Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Od jakiegoś czasu wprowadziłem do swojego związku pewien miły element. Jako że…

Od jakiegoś czasu wprowadziłem do swojego związku pewien miły element.
Jako że z reguły wstaję wcześniej niż moja dziewczyna, a nie zawsze możemy spać w jednym łóżku, zostawiam jej powitalne liściki w formie sms. Z reguły pisze je z bramki, bo dotykowa klawiatura mierzi mnie niemożebnie.
Nie są to może strofy Homera ani haiku, ale moje prywatne życzenia i wyznania miłości w typowym dla mnie, nieco bizantyjskim stylu, doprawionym różnorakimi odniesieniami do literatury oraz flory i fauny. Naprawdę fajna sprawa, bo ukochana osoba zawsze wie, że to co dostaje jest tylko dla niej, wyjątkowe i niepowtarzalne... No właśnie, powinno takie być.
Jakiś miesiąc temu jeden z moich znajomych, Kokos, miał problem z telefonem. Gadzina, telefon, nie znajomy, nie chciała współpracować. Jak na złość, akurat musiał wysłać kilka sms do Play czy innej sieci, której nie obsługują darmowe bramki.
Poratowałem człowieka w potrzebie, zmieniłem hasło w swojej spersonalizowanej bramce Orange. (czy jak to się cholerstwo nazywa) i przekazałem mu, na gg, na czas potrzebny do rozwiązania jego spraw. Głupi byłem, że po wszystkim znów nie zmieniłem hasła...
Wczoraj rano miałem trochę zamieszania. Znalazłem porzuconego owczarka, prowadziłem go przez pół miasta na obroży z łańcucha do kluczy i sznurówce jako smyczy. Potem był problem z jego zagarażowaniem, dylemat co dalej i w końcu załatwianie spraw z znienawidzonym przeze mnie schroniskiem. Przyznaje bez bicia, zapomniałem wysłać sms do mojej ukochanej - ona na szczęście mi wybaczyła, rozumiejąc sytuację. Zadowoliła sie przesłanymi jej zdjęciami Dyngusa Znajdy. Był jednak ktoś, kto nie był równie wyrozumiały.
Jakoś po południu zadzwonił do mnie Kokos.
- Siema - zaczął poważnym głosem - Słuchaj, mógłbyś mi wymyślić jakiś tekst dla dziewczyny?
- Cześć, możesz jaśniej? - odparłem lekko zmieszany.
- No bo ja od miesiąca bajeruje taką jedną. Wysyłałem jej to co tam masz na tym Orange.pl, ale dziś nic nowego nie było i tak głupio... Wyjdzie, ze o niej zapomniałem.
Dalszej części rozmowy nie wypada cytować. Ogólnie, stanęło na tym, że mnie z pyska leciała jadowita piana, a on wyrażał w dosadnych słowach swoje oburzeniem moim nieużyciem, bezczelnością i biadolił, że miesiąc "rwania" poszedł na ryby i nie wróci.
Hasło już zmieniłem, wspólnych znajomych poinformowałem o sytuacji, ale nada ręka mi ciąży...

Kokosowy znajomy

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
-1 35

sam piszę wiersze dla dziewczyny więc cię rozumiem.Jakby mi się taka sytuacja zdarzyła to bym chyba zabił,mam słabe nerwy @edit nudzi wam się gimbusy że mnie minusujecie bez powodu?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 kwietnia 2013 o 14:49

avatar mskps
16 20

Mam wrażenie, że czytałam to już wczoraj. Wrzucone drugi raz?

Odpowiedz
avatar hangarek
10 62

Skoro sie zarchwiziwalo to znaczy, ze slabe, proste. Regulaminu nie znasz ? Tysiac razy bedzie dodawal, az przejdzie, O LOSIE.

Odpowiedz
avatar ptaszyca
-5 49

Jak się opuszcza przecinek przed "bo" w dziewiątej linijce od dołu, to nic dziwnego, że historia jest archiwizowana. Jak można w ogóle wrzucać coś z takimi karygodnymi błędami!!! ;/ Poza tym, to jest za długie, bo z piekielnych zrobił się drugi YAFUD i my tu nie umiemy już przeczytać rozwleeekłych wynurzeń powyżej jednego zdania. ;/ No i to wcale nie jest piekielne, tylko gimbusiarskie użalanie się nad sobą "bo ona mnie nie chceee, łeeee!." Powód - krew się nie leje i nikt nie umarł. Gdyby się lała i trup się ścielił, wtedy automatycznie zostałbyś "malinową mitomanką." Albo jedno, albo drugie. ;/ A w ogóle, to "misie" coś takiego nigdy nie zdarzyło. A że cały świat się kręci dookoła mnie i wszystkie wydarzenia dzieją się w odniesieniu do mojej osoby, więc to na pewno jest fejk. ;/

Odpowiedz
avatar bukimi
28 52

"Obecność pewnych osób na portalu" sprawia, że historie lądują w archiwum. Łolaboga! Spisek! Sporo tych "pewnych osób" musi już tu być. W przypadku tej historii już co najmniej 38.

Odpowiedz
avatar Krisu1212
19 37

Oczywiście Security zawsze ma być na topie. Piekielności jako takiej nie widzę, raczej wygląda to jak chwalenie się tym, że do kobiety się wiersze pisze.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 41

Wysyłałem już bukimiemu. 2013-04-02 00:45:52 :: 13156796 i co? nie udało sie? hehehehehehhhheheh kazda twoja historia bedzie teraz trafiac do kosza Oczywiście, nawet po dostaniu czegoś takiego jestem paranoikiem, z rozrośniętym ponad miarę ego, szukającym spisku... Teraz najpewniej ktoś powie, że powinienem to pokazać od razu, bo sąd macie wiedzieć, a to co ja pisze jest takie jakie jest... Tylko nigdzie nie napisałem, że to spisek, nigdzie nawet nie powiedziałem, że to jakaś celowa akcja (bo i wiadomość późniejsza niż zarchiwizowanie historii),a ja tylko testuję: "Mały test, na ile winne zarchiwizowaniu jest to jak napisałem historię, a na ile obecność pewnych osób na portalu."

Odpowiedz
avatar Bryanka
20 22

No, ale jak? Ktoś zakłada kilkanaście fikcyjnych kont, żeby minusy wystawiać?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 30

@Bryanka: Nie mam pojęcia. Serio sobie tylko sprawdzam czy gdy ten nr jest nieaktywny to rozkład ocen jest inny. Z resztą, wczorajsze minusownaie tej historii zdziwiło nie tylko mnie, również jedną użytkowniczkę tego portalu. Z kolei, Loki napisał, że powodem może być fakt, ze historia jest za bardzo przegadana. Ja osobiście sprawdzam obie opcje. Tylko nie wiedzieć czemu nagle okazuje się, że tak naprawdę to ja w jakiś spisek wierze...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
27 45

SecuritySoldier - dziwisz się, że Cię ludzie nie lubią jeśli traktujesz ich z góry? Historia miała prawa się nie spodobać jak każda inna. Ptaszyca - oczywiście nikt do przecinków się nie czepia ale Ty zawsze musisz wyprodukować "ironiczny" komentarz na ten temat pod każdą historią, nieważne o czym. Tak bardzo chcesz, żeby Cię zauważyli?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 34

@hangarek: Twój ostatni komentarz troche mnie przeraża, jak Ty sobie wyobrażasz "koniec mojego czasu"? Jakaś zmiana pokoleniowa? Czystka? Będziesz lobbował za odcięciem mi internetu, bo moja historia się nie spodobała? O_O To jest internet człowieku, nie koloseum czy szczeble korporacji.

