Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Piekielni lokatorzy! Studiując miałam okazję zmieniać kilkukrotnie mieszkania, a co za tym…

Piekielni lokatorzy!
Studiując miałam okazję zmieniać kilkukrotnie mieszkania, a co za tym idzie współlokatorki. Opowiem teraz o pewnej Ani, która zdecydowanie "człowiekiem stadnym" nie była.
Ania pracowała w domu, chociaż słowo pracowała miało tutaj inne znaczenie, nawiązywało do czytania książek, oglądania filmów, zajadania się czekoladą, jednocześnie narzekając na brak pieniędzy. W związku z takim stanem rzeczy, często też spóźniała się z opłatami za mieszkanie.
Ania nie lubiła również sprzątać, ale potrafiła się kłócić o to, że w domu jest brudno. Gdy próbowałyśmy z innymi dziewczynami ustalić grafik sprzątania, Ania stwierdziła, że ona będzie sprzątać wtedy, kiedy jej jest najlepiej (czyli nigdy) i żaden grafik jej nie interesuje. jednak dwie sytuacje szczególnie oddadzą jej zamiłowanie do porządku:
1.Pewnego pięknego dnia, gdy na stancji miała odwiedzić mnie mama, przed zajęciami szybciutko posprzątałam cały dom. Wszystko błyszczało, pachniało i było gotowe na przyjęcie rodzicielki.
Zajęcia skończyłam wcześniej, wpadłam na stancję po portfel i telefon, zachodząc na chwilę do łazienki.
Wchodzę, a tam wanna cała zachlapana, w środku czarne, grube, krótkie zakręcone włosy, podłoga mokra, lustro w białych kropkach.
Sprawdziłam też kuchnię a tam pieczątki od kubka po kawie i rozsypana kawa na wyczyszczonym 2 godziny temu stole. Wzięłam kartkę i długopis i pozostawiłam notatkę, w której poprosiłam o posprzątanie łazienki i kuchni, zaraz po tym pojechałam po mamę.
W drodze dostałam wiadomość: "Co Ty sobie wyobrażasz? Pisać mi kartki! Że to niby ja nabrudziłam?". Odpowiedziałam, że kartka nie była zaadresowana, więc jej reakcja jest co najmniej przesadzona, ale jeśli jest w domu, mogłaby ogarnąć te pomieszczenia.
Ani nie było w domu, kiedy przyszłam. Stół co prawda był czysty, ale łazienka dalej pozostawiała wiele do życzenia. Ponadto Ania nie odzywała się do mnie kilka dni.

2. Po tygodniu od wyprowadzki miałam pojawić się na stancji po raz ostatni, aby odebrać kilka pudeł i oddać klucze właścicielce. Przez te siedem dni Ania mieszkała na stancji sama. To, co zastałam w domu nie tylko było szokujące, ale też obrzydliwe. W kuchni sterta brudnych, zaschniętych naczyń, rozsypane przyprawy na kuchence, brudny stół. Łazienka to kolejny obraz nędzy i rozpaczy, wanna zasyfiona, pełna włosów, a w toalecie, uwaga, uwaga: kod brązowy! Nie wspominam już o kotkach z kurzu w każdym kącie, ani zaschniętych plamach z błota na podłodze.

stancja

by actadig
Dodaj nowy komentarz
avatar immor
0 0

pasożyt społeczny.

Odpowiedz
avatar yerbamaate
1 1

z takich stancji ewakuowałam się w trybie natychmiastowym, bądź ewakuowało się taką współlokatorkę. To zależało od układów z innymi domownikami już. Cieszę się, że okres stacji mam za sobą...

Odpowiedz
avatar Karl
5 7

"...dziewczyny lubią brąz..." :D (a przynajmniej ta jedna...)

Odpowiedz
avatar h4linka
12 12

U mnie tworzą się w 3 dni. Mam w domu trzy osoby i dwa koty. W sobotę się odkurza w w okolicy środy już się po podłodze plączą.

Odpowiedz
avatar blood997
5 5

Ja mieszkam wraz z żoną w mieszkaniu i również tworzą się po 3-4dniach. Wszystko zależy od podłogi. Panele się elektryzują i zbierają wszystko w "koty". Najgorzej było na przedpokoju, gdy była sama posadzka bez żadnych mebli, czasami wystarczyły dwa dni. Położyłem chodnik, szafkę na buty i koty zniknęły - chowają się za szafką :/ P.S. W domu rodzinnym mam parkiet i nie spotkałem się nigdy z kotami, nawet po tygodniu nieodkurzania.

Odpowiedz
avatar barnaba90
-1 7

jak w kibelku był kod brązowy, to to może nie była zwykła syfiara z lenistwa, tylko coś z psychiką, albo ją brud/smród podniecał, jakieś nietypowe upodobania

Odpowiedz
avatar Karl
-1 1

a to może być... mój kolega z pracy ma problemy z higieną i zwyczajnie se śmierdzi... Dziewuchy w pracy się zastanawiały jak jego żona to wytrzymuje, na co mój komentarz był taki, że pewnie wraca do domu, zaciągnie się tym smrodem i nogi zaraz rozchyla, może uważa, że facet musi śmierdzieć ;)

Odpowiedz
avatar andzia44
0 0

Aj tam.. nie znacie się;) znajoma, jak miała kilkudniowego gościa z łuszczycą to po pierwszym sprzątaniu, naxtępne zrobila po 3 tygodniach. I jeszcze dziw, że skórki się plączą po podłodze. Tak samo jak i u facetów, u kobiet też zdarzyć się może totalna fleja i takiej w mig się pozbywać:-)

Odpowiedz
Udostępnij