Kto piekielny?
Mój sąsiad z działki obok zauważył, ze na jego trawniku jak tylko zrobiło się ciepło, zaczęły pojawiać się kupy.
Ok. działka jeszcze nieogrodzona, może koty. Tylko raz kupy duże, dwa krzaczki też trochę obsychają.
Sprawa wyjaśniła się w niedziele, a finał miała wczoraj.
Otóż inna sąsiadka podczas spacerów z pieskami wielkości komisarz Alex, traktowała działkę sąsiada jako szalet dla piesków, coby własnej działki nie sprzątać. Pieski oczywiście biegały samopas i bez kagańców, a sąsiad ma 2 letnie dziecko.
Sąsiad opier... kobietę, oraz zażądał posprzątania tego, co psy porobiły i zakazał wchodzenia na działkę psom. Oczywiście efekt jak akcja „posprzątaj po psie”, czyli nic.
Wczoraj znowu pieski, grzecznie postanowiły się wysr... i wpadły na działkę sąsiada.
Ale sąsiad był przygotowany i pieski dostały kilka strzałów z paintballa, oj musiało zaboleć.
Psy uciekły przerażone.
Po godzinie wpada przewodniczący ROD, policja i wrzeszcząca właścicielka psów.
Ale po kilku minutach rozmowy, moim opisie zdarzenia, stwierdzono, że sąsiad mógł się bronić, bo to dwa duże obce psy, a on ma małe dziecko. A regulamin ogródków wymaga, pies poza ogrodzonym ogrodem, musi być na smyczy i w kagańcu. A brudzenie innych działek, oj pani ma ciepło.
działki
Na te strzały z paintballa bardziej zasługiwała piekielna właścicielka piesków patrząc obiektywnie. Ja bym się poświęciła, pozbierała te kupki do worka i w nocy przerzuciła na posesję włascicieli czworonogów, co do jednej. Trochę to by było obrzydliwe ale może po tym pańcia nauczyłaby się sprzatać po pupilach?
Odpowiedzczemu ten komentarz jest na minusie, zgadzam się z każdym słowem ;)
OdpowiedzTo mi przypomina akcję "kupa" z Baśką z klatki B w roli głównej! :)))
OdpowiedzCo za bezczelna baba. A sąsiad w porządku, bo zwierzakowi nic się nie stanie po takim strzale z paintballa, widać nie zależało mu by krzywdzić niewinne zwierze.
OdpowiedzChyba nigdy nie dostałeś taką kulką?
Odpowiedz@Jango_Fett Ty chyba nie dostałeś kulką z ASG, najlepiej z jakiegoś gazowego osobistego ewentualne z wyborowego z niezbyt dalekiej odległości. Kulka z paintballa to przy tym jak relaksujący masaż. Paintball to można przyjąć na gołe ciało gdyby nie fakt, że brudzi. Przyjęcie na gołą skórę kulki ASG w najlepszym przypadku zakończy się krwiakiem. Ludzie to jednak delikatniutcy się robią...
OdpowiedzJa oberwałem z paintballa w ryj, oczywiście w masce. Nie czułem prawie nic, tylko farba jakaś taka niesmaczna.
Odpowiedz@furak151: Może i masz racje że psiakowi po oberwaniu paintbalem nic nie będzie, tym bardziej ze pies ma futro które go chroni. Ale zauważ że "paintbalowcy" mają maski na twarzy aby chronić najsłabszy element ciała, czyli w tym wypadku oczy. A pies takiej maski nie posiada i istniał ryzyko że może stracić wzrok. Oczywiście jak dla mnie bardziej piekielna osobą w tej historii jest właścicielka psa gdyż sama doprowadziła właściciela posesji do takich mocnych argumentów obronnych.
OdpowiedzPo kulkach z ASG miałam ślady na nogach przez parę miesięcy. A na ręce mam do tej pory malutką bliznę po zbyt bliskim strzale. Mimo że chronił mnie mundur. Ale i tak zabawa przy ASG jest przednia.