Odpowiedz
avatar Bryanka
16 22

A co na to admini? Nie wiem czy to jakiś spisek, czy cholera wie co, ale faktem jest, że ostatnio zauważyłam w ogóle sporo minusów pod większością historii. Trolle?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 30

@Bryanka: Co na to administracja, to ja nie wiem, przecież nie polece do nich płakać, że mi historia wpadła do archiwum, a ktoś sie z tego nabija przez gg. Zastanawia mnie tylko, że np moja odpowiedź do Crow pod tą historią jest też minusowania - nie bardzo wiem za co można tai komentarz lubić lub nie lubić. Inna rzecz, patrz na hangarka i pomyśl, że to nie pierwsze jego, tego typu, komentarze skierowane do mnie. On mnie jakoś organicznie nie lubi, chociaż chyba nigdy mi nie powiedział czemu.

Odpowiedz
avatar Bryanka
13 15

Powiem szczerze, że nie śledzę komentarzy hangarka, więc nie wiem...

Odpowiedz
avatar nisza
15 15

A moze mi ktos wytlumaczyc, w jaki sposob mozna przeniesc historie do archiwum bedac zwyklym uzytkownikiem? Zeby nie bylo - nie nabijam sie, po prostu na piekielnych wchodze sobie poczytac, czasem cos skomentowac i na zawilosciach, sympatiach i antypatiach osob spedzajacych tutaj wiecej czasu sie po prostu nie znam. Zawsze wydawalo mi sie, ze historia dostaje minusy i trafia do archiwum, jak sie nie spodoba, a tutaj widze jakies podejrzenia o spiski itd ;> Moglby ktos rozwinac? Jak dla mnie po prostu historia jakich wiele, owszem, kolega cham, ale na tym portalu pojawilo sie mnostwo wpisow na podobnym poziomie piekielnosci...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 24

@nisza: Wystarczy neostrada, czy inny internet ze zmiennym IP, i zacięcie. Jak sie ktoś uprze i ma kilkoro równie upartych znajomych, to może - teoretycznie - minusować historię aż trafi do archiwum. Nie wiem czy tak było w tym wypadku, ani czy rzeczywiście coś takiego miało miejsce na tym portalu. Jednak, jak patrzę na wyniki testu... Wczoraj historia w kilka minut trafiła do archiwum, dziś ma 2/3 plusów.

Odpowiedz
avatar nisza
18 20

No to po prostu inni uzytkownicy, ale nie znaczy to jeszcze, ze ktos specjalne na zlosc robi akurat Tobie. Nie obraz sie, ale teraz to zastanawianie wyglada troche tak, jakbys po prostu przyzwyczail sie, ze zawsze miales wysokie noty - bo faktycznie historie z ochrony byly mocne - i teraz nagle sie zmienilo. Ale to nie musi byc kwestia kogos, kto Cie nie lubi tylko po prostu moze historie sa mniej interesujace? Moze naiwna jestem, ale nie chce mi sie wierzyc, ze ktos moglby takie jajca odstawiac.. Kurcze, zebym miala specjalnie nowe konta zakladac i jeszcze do tego namawiac znajomych to naprawde musialoby mnie zdrowo cos kopnac i miec zdecydowanie za duzo czasu..

Odpowiedz
avatar nisza
7 9

Ale ze co niby z tym profilem? Bo troszke nie rozumiem, o czym niby taka, a nie inna jego zawartosc ma swiadczyc?

Odpowiedz
avatar bukimi
9 15

Po profilu niestety nie da się wywnioskować ile razy dodajesz historie, bo poprzednie próby wstawiania usuwasz. Po co więc kierować na swój "czyściutki" profil?

Odpowiedz
avatar bukimi
7 7

To nie jest odpowiedź na pytanie "po co kierować rozmówców na profil, pisząc, że nie ma tam zdublowanych historii, skoro duble są kasowane?".

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 9

@bukimi: Jeśli dla Ciebie to nie jest odpowiedź, to nie wiem czego oczekujesz. Moje rozumowanie jest jasne - chcesz sprawdzić czy często dubluje, zobacz czy czujne oczy innych użytkowników już to wyłapały. Nie wyłapały? Znaczy, nie było. Czemu oczekujesz, że udowodnię, że czegoś NIE robiłem? Przecież to winę się udowadnia, a nie niewinność bukimi!

Odpowiedz
avatar bukimi
8 8

Przepraszam, ale ta rozmowa idealnie podsumowuje Twoje ego. Nie potrafisz nawet przyznać, że zdanie "Widać po nim [po profilu], że nie dodaje swoich historii "do skutku" - to rzadkość" jest bez sensu. Na Twoim profilu "nie widać" że nie dodajesz historii ponownie; przepraszam, ale to zdanie nie jest wieloznaczne, jakby na nie nie patrzeć. Kto Ci kazał udowadniać, że nie dublujesz historii regularnie?! Z "dowodem" w postaci swojego profilu wychyliłeś się sam... Piszesz dużo, ale nadal nie ma tam odpowiedzi na "po co kierować rozmówców na profil, pisząc, że nie ma tam zdublowanych historii, skoro duble są kasowane?"

Odpowiedz
avatar bukimi
6 6

"powiedziałem, że może sobie sprawdzić czy coś podobnego miało miejsce na moim profilu" - i kolejny raz: JAK miała to sprawdzić na Twoim profilu? Na profilu NIE DA SIĘ sprawdzić ile razy wstawiałeś historie. I ponownie, po co to napisałeś, skoro nikt Cię nie posądzał o regularne (!) dublowanie? Oprócz własnego gapiostwa oczywiście.

Odpowiedz
avatar bukimi
6 6

A jak NA PROFILU można sprawdzić, czy ktoś już taką sytuację wyłapał? Czyżby dało się komentować czyjeś profile lub robić do nich własne notatki i dopiski?

Odpowiedz
avatar bukimi
6 6

Mogę sprawdzić, jakie historie znajdują się w archiwum i tylko tyle. Co to ma wspólnego z zobaczeniem ile razy były wstawione lub "czy ktoś to wyłapał"? Możesz mnie oświecić co do "odpowiednich komend" do użycia w tym celu, chętnie się nauczę czegoś nowego.

Odpowiedz
avatar nisza
14 16

Tu nie chodzi nawet o to, co zostalo skopiowane. Jak w ogole mozna tak komus wejsc i czytac tresc wyslanych wiadomosci? To tak, jakby ktos zaczal grzebac w szafach gospodarza, gdy ten musi wyjsc z pokoju. Chamstwo i totalny brak wychowania. Choc oczywiscie skopiowanie takich wiadomosci dodatkowo wzmaga niesmak, jednak to "korespondencja" prywatna i nie wyobrazam sobie jak mozna sie tak zachowac...

Odpowiedz
avatar Crow
15 15

Ja czasem po przebudzeniu zastaję przy łóżku karteczkę nagryzmoloną przez mojego wybranka - i to jest jeszcze bardziej urocze niż smsy, spróbuj kiedyś :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 36

Gdy dzieli nas kilkadziesiąt kilometrów, ciężko być aż tak romantycznym. ;-) Gdy śpimy razem, nie da się wstać bez budzenia jej, więc niestety, ta opcja odpada. ;-)

Odpowiedz
avatar keye
12 12

Dobry zwyczaj nie pożyczaj.

Odpowiedz
avatar sojsi
19 27

chciałabym miec takie problemy ;c

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 28

Też bym chciał mieć TYLKO takie. :-)

Odpowiedz
avatar Dysfolid
6 46

A ja tu widzę inną prawidłowość. Jak SS był do wzięcia, o czym pisał otwarcie, był poczytny. Jak znalazł swoje szczęście już jest be. Ileż to zawiedzionych panienek straciło nadzieję na internetowy podryw i teraz drapieżnymi rączkami wciska minusy aż miło, bo jak śmiał kogoś sobie przygruchać. Naczytałam się tu wyznań i wzdychań do naszego pisarza. Wtedy był taki pożądany, a każde jego wejście na piekielnych plusowane za samo to, że jest. Pryszczaci samotni chłopcy też go lubili, solidaryzując się z samotnym kolegom. A teraz koniec i solidarności i wzdychania.

