włosy pomordowanych ludzi. Rzecz oczywista, szczątki ludzkie, zwyczajnie nie wypada. Przechodzimy do innego pomieszczenia, a z tyłu słychać jakże zadowolony z siebie głos: „głupia krowa nie będzie mi zabraniać robić zdjęć, mam kilka fotek tych kudłów, co tam się walały”.

Zwiedzanie Birkenau. Grupa Żydów odchodzi spod pomnika, pod którym najprawdopodobniej wcześniej się modlili. Komentarze? „Ty, patrz, Żydki! Tamten to pewnie dziadka szuka!” lub „z tym to by mogli do gazu pójść!” – wszystkiemu towarzyszy donośny rechot.

Czekamy pod Bramą Śmierci na przewodnika, który miał do nas dołączyć. W tym czasie dwie nastolatki robią sobie słodkie zdjęcie na tle bramy, „dziubki” i odpowiednie pozy oczywiście muszą być obecne.

Największy szok przeżywa się jednak wtedy, gdy jakiś Włoch z wycieczki obok, podczas zwiedzania krematorium w Auschwitz, łamaną angielszczyzną prosi głośno zachowującego się Polaka o to, by był ciszej, bo przecież w tym miejscu zamordowano wielu ludzi i trzeba uszanować pamięć o nich. Odpowiedź Polaka? „Spier****j, brudasie”.

Quo vadis, Polonia?

Auschwitz/Birkenau

by irysek
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar yerbamaate
22 26

szacunek ha! a co to? Coraz częściej odnoszę wrażenie, że jakiekolwiek wartości się gdzieś ulotniły.

Odpowiedz
avatar rzepaq
22 26

Wiesz, ja tam osobiście myślę, że jakby postawić po patrolu policji pod takimi miejscami jak muzea, czy chociażby (a może przede wszystkim) wyżej wymieniony obóz Auschwitz-Birkenau i gdyby zachowanie takie jak opisano w historii kończyło się wezwaniem tego patrolu przez przewodnika czy innego pracownika obiektu, to szybko by się ludzie kultury nauczyli... To stwierdzenie tu już kiedyś padło i niestety muszę się z nim zgodzić ludzi się uczy a bydło tresuje, parę stówek mniej w portfelu i opcjonalnie 48h wycięte z życiorysu to jak na mój gust dość jasny przekaz, nawet dla debili :)

Odpowiedz
avatar korbalodz
11 17

Bezstresowe wychowanie. Jakbym w swoich młodzieńczych latach (rocznik '67) odwalił na wycieczce jakiś numer to miałbym prz.j.b.n.. W szkole i w domu. Nie to, że zostałbym skatowany (lanie by było), ale kara byłaby długa i uciążliwa. Rodzice współpracowali z nauczycielami. Nie robili ze mnie aniołka w szkole i wygląda na to, że dobrze mnie wychowali mimo X pasów na d.p...

Odpowiedz
avatar grruby80
0 0

@korbalodz: mylisz bezstresowe wychowaniem, z jego brakiem. Niestety wielu rodziców ma też ten problem.

Odpowiedz
avatar Demolka
19 21

Wydawałoby się, że obywatele kraju tak umęczonego wojnami i krwawymi walkami o niepodległość powinni brać z tego naukę. Tak niewiele czasu upłynęło od drugiej wojny, a młodsze pokolenia już zdążyły zapomnieć, smutne to.

Odpowiedz
avatar czerwone_buciki
21 35

W czasie II WŚ CAŁA Polska elita została wybita (naziści i sowicie wiedzieli, że od tego zaczyna się likwidację narodu) i zostali robotnicy, rolnicy i całe barachło. Później z tej grupy ludzi brano ich na np. urzędnicze stanowiska (to duży skrót mechanizmu). A potem to całe barachło (sprzedawczyki, kombinatorzy) wychowywało swoje dzieci w tym samym tonie. A dzieci patriotów pałowano i wsadzano do więzień. I jest jak jest.

