Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czas temu jakiś, zanim nastały te potworne śniegi nie opuszczające naszego kraju…

Czas temu jakiś, zanim nastały te potworne śniegi nie opuszczające naszego kraju pomimo kalendarzowej wiosny, wczesnym popołudniem pewnej soboty postanowiliśmy rodzinnie wyjechać za miasto. Spakowaliśmy się w samochód i jedziemy.

Daleko nie zajechaliśmy, a pojawił się okrutny korek, prędkość w porywach do 30km/h, objechać nie ma jak, wygląda trochę na ruch wahadłowy. Stoimy więc w tym korku i myślimy co też może być jego przyczyną. Były ostatnio na tej drodze jakieś roboty, może korzystając z mniejszego ruchu weekendowego je wznowili? Ale mijamy miejsce tych robót, a tam nic się nie dzieje, cała jezdnia otwarta, a prędkość nijak się nie zwiększa. Wypadek? Ale pogoda ładna, widoczność idealna, a droga wylotowa, kilku-pasmowa, raczej całej by nie zajęli.

Po czterdziestu minutach stania w korku dane nam było ujrzeć jego przyczynę.

Środkiem drogi szła pielgrzymka.

drogi

by amu
Dodaj nowy komentarz
avatar mijanou
21 35

A co byś powiedziała, gdyby od połowy sierpnia codziennie Ci chodziły grupy pielgrzymkowe z megafonem i glośnym śpiewem o 6.30 nad ranem pod samym oknem? A Ty akurat masz wakacje/urlop i po prostu chcesz odespać? Akurat mieszkam na stałej trasie pielgrzymkowej i mam tak co roku. Natomiast w maju mam co drugi dzień nabożenstwo majowe z megafonem i też w formie chodzenia po osiedlu i pobliskim parku. Dla odmiany o 21. I też ani ich autem nie wyprzedzisz ani nie wyminiesz. Nadmieniam, że pod blokiem chodnik jest szeroki na "trzech chłopa" ale wszystko wali srodkiem jezdni skutecznie blokując ruch w obie strony a żadne prośby o korzystanie z chodnika nie skutkują. Na wszelkie odwoływanie do logiki czy bezpieczeństwa pielgrzymów odpowiedź jest jedna: " Mamy pozwolenie". Na co? Na pielgrzymowanie czy na skuteczne blokowanie ruchu? I co mają powiedzeć ludzie, którzy rano muszą być punktualnie w pracy? " Szefie, przepraszam za spóźnienie ale z powodu pielgrzymki nie mogłem wyjechać?". Szefa to nie obchodzi. Pracownik ma być na czas i już.

Odpowiedz
avatar intruS
7 9

Co na to władze miasta?

Odpowiedz
avatar kalipso
5 13

Za to w mojej dzielnicy ksiądz zainwestował w głośniki i upaja się własnym głosem.

Odpowiedz
avatar halboot
0 22

@intruS Jakakolwiek próba, pewnie jest atakiem na "śfientą religiję, podstawy naródu itd..."

Odpowiedz
avatar zyxxx
2 6

@kalipso: Ja do najbliższego kościoła mam prawie 2km, a i tak w dobrą pogodę słyszę każde słowo mszy.

Odpowiedz
avatar kalipso
2 4

zyxxx, ja słyszę nawet jak księżulo ślinkę przełyka i jak mu ciuchy szeleszczą;)

Odpowiedz
avatar the
-3 7

kilka dni temu i na chodniku nie było przejścia, szli chmarą po całym, łącznie z częścią dla rowerów. szłam naprzeciwko, myślę-boczkiem się przecisnę.. dwie osoby na początku się odsunęły, reszta naparła na mnie. w rezultacie wskoczyłam na trawnik, w zaspę śniegu i brodziłam przed siebie. nie sama! już kilka takich jak ja przede mną sunęło.. mi się to nie podoba-nie pielgrzymki czy inne katolickie pochody, ale zwykły brak kultury. chodnika nie wynajęli na to, a ludzi nie puszczą.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
-2 14

halboot-a powiedz mi, co by się działo gdyby jakiś mieszkaniec Oświęcimia buntował się dajmy na to przeciwko Marszowi Żywych? Też byś kwiczał o "oburzeniu pejsów"? Pomyślałeś chociaż sekundę? Pielgrzymka była legalnie zarejestrowana, towarzyszą jej przeszkoleni koordynatorzy, nie widzę powodów do płaczu.

Odpowiedz
avatar Habiel
10 20

Uważam, że jeśli pielgrzymki powinny się odbywać to jedynie po drogach mniej uczęszczanych, bocznych. Mniejsze zagrożenie dla pielgrzymowiczów i brak utrudnienia w ruchu.

Odpowiedz
avatar zeebee
9 19

Na to wszystko są przepisy, nie ma tylko chętnych do ich wykonania ani kogoś kto nie bałby sie ukarania za to.

Odpowiedz
avatar zeebee
-2 8

Na to wszystko są przepisy, nie ma tylko chętnych do ich wykonania ani kogoś kto nie bałby sie ukarania za to.

