Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kilka rad dla rodziców zatrudniających nianie: 1. Koniecznie, za każdym razem gdy…

Kilka rad dla rodziców zatrudniających nianie:

1. Koniecznie, za każdym razem gdy gdzieś wychodzisz informuj o tym bawiącego się malca. Pamiętaj by czynić to kilkakrotnie, czyli jak założysz buty (No chodź daj mamusi całuska), jak założysz kurtkę (Mamusia wychodzi uściskaj mamusię), itd. Czyń to nawet jeśli dziecko płacze, że wychodzisz. (Moja uwaga: Angielskie wyjścia są jak najbardziej nie na miejscu, ale 4 razy się żegnać, gdy dziecko wpada w histerię?)

2. Pamiętaj, że niania nie ma własnego życia, ani planów. Wracaj więc z pracy 2 godziny później po uprzednim wyłączeniu telefonu.

3. Sugeruj, że znajoma kuzyna teścia wujka matki (Tak, ta Ukrainka) byłaby lepszą nianią niż ktoś z kilkuletnim doświadczeniem i po studiach (Taniej = lepiej?)

4. Wpadają goście z dziećmi? Świetnie się składa! Wyjdźcie do kina po pracy, a niania przypilnuje je wszystkie i zrobi wam kolację! Oczywiście bez dopłaty, bo i tak musiałaby siedzieć, bo (patrz pkt 2)

5. Jest +25 stopni na dworze?! Och nie! Bez czapki i szalika całkiem zdrowe dziecko zaziębi się i padnie tak jak stoi!

6. Dziecko ma ciężką mowę? Zastępuj proste słowa trudniejszymi typu: Zamiast Auto - Samochód, zamiast pies - doberman, dalmatyńczyk, kot? - a skąd przecież to syjam! Taka nauka na pewno da owoce!

7. 2-letnie dziecko nie chce umyć ząbków po 3 śniadanku? (czyt. 3 raz) Nie kładź go spać, niech płacze, że chcę, ale pójdzie dopiero jak umyje ząbki!

8. Pamiętaj, że 3-letnie dziecko pod żadnym pozorem nie powinno umieć wchodzić na żadne schodki (schody zwykłe, krawężniki, przejścia pomiędzy piaskownicą, a ziemią). Przenoś i każ pokonywać takie przeszkody tylko na rękach!

To tylko niektóre pomysły genialnych rodziców.

Niania

by lolachan
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar aqualeo
22 24

Znajoma ma dwuletniego bratanka któremu nie pozwala się biegać BO SIĘ PRZEWRÓCI, a przy +20 stopni jest ubierany w kurtkę zimową z okazji wypadu do parku.

Odpowiedz
avatar Palring
5 9

Moja córka ma niespełna dwa lata i pozwalam jej biegać. Zawsze ostrzegam przy tym, że może się przewrócić i będzie "baa" - ona wie, o co chodzi. Jak się przewróci, to mówię: "A widzisz, tatuś ostrzegał". Najczęściej wtedy nie płacze - wie, że sama jest sobie winna ;-) Dziecko musi poznać świat. Pamiętam, że kiedy ja byłem w wieku mojej córki, to rodzice u babci na podwórku wysypywali górę piasku, dawali foremki i nie interesowali się tym, co razem z bratem robimy. Nikt się nie bał o to, że dzieciom coś się stanie - bo niby co mogłoby się stać? Jakoś dotrwaliśmy do dorosłości, teraz mamy własne dzieci i nigdy nikomu nic złego się nie stało. Obecnie rodzice naoglądają się różnych telewizji, gdzie jest pełno specjalistów, którzy wszystko wiedzą lepiej. To tak, jakby ci rodzice uważali siebie za kretynów, którzy muszą być pouczani przez mądrzejszych od siebie. Szkoda, że tak nisko się cenią. Ja w każdym razie wolę sam decydować o tym, jak wychowuje się moje dziecko.

Odpowiedz
avatar Kamisha
-3 13

"Jak się przewróci, to mówię: "A widzisz, tatuś ostrzegał". Najczęściej wtedy nie płacze - wie, że sama jest sobie winna ;-)" - wzbudzasz w dziecku poczucie winy. Lepiej przytul i powiedz, że nic sie nie stało.

