Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Świeżynka, dosłownie sprzed kilku godzin. Korzystając z ładnej pogody wybrałam się z…

Świeżynka, dosłownie sprzed kilku godzin.

Korzystając z ładnej pogody wybrałam się z dziecięciem na spacer. Wracając JJ poprosił, aby zajrzeć na pobliski plac zabaw. A co tam zobaczyłam... Cóż, myślę, że najlepszym wytłumaczeniem będzie mail, jaki otrzymały ode mnie Straż Miejska, Urząd Miasta i lokalna gazeta.


"Chciałabym poruszyć pewną sprawę. Mianowicie wybrałam się z synkiem na plac zabaw na os. Piekielnym*. To co zastałam na jego terenie mnie zszokowało! Na środku przestrzeni była usypana górka butelek po alkoholu którą to szybko przejęły dzieci i zaczęły się tym brudnym szkłem bawić. To niedopuszczalne, aby w takim miejscu można było znaleźć coś takiego! Część z nich była już potłuczona, lecz zostały wyzbierane przeze mnie i mojego znajomego. Niektórych jednak nie mogłam zabrać gdyż bawiły się nimi obce mi dzieci a wolałam uniknąć awantury ze strony rodziców i babć, że zabieram dzieciom zabawki. Pominę już fakt, że żadna z obecnych tam osób nie schyliła się po żadną butelkę. Duże ilości drobnego szkła są zmieszane z piaskiem. Ale to nie jedyne "artefakty" jakie można było tam znaleźć Widać było również duże pozostałości po sylwestrowych (!) fajerwerkach. Proszę mi wyjaśnić, jak to jest, że w miejscu w którym bawią się dzieci można znaleźć takie "skarby"? Od czego jest w takim razie straż miejska i służby porządkowe? Przecież strach iść z dzieckiem w takie miejsce. Place zabaw miały nieść radość, a sieją grozę... Wieczorami łatwo spotkać grupki młodzieży pijących alkohol, po czym pozostałości widać na załączonych zdjęciach."


A oto zdjęcia:
https://www.dropbox.com/s/wjz046wz0t7gfq9/2013-04-15%2015.29.58.jpg


https://www.dropbox.com/s/d8qscisx1kb5o7g/2013-04-15%2015.30.16.jpg


Powiedzcie, jak tak można? Z tego co wiem, podobnie wygląda niemal każdy plac w mieście.

Plac zabaw

by Salemone
Dodaj nowy komentarz
avatar Marta
-1 9

Znając polskie realia, żeby coś w tej sprawie się zmieniło, trzeba będzie zawiadomić media. Może to nie jest taki zły pomysł? Może powinnaś wysłać też te zdjęcia z opisem do lokalnej gazety?

Odpowiedz
avatar Salemone
1 9

Dokładnie ten mail i te zdjęcia zostały wysłane do gazety. Ba! Jeśli nie będzie reakcji takich maili będzie znacznie więcej...

Odpowiedz
avatar Kosz
-1 3

I co, wyłapią wszystkich żuli z miasta? Niewykonalne. Póki się nie zmieni mentalność narodowa, nic nie zrobisz. U nas jest to samo. Statystycznie mendy społeczne stanowią mniejszość, ale na tyle dużą, że nie do pokonania :(

Odpowiedz
avatar kala289
6 6

W jednym z przedszkoli w moim mieście nie dość że pomimo monitoringu takie prezenty muszą być sprzątane co rano, to jeszcze nie raz opiekunki musiały wypraszam migdalące się pary z huśtawek, bo dzieci chciały z nich skorzystać. Straż miejska nic na to nie pomogła - dopiero porządny monitoring i ogrodzenie z kolcami:/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 10

Pytanie "od czego jest straż miejska?" należy do gatunku pytań trudnych i od ręki trudno jest znaleźć sensowną odpowiedź. Tym niemniej mam niejasne wrażenie, że odpowiedź "straż miejska jest od sprawdzania co kryje się na placach zabaw" - również nie będzie zaliczała się do sensownych. Nooo, to naprawdę trudne pytanie. A jakie "służby porządkowe" masz na myśli?

Odpowiedz
avatar Salemone
1 5

Służby porządkowe, czyli z reguły ludzi odrabiających prace społeczne, którzy zamiatają chodniki z piasku, zamiast rzeczywiście sprzątać.

