"Raz to przypadek. Dwa zbieg okoliczności. Trzy to wrogie działanie"
Na razie jestem przy zbiegu okoliczności. Po raz drugi w tym miesiącu trafiła mi się ‘trefna’ moneta. Gdy wydano mi resztę nie zwróciłam uwagi, że jedna z monet to 10 koron duńskich, a nie jeden funt brytyjski. Są całkiem podobne więc przypuszczam, że nie ja pierwsza i nie ostatnia dałam się nabrać.
Nie jestem jeszcze do końca pewna co do sklepu w którym uprawiany jest ten niecny proceder, tylko nasuwa mi się jedno pytanie: czy powinnam poinformować władców podziemia i panów zbrodni, że przy dzisiejszym kursie walut to oni na tym ‘byznesie’ wychodzą stratni?
zagranica
Nie wiem czyja to jest wina w przypadku sklepu, który opisalas ale u nas w kawiarni bardzo często sie to zdarza, poprostu, ruch jest spory, klient da taka monetę a nikt nie ogląda pieniędzy z każdej strony, potem nie wiedząc wydajemy takie cos jako funt lub inne. Zazwyczaj klienci zwracają nam uwagę i moneta wymieniona jest bez żadnego problemu.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2013 o 16:10
Mozliwe ze to przypadek. Mi sie zdarzylo juz ze trzy razy w sklepie podac 10gr zamiast 5p i nie robilam tego z checi oszustwa, a zwyczajnie nie zauwazylam ze to polska moneta bo maja podobny kolor i wielkosc.
OdpowiedzPrzyznam szczerze, że mi samej mogła się zdarzyć taka pomyłka. Często podróżuję i w portfelu mam pieniądze z różnych krajów. Potem wracam do polski i nie wiem co łapię za monety, a jak ja nie zauważę to sprzedawcy też może się pomylić. Ale chyba nikt nie ma złych intencji.
Odpowiedz