Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sklep. Pan [P] w wieku około 40 lat, nie taki więc znowu…

Sklep.

Pan [P] w wieku około 40 lat, nie taki więc znowu starszy, chciał kupić doładowanie do telefonu. Kiedyś było sporo o takich sytuacjach, nie spodziewałam się jednak, że to się dalej zdarza ;)

[P] Doładowanie do nokii za 10zł poproszę.
[Ja] Do jakiej sieci?
[P] No do nokii.
[Ja] Nokia to marka telefonu, a doładowanie może być np. do orange, play...
[P] Nie do orange ani play, to jest nokia!
[Ja] A może mi Pan pokazać telefon? Sprawdzę jakiego doładowania Pan potrzebuje.
[P] Nie mam go przy sobie, ale do nokii ma być! Obojętnie jakie.
[Ja] Hm. To może tak. Ma Pan samochód?
[P] Mam.
[Ja] Załóżmy, że ma Pan samochód marki Opel, np. w gazie. Jak Pan podjeżdża na stację, to prosi Pan o jakiekolwiek paliwo do Opla, czy o zatankowanie gazu?
[P] A. Rozumiem. T-mobile.

Padłam :D

sklepy

by alainaprv
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar archeoziele
35 37

Grunt to umieć się dogadać.

Odpowiedz
avatar qaz123
18 18

Podobają mi się takie rozmówki. Pamiętam coś równie konkretnego: - Czy ma Pan domofony, takie jak Pan ma, ale inne?

Odpowiedz
avatar alainaprv
20 34

Oznacza to, iż samochód ten ma zamontowaną instalację gazową, a napędza go paliwo o nazwie gaz. ;) Niektórzy mówią, że nasz język ubożeje, inni że ewoluuje.

Odpowiedz
avatar kajka666
4 28

@gorzkimem - tak samo jak Ty "uwielbiam" teksty, że auto jest: w gazie, w automacie, w klimie. Koniecznie jeszcze w ogłoszeniu o sprzedaży takiego auta musi być opis, że z małym przebiegiem, gdyż jeździła nim "wyłącznie do kościoła" dziewięćdziesięcioletnia dziewica z Wehrmachtu, niepaląca żona profesora medycyny. Niemniej jednak- fakt, że Twój zgrabny komentarz zyskał status "poniżej poziomu", powalił mnie na podłogę. Jak tylko uda mi się pozbierać, to masz mój miecz (aż się boję w tym miejscu napisać skąd dobyty)!

Odpowiedz
avatar skell
6 20

@kajka666: dokładnie to co napisał uzytkownik alaina - język ewoluuje, zmienia się. Nie mówiąc już o gwaryzmach i innych tego typu rzeczach. To nie jest coś co można zmienić, zawsze tak było i zawsze tak będzie, aczkolwiek globalizacja spowalnia ten proces. Niemniej jednak: dzisiaj jest napisane, jutro pisze, a pojutrze pisło.

Odpowiedz
avatar gorzkimem
12 20

@skell - "auto w gazie" to "gwaryzm". wywodzi się w prostej linii od "konia w owsie"...

Odpowiedz
avatar kajka666
27 27

@gorzkimem- czyli przyszło nam pogodzić się z faktem, że przyrodzenie nałogowego onanisty to współcześnie "koń w ciemię bity". Ot, tak gwarowo...

Odpowiedz
avatar Crow
9 9

Historia mnie wprawdzie już trochę rozweseliła, ale po przeczytaniu komentarzy powyżej zwyczajnie zaryłam czołem w klawiaturę i nie mogę przestać się śmiać :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

Może być jeszcze w w mgle gazowej np. w mgle helu ;)

Odpowiedz
avatar gorzkimem
1 9

@zmywarkaBosch - w ogóle nie podjąłeś leczenia, czy terapia nie działa?

Odpowiedz
avatar Dominik86
0 6

@ gorzkimem jak Cie lubie tak teraz sie czepiasz

Odpowiedz
avatar katarzyna
0 0

A Gaza nie jest miastem izraelskim.

Odpowiedz
avatar immor
3 17

Widzisz, sytuacja nie piekielna a śmieszna. Ale-jako sprzedawca wytłumaczyłaś klientowi, doszliście do szeroko rozumianego konsensu(już poprawione, przepraszam!) sprzedałaś towar, klient zadowolony. Szef powinien być dumny

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 maja 2013 o 18:05

avatar skell
3 9

@immor: Blisko, consensus to z Angielska (a nawet oryginalnie z łaciny), w naszej pięknej polszczyźnie jest konsensus :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

Skoro z Angielska, to i z Łaciny i pięknej Polszczyźnie. Bądź konsekwentny w swojej głupocie!