Odpowiedz
avatar gorzkimem
6 28

Po pierwsze - to co pisze @czerwone_buciki. Po drugie wszechobecna pedagogika wstydu - Polacy wszystkiemu winni, powinni się wstydzić, stać w kącie i się nie odzywać. Po trzecie lansowanie stereotypu: Polak złodziej, pijak i głupek. A wszystko to wbrew temu, że jest ogromna liczba młodych zdolnych (ale to "kujony"), patriotów (a fe! "Faszyści"), przywiązanych do wartości (to przecież "mohery"). A tak na marginesie - najgorzej w Auschwitz zachowują się młodzi, przywożeni tam obligatoryjnie, Żydzi. Mają w dupie, co mówi przewodnik, robią sobie sweet focie w najmniej odpowiednich miejscach i w ogóle fajnie się bawią.

Odpowiedz
avatar Demolka
3 3

Tak, wiem na czym polega ten mechanizm. Mimo wszystko, skoro dało się wpoić w jedną stronę to powinno też dać radę w drugą. Pytanie w jaki sposób? System edukacji jest, jaki jest, ale kładzie duży nacisk na rozbudzanie świadomości narodowej, pytanie brzmi czy liceum to nie za późno na takie wpajanie. Wrażliwsi to podłapią, a reszta która ma mózgi już totalnie rozwodnione, albo Ci którzy mają za słaby charakter i ulegają presji rówieśników, internetu. To jest naprawdę smutne, że w zasadzie aby wyprostować poglądy i jakoś to wszystko unormować potrzeba ogromnych zmian w obrębie całego kraju. Niby od drugiej wojny Polska poczyniła ogromne postępy, a mimo to co pokolenie to bardziej zepsute.

Odpowiedz
avatar korbalodz
4 8

Tak. Jak jest tak jak piszecie, to dlaczego tak piszecie? Jesteście potomkami robotników, rolników i całego barachła. Nauczeni powinniście się wstydzić, stać w kącie i się nie odzywać jako złodzieje, pijacy i głupki. Większość polaków nie jest taka. Najbardziej widać i słychać debili głośno gadających i to nie jest większość wśród polaków.

Odpowiedz
avatar zendra
0 6

Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie... Tylko jeżeli wychowywaniem zajmują się ludzie, dla których polskość to nienormalność (prawa autorskie: Donald Tusk), to nie spodziewajmy się szacunku do własnej historii.

Odpowiedz
avatar RudaMaupa
1 1

gorzkimem, zgadzam się z Tobą, natomiast z młodymi żydami bym nie generalizowała. Byłam w Auschwitz kilka razy, raz udało mi się uczestniczyć w Marszu Żywych, a z tych wizyt wyniosłam tyle, że w każdej grupie znajdą się debile. Na to nie ma reguły i zależy to głównie od celu, w jakim dana grupa się tam wybiera - pozwiedzać, pooglądać, bo wow, można potem zaszpanować fociami, czy też raczej by kontemplować, zapamiętać, wiedzieć.

Odpowiedz
avatar andzia44
13 17

Teraz dzieciaki jeżdżą na wycieczki po to, żeby na lekcje nie uczęszczać a nie żeby zdobyć jakąkolwiek wiedzę w warunkach 'na żywo'. My w muzeum w Grunwaldzie w pełnym przejęciu oglądaliśmy wystawę, słuchaliśmy nauczyciela. W Auschwitz nigdy nie byliśmy- niestety. Ale takie coś było nie do pomyślenia. Znajomy, starszy ode mnie o ok 5 lat tak jak i te dieciaki chodził po obozie, pstrykał zdjęcia i zadowolony, że ma co pokazać znajomym..