OdpowiedzTo wy chyba się z wiatrówek strzelacie w waszych grupach asg. Albo teraz każdy udaje jaki to jest twardy, "bo co to dla mnie dostać serię z przyłożenia w twarz, nic nieboli!" . Kula paintballowa zadaje większy ból niż asg, chyba że jakiś kretyn ma repliki podkręcone do 700fps+.
OdpowiedzZ asg boli jak cholera, kto mówi, że nie boli? No to zależy jaka replika, jak podstawowy kałach za 300zł z 300fps, który strzela kulkami na góra 10m no to tak, to paintball będzie bardziej bolał, bo w ogóle trafi. Dragunov SVD w standardzie fabrycznym ponad 500 fps, zasięg teoretycznie do 200m, w praktyce dużo mniej, ale wystarczy. Walther P99 gazowy grubo ponad 500 fps - kiedy strzela się z osobistego? Kiedy ammo się skończy albo jest walka z bliska - siłą rzeczy do 10m. To boli. Nawet maszynówki na ogniu ciągłym (M4 choćby nawet gówniane na pełnym akumulatorze) boli jak cholera. Nawet przez mundur, kamizelkę taktyczną i do tego całe oporządzenie pod spodem. Paintabll? Jak kulka śniegu rzucona przez dziecko 5letnie. Tylko, że brudzi. Nie mówmy o twarzy, bo akurat w twarz jak rzucisz taką kulką śniegu to można kuku zrobić. ASG vs. paintball pod względem bólu to jest over 9000 vs. -1000.
OdpowiedzWyjaśnij mi kolego ampH jak to możliwe, że ta bezbolesna kulka z paintball-a po spotkaniu z paznokciem mojego kciuka spowodowała jego pęknięcie i oderwanie niemal połowy ... Boli jak diabli - nie ważne z której giwery. A co do opisanej sytuacji. Powinien się przyczaić wieczorem za krzakiem i "szanownej" sąsiadce polecieć serią po plecach :)
Odpowiedz@imrasil - są miejsca na ciele, które są bardziej wrażliwe, tak? Są też ludzie ogólnie bardziej wrażliwi. Jak mi powiesz, że uderzenie poduszką nie boli to ja Ci podam przykład mojego kumpla chorego na hemofilię, który miał ogromny wylew podskórny na całym ręku po uderzeniu poduszką właśnie. Podałeś jedynie wyjątek potwierdzający regułę. Jak napisałem - uderzenie zwykłą śnieżką w twarz przez pięcioletnie dziecko przy odrobinie pecha może się także skończyć tragicznie.
OdpowiedzImrasil - to ja wyjasnię w oparciu o wlasną wiedzę. Paintball - boli. jak cholera. Kulka jest cięższa, ma większą energię kinetyczną, ale ma to do siebie, że 1) jest spręzysta i 2) uderzając pęka, oddając sporą część energii na nieco większej powierzchni ciała. Siniak będzie, ból też, ale... ASG - boli jak uządlegnie osy i z 20 m. kulka -o wadze 0.25-0.30 g (sam używam tych ostatnich bo są precyzyjniejsze) - srednicy 6mm - zrobiona z plastiku jest twardsza, ma mniejszą powierzchnię, która zostaje uderzona i energia nie ulega rozproszeniu przy trafieniu w cel a co za tym idzie może: - przebić skórę (kumpel dostał serią w twarz i wyciskał kulki z policzka) - złamać ząb (dlatego na strzelankach lepiej się nie uśmiechać jak głupek...) - zerwać skórę i tp.
OdpowiedzChaos, ja zamiast się nie uśmiechać proponowałbym jednak maskę...
OdpowiedzBurzliwa dyskusja na temat replik broni pod historią o psiej kupie. Magia internetu. :D
OdpowiedzNie masz racji, poglądaj proszę zdjęcia krwiaków/siniaków na ludziach którzy dostali z paintballla i to jeszcze w ubraniach mundurach. Na pewno bolało, moim zdaniem zdecydowaniu za mocno. A pies to pies, właścicielka jest tu winna.