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
15 27

Jeśli sugerujesz, że użytkowniczki portalu są aż takie głupie, to poważnie obawiam się tego, że możesz mieć rację. Inna sprawa, że powtórne wrzucanie tej samej historii, bo "może tym razem przejdze" jest trochę dziecinne i żałosne.

Odpowiedz
avatar kalipso
18 22

Na pewno masz trochę racji. Pisała tu kiedyś dziewczyna. Świetnie pisała, ale podpisywała się jak facet. Szybko stała się ulubieńcem czytelniczek. Dosłownie oświadczały się na portalu, chwaliły, przymilały się... Widząc do czego to zmierza, przyznała się, że jest dziewczyną. Tak ją zaczęły "jechać", że musiała zamknąć konto. A co do historii. Ciekawe co by cwaniak zrobił, jakby już wyrwał tą laskę na elokwencję Michała i stanął sam na sam ze swoją wybranką i nie umiał się wysłowić, jak ostatni burak?

Odpowiedz
avatar Bryanka
7 7

Nie no bez jaj :P chociaż...

Odpowiedz
avatar BlackMoon
8 16

Kalipso akurat przytoczona przez Ciebie historia to cos innego, wiadomo, że jeżeli ktos się podszywa po inną osobę to nie wzbudzi to aprobaty innych, tak samo jak dodawanie fejków. Swoją drogą, też pamiętam te czasy jak użytkowniczki "podrywały" SS :D Poza tym nie od dzis wiadomo, że ludzie minusują często nie za komentarz/ historię, a za sam nick, bo danego użytkownika nie lubią z różnych względów. Wystarczy mieć swoje zdanie i je wyrażać, a nie pisać tylko mdłe komentarze w stylu "To straszne, ręce opadają", "Współczuję Ci takiej sytuacji" i już znajdzie się grupa osób, która będzie minusować wszystko co taki użytkownik napisze.

Odpowiedz
avatar nisza
13 19

Ale naprawde? Wytlumaczcie mi, jak mozna sie napalic na zupelnie obca osobe tylko po przeczytanu jej tekstow? Nie wiedzac, jakim jest czlowiekiem, nie znajac osobiscie? Az mi sie nie chce wierzyc, ze mozna byc tak glupim, zeby z powodow podanych przez Dysfolid oceniach piekielnosc jakiejs historii ;> Ale moze ja naiwna faktycznie jestem i za bardzo w ludzi wierze? :>

Odpowiedz
avatar Dysfolid
9 11

@ nisza, wierz mi, że można. Nie takie rzeczy tu już widziałam. Niektóre dziewczyny pisały już tu "och kocham cię, uwielbiam cię, ale jesteś fajny, słodki, ożeń się ze mną, daj pukiel włosów". Nie jeden pan tu już w panice się wycofywał. I nie tylko SSa mam na myśli:-)

Odpowiedz
avatar Bryanka
8 10

Również potwierdzam. Wielu "starych" userów dostaje tutaj minusy za sam nick. Nieważne co napiszą.

Odpowiedz
avatar manieczek
6 8

Właśnie, dlatego np. taki Sherlock przestał pisać? :D

Odpowiedz
avatar Eve
13 15

Bez komentarza dla zachowania "znajomego"... Rozumiem cię doskonale, sama trochę tworzę i szlag mnie trafił parę razy. Np jak "koleżanka" chwaliła się jakie to SAMA sobie zrobiła kolczyki (na których stworzenie poświęciłam dobre osiem godzin). Swoją drogą, podziwiam twoje chęci pisania takich liścików dla ukochanej. Niewielu mężczyzn w dzisiejszych czasach ma na to jeszcze ochotę;) Zazdroszczę twojej dziewczynie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 18

Security- spisek, czy też zbieg okoliczności (czytaj kiepskich trolli), ale fakt, ostatnio pod wszystkimi historiami jakoś tak więcej tych minusów, często bez jakiegoś wyraźnego powodu. No chyba, że za wyraźny powód uznać hejt i chęć dopieprzenia komuś na siłę... A co do twojego testu- widać ktoś ma naprawdę nierówno pod sufitem, żeby takie numery wycinać, a administracja- powiedzmy sobie szczerze- z tego, co się orientuję, to bana można dostać za multikonto, czyli wystarczy, że nasz n/n będzie miał zwykły internet z tepsy i z bana nici. A sprawdzanie, jak się ma rozkład ocen do aktywności owego 13156796, też raczej jest kiepskim kryterium, bo przecież nie trzeba mieć włączonego komunikatora w czasie przeglądania neta, nie? Niemniej jednak- powodzenia w łowach! :)

Odpowiedz
avatar zendra
6 20

Minusowanie przybiera absurdalne formy, fajne historie są dołowane bez najmniejszych podstaw. SS chyba dobrze kombinuje, pojawiło się stado, lub małe stadko trolli, które postawiło sobie za punkt honoru zniszczyć forum. Wystarczy, że trzech gimbusiarzy ze zmiennym IP założy sobie po 30 kont. Czyżby w ten sposób leczyli traumę za ich odrzucone historie?.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
5 19

Nenek jak chcesz życiowe tragedie poczytać to wejdź sobie na konto Malinowej :D

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 14

Malinowa przecież nie istnieje. Chwilowo. Blackie, jesteś nie w temacie. :D

Odpowiedz
avatar BlackMoon
4 14

Od razu nie istnieje... Przecież zapewne niedługo nas znowu zaszczyci swoją obecnoscią pod innym nickiem :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 12

Aż nie mogę się doczekać... :>

Odpowiedz
avatar BlackMoon
0 12

Ja również, ciekawa jestem co znowu wymysli ;>

Odpowiedz
avatar teqkilla
0 8

Cholera, chyba coś przegapiłam, a chętnie bym sobie przeczytała jakiś dramat :P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 13

Teqkillo, masz w powyższej historii. :D

Odpowiedz
avatar bukimi
16 22

UWAGA! Post testowy. Przeprowadzam pewien eksperyment! Chyba też bym nie chciał, żeby ktoś mi dał metkę "galerianka". To ciekawe, że usprawiedliwieniem są "cele testowe". To był niesmaczny żart, a teraz nie wiadomo czemu wywlekasz nikomu tu nieznane takie czy inne fakty z prywatnych kontaktów z innym użytkownikiem. Można odnieść wrażenie, że "cokolwiek powiesz może zostać użyte przeciwko tobie", normalnie aż strach się odezwać, bo nie wiadomo co i kiedy powróci z odmętów przeszłości; z forum X, rozmowy Y z zeszłego roku lub zapisków dziadka z Wermachtu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 16

Kimibu, za stawanie po mojej stronie idzie się do piekła razem z kolesiami kradnącymi miłosne rymowanki. :D

Odpowiedz
avatar bukimi
12 16

W związku pewnym eksperymentem, chciałem też zadedykować SS jego własny cytat z dzisiaj: "Większość Twoich komentarzy jest na minusie - kiedy się stąd wyniesiesz?". Wypowiedzi to broń obosieczna jak widać...

Odpowiedz
avatar bukimi
6 16

Wątek z brakiem szacunku dla starszych mnie ani ziębi ani parzy... Więc cóż, nie chcę niczego ukryć ani tym bardziej przemilczeć. Zresztą, o ukrywaniu i fochach wykładów udziela mi tu teraz ta "opanowana" osoba, która po kłótni na czacie usunęła swoje konto na forum i nigdy więcej się na nim nie odezwała. Powinieneś być ostatnią osobą, która przypomina Nenek kiedy i na co miała focha.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
11 23

SS, popadasz w paranoję dosłownie...Paranoję...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 23

To nie paranoja. Ja serio siedzę tu 24/7 i go minusuję. ;)

Odpowiedz
avatar bukimi
6 18

A ja mu wysyłam wiadomości na GG, że go minusuję. Teraz wszystko trzyma się kupy! Musimy jeszcze tylko znaleźć osobę, która mu minusuje komentarze :/

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 19

To też ja... Przyznaję się bez bicia. ;(

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 22

Raczej kompleks boga, przekonanie, że dla kogokolwiek te historie mają taką wartość, że nie tylko siedzą na portalu pojedynczo i czatują na jego historię, żeby zminusować, ale mają cały system wzajemnych powiadomień, uruchamiając 100 osób w tym celu... SS, ten test z wrzucaniem historii dwa razy już kiedyś robiłeś. Jeden test to za mało?