Odpowiedz
avatar Miryoku
19 21

Bo prawda jest taka, że dzieciaki, które nie są przygotowane psychicznie i emocjonalne na zwiedzenie takiego miejsca, często ciągnie się na te wycieczki na siłę. Dla mnie nie ma to żadnego sensu. Jak najbardziej jestem za tym, żeby dzieci uczyć historii, ale część gimnazjalistów po prostu nie jest jeszcze dojrzała na tyle, by uczestniczyć w takim zwiedzaniu. Ale z tym pięciolatkiem to już zupełnie mnie rozwaliłaś. Na cholerę zabierać tak małe dziecko w takie miejsce?

Odpowiedz
avatar irysek
17 19

Gimnazjaliści? Nie tylko. Pan od zdjęć włosów był już grubo po czterdziestce, a i upomniany Polak też do najmłodszych się nie zaliczał. Nie mam pojęcia, po co rodzice zabierają tak małe dzieci na zwiedzanie takiego miejsca. Wiadomo, to tylko dziecko, nie rozumie powagi sytuacji, nudzi się i raczej ciężko wytrzymać mu te cztery godziny na nogach.

Odpowiedz
avatar Blackdagger
2 10

Teraz niestety wycieczki szkolne nie są po to by zwiedzać, tylko by się schlać ;/

Odpowiedz
avatar irysek
5 7

Może sprostuję, to były osoby indywidualne. Po prostu zbieraliśmy się w grupę, żeby iść z przewodnikiem, bo teraz od 10 do 15 możliwość zwiedzania wyłącznie z przewodnikiem :P

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
8 12

Wszędzie znajdzie się taki cham. Na cmentarzu żydowskim zrzuci kamienie z grobów, powie "Heil, Hitler!" do grupy żydów itp.

Odpowiedz
avatar gjoaa
13 15

Ale pieniądz też swoje robi. Jak cham zapłaci za bilet to już jest panem. W takich miejscach powinna być ochrona, która będzie kulturalnie (lub mniej jeśli będzie potrzeba) utylizować takie elementy i po sprawie.

Odpowiedz
avatar Ryuk
-1 23

Obsługa powinna doprowadzić choć jeden piec do stanu używalności i tych wszystkich zjebów ładować ile wlezie. Czy naprawdę te debile nie rozumieją co się tam stało?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Ryuk Jeśli oczy mnie nie mylą i naprawdę piszesz o uruchomieniu pieca krematoryjnego w Auschwitz... Sam też chyba powinieneś zrozumieć co się tam stało.

Odpowiedz
avatar Sojlex
14 16

Szacunek, moim zdaniem, należy się każdemu, niezależnie od przekonań. Dopóki przestrzega tych podstawowych wartości. Bo złodziejowi, mordercy i tym podobnym - nie wydaje mi się.

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
5 9

Gnoje sa w kazdym narodzie, a za takich smierdzieli my musimy sie wstydzic, bo oni niestety tez sa Polakami.

Odpowiedz
avatar Drill_Sergeant
13 21

Prosty pomysł. Zrobić ezamin z historii II wojny światowej i holocaustu i dopiero jak ktoś by odpowiednio zdał to by mógł do Auschwitz wejść. Nauczenie się kilku faktów to malutki pikuś przy tym co musieli przejść więźniowie, a przy okazji odsiałoby to debili.

Odpowiedz
avatar Sojlex
0 4

Obawiam się że wtedy muzeum świeciłoby pustkami, a przez to miałoby problemy finansowe. No chyba, że wycieczki zza granicy byłyby dość powszechne by udźwignąć budżet Auschwitz...

Odpowiedz
avatar tab_
2 2

Obawiam się, że ci z zagranicy mieliby nie mniejsze problemy, żeby zdać taki egzamin, a jeszcze jakby ktoś na początku wyjechał z "polskim obozem śmierci" to...

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
7 7

Według mnie wszystko zależy od szkoły. U nas wszyscy trzecioklasiści tam jadą i choćby ktoś był największym idiotą to tam zachowuje się z szacunkiem. Po prostu wie jakie byłby tego konsekwencje ze strony szkoły i nieco dyscypliny jeszcze nikomu nie zaszkodziło.