Odpowiedz
avatar wolfikowa
4 8

Nie tak dawno widziałam mamusię, której odwaliło w drugą stronę. Ja w ocieplanej kurtce, a ona dziecko, które jest bez czapeczki, ciepłej kurteczki itd na spacer w wózku prowadzi (dziecko ok 1,5 roku)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 14

moja mama opiekowala sie dzieckiem 6 letnim, ktore jadlo jedynie papki lub bardzo miekka bułke. opiekowalam sie tez kiedys dzieckiem, ktore mieszkalo praktycznie tydzien u mnie (dziecko zostawiali po ok 15 godzin dziennie, bo rodzice brali udzial w jakims festiwalu kultur itd), bez jedzenia i zapasowych ubran (trzeba bylo dziecku na wlasna reke cos kupowac) i w ogole nie dzwonili w ciagu dniaa sprawdzac co sie dzieje z dzieckiem

Odpowiedz
avatar mysio_pysio
21 23

znałam trzylatka co sam nie potrafił się ubrać, pójść siusiu.. a okazało się, że jak nikt nie skacze wokół malca to sam zje, po rozpięciu guzika w spodniach- miał zatrzaskiwany guzik i mi czasem było ciężko go rozpiąć- sam się wysiusia, podciągnie majtki i jeszcze ręce umyje.. chętnie poczytam dalsze historie:)

Odpowiedz
avatar yerbamaate
8 14

spoko, a potem rosną takie "kaleki". Ktoś mi kiedyś powiedział szanuj swój czas bo inni tego robić nie będą. Więc szanuj swój czas kobieto mało to ludzi niani szuka...

Odpowiedz
avatar Miryoku
7 13

Uwierz mi, nie tak dużo normalnych rodziców szuka niani za rozsądną stawkę i bez wymagań z kosmosu. Ale fakt, nie warto męczyć się, pracując u ludzi pokroju tych z historii.

Odpowiedz
avatar yerbamaate
-1 5

hmmm no nie wiem jak przeglądam ogłoszenia na portalu z mojego miasta to co mniej więcej trzecie jest pt szukam niani...no ale bez jaj nie pozwólmy się wykorzystywać

Odpowiedz
avatar le_szek
0 22

Punkt 7 - źle, że od małego przyzwyczajają do higieny, tak?

Odpowiedz
avatar lolachan
-3 17

Bardzo dobrze, że myje zęby. Bardzo źle, że psują ustalony rytm dnia. Zwłaszcza, że wcześniej mycie było po trzech głównych posiłkach.

Odpowiedz
avatar monikamaria
24 28

W wychowaniu jedną z najważniejszych zasad jest konsekwencja. Jeśli rodzice odpuszczą raz, to dziecko następnym razem spróbuje ponownie, i ponownie... Jeśli nie ustąpi mu się raz, drugi, trzeci - to nie będzie płaczu i marudzenia, i dotyczy to nie tylko mycia zębów, ale każdej sytuacji.

Odpowiedz
avatar hejter
1 3

wydawało mi się, że powinno się myć zęby po każdym posiłku...

Odpowiedz
avatar barnaba90
1 7

zęby 2-latka zbyt krótko z nim pobędą, żeby myć je tak często :P

Odpowiedz
avatar mg1987
2 2

@lolachan, weź popraw ten siódmy punkt, bo z początku zrozumiałem, że dziecko jadło trzy śniadania i po każdym musiało myć zęby. No i wciąż nie do końca wiem o co w tych dwóch zdaniach chodzi.

Odpowiedz
avatar miruness
-3 3

Pewnie, niech myje tylko raz dziennie, albo w ogóle tylko wtedy, jak się komuś przypomni. Próchnica tylko czeka, bo u dzieci rozwija się nadzwyczaj szybko, a potem 4-5-latki mają zęby zniszczone do samych korzeni, że tylko czarne 'kołeczki' widać na linii dziąseł. A do pierwszych zębów stałych jeszcze parę ładnych lat...

Odpowiedz
avatar andzia44
11 17

Ehhh.. podejrzewam, że wielu z Was widziało mamuśki, które opierniczały dziecko za to, że się ubrudziło, co? Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to głupota. Dziecko się bawi, dziecko się brudzi.. ot co.

Odpowiedz
avatar monikamaria
12 18

Dla mnie też. Jak się idzie z dzieckiem na spacer to się zakłada gorsze ciuchy, żeby nie było szkoda ich po prostu wyrzucić. I niech szaleją, niech się bawią, brudzą - przecież dzieckiem jest się tylko raz.

Odpowiedz
avatar wolfikowa
19 21

Gorze ciuchy monikamaria? Oszalałaś? Co ludzie powiedzą?! ;)

Odpowiedz
avatar mrau
10 16

Brudne dziecko to szczęśliwe dziecko ;) jak ja byłam małym będącym to największą frajdą było bieganie po kałużach...

Odpowiedz
avatar BlueBellee
3 5

Heh @mrau ja do tej pory pamiętam kałużę na osiedlu(zawsze po deszczu była, ach te nawierzchnie;P), ściągało się buty i wbijało, a woda to połowy łydki:P

Odpowiedz
avatar hanika
15 15

Jestem wyrodną matką...mam opiekunkę do 4 letniej córci-tajfunu i...nie wydzwaniam jak sobie radzą,nie szykuję ubranek i papek...:).Moja niania to cudowna ,odpowiedzialna osoba mimo ,iż ma zaledwie 22 lata. A zupełnie poważnie mówiąc to czasem mam wrażenie ,że niektórzy nie powinni mieć dzieci.

