Zostałam dzisiaj "oświecona" przez babcię dlaczego moja siostra jest ładniejsza, zdolniejsza, bardziej towarzyska, zabawniejsza i dlaczego ogólnie powoduje u mnie nieustający kompleks niższości.
Przed narodzinami H., gdy rodzice mieszkali jeszcze u mojej babci, ona i mama codziennie odmawiały różaniec, chodziły co tydzień do kościoła i zawsze były u komunii. I w ten sposób "wymodliły" dla H. ponadprzeciętną inteligencję, urodę, talent muzyczny i niezwykłą łatwość nawiązywania znajomości. Natomiast po przeprowadzce do nowego mieszkania rodzice zapomnieli o modlitwie przed posiłkami i coraz rzadziej chodzili do kościoła - i dlatego ja mam w życiu nieustannego pecha. I dopóki rodzice "nie zrozumieją" że wszystkie problemy jakie mają ze mną wynikają z "odejścia od Boga" i nie nawrócą się, będą mnie spotykać wyłącznie nieszczęścia.
I zamiast chodzić do psychologa, powinniśmy iść całą rodziną do przykościelnej poradni rodzinnej. "Bóg" się coraz mocniej na nas "gniewa".
dom
Zapytaj babki czemu za Ciebie się też nie modliła przed urodzeniem w takim razie.
OdpowiedzModli się, nonstop - przy każdej wizycie u niej jest kazanie na temat ile to ona się za mnie, za rodziców i za resztę świata modli. Ale my jesteśmy rodziną bezbożną (nie przeżegnaliśmy się podczas oglądania transmisji mszy z Watykanu!) i dopóki sami się nie nawrócimy to jej modlitwy niewiele mogą zdziałać...(więc po co to robi?)
OdpowiedzModlitwa - najlepszy sposób, by nic nie robić i mimo to myśleć, że się coś robi :P
OdpowiedzZa mnie sie modla caly czas dziadkowie, a nadal niepokorna jestem. Nie chce u nich mieszkac z mezem i dzieckiem, nie chodze do kosciola bic glowa o oltarz, nie daje na ojca dyrektora i pale papierosy. "Nie bedziesz sie smazyc w smole! dla ciebie bedzie kociol z oliwa!" No niby to zawsze lepiej niz smola;)
OdpowiedzCiemnogrod, sredniowiecze i babka - idiotka.
OdpowiedzPowiedz babce, że codziennie się modlisz za nią żeby jej mózg jak najmniej fiksował. Może zamknie jadaczkę.
OdpowiedzSzokujące. Załóż sobie bloga, ok?
OdpowiedzMoże babcie wyślijcie do psychologa, zamiast samemu chodzić, bo jej religia w głowie pomieszała. Bez obrazy.
OdpowiedzBabcia niedouczona w Biblii i w katechizmie, nie zna przypowieści o talentach. Bóg jednemu daje sto zdolności a drugiemu jedną, ale to nie stanowi o wartości człowieka. Ważne jest to, co my zrobimy z tym co mamy.
OdpowiedzZapytaj babci jak możesz przeprosić Boga za zaniedbanie, oraz czy jak już odbędziecie pokutę, to któregoś ranka obudzisz się piękna i mądra. Zapytaj też czy zna osobiście takie przypadki?
OdpowiedzPo pierwsze, cała rodzina musi iść do spowiedzi. Po drugie, iść do komunii. Po trzecie, codziennie odmawiać różaniec. I ponoć od razu nam się życie polepszy - ja znajdę chłopaka (24 lata i narzeczonego nie ma?!), ojciec wyzdrowieje z cukrzycy (która jest karą Boską za to że tata jest antyklerykalny) a mama znajdzie lepszą pracę niż praca w szkole. I tak, zna przypadki : córka brata znajomej sąsiadki kuzynki przyjaciółki z osiedla nie mogła zajść w ciążę, nic nie skutkowało. Badania wykazały że mąż jest bezpłodny.Myśleli o in vitro. Ale na szczęście dobra matka tej córki dała jej specjalną modlitwę i teraz córka jest w ciąży. (za sugestię że może "inne okoliczności" odpowiadają za cudowne zajście w ciąże dostałam niezły ochrzan, to jest porządna katolicka rodzina!)
OdpowiedzNie rozumiem o co Wam chodzi? Nie ma Boga to o Nim nie mówcie, nie opisujcie płaczliwych historii. Robicie wszystko by być na religię wkurzonymi. Nie wkurzacie się na nososkoczki? Dlaczego? Bo takiego czegoś nie ma, nie istnieje. Przedstawiacie jakieś paranoiczne podejście do tematu. Na zdrowy rozum powinniście olewać ten temat całkowicie. Ale nie, wszem i wobec trzeba pisać jacy to religijni ludzie popieprzeni. Pisząc z ich pozycji stwierdzam, że jesteście równie walnięci jak oni.
