Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jacy są operatorzy telefonii każdy wie. Przy każdej okazji będą próbować wcisnąć…

Jacy są operatorzy telefonii każdy wie. Przy każdej okazji będą próbować wcisnąć klientom megahipersuper ofertę niekoniecznie korzystną dla podpisującego umowę. Nie winiąc telemarketerów - wciskanie tych ofert ludziom to ich praca.
Babcia posiada telefon stacjonarny u operatora XYZ, umowa na czas nieokreślony, wszystkich spraw związanych z płatnościami pilnuję ja. Udało mi się też nauczyć babcię, że za każdym razem kiedy ktoś chce jej wcisnąć przez telefon ofertę powinna powiedzieć „Dziękuję, nie jestem zainteresowana”.

U babci jestem codziennie i jednego dnia powiedziała mi, że dzwoniła Pani z taką właśnie kosmicznie korzystną ofertą operatora XYZ. Babcia od razu, że nie, dziękuje, ona bez wnuczki nic nie podpisuje, boi się oszustów. Uprzejma Pani na to, że skądże jacy oszuści, ona jest Taka a Taka, z XYZ, żadni oszuści! Ona wyśle kuriera z umową, tańsze minuty będą. Babcia, że nie, bo nie ma akurat wnuczki. No to kiedy będzie? Może w przyszłym tygodniu. Małe kłamstewko, ale babci udało się Panią spławić.

Jakieś 1,5 tygodnia później, w środku tygodnia, akurat mam dzień wolny. Godziny poranne, budzi mnie telefon od babci.
- Sosna przyjdź, bo znowu dzwoniła ta Pani co ostatnio i ona powiedziała, że już wysłała kuriera z umową!
Chwila, chwila, jaką umową? Babcia poinstruowana, że nawet jak kurier przybędzie wcześniej ode mnie to ma kazać mu czekać, a ja zaspana, wdziewam pierwsze lepsze odzienie z brzegu. Lecę do babci, daleko nie mam, jakieś trzy ulice dalej. Wlatuje do babci od tyłu, a ta mówi, że akurat kurier spod bramy dzwonił, czy psa na podwórku nie ma i czy może wejść. Pan zaproszony do środka, ale na mój widok już coś mu mina zrzedła. Siadamy, Pan coś tam o ofercie napomina, o dowód prosi i już babci podsuwa stos pergaminu do podpisu.
- Można?
Pan o mało nie zabił mnie wzrokiem. No jak śmiałam prosić o umowę do przeczytania? Biorę stos papieru i pierwsze co mi się rzuca w oczy to wielkie jak byk logo firmy TELE POLSKA (bez spacji). Przeczytałam pobieżnie plik umów, aneksów do umów, gwiazdek do umów i mówię babci wprost, że nie podpisze tej umowy. A Pan Kurier jak się nie zapowietrzył - Ale jak to? Ale dlaczego? Przecież wszystko było uzgadniane telefonicznie. Odpowiedziałam uprzejmie, że przez telefon nikt z nikim nic nie ustalał, a babci dwie równe umowy i dwie faktury potrzebne nie są.
O my niewdzięczni! Takiej umowy korzystnej nie chcecie? To my Was kosztami dojazdu kuriera obciążymy! Ależ proszę bardzo. Nie ma Pan żadnych dowodów, że był dziś w tym domu.

Nie rozumiem tylko jak ludzie mogą tak bez skrupułów naciągać starszych ludzi, bo wiem, że pod moją nieobecność babcia zapewne by tą umowę podpisała. Przestrzegam przez firmą TELE POLSKA - w sieci znajdziecie wiele historii o tym jak firma podrabia podpisy na umowach i tym podobne opinie.

telefonia stacjonarna

by Sosna
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-1 19

"Nie rozumiem tylko jak ludzie mogą tak bez skrupułów naciągać starszych ludzi" - po pierwsze skąd wiesz czy bez skrupułów, a po drugie - ludzie ludziom gorsze rzeczy robią bez skrupułów

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

A bo to mendy są i tyle, moja babcia kiedyś pochwaliła mi się, że "wygrała" żelazko, aparat do mierzenia ciśnienia i zegarek (coś jak w sklepie za 5zł) . Panie zapukały do drzwi poprosiły o wylosowanie jakiejś liczby, babcia oczywiście trafiła i jest super nagroda tylko trzeba 200 zł zapłacić, no i zapłaciła. Człowiek starszy to naiwny i niestety na takich najłatwiej żerować. Trochę to smutne bo czasem ludzie w euforii wygranej lub czegoś tam innego (super abonament, ekstra lecząca tańcząca, robiąca frytki lampa masująca) oddają swoje ostatnie pieniądze.