Odpowiedz
avatar Sardonicus
6 10

Specjalnie dla ciebie, ustawa prawo o ruchu drogowym: Art. 12 ust. 1. "Kolumna pieszych, z wyjątkiem pieszych w wieku do 10 lat, może się poruszać tylko prawą stroną jezdni". Jak widać ustawa posługuje się pojęciem "jezdnia" w odniesieniu do kolumn pieszych a nie "droga". Zgodnie z prawem drogowym, kolumna pieszych MUSI więc poruszać się po jezdni, a nie po chodnikach.

Odpowiedz
avatar smokk
6 12

Kurde miałem podobnie jak wracałem z domu po świętach. Tylko zamiast pielgrzymki był bieg długodystansowy. Szlag by ich trafił.

Odpowiedz
avatar Crow
7 17

Ja miałam jakiś rowerowy maraton - jechali środkiem jezdni, a ścieżka rowerowa tuż obok... I tak przez jakieś 5km, bo byli nieźle "rozciągnięci".

Odpowiedz
avatar ReportForDuty
4 24

Co Ty człowieku bredzisz? Gdzie o tym przeczytałeś, w Fakcie, czy w NIE? A może w "Trudnych Sprawach" obejrzałeś? Może Polska jest poddana lobby kościelnemu, ale za ciężkie pobicie i zniszczenie mienia z powodu obrazy uczuć religijnych żaden, nawet radziecko-mołdawsko-mongolski nie uniewinniłby delikwentów zasłaniających się religią. Z tą Twoją fantazją to już zdrowo przesadziłeś. Ale jeśli nadal twierdzisz, że takie kuriozum miało miejsce to podaj proszę miasto, w którym zdarzenie miało miejsce, sąd, w którym sprawa się toczyła, no i skoro jesteś taki pewny swojego to jeszcze sygnaturę.

Odpowiedz
avatar halboot
-5 7

@ReportForDuty Nie podam Ci w tej chwili dokładnego źródła :( - przeczytałem to ładnych kilka lat temu w jakiejś gazecie (i nie był to szmatławiec, czy inna bulwarówka) Dokładniejszych danych Ci nie podam - choć chętnie sam bym je poznał :( Woojek Googiel milczy na ten temat.

Odpowiedz
avatar zendra
7 7

Wujek "googiel" milczy bo to wyssana z palca brednia.

Odpowiedz
avatar ReportForDuty
3 5

Dlatego też należy być bardzo ostrożnym w wygłaszaniu tez typu "miało to miejsce na pewno" na podstawie artykułu prasowego. Większość reportaży na tematy prawne ma tak żenująco niski poziom, są tak nieprofesjonalne, a nade wszystko piszący je nie mają nawet bladego pojęcia o porządku prawnym RP, a jedynie chcą napisać szumny, a niekoniecznie rzetelny artykuł. Tyczy się to także dużych i poczytnych gazet. To tak jakbym napisał, że wszyscy lekarze onkolodzy to partacze, bo nie uleczają swoich pacjentów. Bez wzmianki o tym jakimi chorobami ci konkretni lekarze się zajmują. Gra na opinii mas i demagogia. Tyle w tym temacie. Pozdrawiam!

Odpowiedz
avatar Crow
6 10

Sam początek historii: "Czas temu jakiś, zanim nastały te potworne śniegi(...)"

Odpowiedz
avatar the
-5 7

nie musi być pielgrzymka do Częstochowy. przed Wielkanocą u nas chodziły jakieś nocne pochody po 300 osób, nieśli krzyż, śpiewali i zapalali co 20 metrów znicz na trawniku (przepraszam, nie wiem, o co w tym chodzi).

Odpowiedz
avatar Crow
3 3

@the - po opisie wygląda mi to na drogę krzyżową, ale ze zniczem to się nie spotkałam...

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
0 22

Powinni im dac zezwolenie na ta idiotyczna pielgrzymke pod warunkiem, ze ja beda uskuteczniac GESIEGO. Rozciagnelaby sie na kilkanascie kilometrow, ale ruch - wolny.

Odpowiedz
avatar jeery22
-2 6

Wyobraź sobie np. 1000osób gęsiego. To ani nie usprawniłoby ruchu ani nie przyczyniłoby się do poprawy bezpieczeństwa. Osobówka jakoś by przejechała ale kierowca takiego auta miałby dużo stracha czy ktoś nagle na drogę nie wyjdzie. A w przypadku TIRa który zajmuje całą szerokość pasa takie wyminięcie tak zorganizowanej kolumny w zasadzie jest niemożliwe. Użyjcie odrobinę wyobraźni jak by to wyglądało w praktyce.

Odpowiedz
avatar amu
0 4

Nie wiem jak by to w praktyce wyglądało, ale sam pomysł wywołał u mnie uśmiech - może i mało praktyczny, ale ciekawy. Ot, takie nietypowe podejście do problemu.

Odpowiedz
avatar lokator
8 10

hehe dobre :P u mnie w mieście tez kiedyś wbiłem się w autobus patrze a tam pielgrzymka przed nim, i nie mogę wysiąść bo koleś nie chciał drzwi otworzyć...