Odpowiedz
avatar bukimi
9 15

Poczuję się wywołany do tablicy: to reakcja na sugestię, że jeden trollik zorganizował "ruch oporu" śledzący, jak pisze Jot, kiedy wrzucasz historie by je "w kilka minut" szybciutko zminusować. Siedziałby taki jeden pryszcz przed monitorem i szybko rozłączał i łączył Internet (zmieniając IP), raz za razem? Żeby zdążyć (w te kilka minut) mieć decydujące znaczenie w głosowaniu, musiałby zacząć to robić od razu po pojawieniu się historii i chyba faktycznie mieć telefoniczne "hot-line" do swoich równie zaangażowanych kolegów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 19

Robiłeś to, chwaląc się jednocześnie na czacie, gdzie Cię parę osób za to skrytykowało... Może czas odwiedzić lekarza jeśli masz problemy z pamięcią.

Odpowiedz
avatar smokk
13 17

@bukimi To nie szczyle żadne wstawiają minusy tylko chińscy więźniowie w przerwach od farmienia golda w WoW-ie.

Odpowiedz
avatar bukimi
11 15

"Ustawowo podlegają Twojej ocenie" :D Tutaj ocenie podlega wszystko, od treści historii, przez jej styl, gramatykę i ortografię, po autora i jego zachowania. I nie potrzeba nam do tego żadnej "ustawy". Tym razem "obrywa" się Tobie za ponowne wstawienie historii, zaraz oberwie się komuś, że historia jest zbyt moralizatorska (nieprawdaż?) albo nieprawdziwa. Mamy takie samo prawo oceniać Twoje działania, jak Ty działania innych użytkowników. Zresztą, nie pierwszy raz prosisz o uzasadnienie prawa do oceniania innych, gdy to akurat Ty jesteś na celowniku.

Odpowiedz
avatar nisza
12 14

SS - odniose sie do pewnej dyskusji, ktora nas kiedys poroznila. Odnioslam wtedy wrazenie, ze jestes osoba, ktora ma o sobie i swoich sadach bardzo wysokie mniemanie. Nie wiem, czy jest ono prawdziwe, czy mylne - trudno czlowieka oceniac wylacznie po tym, co pisze w internecie. Niemniej, jak czytam komentarze pod ta historia podobne opinie widze w komentarzach innych uzytkownikow. Stad tez moze taka,a nie inna reakcja uzytkownikow. W zasadzie nie chodzi tylko o Ciebie. Byli juz na tym portalu tacy, co to swoja historie wrzucali po raz drugi i trzeci, bedac przekonanymi, ze to nie jej jakos (czy tez raczej jej brak) a zla pora zadecydoawala o kiepskiej ocenie i archiwum. A ze jestes autorem z duza iloscia historii, na dodatek "udzielajacym" sie z tego co widze tez i na forum i ogolnie "spolecznosciowym piekielnikiem", ze tak to ujme - to nie dziw sie, ze jedno z drugim jednak reakcje wywolalo. Byc moze naprawde masz jakichs antyfanow, ktorzy faktycznie zakladaja iles tam kont. Byc moze faktycznie stales sie juz taka persona - nie mnie oceniac. Jak wspomnialam w innej wypowiedzi, nie orientuje sie w gierkach uzytkownikow, nie wiem kto i z kim sympatyzuje, generalnie jest to dla mnie tylko portal do czytania i czasem skomentowania, wbrew temu co mi kiedys zarzuciles nie odczuwam potrzeby "zaistnienia" w internecie, wiec nie bawie sie po prostu w takie rzeczy. Byc moze tutaj pojawia sie kolejny czynnik - zwykle bardzo autorytatywnie wypowiadasz sie w swoich komentarzach, przekaz jest nieraz taki, ze skoro Ty uwazasz, ze cos sie nie mogloby zdazyc, to na pewno sie nie zdarzylo. Tymczasem oburzasz sie, kiedy Tobie cos ktos zarzuci. Kwestia nie wiem.. pokory? Skoro Ty mozesz zarzucic, to i kazdy inny moze Tobie czy komukolwiek. Haczyk w tym, ze jak czyta sie Twoje wypowiedzi, bardzo czesto widac brak rownowagi pomiedzy tym, na co pozwalasz innym, a Twoim zachowaniem, i ma sie wrazenie, ze faktycznie masz - jak to ujela Jot - "kompleks boga". Jestes tak wazny, ze nikt nie ma prawa zakwestionowac Ciebie, kiedy komus sie nie podoba to na pewno minusuje zlosliwie... Problem w tym, ze dla wielu jestes tylko jednym z calego grona uzytkownikow i oceniaja Cie jak kazdego innego ;) Zeby nie bylo - nie pisze o Tobie jako Tobie, czlowieku o konkretnym imieniu i nazwisku, ale po prostu jaki obraz uzytkownika wylania sie z komentarzy. I jak juz wspomnialam, podobne opinie pojawiaja sie tez ne tylko w moich komentarzach. Moze wiec warto zastanowic sie, skad takie odczucia? ;)

Odpowiedz
avatar ross13
7 9

@nisza Nie mam w zwyczaju uczestniczyć w osobistych rozgrywkach personalnych użytkowników tego portalu i zwykle pozostawiam je bez komentarza, ale tym razem dyskusja doszła do tak absurdalnych teorii spiskowych, że cytując klasyka "żal serce i rozum ściska". Gratuluję trafnej, moim zdaniem, oceny sytuacji i osoby SS-a. Podpisuję sie obiema rękami pod Twoją wypowiedzią!

Odpowiedz
avatar smokk
6 10

@SS Dobra dodałeś jeszcze raz tę samą historię. Mniejsza o motyw. Zapytam tylko czemu czepiasz się jak ktoś inny zrobi to samo co Ty teraz?

Odpowiedz
avatar smokk
5 9

Akurat ten cytat pokazuje Twoje podejście. Ty możesz wstawić coś dwa razy a inni już nie. Czyżby podwójne standardy?

Odpowiedz
avatar bukimi
5 9

"Mam wrażenie, że czytałam to już wczoraj. Wrzucone drugi raz?" - a tu widzisz jakąś pretensję?

Odpowiedz
avatar smokk
4 6

@SS Może zamiast ironizować odpowiedz na tezę przeze mnie postawioną.