OdpowiedzPotwierdzam z doświadczenia, że oberwanie kulką od paintballa nie boli. Nawet małe dzieci w to grają ;)
Odpowiedzja oberwałam po czubku głowy, taki prześlizg nad maską, i żyję ;) wierzę się przestraszyło i o to chodzi. warunkowanie.
OdpowiedzMiałam podobną sytuację. Przez pewien czas nie mieliśmy ogrodzenia i okazało się, że sąsiad z naprzeciwka w nocy "wyprowadzał" swojego psa do naszego ogrodu... nie znoszę typa!
OdpowiedzZ jednej strony szkoda, że to psy zaliczyły "postrzał" a nie ich właścicielka ale z drugiej przynajmniej czworonogi będą wiedziały, że na daną posesję nie mogą wchodzić.
OdpowiedzHind2424 pies to zwierze, nigdy nie wiadomo czy nie zaatakuje dziecka bo tak zachce.
Odpowiedzdoosan. Człowiek to zwierze, nigdy nie wiadomo czy nie zaatakuje psa bo tak zachce.
OdpowiedzBiedne psy, one w gruncie rzeczy nie były winne głupocie swojej właścicielki. Jestem uczulony na krzywdę wszelakich zwierząt ( nie licząc owadów i pajęczaków , bo tych nie znoszę ) więc popieram wniosek ostrzelania właścicielki a nie psów.
OdpowiedzA ja jednak stawiam bezpieczeństwo małego dziecka nad zdrowie czy nawet życie psa. Nawet jak to nie on zawinił.
OdpowiedzAve hipokryzja.
Odpowiedzno ave ave, w końcu owady i pajęczaki to też zwierzęta. wpisz sobie na youtubie jumping spider (coś takiego), są przesłodkie :P może zmienisz zdanie. ja lubie jak mi łażą po rękach robaczki :P
OdpowiedzJak można pajączków nie lubić? Takie małe świecące się oczka, i śmieszny i prześliczny sposób poruszania się naraz.
OdpowiedzNo to już mamy: pomysł przerzucania kup na podwórko właścicielki zwierząt (bo oczywiście nikt nie ma lepszych rzeczy do roboty tylko bawienie się psimi odchodami), mierzenie skali bólu psa po dostaniu kulki z paintballa (biedny piesek mógł wykitować, oślepnąć, ogłuchnąć, dostać nerwicy itd.), apele o niekrzywdzeniu zwierząt (ale nie owadów i pajęczaków!), no i najbardziej bzdurny, najgłupszy pomysł, który powtórzyło parę osób: strzelanie do właścicielki. Chyba nie zdajecie sobie sprawy, że dopiero wtedy facet mógł sobie narobić prawdziwych kłopotów. Psa poboli i przestanie, będzie wiedział gdzie nie wchodzić ale strzelanie do człowieka? Aż mi śledziona opadła.
OdpowiedzAle o co chodzi z tym sprzątaniem odchodów? Uważasz, że właściciel nie powinien sprzątać swojego ogrodu? Chyba normalne, że posprząta. A skoro już posprząta, to powinien oddać zgubę właścicielowi...
Odpowiedzmoże i nie słodka, ale argumenty masz z kosmosu
Odpowiedzco to znaczy pieski wielkości komisarz Alex? o.O
Odpowiedzowczarek niemiecki wilk mniej wiecej
Odpowiedz@doosan raczeh więcej ten komisarz Alex to niezłe bydlę. albo go filmują pod takimi kontami żeby tak wyglądał.
Odpowiedzjaki fajny sąsiad, gratuluję. jak rzucisz papierek, to strzeli ci w łeb. cudownie.
OdpowiedzFaktycznie, sądiad bardzo piekielny. To co zrobił można spokojnie zgłosić na policję.
OdpowiedzSąsiad to i tak ciul. Psy nie są niczemu winne, za to właścicielce mógł wywalić cała serię w ryj.
OdpowiedzA potem obdukcja, sprawa na policji i takie tam. Rozwiąże to problem, z pewnością.
OdpowiedzA znęcanie sie nad niewinnymi zwierzętami rozwiązuje wszystkie problemy, tak, zapomniałem.