Odpowiedz
avatar mijanou
-4 10

Jasny Holender! To aż interwencji Uwagi i prasy trzeba by ktoś zaczął sprzątać po Sylwestrze w...kwietniu? Czemu tak jest w tym kraju, że nigdy winnego nie ma i każdy uważa, że to nie jego obowiązek? Straż miejska? Oni głównie zajmują się dawaniem mandatów za złe parkowanie. Sal, a powiedz mi taką rzecz: zauważyłam, ze piaskownica jest tuż pod oknami bloków. Zadnemu z mieszkańców nie przeszkadzają odgłosy nocnych libacji alkoholowych urzadzanych przez młodzież w piaskownicy? Ktoś próbował juz dzwonić na policję w trakcie takiej 'zabawy'?

Odpowiedz
avatar Salemone
2 4

Problem w tym, że ta młodzież nie zachowuje się jakoś specjalnie głośno. Zostawiają tylko po sobie takie "skarby"

Odpowiedz
avatar emixes
-1 21

Napisz jeszcze do "Radia Erewań"

Odpowiedz
avatar prymas389
0 8

Za dzieciaka nie takie rzeczy się w piaskownicach znajdowało

Odpowiedz
avatar Shemhazai
3 7

A za czasów mojego dziadka nie było prądu w domach - zacznijmy życie bez prądu! Co z tego, że znajdowało się gorsze rzeczy? Dziecko się wywróci na szkle i zrobi sobie krzywdę. Smiecenie NIE JEST normalne.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
-1 7

O, ktos pił Krupnik i Gorzką Żołądkową :) Wydaje mi się, że zbieranie smieci jednak nie należy do obowiązków Straży Miejskiej, ale oczywiscie rozumiem Twoje oburzenie. Sytuacja trochę beznadziejna, bo generalnie młodzież skoro nie hałasuje to nie zakłóca porządku i nie ma się do czego przyczepić. Jeżeli chodzi o smieci to musieliby być złapani na gorącym uczynku, aby dostać mandat. Ogradzanie placów płotami rodem z więzień o zaostrzonym rygorze też nie jest najlepszym pomysłem. Trudno tu winić kogokolwiek oprócz młodzieży lub meneli. Ekipa sprzątająca też nie zdąży przecież całego miasta ogarnąć, to jest niewykonalne, wszędzie zdarzają się smieci. Wydaje mi się, że jedyne wyjscie to pilnowanie swoich dzieci, aby się tym szkłem nie bawiły, ale może ktos ma jakis pomysł?

Odpowiedz
avatar Salemone
0 4

Picie w miejscu publicznym i zaśmiecanie to już dwie podstawy do interwencji i mandatu. Ale lepiej grzać tyłki w samochodach pilnując fotoradarów.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
2 2

Ja wiem Sal, ale po prostu sama staram się przypomnieć swoje młodzieńcze czasy i wiem jak to się robi- samochód widzi się z daleka, alkohol po kurtkę, ukryć gdziekolwiek, cisza, przejadą i wznawiamy imprezkę. Niestety takie są realia i tak gimbaza postępuje.

Odpowiedz
avatar Hobgobllin
5 9

"na środku przestrzeni była usypana górka butelek po alkoholu" liczyłam na jakieś spektakularne zdjęcie, a tymczasem zaledwie kilka smętnych butelek tam widzę... + " niektórych jednak nie mogłam zabrać gdyż bawiły się nimi obce mi dzieci a wolałam uniknąć awantury ze strony rodziców i babć, że zabieram dzieciom zabawki. Pominę już fakt, że żadna z obecnych tam osób nie schyliła się po żadną butelkę" uprzejmię donoszę, że ludzie nie sprzątają cudzych śmieci,skandal!!!

Odpowiedz
avatar mijanou
-4 6

Ale nawet taka ilość potłuczonych butelek i szkła zagrzebanego w piasku jest wystarczająca, by dziecko mogło się nieźle poharatać, prawda?

Odpowiedz
avatar Salemone
-3 3

Górka była znacznie większa, lecz część pozabierały dzieci, a te wytłuczone kawałki wyzbierałam. Dopiero później wpadłam na pomysł zdjęcia.

Odpowiedz
avatar doosan
-1 1

Patrol nie stwierdzil zagrozenia

Odpowiedz
avatar maslo
-1 1

oczywiście rozumiem, że zdenerwowanie jest jak najbardziej na miejscu, ale straż miejska nie jest od sprzątania butelek (w zasadzie od niczego nie jest, ale na pewno nie od tego)

Odpowiedz
avatar Salemone
0 0

Straż miejska powinna wlepiać mandaty pijącym małolatom. Od sprzątania są pracownicy interwencyjni, o których zresztą pisałam.

Odpowiedz
avatar Salemone
1 1

Cóż, jak widać okazało się, że napisanie maili odniosło skutek. Dziś rano widziałam jak sprzątali plac zabaw i faktycznie, butelki i pozostałości po petardach zniknęły, kosze puste a piasek zagrabiony.

Odpowiedz
Udostępnij