Odpowiedz
avatar truelove
12 18

Przez dłuższy okres czasu zajmowałam się swoim chrześniakiem (w tym roku kończy 4 lata) i to co zauważyłam u niektórych matek to po prostu dramat! Na placu zabaw chłopczyk upadł pupą na piasek, wstał, otrzepał i bawi się dalej, a matka leci z drugiego końca placu, lamentuje czy się nic nie stało, ciuciurucia mu i dzieciak zaczyna płakać. Dzieciak na rączki i biegiem do domu bo na pewno coś się stało. A co do pkt1. uważam dokładnie tak samo jak autorka, poinformuj dziecko, że wychodzisz, powiedz ile czasu Cię nie będzie, nie uciekaj po kryjomu bo wtedy niania przeżywa, że nie może opanować histerii.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
2 12

A co niby dziwnego w tym, że nie pójdzie spać dopóki nie umyje się zębów? .... Przecież to oczywiste. Jak nie umyje to się zepsują. Faktycznie. Lepiej hodować dziurawce od najmłodszych lat :-) BIRDGIRL --> nie, zbyt częste mycie ZWŁASZCZA MLECZAKÓW może je conajwyżej uchronić od dziur i potem histerii u stomatologa :-) wybacz ale coś o tym wiem przyjmując ciągle szatany które mają czasami tylko 4 z 20 zębów zdrowe. NIE MOŻNA przesadzić z myciem zębów, JEST wskazane po każdym posiłku. Koniec kropka. Nie tylko u dzieci. Nie zaleca się mycia zębów 3x dziennie tylko PO KAŻDYM POSIŁKU. tu nie ma kompromisów. A u dorosłych.. hoh :) zawsze można zmienić szczoteczkę na miękką, technikę szczotkowania, różne rzeczy. Nie przesadzajmy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 maja 2013 o 18:14

avatar birdgirl
6 10

z tego co zrozumiałam, w tekście chodzi o południową drzemkę i mycie zębów po 3 śniadaniu. A to nie był ostatni posiłek w ciągu dnia. Po to się zaleca mycie zębów 3 razy dziennie, żeby nie przesadzać w drugą stronę. Zbyt częste i intensywne mycie zębów może zniszczyć szkliwo.

Odpowiedz
avatar barnaba90
0 6

jakoś mnie się zdarza myć raz dziennie i nie psują mi się zęby szczególnie. pewnie sobie coś pomyślicie o mnie, ale w wakacje miewam tak, że przez całą dobe nie umyję. i jest okej.

Odpowiedz
avatar Viola88
5 11

Zapomniałaś dodać (albo nie miałaś z tym styczności i obyś nie miała), jak tatuś Dziecka, którym się opiekujesz, zaczyna się do ciebie dobierać :/ A na twoje "NIE!".. Zostajesz zwolniona z pracy.. I kit z tym, że Dziecko płacze i próbuje podbiec do Ciebie (powstrzymywane przez tatusia), bo chce zostać z tobą.. To przecież "nieważne".. Szkoda mi nie tylko Dziecka (wspaniałego naprawdę :)), ale też Żony tego pana.. Bo kobieta żyje w przeświadczeniu, że ma wspaniałą rodzinę i męża, który nigdy Jej nie zdradzi..

Odpowiedz
avatar bazienka
1 7

moja wlasna ciotka zalatwila 2ke dzieci: - ' nie biegaj, bo sie spocisz/zabrudzisz' - ' chmurzy sie, nie wyjdziesz na dwor' - do przedszkola nie, bo na pewno dziecko sie czyms zarazi - w dzieciecym pokoiku temperatura ok 30 stopni, bron booze okno otworzyc, nawet w letni upaly efekt? obpoje baaaaardzo chorowici, 8latka bierze sterydy, bo antybiotyki juz nie dzialaja. i tak tydzien szkoly- 2 tyg choroby...

Odpowiedz
avatar barnaba90
-4 6

7 punkt miałby sens, gdyby dziecko miało stałe zęby, lepiej więcej niż mniej ;P ale mleczaki to w sumie bez sensu tak do przesady :)

Odpowiedz
avatar summerisgone
4 6

myślę że chodzi o wyrabianie prawidłowych nawyków.

Odpowiedz
avatar chorowitajedza
4 6

Kolejne punkty: nie zapłacimy ci teraz bo mąż stracił pracę. A potem dowiadujesz się, że właśnie kupuję nowy samochód lub jadą na wycieczkę. opiekuj się 3 dzieci, a w międzyczasie gotuj, sprzątaj, zrób pranie i poprasuj. wychowuj dziecko wg jakiegoś nowego trendu, które tylko mu zaszkodzi niż pomoże. rodzice wysyłają dzieci na siłę na różne zajęcia dodatkowe, by po prostu się ich pozbyć.

Odpowiedz
Udostępnij