OdpowiedzTego nie ująłem w moim komentarzu także nie zniżaj się do poziomu bezmyślnych gimnazjalistów plotących trzy po trzy tylko przeczytaj ze zrozumieniem i nie pień się przede wszystkim. :) Bo się troszkę ośmieszasz. :)
OdpowiedzKtoś walnął prawdę, że aż Cie w oczy kole? Nazwij go gimbem. Urocza logika.
Odpowiedza psy niby niewinne? pies czy człowiek, nie życzę sobie żeby mi s*ał na mojej działce. zgadzam sie że prawo jest zbyt łagodne dla takich ludzi (np. że za takie wyprowadzanie psów na czyjąś posesje pewnie nic by sie jej nie stało wielkiego) oraz zbyt łagodne jeśli chodzi o krzywdę zwierząt, ale każdy człowiek patrzy na siebie, egoizm jest naturalny. ja bym sie bała jakby takie psy mi właziły na mój teren (pomijając że nie miałabym ochoty sprzątać ich gówien), więc robiłabym to, co moge, za co nie będę odpowiadać karnie. wiem, że kobiecie się bardziej należało oberwanie za to, ale chcąc mieć czysto, zareagowałabym, a że do kobiety nie da sie przemówić po ludzku oraz że nie moge jej delkatnie uszkodzić, bo miałabym problemy prawne, to skrzywdzenie psów było jednym z lepszych rozwiązań. nie skatował ich, tylko może na przyszłość będą sie bały tam s*ać, to dobrze
OdpowiedzNaucz sie czytac ze zrozumieniem i nie dorabiaj wlasnej ideologii to moich wypowiedzi. :) na razie wpychasz w moje usta (czy tam pod palce) slowa, ktorych nie wypowiedzialem. :) rowniez wciaz nie widze, w ktorym miejscu zaprzeczylem slusznosci Twoich slow dotyczacych zwierzat. :) 'urocza logika'. :)
OdpowiedzWielcy obrońcy zwierząt: a o DWULETNIM DZIECKU ktoś z was pamięta? Mogło być wtedy na podwórku, może bać sie psów, może mieć fobie. Człowiek miał prawo strzelać ODSTRASZAJĄCO do zwierząt, które mogły zagrażać jego rodzinie. Miał gwarancję, ze jego dziecko akurat nie wyleci jak pieski bedą się defekować? Miał gwarancję, że pieski lubią dzieci i że przypadkiem jego dziecka nie uszkodzą? -.-
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 4 maja 2013 o 17:45
O psy dbamy, a potem 2 letnie dziecko w szpitalu pogryzione stan krytyczny. Ale pieski super przeciez one tylko chcialy sie pobawic
OdpowiedzStrzelać do psów nie można, chyba, że stanowią zagrożenie dla zdrowia lub życia. Kupa śmiertelna nie jest. Trzeba było zadzwonić do odpowiednich służb, bo teraz mógłby odpowiadać za znęcanie się nad zwierzętami. Fobie.. boję się głupich ludzi.. mogę do wszystkich strzelać? PS, "się defekować"? raczej nie
OdpowiedzNie, nie odpowiadałby. :) "Panie władzo, ten pies był w moim ogródku, ja tu mam dwuletnie dziecko!" "A zna Pan tego psa?", "Oczywiście, że nie, czasem widzę, że się pałęta, ale nie wiem jakie ma zamiary i co by się stało jakbym podszedł albo co gorsza - moje DWULETNIE DZIECKO by się znalazło w jego zasięgu!", "OK, w takim razie miał pan pełne prawo bronić się." Dziękuję, do widzenia.