Odpowiedz
avatar doktorek
4 4

Ostatnio mi taka z Pomarańczki wydzwania i nie może pojąć, że nie znaczy nie.

Odpowiedz
avatar timoov
-3 9

Współpracowałem kiedyś bardo krótko z Tele polską. Przemilczę fakt piekielności i amatorszczyzny call center w którym współpracowałem. Dodam że przez te 4 dni nic nie sprzedałem, bo nie mogłem trafić na żadnego klienta spełniającego warunki o których wspomnę poniżej. Fakty są trochę inne niż Sosna opowiada. 1. Żaden kurier nie jest wysyłany bez zgody potencjalnego klienta, widocznie Twoja babcia nie pamięta na co się zgodziła, albo przed Tobą tak twierdzi. Aha i spławieniem nie jest powiedzenie po przeczytaniu potwierdzenia, że przyjedzie kurier z umową. "Czyli będziecie się Państwo ze mną kontaktować za jakiś czas" 2. Umowy są oferowane jedynie tym klientom którym ich umowa z "XYZ" kończy się za 3 miesiące bądź są już po okresie obowiązywania (przedłużenie na czas nieokreślony). Osobiście nie raz czekałem aż Pani znajdzie umowę i poda mi datę zawarcia itp. Jeżeli Twoja babcia przekazała błędną informację to nie jest to wina konsultanta a jej własna. 3. Konsultanci nie podszywają się za konsultantów innych firm na samym początku rozmowy zawsze wymawiamy firmę spółki tj. Tele polska. Jeżeli ktoś źle usłyszy nie jest to wina konsultanta. Aha i żeby była jasność NIE POPIERAM praktyk Tele polski jednak nazywanie konsultantów naciągaczami to przesada. Kurierzy, a raczej sprzedawcy terenowi są wysyłani właśnie po to by rozwiać wszelkie wątpliwości. Mięsem rzucać autorka potrafi nie ma co.

Odpowiedz
avatar mailme3
-5 9

Oj, nieładnie bardzo robić czarny PR konkurencji. Ktokolwiek siedział w agencjach reklamowych, tudzież w działach marketingopodobnych korporacji, powinien od razu obczaić, że takie historyjki to nic innego, jak czarny PR robiony przez konkurencję (Netię, Tele2, Tepsę albo innego operatora). Takie wielkie napisy - UWAGA NA TELE POLSKA, TELE POLSKA TO ZŁOOO itp. Kolega timoov (to tak komunistycznie brzmi - kolega timoov) napisał, dlaczego to niemożliwe. Wstyd, wstyd, wstyd, tak udawać niezadowolonego klienta i robić czarny PR. Internety pełne są historii: "kupiłam buty, sprzedawca niekompetentny wcisnął mi badziewne XYZ, choć wyraźnie mówiłam, ze chcę ABC. Nie kupujcie XYZ, bo rozpadną się, to jest badziew a nie buty. Kupujcie ABC - nie małam z nimi nigdy problemów. Tylko ABC". Znacie to? http://www.youtube.com/watch?v=rML5O2mOAOE To jest to samo tylko w negatywnej wersji. Pozdrawiam tych naiwnych i tych mniej naiwnych.

Odpowiedz
avatar Ejni
3 5

Pracowałam jako konsultatntka w Tele Polska dwa dni. Nie wytrzymałabym ani dnia dłużej. Nie dość że starszny hardcore minuta bez dzwonienia to koszmar, to jeszcze w bazie byli naprawdę sami starsi, niczego nieświadomi ludzie. Ile razy dzwoniłam do Pana X, a rozmawiałam z jego żona, która mówiła, że Pan X zmarł 5lat wcześniej. Tam jest dokładnie tak jak opisał ,timoov' jednak sama świadomość że dla wiekszości starszych osób, Tele Polska, a Telekomunikacja to jest jedno i to samo, wcale nie jest najlepsza. Ja też przestrzegam przed tą firmą. Za dużo niedomówień.

Odpowiedz
Udostępnij