Odpowiedz
avatar nisza
4 4

SS. Oczywiscie, ze bycie pewnym siebie nie jest zle. Ba! do pewnego momentu jest wrecz zjawiskiem pozytywnym (jak dla mnie problem pojawia sie wtedy, gdy ktos uwaza sie za osobe na tyle wazna, ze twierdzi, ze zawsze ma racje, jest najmadrezjszy etc, natomiast jemu uwagi zwrocic nie mozna). Zwroc uwage, ze dyskusja rozpoczela sie dopiero w momencie, gdy zasugerowales czyjes dzialania skierowane przeciwko Tobie. pozniejsze wypowiedzi to juz konsekwencja poczatku i w przypadku niektorych chyba faktycznie tez i jakichs Waszych utarczek. Pytasz, co by bylo, gdybys Ty roznym uzytkownikom niezbyt chlubne "metki" przyczepil. Nie moge odpowiadac za innym, niemniej ja bym sie raczej nie przejela - w koncu jestes dla mnie jednym z miliardow ludzi na Ziemi, ktorych nie znam i raczej sa male szanse, abym poznala. Nic o mnie nie wiesz, nic dla mnie nie znaczysz, bo Cie znam, zatem nie mozesz mnie obrazic (nie chodzi tu o to, ze mam Cie "za nic", tylko nie ma mozliwosc, abys stal sie dla mnie konkretna osoba z krwi i kosci ;) ). W dyskusji na temat pomocy spolecznej kazales mi udowadniac prawdziwosc slow, gdyz zalozyles, ze celem wzbudzenia sensacji wymyslam jakies glupoty. I zwroc uwage, ze mimo prob tlumaczenia - nie dales sie przekonac. Choc podkreslalam, ze nie odnosilam sie do przepisow, a do sytuacji, w ktorej przepisy te zostaly zlamane (na dodatek sytuacji sprzed kilkunastu lat, wiec i przepisy byc moze byly inne, nie wiem:P). Generalnie, ze mi nie wierzyles - totalnie mi latalo, w dyskusje wdalam sie, poniewaz lubie, aby wszystko bylo jasno. Twoja wiara/niewiara wprawdziwosc przytoczonej przeze mnie historii byla sprawa pomniejsza,a juz na pewno nie przejelam sie tym, co mozesz o mnie myslec. Problem w tym, ze Ty faktycznie masz tendencje do opiniowania dosc autorytatywnego i zadasz dowodow. Co do reakcji Bukimiego po Twojej wypowiedzi, skierowanej do mnie, odnosnie profilu.. Przyznam, ze tez nie mialabym pojecia, jak sprawdzic ile razy ktos cos wrzucil, a bawic sie w dedektywa pod kazda historia nie chcialoby mi sie w zyciu. Plus troche widac jakby z Twojej strony oburzenie, ze ktos kaze Ci cos udowadniac - ale czyz i Ty sam nie domagasz sie od innych dowodow? I nie, nie wystawiam Ci zadnej cenzurki. Opisalam jedynie swoje wrazenia, a ze odnosze sie do tej nieszczesnej dyskusji - to chyba naturalne, zwazywszy, ze jest to w zasadzie jedyne moje doswiadczenie w "kontakcie" z Toba? I podkreslalam - nie pisze tego o Tobie konkretnie bo Cie nie znam (stad tez i cenzurka srednio mozliwa do wystawienia), opisalam jedynie wrazenia po przeczytaniu postow. A to nie musi byc tozsame. "Teraz, dziwnym trafem, zmagam sie z krytyką i insynuacjami (w zasadzie, w obecnej chwili, kompletnym wypaczeniem moich słów i motywów) ludzi których sam skrytykowałem, lub z którymi już się spierałem - sama powiedz, na co to wygląda? " A moze to po prostu kwestia ta, ze sa to jedni z bardziej aktywnych uzytkownikow? Po co od razu wnioskowac, ze teraz ktos pisze tak, a nie inacej, bo kiedys sie scieliscie? :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

I SS przegiąłeś. Nazwij mnie schizofreniczką. O nie, zrobiłeś to. Nie wprost. Ale język polski ma to do siebie, że nie trzeba mówić wprost. Jestem skonfliktowana bo co? Bo myślę inaczej? Dlatego do mnie wydzwaniasz z każdą pierdółką? Do wszystkich skonfliktowanych osób tak robisz? O nie, Jot Cię próbowała bronić, chociaż na gg kilkanaście razy użyłeś tej samej argumentacji co tu, którą nazwała Ci z dupy wziętą. Ojej. Retoryka na najniższym poziomie, zero składności w replikach. W swoich oczach jesteś super, ja wiem, na tym się budujesz. Poza tym masz ogromne kompleksy i nie możesz przeżyć, że komuś się Twoja historia nie podoba. Bo SS to wszystko co masz. Wklejanie po sto razy, szukanie spisków, szukanie hejterów, szukanie wrogów. Potrzeba Ci? Ja nie uważałam się za osobę skłóconą z Tobą, ale skoro każdy swój link wrzucałeś nam na czat, a próbę negatywnego osądu uważałeś za OSOBISTE ZDANIE a nie obiektywną opinię, to nie mam pytań. Z Tobą się w dyskusji nie wygra, dlatego, że nie dyskutujesz, ale poruszasz argumenty z du*y wzięte, co powiedziałam ci juz przez telefon. Nijak się nie łączą. Nen się odezwie, więc wykopujesz brud sprzed nie wiem kiedy, co nie ma nic wspólnego z historią. Chesz? Szukaj u mnie schizofrenii. Ale już nie dzwoń. Podsumowania "w pigułce" po kazdym zdaniu mam po uszy :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 10

I to, że wrzucasz swoją historie, NIE PIERWSZY raz po raz któryś, bo masz samych hejterów zamiast wyznawców. Chwalisz się tym na forum. Ludzie to wyśmiewają i nienawidzą. Prawda? Bo są hejterami. Zarówno na forum jak i tu z Tobą się pomału wytrzymać nie da, zamiast się zachowywać normalnie, robisz z siebie balerinę, której zabrano buciki. Jak zawsze olewałam Twoje historie, tak zaloguję się chyba w pracy, żeby rzucić ci drugiego minusa. Z zazdrości najpewniej. Bo jesteś nieomylny. TO my, plebs się mylim siejąc minusy... czekaj z historią na następnego odbiorcę i pamiętaj! Norwida za życia też nie doceniali!!

Odpowiedz
avatar kiniaas007
6 16

Najbardziej mnie w tym wszystkim dziwi, że roztrząsana jest osoba autora jak i jego teoretyczna paranoja. A może coś w z związku z samą historyjką? Czy każdy byłby tak zblazowany jakby jego wyznania miłosne były wysyłane do kogoś innego i jeszcze ten ktoś ma do ciebie wąty, że nie ma nowych pozycji? To tak jakby ktoś podkradał moje torty, firmował je swoim nazwiskiem, a jak z jakiegoś powodu nie zrobię nowego, miał pretensje, bo na kogo ON wychodzi? no wychodzi - na krętacza i złodzieja czyichś tekstów, pomysłów. Czy naprawdę nie można prywatnych pretensji załatwić przez, priv, gg czy telefon? teraz pod większością historii albo grammar nazi, albo osobiste wycieczki a komentarzy odnośnie historii tyle co kot napłakał... Nie staję po niczyjej stronie. Ale, jak dla mnie, osobiste wycieczki, przytyki i mminusowanie za nick, jest niepotrzebne, by nie rzec, że dziecinne. Przypominam, że nie tylko SS po kilka razy wrzucał historię i nikt się tamtych osób nie czepiał. Dajcie już sobie z tym spokój, hmm??

Odpowiedz
avatar nisza
4 6

Hmm.... tak - nie tylko SS wrzucal po kilka razy historie. Ale nie - nie tylko jego negatywnie oceniono i wytknieto zarozumialosc i brak logiki w rozmowaniu, ze to nie zla pora, a jakosc historii ;) Zwykle ludzie sa w takich wypadkach bezlitosnie wysmiewani... ;>

Odpowiedz
avatar mijanou
2 4

Nie ujęłabym tego lepiej, Kinia. Poniżej pozwalam sobie napisać własny komentarz dotyczący sprawy :)

Odpowiedz
avatar smokk
11 17

Szczerze to nie rozumiem całej tej akcji. Wstawiono historię, nie spodobała się i wylądowała w archiwum. Mówi się trudno. Po kiego grzyba wstawiac ją jeszcze raz?

Odpowiedz
avatar Fomalhaut
5 17

Podpisuję się pod tym stwierdzeniem. Spadła to spadła, na ch.. drążyć temat.