Odpowiedzschroniskowa: jak się boisz głupich ludzi i musisz do nich strzelić by wytrzymac, to idź się leczyć, najlepiej w zakładzie zamkniętym. Jakbyś bała się pająków, a ktoś wrzucałby ci je do pokoju, to też byś uważała, że nie możesz ich skrzywdzić? Powtarzam: facet normalnie próbował wpłynąć na właścicielke, nie pomogło, to "nauczył" psy, że w to miejsce się nie zapuszcza. Pies to nie jest człowiek do wulwy nędzy, żeby móc z nim siąść przy kawie: jeżeli ma coś zrobic, trzeba go WYTRESOWAĆ. Czyli niej robiąc coś kojarzy to bólem lub przyjemnością. I jak rozumiem, jesteś za tym by facet zadzwoni po służby i czekał kilka/nasie minut, podczas gdy OBCE psy niszczyłyby mu ogród lub zagryzały dziecko? ._.
OdpowiedzA że tak zapytam... Dlaczego dwuletni dzieciak sam chodzi po nieogrodzonej działce? Jak wybiegnie pod samochód to do kierowcy tez zacznie strzelać? Skoro bachorowi zagrażają psy, to znaczy ze sąsiad pozwala mu chodzić samemu. Jakby był normalny, to widząc ze obce psy wchodza na jego teren zadzwoniłby na policję, tym bardziej ze wie kto jest właścicielem a dzieciara zabrałby do domu. I tak, dbam bardziej o zwierzaki niż bachory, ludzi dorosłych i starych. Taki jest moj wybór i proszę nie lamentować że ludzkie życie to największa wartością. Tym bardziej że i ludzie i zwierzęta sa dobrami chronionymi polskim prawem i mają prawo do życia bez niepotrzebnego bólu. Sąsiad zwykły pajac... Mając swoją działke, na której wypasa dzieciarnie, na którą wchodzą osoby nie powołane wskazane by było mieć ogrodzenie.
OdpowiedzPewnie. Jasne. Dlatego, że ludzie nie potrafią szanować swojej własności, człowiek nie może czuć się swobodnie u siebie. Genialne. Od dziś zacznę mościć panom żulom wyrka w ogrodzie, zamiast wyganiać ich, bo przecież mogłam go ogrodzić porządnie. I zakładam, że jak dziecko małe, to jednak nie łazi zupełnie samopas. Nie rozumiem tym bardziej, dlaczego ktoś posiadający groźne zwierzęta ma prawo puszczać je bez smyczy w pobliżu malucha, do tego na prywatnym terenie. Weź pomyśl... Bo brzmisz jak te ekoświry i inne grinpisy. Biedne zwierzątka, bu, dajmy sobie wejść na głowę, bo takie niewinne... Fakt, człowiek za nie odpowiada, ale jeśli człowiek zawiedzie, to trzeba interweniować. Jak jest pyskaty małolat, to mu przemówisz do rozumu, skoro rodzic nie potrafi. W przypadku zwierząt też czasem trzeba.
OdpowiedzBacardi, wybacz, ale czy Ty jesteś debilem? Sam teren DZIAŁEK zapewne jest ogrodzony. Wszystkie TERENY DZIAŁEK w moim mieście są ogrodzone. Pojedyncze parcele natomiast albo są ogrodzone jakimś płotkiem, albo nie. To już zależy od właściciela. Więc o jakim, do cholery, wybieganiu pod samochód mówisz?
OdpowiedzStrzelać to trzeba było do tej baby a nie do psów...
Odpowiedzjestem w szoku, czy wy ludzie macie nie po kolei? jak można popierać strzelanie czymkolwiek do psa, który nie rozumie że gdzieś tam nie można robić kupy? odpowiedzialny jest właściciel, który nie miał smyczy. każdemu kto uważa, że gość zrobił dobrze, życzę takiej kuleczki w cztery litery
OdpowiedzHej, czy ty masz nie po kolei? DZIECKO, dwuletnie dziecko tego faceta mogło znaleźć sie na podwórku. Patrz, ono RÓWNIEŻ nie rozumie, że to puchate futrzaste to może je ugryźć, zagryźć, nawet zabić. Jeżeli uważasz, że facet miał spokojnie dzwonic po straż, kiedy psy mogłyby zaatakoać jego dziecko, to życze ci zagryzienia przez psy. Niech nikt nie próbuje ich odciągnąc, bo je jeszcze posiniaczy.