Odpowiedz
avatar belief
4 4

kiedy parę lat temu ze szkołą pojechaliśmy do Oświęcimia, my jako grupa nastolatków zachowaliśmy powagę, nie było śmiechów, zdjęć, alkoholu, itd za to nauczycielki będące opieką plotkowały w najlepsze; rozmowy o dzieciach, mężach.... masz rację, wszystko zależy od szkoły, czasem jednak nie od samej instytucji a od ludzi kktórzy w niej są

Odpowiedz
avatar Kikai
4 8

Byłam w Oświęcimiu jako licealistka i nie zapamiętałam żadnego piekielnego zachowania zwiedzających. Prawdopodobnie dlatego, że to miejsce wytrzepało mną emocjonalnie jak mało co, więc mogłaby przejść koło mnie klnąca jak szewc zebra w różowe paski, a i tak bym jej nie zauważyła. Rok później byłam w Treblince, już nieco bardziej ogarnięta psychicznie, i też nie pamiętam, żeby ktoś odstawiał szopki. Ale faktem jest, że porażającej części ludzi, niezależnie od narodowości, brakuje wyobraźni i empatii. Są jeszcze tacy, dla których cały Oświęcim zamyka się w słowach "Niemiec zły" albo "Żydki zasłużyły" i choćbyś stanął na głowie, nie poszerzysz im horyzontów. To jak wymaganie od głęboko upośledzonego dziecka, żeby zrozumiało fizykę kwantową. Upośledzone dziecko da się jednak nauczyć paru podstawowych rzeczy, więc dlaczego ci ludzie, nawet ze swoim brakiem zrozumienia, nie mogą przynajmniej zachowywać się poprawnie? Zatrzymać głupie komentarze dla siebie, nie robić zdjęć, ubrać się adekwatnie do miejsca, w którym cierpieli i ginęli inni? TEGO zwyczajnie nie rozumiem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2013 o 16:51

avatar ross13
-5 9

Ekhm... czepię sie jednego - negujesz podejście, że w Auschwitz "Niemcy byli źli". Czy to ma oznaczać, że w Twoim mniemaniu zachowywali się tam jak przystało na dżentelmenów? Kilka osób z mojej rodziny - zaangażowanych w konspirację - zgineło w niemieckich obozach zagłady, w tym także w Auschwitz, i jakoś nie przychodzi mi do głowy, żeby wybielać Niemców. Dla mnie na zawsze ten naród pozostanie skazony piętnem ludobójstwa. Reasumując, w obozach zagłady to Niemiec był zły.

Odpowiedz
avatar Kikai
2 10

@Ross13 Tak, neguję. A konkretnie, neguję podejście "KAŻDY Niemiec zły", szczególnie przenoszone na współczesne pokolenia. Piętno ludobójstwa? Piętnować należy nazistów, ludzi, którzy z nimi współpracowali, oraz tych, którzy współcześnie wyznają nazistowską ideologię. Ani wtedy, ani dziś, nie byli to wszyscy Niemcy. Tak samo, jak nie każdy człowiek, który dopuścił się w Auschwitz jakiegoś bestialstwa, był Niemcem. Generalnie, nie ma narodów świętych ani narodów grzesznych.

Odpowiedz
avatar Andrzej1990
4 8

A ja jestem przeciwny przenoszenia winy na anonimowych nazistów. To nie jacyś naziści napadli na Polskę, nie jacyś naziści zakładali getta, nie jacyś naziści budowali kacety, nie jacyś naziści rozstrzeliwali naszych rodaków i zniszczyli Warszawę. To byli Niemcy. Niemcy, pośród których był i Hans Muller, który kochał Hitlera, i Peter Schulz, który go nie popierał, i Fritz Meyer, który go nienawidził. Jeśli Niemcy nie ponoszą w całości odpowiedzialności fizycznej za zbrodnie, to ponoszą co najmniej odpowiedzialność moralną. Nazywając zbrodniarzy z SS, Gestapo czy Wehrmachtu ''nazistami'' zacieramy granicę i wykonujemy genialny plan owych nazistów. Radzę poczytać o panu, który zwał się Reinhard Gehlen.