Odpowiedz
avatar mijanou
1 9

Hm...miałam nie zabierać głosu ale zadam pytanie: Po co został rozkręcony ten flame? SS wrzucił dwa razy tę samą historię. Nie on jeden. Nie on pierwszy i nie ostatni. Tylko, że pod historią żadnego innego Użytkownika tego portalu, dodającego dwa razy tę samą historię, nie ma aż tylu jadowitych komentarzy odsądzających Autora od czci i wiary. Z SS też ostro się ścięłam pod jedną z moich historii. Mimo to nie zauważyłam u niego paranoi, o którą się go oskarża. Facet ma cholernie silną osobowość (nie przeczę) i trudno go przekonać do zmiany zdania, jesli uważa, że ma słuszność. Nie on jeden. A z tą słusznością to wiecie jak bywa...tak, jak z racją: każdy będzie mieć swoją. No ale, do diabła, to, że się z kimś ścinam w komentarzach to nie jest powód do rozpętywania ma kogoś nagonki pod innymi historiami tej osoby i do oceny Autora. Bo tak naprawdę, gdyby się spokojnie zastanowić, to Autora nie znamy. Znamy jedynie napisane przez niego historie. Jeśli kogoś swoim komentarzem uraziłam- serdecznie przepraszam. Nie było moim celem podtrzymywanie płomienia a jedynie chciałam wyrazić własne zdanie bez jakichkolwiek wycieczek personalnych.

Odpowiedz
avatar bukimi
5 11

Myślisz, że to "flame" na ponowne wrzucenie historii? Nie. To "flame" na spiseG zorganizowanej grupy zawzięcie minusujących głąbów. Przecież to takie realne, by siedzieć na portalu oczekując na nową historię SS, by -gdy tylko takowa się pojawi- jak najszybciej zacząć rozłączać i włączać Internet, tylko po to by komuś odjąć kilka punktów. Mało realne, ale gdy przyjmiemy, że troll ma "gorącą linię" do swoich kolegów (oczywiście również ze zmiennym łączem i akurat siedzących przed komputerem), wszystko wygląda zupełnie inaczej!

Odpowiedz
avatar smokk
9 13

@mijanou Mnie tylko zastanawia fakt gdzie przebiega granica między "cholernie silną osobowością" a zwykłym zacietrzewieniem.

Odpowiedz
avatar bukimi
5 5

"jakoś nigdy nie widziałem równie dużego zdecydowania u Ciebie, nawet w obliczu bardziej bzdurnych teorii," - a więc przyznajesz, że teoria o zorganizowanej sieci minusujących trolli jest BZDURNA?

Odpowiedz
avatar bukimi
5 5

Jeszcze mi powiedz, że Twoja odpowiedź na moje pytanie jest sensowna.

Odpowiedz
avatar bukimi
5 5

"w obliczu bardziej bzdurnych teorii" - skoro inne teorie są BARDZIEJ bzdurne (jak sam piszesz) to wniosek logiczny jest taki, że Twoja też jest bzdurna i to żaden absurd. Serio? Serio!

Odpowiedz
avatar bukimi
5 5

"skąd ten pęd do zabronienia mi jej weryfikacji" - znajdź mi proszę gdzie JA zabraniam TOBIE weryfikacji czegokolwiek.

Odpowiedz
avatar bukimi
7 9

Ależ ja Ci nie bronię snuć swojej teorii (epitet "bzdurna" powiązałeś z nią sam we wskazanym cytacie). Jeśli uważasz inaczej, wskaż mi przykład zdania i logiki, gdzie coś jest "bardziej od czegoś", a jednocześnie ta druga rzecz wcale nie jest "jakaś". Np. Ten sok jest bardziej słodki od tamtego --> drugi sok w ogóle nie jest słodki? Ja "aż i tylko" przedstawiłem swoją opinię, że przedstawiona przez Ciebie sytuacja jest absurdalnie nierealna. Spójrz na mój komentarz 2 kwietnia 2013 o 22:48 o "wywołaniu do tablicy" - tam jest cała esencja mojej opinii. Teraz wskaż gdzie ZABRANIAM Ci (jak twierdzisz) udowadniania czegokolwiek, choćby ponownego wstawiania historii.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 5

Błagam, Bukimi, bo to jest starcie Dawida z Goliatem, oszczędź mu :D

Odpowiedz
avatar bukimi
7 9

Nie wiem co to jest "Wojna w USA w Korei" ale nadal czekam na fragment jakobym Ci ZABRANIAŁ wstawiania historii lub udowadniania swojej teorii.

Odpowiedz
avatar bukimi
6 8

Spójrz jeszcze raz. Ani razu nie piszę nic o "paranoi" ani nie używam tego słowa w żadnym komentarzu. Możesz sobie użyć wyszukiwania dla ułatwienia :) Po drugie, Twoja teoria to JEST teoria spiskowa. Jakim innym słowem można określić celowe próby zrzucenia historii do archiwum przez zorganizowaną grupę trolli? Nauczmy się nazywać rzeczy po imieniu. "Spiskowa" nie jest w tym przypadku epitetem bardziej negatywnym niż "grawitacji" w wyrażeniu "teoria grawitacji". "Spisek" w takim wypadku jest w dyskusji synonimem dla "teoria", a "spiseG" jest tylko subtelnym podkreśleniem nierealności tej teorii.

Odpowiedz
avatar bukimi
6 8

Ach, i nie interesują mnie Twoje własne analogie do poszczególnych faktów historycznych tylko wskazanie gdzie konkretnie ZABRANIAM Ci czegokolwiek. Też lubię konkrety.

Odpowiedz
avatar bukimi
5 7

Dlaczego jest spiskowa? Z definicji: Spisek - tajne i zazwyczaj nielegalne porozumienie pomiędzy grupą osób (spiskowców), mających wspólny cel. I kolejna: "Teoria spiskowa – twierdzenie, według którego w utajnieniu ktoś działa na szkodę innych osób lub na własną korzyść." Tutaj grupą są bliżej nieokreślone "pewne osoby na portalu", a ich "wspólnym celem" wrzucanie Twoich historii do archiwum. Nie taka jest Twoja teoria, którą weryfikowałeś ponownym wstawieniem historii?

Odpowiedz
avatar bukimi
6 8

Nie piętnowałem twierdzenia o paranoi, co nie znaczy, że się z nią zgodziłem. Nie piętnowałem też handlu dziećmi, niewolnictwa i aborcji. To znak, że popieram te idee?

Odpowiedz
avatar bukimi
6 8

MOJEJ definicji?! Szukałem w różnych miejscach i taką zacytowałem kropka w kropkę. Przykro mi, ale "teoria spiskowa" z definicji nie wymaga nawet udziału wielu osób - wystarczy, że jest KTOŚ (pewna osoba), kto w ukryciu (znasz tylko nr GG) działa na Twoją szkodę (minusy). Co do Kopernika i innych - czy ich GŁÓWNYM celem była walka z Kościołem itd.? A teraz, czy GŁÓWNYM celem "pewnych osób" (lub osoby) jest atak na punktację historii?

Odpowiedz
avatar bukimi
4 8

Bardzo zmyślnie przemilczałeś moje pytanie: "gdzie ZABRANIAM Ci bronienia swojej teorii". Czemu tak lubisz naciskać na uzyskanie odpowiedzi na własne pytania, gdy nie mogę się doczekać odpowiedzi na moje?