OdpowiedzCzłowieku, czemu tak ciągle wrzeszczysz o tym dziecku? Dwulatka chyba każdy pilnuje, więc wie gdzie jest, nie puszcza go samopas na podwórko. Lepszym pomysłem jest zamknięcie dziecka na chwilę w domu i wycieczka na zewnątrz w celu opieprzenia baby, a nie ładowanie do psów. Nie jestem żadnym obrońcą zwierząt ale jeśli uważasz, że wszystkie psy to potwory i mordercy a strzelanie do nich z paintballa jest świetnym pomysłem, kiedy spokojnie można zrobić coś innego (ochrzanić sąsiadkę, wezwać odpowiednie służby) to chyba masz jakiś problem ze sobą i zasłanianie się dzieckiem w niczym nie pomoże.
OdpowiedzShakkaho - ŻYCZĘ CI ZAGRYZIENIA PRZEZ PSY - co to kur.. ma być? Masz nie po kolei w bańce? Chyba Cię nigdy pies nie ugryzł. Ja zostałem mocno pogryziony i by mi przez gardło nie przeszło żeby komuś tego życzyć. Trzeba mieć coś ostro z psychiką żeby tak gadać. ja Ci życzę żeby Cię ktoś porządnie w łeb pierdyknął, może trochę rozum się zresetuje, co z pewnością Ci się przyda. Strzelania do psów nie popieram bo były inne rozwiązania tego problemu. Tym bardziej, że pies i tak nie zrozumie za co to było. I tak jak Draxi mówi - dwulatka się samego nie zostawia, więc chyba jakby był na podwórku to ojciec dziecka by zauważył, że psy wchodzą na jego działkę? Zagrożenie zawsze jest i jak nikt inny zdaję sobie sprawę z tego. Ale to co napisałeś to aż mnie zmroziło...
Odpowiedz@zaszczurzony - to nie jest pierwsza historia, pod którą Shakkaho komuś tak "dobrze" życzy, więc chyba coś jest jednak nie w porządku. O, tutaj: http://piekielni.pl/49344
OdpowiedzMoże rzuca na nas klątwy :D
OdpowiedzOj zagotowało się we mnie jak coś takiego przeczytałem!! Przecież ten twój kolega zachował się jak, nie przebierając w słowach, sku****l strzelając do niewinnych i bezbronnych psów. I nie mówcie mi tutaj że coś takiego nie boli, to zależy np. od broni, w dodatku to że was nie bolało, nie znaczy że nie zabolało psa. Szkoda że żyjemy w takim kraju że nie zostało to uznane za przekroczenie obrony i twój "kolega" nie dostał chociażby mandatu, co i tak nie zrekompensowało by bólu zwierzaków.
Odpowiedzja nie rozumiem, czemu to pies oberwał? Czemu sąsiad nie mógł na przykład nagrać zdarzenia i zgłosić do odpowiednich służb jako wtargnięcie i zaśmiecanie terenu prywatnego? Rozumiem że miał dziecko, że psu mogło odbić,ale czy wykazywał jakąkolwiek agresję wobec dziecka? Pies raczej jest nieświadomy tego co robił i sąsiad miał szczęście że właścicielka nie zgłosiła zaatakowania psa. I właśnie takie oberwanie kulką od paintballa mogło rozzłościć psa. Gratuluję facetowi braku wyobraźni i umiejętności (nie)rozwiązywania problemów.
OdpowiedzNagranie, a potem 5 lat szukaj kogos kto ukarze.
OdpowiedzNie rozumiem czemu oberwało się biednym psiakom, przecież nie ich wina, że mają durną właścicielkę.
Odpowiedzidiotów nie brakuje. co pies winny że srać poszedł tam gdzie go właścicielka prowadzała? jak jego dzieciak wejdzie na czyjąś posesję to nikt do niego z paintballa nie będzie strzelał...
OdpowiedzHa, już sobie wyobrażam, jak ktoś prowadzi swoje małe dziecko na trawnik sąsiadów, żeby zrobiło kupę. I jeszcze lepiej, skoro już stosujesz tak proste porównanie - jak takie dwuletnie bobo gryzie psa sąsiadów na tym ich trawniku. Logika godna pochwały...