Odpowiedz
avatar Kikai
3 7

To byli też na przykład JACYŚ mężczyźni. Równie dobrze możemy obarczyć cały rodzaj męski odpowiedzialnością za 2.W.Ś. i Holocaust, nazwać każdego mężczyznę żadnym krwi zbrodniarzem - bo rozumiem, że dla Ciebie rzadkie wyjątki typu kobiety zafascynowane wojną, kobiety czynnie służące w armii, niemieccy mężczyźni nie popierający Hitlera się nie liczą. Czujesz już może ten absurd stosowania tak szeroko pojętej odpowiedzialności zbiorowej? Dobrze, wymieniaj nazwiska, nie mam nic przeciwko, bo konkretnym ludziom właśnie DA się coś udowodnić, w przeciwieństwie do obarczania winą wszystkich, wliczając w to ich sąsiadów i prawnuki. Tak się składa, że byłam na tamtej wycieczce w Oświęcimiu, oraz na kolejnej, w Treblince, z niemieckimi licealistami (zwiedzaliśmy osobno, ale to nie ma nic do rzeczy). Była tam na pewno jakaś "Anne Mueller" i inny "Peter Schmidt", też konkretne osoby. Do głowy by mi nie przyszło obarczać winą akurat TE osoby za oświęcimskie zbrodnie. A gdybym, będąc na ich miejscu, spotkała się z opinią taką jak Twoja, to chyba w pierwszej kolejności byłoby mi szalenie przykro i czułabym złość, że ktoś usiłuje mi wmówić, że noszę w sobie piętno ludobójstwa tylko dlatego, że miałam "nieszczęście" urodzić się w granicach określonego kraju.

Odpowiedz
avatar margo6
3 3

Oczywiście, że nie każdy Niemiec w tym czasie był zły. Nie chodzi wcale o wybielanie Niemców, raczej o to, żeby uświadomić sobie, że w każdej grupie ludzi można znaleźć zarówno skrajnych zwyrodnialców, jak i dobrych ludzi. To, że w czasach IIWŚ większość Niemcow była zła nie znaczy, że KAŻDY Niemiec był zły. W czasie wojny to właśnie niemiecki lekarz wojskowy w wielkiej konspiracji, narażając swoje życie, uratował życie mojej prababci, podczas gdy polski lekarz się na nią, za przeproszeniem, "wypiął" i pozostawił na pewną śmierć.

Odpowiedz
avatar Andrzej1990
-1 7

Mnie nie obchodzi, czy potomkom hitlerowców jest przykro, czy nie. Są winni. Wiedzieli doskonale, co robi się w kacetach, dzielni niemieccy żołnierze mordowali i palili jak Europa długa i szeroka. Co z tego, że nie każdy popierał Hitlera, nie każdy go kochał, jak wszyscy wykonywali zbrodnicze rozkazy z ochotą? Tysiąc lat nie zmaże winy z Niemiec, rzekł Hans Frank. I miał rację. Bo ilość faktycznych przeciwników Adolfa w Niemczech to był jakiś promil populacji. Reszta się przekonała do NSDAP, bo dali im bogactwo, sprowadzili niewolników do pracy, podbudowali ich morale. Zajmuję się - jak wspomniałem niżej - II Wojną Światową lat naście. Zbyt wiele przeczytałem, zbyt wiele zdjęć obejrzałem, zbyt wielu relacji świadków wysłuchałem, by teraz rozgrzeszać naród niemiecki i obarczać winą za II WŚ jakichś ''nazistów''. Bo robiąc tak, wykonujesz ostatni akord zbrodniczego planu tychże nazistów, rozpoczęty już po II WŚ.