Odpowiedz
avatar mijanou
-2 10

Bukimi:) Czy nie sądzisz, że większość komentarzy tutaj przypomina Wielką Wojnę o Pietruszkę? Po co to czepianie się słówek i roztrząsanie? To już troszkę absurdalne się staje i zaczyna przypominać publiczne roztrząsanie prywatnych animozji. Nie sądzisz, że gg lub jakikolwiek inny komunikator spełni lepiej swoje zadanie niż publiczne przerzucanie się słowami? Powiem tak: SS jest tu starym bywalcem, jednym z pierwszych. Nie jest wykluczone, że 'dorobił się' stałego klubu fanów ale i antyfanów. A antyfani, niestety, minusują za nick a nie za treść komentarza. Nie mam zamiaru tutaj snuć teorii spiskowych (sama nie wierzę w moon landing conspiracy) ale wiem, że w imię bezinteresownej złośliwości część ludzi uczyni wiele. Nawet gotowa jest logować się na coraz to innym IP byle tylko 'dowalić wrogowi'. Zupełnie, jakby ktoś im za to płacił.Lub też z nudów... Śmieszne? Niestety-nie. Jak wiesz: jestem osobą absolutnie nieuwikłaną w żadne wojenki, sojusze czy przyjaźnie forumowe ( choć nie ukrywam, że część Piekielnych, w tym Ciebie-bardzo lubię, choćby za to, że zawsze w komentarzach bywasz taktowny, rozsądny i wyważony). Może dlatego właśnie, że stoję niejako 'z boku' to moje zdanie jest obiektywne? I jeszcze raz prośba: moglibyście kontynuować tę rozmowę prywatnie? Nie wiem, czy tylko ja odczuwam absmak. Ale chyba nie tylko.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 14

Mija, bukimi jest, co widać, niesamowicie bystrym człowiekiem i jeśli chce się z kimś tym podzielić, ja bym nie blokowała. Na dobre wyjdzie;)

Odpowiedz
avatar mijanou
-3 9

@Jot, wcale nie przeczę, że Bukimi jest niesamowicie bystrym człowiekiem. Nie mam zamiaru nikogo blokować, ba, nie mam prawa nikogo blokować. Mogę jedynie prosić. A proszę dlatego, że tu już nie bardzo jest się czym dzielić bo to, co czytam przypomina zwyczajną pyskówkę i wzajemne przerzucanie się niechęcią. Naprawdę uważasz, że publiczny portal jest dobrym miejscem na załatwianie prywatnych spraw? Nie czujesz pewnej dozy niechęci widząc kłótnie i wyciąganie prywatnych animozji na widok publiczny ku uciesze gawiedzi? Czemu to ma służyć? Jotuś- przypisujesz SS kompleks boga i popadanie w paranoję. Nie podoba mi się publiczne ocenianie kogokolwiek bo jeszcze raz powiem: Tak naprawdę nie znamy się nawzajem na tyle by się wzajemnie oceniać. Komentarze pod historią są (popraw jeżeli się mylę) po to, by oceniać historię a nie bliżej nieznanego Autora. To wszystko zaszło już trochę za daleko. Stąd moja prośba o zbastowanie zanim jedna ze stron napisze coś takiego, czego nie da się już wybaczyć ani zapomnieć. No i po co ciągnąć jałową kłótnię? Ani Wy nie przekonacie SS ani SS Was. A niechęć i wzajemne żale zostaną. Bo na razie to troszkę jesteście jak dzieci, które się kłócą czyje foremki są bardziej. A i tak każdy ma swoje. Nie chcecie się razem bawić to grzecznie siedźcie w swoich piaskownicach ( a Mija zaraz Wam przyniesie całą torbę ciasteczek XDDD). Tu macie z dedykacją od (Ż)mijki: http://www.youtube.com/watch?v=OdvCqUguIh8 http://www.youtube.com/watch?v=RkZC7sqImaM http://www.youtube.com/watch?v=e0TInLOJuUM http://www.youtube.com/watch?v=BYQaD2CAi9A

Odpowiedz
avatar bukimi
6 6

OK, w takim razie ja mówię pass. Nie wiem czemu SS od początku doszukuje się ataków na siebie z mojej strony, gdy takowe nie mają miejsca; jakby nie potrafił rozróżnić ataków na własną teorię od ataków personalnych. Najpierw zarzuca mi się nazywanie SS paranoikiem, z czego zdążył się wycofać. Potem jestem "zły", bo nie stanąłem po jego stronie w tamtym wątku. Następnie jestem oskarżany o zabranianie SS obrony własnej teorii. Niestety nie doczekałem się wskazania odpowiedniego fragmentu. Szkoda też, że nie doczekałem się ani jednego zdania, które byłoby faktyczną odpowiedzią na to, czy skoordynowany atak na historię przez osobę ze zmiennym IP jest realny. Na koniec, zaczęła się dyskusja, że "teoria spiskowa" to wymyślona przeze mnie definicja (!), aby -a jakże- zaatakować SS osobiście. Czemu doszukiwać się czegoś, czego tu nie ma i nie będzie? Cały czas utrzymuję pogląd, że celowe zrzucenie historii do archiwum "w kilka minut" było niemożliwe. Niestety nie dane mi było przekonać, że jest inaczej, choć naprawdę BARDZO próbowałem. Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar mijanou
1 3

Bukimi, nie dziw się takim nieporozumieniom. Kłótnia o pietruszkę osiągnęła rozmiary nadmuchanej hydry i mniej więcej w połowie już można się zdecydowanie pogubić kto komu i co powiedział. Ponownie natomiast się z Tobą zgodzę, że passujesz. Bo serio:są spory, których nie warto prowadzić. W sumie za tę mądrość zawsze miałeś moje uznanie. Być może dlatego tak mnie zdziwiło, że zdecydowałeś się ciągnąć i drążyc temat.

Odpowiedz
avatar RedSun
-2 10

mam dziwne wrażenie że gdyby historię wrzucił ktokolwiek inny nie byłoby flame waru na grubo ponad 100 komentarzy ;) ktoś tu powinien gruntownie posprzątać, bo wg mnie komentarze powinny dotyczyć samej historii, a nie tego kto ją wrzucił. Jeszcze nie raz się zdarzy że ktoś wrzuci historię dwa, a nawet i więcej razy (z różnych powodów, choćby przez pomyłkę), i co, za każdym razem będziecie rozkręcać takie, za przeproszeniem, pier*lenie w podniebienie? powiało gimbazą, mocno :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 8