Odpowiedz
avatar ejcia
7 13

Pielgrzymkom i innym grupom zorganizowanym nie wolno chodzic po chodnikach. Takie sa przepisy ruchu drogowego. Akurat byłam na niejednej, my równiez wolimy chodzić bocznymi drogami, a nie w pyle i smrodzie spalin, niestety nie zawsze się da. A co do hałasu - wszystko da się dogadać. W jednej wsi mijamy fermę gęsi, które faktycznie bały sie hałasu - właściciel poinformował i na te 5 min wyłącza się nagłośnienie, co za problem.

Odpowiedz
avatar Shakkaho
-2 8

A w czym problem modlić się w myślach? Bóg chyba wtedy też cie usłyszy, a nie przeszkadzasz KAŻDEMU, kto chce zwyczajnie spać lub nie lubi słuchać jednej modlitwy w kółko?

Odpowiedz
avatar Nika01
-3 9

Nie chodzi o modlitwę do Boga - wiadomo, że słyszy wszystko. Są etapy, że idzie się kilka kilometrów w ciszy, ale nawet nie masz pojęcia jakie to męczące. Po to jest nagłośnienie, pieśni i modlitwy, żeby się czasem skupić na innych rzeczach niż to, że przeszło się 20 kilometrów, a to dopiero połowa. My też nie lubimy jednej modlitwy w kółko. Idź kiedyś to zobaczysz jak to jest. Ciekawe, że większość osób nawet o tej szóstej rano wstaje do okien czy wychodzi przed dom, macha, uśmiecha się, ale dla akurat jednej osoby mamy milknąć i udawać, że nas nie ma.

Odpowiedz
avatar mijanou
4 14

Niko, z całym szacunkiem do Ciebie i do religii: Nie chodzi o to, żebyście pielgrzymowali w ciszy. Ale chyba nagłosnienie o 6 rano przy przechodzeniu przez osiedle ( bo tak wiedzie trasa pielgrzymki) można na ten czas wyłączyć a śpiewać ile wlezie po opuszczeniu jego terenu? Tudzież w maju o 21 przy nabożeństwie majowym na wolnym powietrzu chyba sprzęt nagłasniający też nie jest potrzebny? Przecież można się jakoś dogadać. Rozumiem: Boże ciało. To tradycja. Ale jakbyś Ty się czuła mając urlop/wakacje a przez średnio 7 dni ktoś by Cię wyrywał ze snu zaraz po 6 drąc się przez megafon? Zaznaczam, że mój komentarz NIE jest atakiem na kościół a jedynie nieśmiałym podkresleniem, że nie-katolicy też mają jakieś prawa. Poza tym: gdybym ja budziła codziennie sąsiadów przez tydzień łomotaniem muzyki to chyba by mnie zjedli. I mieliby rację.

Odpowiedz
avatar jeery22
-3 15

mijanou skoro przeszkadzają ci hałasy to przeprowadź sie do mongolii na stepy.

Odpowiedz
avatar Shakkaho
0 6

Nika: byłam na wymuszonej pielgrzymce z racji rekolekcji, słyszałam 5! modlitw przez kilka godzin. Zdrowaśkę, Ojczenasz, Litanię, Pod obronę i jakąś Hosannę, nie pamiętam konkretnie. Wydawało mi się, że na pielgrzymkę idzie się napracować dla Boga z zbliżyć do niego przez cierpienie czytaj: zmęczenie. Widać ja i ksiądz z mojej szkoły, który zachęca do pielgrzymek są w błędzie.

Odpowiedz
avatar Shakkaho
0 4

jeery: jeżeli przeszkadzają ci ludzie wypowiadający swoje zdanie na temat nieuczciwego uprzywilejowania jakiejś grupy/mniejszości, to sam się wyprowadź.

Odpowiedz
avatar zendra
4 8

Shakkaho, problem w tym, że tu nie ma żadnej uprzywilejowanej grupy, o zasadach poruszania się po drodze kolumn pieszych mówi kodeks drogowy, o czym ktoś napisał wcześniej. Gdzie jest więc to uprzywilejowanie?.

Odpowiedz
avatar mijanou
1 3

@jeery 22- nie nie przeszkadzają mi hałasy o ile nie odbywają się one wcześnie rano lub późnym wieczorem i o ile hałas nie przekracza ileś tam decybeli. Wiadomo, każdy żyje wśród ludzi i nikt od nikogo nie wymaga by chodzić na paluszkach a buty podklejać filcami, natomiast głos ściszać do szeptu. Takie żądania są i śmieszne i nierealne. Absolutnie nie przeszkadzają mi też ranne pielgrzymki. Przeszkadza mi jedynie sprzęt nagłasniający i śpiewy przez magafon i niesione przez pielgrzymów kolumny. I to też nie przez cały czas pielgrzymki a jedynie podczas przemarszu przez osiedla wcześnie rano. Widzisz, to jest tak: jedni o 6 rano pielgrzymują, inni śpią lub wyjeżdżają autem do pracy. I można to wszystko przeprowadzić sprawnie, jeśli jedni drugim nie wchodzą w drogę i wzajemnie sobie nie przeszkadzają.

Odpowiedz
Udostępnij