Odpowiedz
avatar Kikai
1 7

"Mnie nie obchodzi, czy potomkom hitlerowców jest przykro, czy nie. Są winni." Po tych dwóch zdaniach zakończyłam lekturę Twojego posta. Polecam Ci zainteresowanie się własnymi pra-praprzodkami. Któryś z nich na pewno dopuścił się jakiejś zbrodni (bo naprawdę nie ma bata, żeby nie, zwłaszcza że wszyscy pochodzimy od wspólnych protoplastów), ergo: Ty też jesteś winny morderstwa/ ludobójstwa/ oszustwa/ kradzieży/ wszystkich wymienionych. Odpowiadasz też OSOBIŚCIE za podpalenie wzmiankowanej już stodoły pełnej Żydów. Jak mogłeś palić niewinnych ludzi? Bardzo, bardzo dużo interesowałam się swojego czasu Holocaustem, jestem mocno wyczulona na tę kwestię i stoję po stronie ofiar, nie katów. Ale choćbyś stanął na głowie, nie przekonasz mnie, że współcześni Niemcy - Ci, którzy NIE wyznają nazistowskiej ideologii, a tacy przeważają w społeczeństwie - są czemukolwiek winni.

Odpowiedz
avatar Andrzej1990
0 4

Ale ja nie twierdzę, że współcześni Niemcy są czemukolwiek winni. Ja twierdzę, że w 1945 roku byli winni Niemcy. Pała z czytania ze zrozumieniem. Btw, mój dziadek tylko raz wymierzył broń w Żydów. Wraz z kolegami. Kiedy Żydzi we wrześniu 1939 roku strzelali im w plecy w Grodnie, mając na ramionach czerwone szmaty.

Odpowiedz
avatar ross13
-1 1

@Kikai Twoja zawziętość w obronie jedynie słusznych przekonań o "dobrych Niemcach" przypomina mi postępowanie tzw. "usłużnych idiotów" wychwalających piękno i sprawiedliwość Związku Sowieckiego i piętnujących wszelkie głosy krytyki pod adresem komunistów.

Odpowiedz
avatar manson1205
0 8

Tak wygląda właśnie bezstresowe wychowanie. Jak rodzic nie wpoi wartości to kto ma to zrobić. Nie łudźcie się takich debili, prostaków i chamów będzie coraz więcej.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Mam rozumieć, że jedyną metodą przekazywania wartości dziecku, jaką znasz jest wywoływanie u niego reakcji stresowej: krzyki, bicie, groźby etc., tak?

Odpowiedz
avatar zochacha
5 5

bardzo na temat...

Odpowiedz
avatar narvana
0 2

niestety w szkołach teraz wygląda tak: starożytność zna się od a do z. Historia współczesna? Wystarczy, że się nauczą daty początku i zakończenia II WŚ, pakt Ribbentrop Mołotow, Hitler, kiedy był prezydentem i jakie popełnił draństwo (a nikt nie wie kim był). I to tyle. Tak ważny przedział historyczny, jak i również odzyskanie przez Polskę niepodległości, są wciskane do głowy na siłę bo na więcej informacji nie starcza czasu! Więc mało kto wie o historii Auschwitz czy innych obozów koncentracyjnych (o ile wie o istnieniu innych). Jeśli sam nie zainteresuje się danym tematem, nie zrozumie powagi sytuacji - tym bardziej jeśli nie jest nauczony empatii, szacunku do OBCYCH. To, że wie że w krematoriach palono ludzi (większość zdaje się myśleć, że mordowano tylko Żydów), a nie zna poniekąd szczegółów danych sytuacji, nie zrozumie. Przeczytałam wiele książek dot. historii II WŚ, szczególnie obozów. One w głównej mierze nauczyły mnie empatii, współczucia, szacunku, tego, jak chwila potrafi być ulotna. Może powinni wprowadzić jako lekturę obowiązkową np. ''Przeżyłam Oświęcim'' Żywulskiej? Kto nie czytał niech wierzy, że nawet największego twardziela powali na łopatki...