Odpowiedz
avatar wumisiak
18 18

@ skell: Po pierwsze, cieszymy się, że wiesz, co oznacza słowo "consensus", i skąd się wzięło. Po drugie, nazwy języków (czyli przymiotniki utworzone od nazw własnych i odpowiadające na pytanie: jaki?) zapisujemy małą literą. I to właśnie chciał Ci uświadomić Lordshaper, licząc na Twoją domyślność - albo piszesz poprawnie "z angielska", "z łaciny" itd., małymi literami, albo błędnie, wielkimi ("z Angielska"), ale konsekwentnie wszystko. I chyba tak jakby trochę go nie zrozumiałeś.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
13 13

Dziękuję kaczuszko :) Sam bym lepiej tego nie ujął :)

Odpowiedz
avatar wumisiak
1 1

Cieszę się, że się przydałam. ;-)

Odpowiedz
avatar wumisiak
5 5

(Swoją drogą, to "kaczuszko" zupełnie mnie rozbroiło. Siedzę i się śmieję do monitora. :D)

Odpowiedz
avatar walk3r
4 4

Dodam, że w polskim słowniku nie ma słowa "konsensus". Polskim odpowiednikiem łacińskiego "consensus" jest "konsens".

Odpowiedz
avatar skell
0 0

@wumisiak: A tak, po latach przeglądam stare komentarze. Prawda, źle wtedy zrozumiałem komentarz, i przyznam z bólem że zawsze mam problem z wielkością pierwszej litery w przypadku "krajowych" przymiotników i przysłówków. Czasem odruchowo piszę z wielkiej (bo przecież nazwy krajów piszemy z wielkiej) a czasem pamiętam, by napisać z małej :(.

Odpowiedz
avatar andziolek99
13 13

brawo naprawdę podziwiam za umiejętność tłumaczenia :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2013 o 20:06

avatar bikerka
-4 4

albo było albo mi się zdaje ;]

Odpowiedz
avatar alainaprv
5 5

Mogło być, bo motyw znałam już wcześniej. Ale mi się pierwszy raz zdarzyło :D

Odpowiedz
avatar marcintaz123
2 2

Kiedyś było podobne,ale ze starszą babcią w roli głównej. Z tym,że wtedy nie dogadała się ze sprzedawcą :)

Odpowiedz
avatar brombka
8 8

Komentarz o onaniście mnie zabił. A pan z historyjki dobrze,żezrozumiał o co chodzi a nie dalej się wykłócałm

Odpowiedz
avatar alainaprv
8 12

Bill Gates jest specjalistą, to inna kategoria. Mam wujka, który dobiega siedemdziesiątki, a ma taką wiedzę o komputerach, jakby studia informatyczne skończył. Ale umówmy się, że to rzadkość... Telefony komórkowe, doładowania itp. pojawiły się stosunkowo niedawno. Spora grupa ludzi w słuszniejszym wieku się na nich nie zna... Stąd w mojej głowie wziął się stereotyp starszego pana, który wie że dzwonią, ale nie wie w którym kościele. Nieznajomość nowych technologii nie równa się byciu niekumatym ;p

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

W gazie? To jakaś blokerska nowomowa?

Odpowiedz
avatar Robocik
10 10

To nie był aż taki Piekielny, bo w końcu zrozumiał. Prawdziwy pieniacz w tym momencie zaczyna drzeć się jeszcze głośniej, grozić skargami, policją itp.

Odpowiedz
avatar miruness
-2 4

...Ale co tu było piekielnego? o_O

Odpowiedz
avatar tab_
0 0

Też nie widzę piekielności... Ale zauważyłam, że ostatnio ten portal ewoluuje w coś w stylu "zabawne_historyjki.pl" albo "pośmiejmy_się_z_czyichś_słabostek.pl", zamiast Piekielni.pl

Odpowiedz
avatar Tarales
1 1

A widzicie gdzieś w regulaminie zakaz umieszczania historii, gdzie nie ma ani grama piekielności? Moim zdaniem dobrze jest poczytać od czasu do czasu śmieszną anegdotę zamiast dołować się kolejną historią o ludzkiej znieczulicy czy chamstwie w kolejce. Wyżej jest historia iście piekielna autorstwa hellraiser'a o kobiecie z rakiem. Gdyby wszystkie historie były w takim gatunku, to raczej ilość czytelników by spadła. Jak Wam się nie podobają śmieszne historyjki, to po prostu je omińcie, świat bez waszych komentarzy się nie zawali.

Odpowiedz
avatar radek225
0 0

To do tej pory zdarza się tekst przy kupnie telefonu: "A czy ten telefon będzie działał na kartę, czy na abonament?".

Odpowiedz
Udostępnij