No, przyznaje się, nie miałem czasu odpisać (czytanie wszystkich komentarzy i odpisywanie troche trwało), ale już jestem. Oto moje zakończenie tej rozmowy. @nisza: Pozwól, że jednak skrócę naszą dyskusję do obecnej sytuacji. Piszesz: "Zwroc uwage, ze dyskusja rozpoczela sie dopiero w momencie, gdy zasugerowales czyjes dzialania skierowane przeciwko Tobie. pozniejsze wypowiedzi to juz konsekwencja poczatku i w przypadku niektorych chyba faktycznie tez i jakichs Waszych utarczek." Zapominasz jednak, że ja nie zasugerowałem, a że to mnie zasugerowano. Zasugerowano mi to wysyłając mi wiadomość na gg (wkleiłem ja tu) w którą nie uwierzyłem, ale którą postanowiłem zweryfikować. Cała ta bitwa na poduszki nie ma początku w jakimś konkretnym moim zachowaniu, ale jest wynikiem narosłych między mną a innymi użytkownikami spięć, co sama przyznajesz - Ty sama przyznajesz, że nadal patrzysz na mnie przez pryzmat osoby, która Ci nie wierzy (tak, nadal) i której nie udało Ci sie przekonać. Czy gdyby nie tamta dyskusja, pisała byś tu? Powiem szczerze, wedle mnie, nie. @smokk: Wybacz, ale jak juz pisałem, za Twoje wymysły nie odpowiadam. Wtedy (24 października 2011 - swoją drogą, gratuluje... pamięci?) jedynie zapytałem się Ciebie, czy mam racje i wrzucasz coś drugi raz - ani przez nanosekundę nie oceniałem Twojego postępowania. Zarzucanie i hipokryzji i podwójnych standardów w tym wypadku, to jakiś żart. @bukimi: Jak zauważyła Mija, to nie ma sensu. Za daleko zabrnęliśmy, jadąc od jednego nieporozumienia do drugiego, kompletnie ignorując fakt, że rozmówca nie miał takich intencji o jakie się go podejrzewa. Tyczy się to tak mnie, jak i Ciebie - prawda? Jeśli uważasz, że sam pomysł iż może dziać się coś takiego jest bezsensowny - to Twoje prawo. Zwróć jednak uwagę, że ani razu nie powiedziałem iż tak jest. Przeciwnie, pisałem iż to tylko teoria poddawana weryfikacji. Chciałbym też zwrócić Twoją uwagę na kilka faktów: a) historia dodana drugi raz utrzymała sie z całkiem przyzwoitą średnią, podobną procentowo do tej, jaka jest pod moją najnowsza historią na głównej, b) po zarchiwizowaniu historii pierwszy raz dostałem wiadomość, w której ktoś przyznaje (pośrednio, ale jednak), że brał udział w zarchiwizowaniu mojej historii - to nie jest mój wymysł, c) opis jaki wysłałem do niszy był wyjaśnieniem na pytanie "czy", a nie "jak", d) ciekawostka, ale jednak. Zauważyłeś, że w komentarzach pod historią która dawno już zeszłą z pierwszej strony poczekalni, a potem trafiła do archiwum, pojawiają sie nadal minusy? Że często jest ich dokładnie 6, co stanowi próg cenzury komentarza? Że przyznawane są nawet za komentarze zawierające jedynie informacje, np mój z linkiem do komend googla? Nie twierdzę, że to dalsza część spisku, ale widać chyba wyraźnie, że ktoś tu minusuje dla zasady i z przekonaniem - prawda? @Jot: No i dotarliśmy do Ciebie. Tu trzeba będzie trochę się rozpisać, najsensowniej chyba będzie w punktach. 1. Nie wiem jak osoba pisząca o drugiej, że ma paranoje, potem diagnozująca kompleksy może na sam koniec wmawiać, że sama została nazwana chorą psychicznie. Zwłaszcza, gdy widać, że nie to było intencją osoby mówiącej. 2. Już wielokrotnie odnosiłaś sie do swojego wykształcenia jak do jakiegoś asa w rękawie. Powiem to otwarcie, to że Ty powiesz "Twoja retoryka jest najgorszą z możliwych, uczyłam się o tym" to jeszcze nie jest argument. Mówię to, bo już drugi raz usiłujesz tym grać. 3. No właśnie, drugi raz... Wiesz co jeszcze miało miejsce dwa razy? Nasze rozmowy telefoniczne. Pierwszą zainicjowałaś Ty - ok, ja zaproponowałem przejście z gg na telefon, ale to tylko dlatego, że, jak wiesz, koszmarnie ciężko mi sie z Toba dogadać np na gg, widać nie ta retoryka. Druga nasza rozmowa telefoniczna odbyła sie dlatego, że wiedziałem iż masz pewne problemy z odbiorem treści przeze mnie publikowanych i postanowiłem uprzedzić aferę dzwoniąc z wyjaśnieniem. Nie przypominam sobie bym do Ciebie dzwonił w jakiejś innej sprawie.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 kwietnia 2013 o 1:26

avatar konto usunięte
-3 5

(jakieś ograniczenie ilości znaków w komentarzu chyba wprowadzili...) 3. No właśnie, drugi raz... Wiesz co jeszcze miało miejsce dwa razy? Nasze rozmowy telefoniczne. Pierwszą zainicjowałaś Ty - ok, ja zaproponowałem przejście z gg na telefon, ale to tylko dlatego, że, jak wiesz, koszmarnie ciężko mi sie z Toba dogadać np na gg, widać nie ta retoryka. Druga nasza rozmowa telefoniczna odbyła sie dlatego, że wiedziałem iż masz pewne problemy z odbiorem treści przeze mnie publikowanych i postanowiłem uprzedzić aferę dzwoniąc z wyjaśnieniem. Nie przypominam sobie bym do Ciebie dzwonił w jakiejś innej sprawie. Wiem, że byś chciała, by do Ciebie ktoś "dzwonił" i pokazywał jak jesteś dla niego ważna. Widać to po Twojej potrzebie dzielenia ludzi na obozy - vide wczorajsza sytuacja na forum i Twoja reakcja, tak podobna do mojej, którą tak mocno krytykowałaś. 4. Zarzucanie mi, że nie mam nic ponad piekielnych, to zwykła potwarz i obraza dla wszystkich ważnych dla mnie osób, mojej rodziny, znajomych i wszystkiego tego, co jest dla mnie ważne. Powinienem żądać przeprosin za coś takiego, ale i tak wiem, że się ich nie doczekam. Nie od osoby która, siedzi na gg i FB częściej niż ja na krześle, wali czymś takim tylko po to, by wygrać w sieci dyskusję, a wcześniej opowiadała o swoich intymnych sprawach na forum publicznym (chatbox). 5. Moje słowa skierowane do Nenek są moją prywatną oceną jej oceny. Nie wiem co Ci w tym przeszkadza, skoro sama sobie pozwalasz na, daleko bardziej idące, "diagnozy" i uszczypliwości, oparte jedynie na kontakcie nawiązanym (i to średnio) przez internet. Czyżby Nenek, przed ocenianiem jej, chronił poziom jej retoryki? Wszak mój komentarz odnosił się do zaobserwowanych, przeze mnie, u niej zachowań. Czym to się różni od Twoich uwag zamieszczanych swego czasu na chatboxsie czy teraz tu, pod moją historią? Znów usprawiedliwisz swoje zachowanie mówiąc, że ja zachowałem się tak samo wcześniej? A może przyznasz, że i ja, i Ty, i Nenek mamy takie samo prawo do podobnych zachowań? 6. No i na koniec chyba, jako facet muszę powiedzieć, że jako cheerleaderka się nie sprawdzasz. Twoje ostatnie próby dopingu i podgrzania atmosfery chyba nie wypaliły. Potwierdza to chociażby Mija (uśmiechniesz się do Jot?). By nie zostać oskarżonym o uciekanie czy przeczekiwanie, link do tego komentarza wysyłam wszystkim wyżej wymienionym. Pragnę też zaznaczyć, że idąc za radą Miji, a w ślady bukimiego, porzucam dyskusję i zostawiam wszystkich z tymi oto słowy. Domyślam się, że nie są one może najłatwiejsze do przełknięcia, ale pomyślcie tak - jestem szczery i napisałem tylko to co myślę. Jeśli ktoś uważa, że nazmyślałem lub bezproduktywnie leje jad, niech przypomni sobie, że to tylko internet.

Odpowiedz
avatar nisza
-3 5

No to ja Ci powiem, ze mozesz sobie watpic, ale wypowiedzialabym sie tak samo w przypadku kazdego innego uzytkownika, gdyby rozgorzala taka dyskusja. I nie ma znaczenia, co Ty sobie myslisz. Nie wypowiedzialam sie do Ciebie konkretnie, presonalnie (co kilka razy podkreslilam, podobnie jak to,ze poprzedna dyskusje uzylam jako odnosnika i zrodla wrazenia na Twoj temat, ktore to wrazenie jednakze nijak nie ma wplywu na tutejsza dyskusje, porownalam moje owczesne wrazenia do tego,co pisali tutaj inni), nie atakowalam, skomentowalam jedynie jak wyglada dla mnie calosc. A ze wziales to do siebie - naprawde nie moja to juz wina. I tyle ode mnie w tym temacie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 11

Powiem Ci coś :> nawte nie czytam, wiem co tam jest - brednie i pleplanie :] Ściana tekstu :D Narobiłeś się na darmo :> Siju

Odpowiedz
avatar Krolan
-4 8

Jot, dotychczas lubiłem czytać Twoje opowieści i uważałem Cię za dość porządną osobę, ale dyskusja pod tą historią aż zachęciła mnie do stworzenia konta na piekielnych. SS napisał wszystko rzeczowo, bez obrzucania błotem, a Ty jak przystało na dobrą polonistkę napisałaś kilka prymitywnych i ironicznych zdań, nawet nie poświęcając tych kilku minut, żeby przeczytać argumenty dotyczące Ciebie, po prostu żałosne. Chciałbym, żeby "peplanie" każdego wyglądało tak jak osoby, której nie wiedzieć czemu nie darzysz sympatią i bardzo nie szanujesz.

Odpowiedz
Udostępnij