Odpowiedz
avatar Andrzej1990
3 5

1) Hitler nie był prezydentem. 2) Mało kto wie cokolwiek o II WŚ. Ja jestem zdania, że za dużo poświęca się czasu na martyrologię, a za mało na rolę Polski. 3) Powinny trafić inne książki. O obozach, gettach już jest dość.

Odpowiedz
avatar narvana
1 1

-Faktycznie, chodziło mi o kanclerza - faux pas. -Podpisuję się ręką i nogą. -(Uwaga: W tej wypowiedzi pobrzmiewa sarkazm) O obozach i gettach jest dość? Masz na myśli Medaliony (szczena mi opadła gdy dowiedziałam się, że większość korzysta ze STRESZCZENIA!), Inny Świat, czy może Pamiętnik z Powstania Warszawskiego?

Odpowiedz
avatar Andrzej1990
2 2

3) Wolałbym, by dano książki rodzaju ''Bez ostatniego rozdziału'', ''Droga wiodła ugorem'', ''Niebo w ogniu'', ''Monte Cassino''... dlaczego? Żeby zbudować naszą dumę, której tak nam brakuje, bo co i rusz przepraszamy za jakieś pierdoły wszystkich naokoło i zapominamy o dniach naszej chwały.

Odpowiedz
avatar zochacha
2 2

"Król szczurów" powinien być w obowiązkowej lekturze, ale tego nie można czytać urywkami.

Odpowiedz
avatar Andrzej1990
2 2

A, i nawiasem - ja tych bzdur Nałkowskiej o mydle z ludzi też nie czytałem. Gardzę tą kobietą za jej antypolską postawę i opluwanie własnego narodu. Ta lektura (jak i wszystkie brednie tej kobieciny) też z hukiem powinna wylecieć. Są znacznie lepsze książki. Co do ''Króla szczurów'', uważam, że w Polsce mamy przesyt literatury obozowej, choć nie ukrywam, że książka jest świetna. No, ale nowa lista lektur o II WŚ to dyskusja-rzeka.

Odpowiedz
avatar pasia251
0 2

a czego się spodziewasz po ludziach, którzy nawet nie wiedzą co to holocaust?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 maja 2013 o 8:54

avatar mackk84
0 0

Mi utkwiła w pamięci grupa Japończyków. Biegali, skakali, pstrykali fotki, zachowanie jak w wesołym miasteczku... Za grupę po części odpowiedzialny jest pilot, który powinien w takiej sytuacji reagować.

Odpowiedz
avatar doktorek
1 1

Wycieczki szkolne nie sprzyjają skupieniu i przeżywaniu takich chwil w takich miejscach. Dlatego uważam, że błędem jest organizowanie szkolnych wyjazdów do obozów koncentracyjnych.

Odpowiedz
avatar Wysiecki333
4 4

Mieszkam blisko obozu Stutthof. Rokrocznie klasy trzecie z mojego gimnazjum odbywają tam wycieczkę. Co roku bierzemy udział w uroczystym biegu pamięci właśnie z tego obozu. Szkoła nam wpajała ( chodź głównie rodzice ) co się tam sało, kto za tym stoi itp. itd. i nigdy nie było jakichkolwiek zachowań ze strony uczniów mojego gimnazjum takich jakie opisane zostały w tym poscie. To zależy głównie od rodzica i człowieka.

Odpowiedz
avatar DoprawdyUrocze
-1 3

Młodzież przyszłością narodu więc cicho siedźta staruchy bo wyjedziemy za granice i renty niet. :P

Odpowiedz
avatar Wysiecki333
-5 5

Co wy tak na tą szkołę najeżdżacie ? To wina rodziców, że taką ciemnotę i chamstwo wychowują ! Nie znają zapachu prawidzwego pasa..