Odpowiedz@wumisiak, dzieciaka żaden pies nie ugryzł, ba, pewnie nawet nie wiedziały że dziecko tam jest. To Shakkaho jak zacięta płyta trąbi o DWULETNIM DZIECKU, które mogło być na podwórku. Babka wyprowadzała psy tam, gdzie nie powinna, za co oberwało się zwierzakom, które po prostu znalazły fajny trawniczek do zostawienia tego, co chciały zostawić. Bachora się pilnuje, chowa dod omu jak coś się dzieje, a nie strzela do psów!
OdpowiedzPo pierwsze, "bachor" to bardzo pejoratywne określenie, nie rozumiem tu jego zastosowania. Po drugie, nie napisałam, że te konkretne psy kogoś pogryzły, po prostu zdarza się, i chyba nierzadko, że jednak psy gryzą ludzi, a odwrotnie raczej nie; chciałam tą analogią podkreślić, że komentarz Hej jest nie do końca przemyślany. Nie pochwalam strzelania do psów. Mimo wszystko nadal bardziej piekielna wydaje mi się ich właścicielka, niż ów sąsiad.
Odpowiedznie, psy nie są winne. Oberwało im się za głupotę właścicielki. Tak w życiu bywa że cierpią nie Ci co powinni. Z drugiej strony jeżeli na ogródek wbiegły nagle psy, a właściciela nie było w pobliżu, wcale się nie dziwię, że sąsiad złapał za to co miał pod ręką żeby odstraszyć zwierzęta.Bo cokolwiek by nie napisali miłośnicy zwierząt, pies jest tylko zwierzęciem i nikt nawet właściciel nie przewidzi jego reakcji. Inni ludzie mają prawo czuć się zagrożeni psem bez smyczy i kagańca wbiegającym na ich teren, a obecność dziecka moim zdaniem usprawiedliwiało by nawet zastrzelenie obu psów na miejscu jako potencjalne zagrożenie z którym nie da się podyskutować. A piszę to na gorąco dzień po tym jak przyjmowałem na SORze 4-letnie dziecko które "zabawę" z psem wujka zakończyło skomplikowanym złamaniem kości uda oraz kilkoma kilkunastu-centymetrowymi ranami szarpanymi na głowie. Więc ani trochę się nie dziwię człowiekowi który w sposób nieprzyjemny ale bezkrwawy przepędził nieznane psy z własnego terenu.
OdpowiedzMógł jeszcze tę babkę postrzelić z tego paintballa. Może, by się wtedy ogarnęła trochę.
OdpowiedzMajówka to ma ciepło. O.o
Odpowiedz>>A brudzenie innych działek, oj pani ma ciepło. Od innych działkowców? Bo policja to co najwyżej pouczyła.
OdpowiedzCoś tu nie gra jednak w tej historii, bo faktycznie, pies niczemu winny, kupę zrobić musi, a że został nauczony robić ją na czyjejś posesji - to tylko zwierzę, nie jego wina. Też bym się wkurzyła, jakby mi obce psy zasrały działkę, ale bez przesady, to tylko kupa, rozłoży się i wsiąknie w glebę. Rozumiem też strach o dziecko, chociaż z drugiej strony, w historii nie jest napisane, że psy były agresywne czy groźne dla dziecka, tylko, że były duże, a jak każdy normalny czlowiek wie -"duży" NIE znaczy automatycznie "krwiożercza bestia pożerająca na śniadanie małe dzieci". Więc moim zdaniem te kulki to trochę za duże rozwiązanie, mógł sąsiad normalnie podejść psy przegonić tupnięciem nogą w ziemię i iść dogadać właścicielce, a nie bogu ducha winne zwierzęta traktować paintballem. Psy ani jemu, ani dziecku krzywdy nie zrobiły, więc po cholerę ta agresja? Sąsiad ma problem z kontrolowaniem emocji i tyle.
Odpowiedzz historii wynika że już rozmawiał z właścicielką a ona potraktowała go ciepłym moczem- nie swoim co prawda ale zawsze
Odpowiedz