Odpowiedz
avatar Andrzej1990
4 6

Jak już część z Was wie, jestem rekonstruktorem. Zajmuję się II WŚ 2/3 mojego życia, blisko 14 lat. W Auschwitz (nie Oświęcimiu - Oświęcim to miasto, Auschwitz - obóz) byłem siedem lat temu. Obszedłem wszystko i nie zrobiło to na mnie większego wrażenia. Może dlatego, że byłem wtedy po lekturze większości książek o literaturze obozowej, może zbyt uboga ekspozycja, nie wiem. Ale jak byłem w Birkenau, to mnie zmroziło Śmierć czuć tam na każdym kroku. Wiecie, dlaczego tak pięknie rosną drzewa wokół Birkenau? Bo posadzono je na prochach ludzi... Historia jak najbardziej piekielna, ale to wina zarówno naszych uwarunkowań historycznych, jak i edukacji. Mnei przeraziło, jak parę lat temu czytałem o dziewczynce, która zrobiła sobie zdjęcie z... wnętrza pieca krematoryjnego. Szkoda, ale pamiętajmy, że to nie tylko u nas takie smaczki są. Osobiście widziałem, jak gdzieś we Włoszech w okolicach jakiegoś getta, młode Włoszki robiły sobie sweet focie, siadając okrakiem na murze z wmurowaną tablicą - no cóż, bywa. Jako rekonstruktor miałem okazję spotkać wielu ludzi, których pojęcie o II WŚ było mniej, niż ubogie. Ale tu jest sedno sprawy - trzeba ich uświadamiać, cierpliwie i spokojnie. Co z tego, że jeden na tysiąc pojmie? Warto dla tego jednego...

Odpowiedz
avatar zochacha
1 1

Coś w tym jest, w zeszłym roku pracowałam w Brzezince po 4 godziny, a byłam wypluta jak po 15-stu. A wracając do zwiedzających- Japończycy-od płaczących do produkujących focie.Podobnie Polacy i Niemcy. Włosi chyba najbardziej przejęci.

Odpowiedz
avatar pandora153
-1 3

Bo kto zabiera tam młodzież? Takie miejsca powinno się zwiedzać z własnej woli, a nie pod przymusem jak to jest w czasie wycieczki szkolnej, nic więc dziwnego, że część zachowuje się w ten sposób, bo po prostu jest znudzona.

Odpowiedz
avatar ewilek
2 2

Gdyby w takim miejscu jak muzeum obozu koncentracyjnego jakiś gnój na zwróconą sobie uwagę o właściwe zachowanie zamiast przeprosić odezwał by się do mojego męża spier....j (lub coś w tym stylu) jestem na 200% pewna, że zarobiłby w zęby. I to porządnie. I chociaż nigdy nie pochwalałam przemocy to w tym przypadku w pełni był poparła jego reakcję. Oświęcim jest miejscem wiecznego spoczynku mojego dziadka...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 6

Przypomniała mi się historia opowiedziana przez księdza na mszy. Pewien chrześcijanin miał kumpla muzułmanina w innym kraju, muzułmanin przyjechał do Polski i polaczek oprowadza go po kościele (muzułmanin był ciekaw jak wygląda kościół) i mówi tu jest kapliczka, tutaj droga krzyżowa na obrazach, a tutaj mieszka nasz Bóg. Muzułmanin mu przerywa i mówi "Tu nie mieszka twój Bóg", "Czemu tak myślisz?"-pyta się polak, "Bo jak by tu mieszkał twój Bóg to byś był ciszej."

Odpowiedz
avatar hukasz
3 3

Taa, skwitujcie wszystko "bezstresowym wychowaniem" -.-

Odpowiedz
avatar Cyanide
2 2

Ledwie tydzień temu byłam na klasowej wycieczce do Auschwitz i Birkenau i powiem, że ani razu nie spotkałam się z takim zachowaniem jak w historii. Moja klasa, jak inne grupy, zachowywała się odpowiednio, Polacy jak i obcokrajowcy. Cała moja grupa z zainteresowaniem słuchała przewodniczki i oglądała eksponaty. Pewnie mam szczęście, cóż, współczuję ci grupy.

Odpowiedz
Udostępnij