OdpowiedzNo i? Allah tez nie istnieje, o islamskich terrorystach tez mamy nie mowic? Cudza wiara moze nam zwisac... dopoki ktos nie probuje jej nam wepchnac do gardla.
Odpowiedztysenna ktoś Ci coś wpycha do gardła? Nie chcesz, to możesz kościół obchodzić szerokim łukiem. Tak samo jak meczet. Ale nie, trzeba dosrać bo taka jest moda. Całe grono byłych gimbusów, ledwo co zamieszkujących razem z kimś i upajających się skromnym tête-à-tête MUSI wypowiedzieć się na temat religii. Nie ważne, że nie mają pojęcia o czym piszą, nie wiedzą nawet w co NIE WIERZĄ. Ale dyć tak jest bo tera wszystkie tak majo...
OdpowiedzNie chodzi o to. Po prostu są normalni katolicy oraz katole/ mohery, tak samo jak masz normalnych wegetarian i wege- terrorystów, kibiców i kiboli itp. Nikomu katolicy nie przeszkadzają dopóki nie próbują wpływać na życie osób innej wiary/ niewierzących. Nie podoba nam się wegetarianin, który opowiada przy obiedzie ze szczegółami o rzezi krów tak samo jak katolik, który próbuję nam udowodnić, że źle żyjemy, bo nie wierzymy w boga. Widziałes, żeby ateisci zaczepiali przechodniów na ulicy i wciskali im ulotki "boga nie ma" albo chodzili po domach, aby porozmawiać o tym, że on nie istnieje?
OdpowiedzBlack - widzisz, a ja spotkalam osoby, ktore po dowiedzeniu sie,ze jestem praktykujaca katoliczka probowaly mnie najpierw "oswiecic", a potem wysmiewaly. I nie, ja ich nie nawracalam. Starczylo, ze uslyszaly, ze w rozmowie z inna osoba odnioslam sie do udziale w mszy swietej czy rekolekcjach. Takze tacy "aktywni ateisci" tez istnieja, rozczaruje Cie. I tez wypisuja w internecie rozne rzeczy. Ba! na tym portalu jest kilku uzytkownikow, ktorzy potrafia nabluzgac na Kosciol i religie pod historia, ktora de facto nie ma z tym nic wspolnego.
OdpowiedzRaczej mało kto bluzga na samą religię, osoby wierzące czy na boga (skoro ktos w niego nie wierzy to dlaczego miałby to robić). Jak już cos jest krytykowane to instytucja KK, której praktyki pozostawiają wiele do życzenia i są krzywdzące dla wielu osób. Poza tym sama często dyskutuję z katolikami nie po to, aby ich "nawrócić" tylko po prostu te rozmowy są interesujące. Nieraz zdarzyło mi się, że na ulicy zatrzymano mnie, aby porozmawiać o bogu. Jak mam czas to nawet się zatrzymam, ale generalnie trudno jest mi nie wysmiać (przeważnie robię to dyskretnie) osoby, która mówi mi, że np. trzęsienie ziemi w Haiti zdarzyło się dlatego, że ludzie odwracają się od boga i przewiduje mi wybuch wybranych wulkanów jeżeli takie osoby jak ja się nie nawrócą. Może i te poglądy jak i cała wiara mnie smieszą, ale nie przeszkadza mi, że ktos wierzy w cokolwiek jeżeli nie próbuje na siłę wmówić mi, że ja też powinnam wierzyć.
OdpowiedzObservator- a co robiła ciotka autorki? Zostawiała ją w spokoju, czy wpychała wiarę do gardła? Kiedy ktoś stara się mnie nawracać, to co robi? Zostawia mnie w spokoju?
OdpowiedzWbijanie kogoś w kompleksy, wmawiając mu że jest gorszy i mniej zdolny bo się za niego nie dość modlono jest zdecydowanie wpychaniem do gardła. Jak będę potrzebowała przykładu na potwierdzenie, że religia szkodzi to przytoczę tę historię.
OdpowiedzBlacMoon dość rozsądnie to ujęła, a Nisza uzupełniła. Prawda jest taka, że w każdej grupie, którą łączy światopogląd, znajdą się fanatycy: wśród katolików, ateistów, wegetarian i w ten deseń. Ja tylko dodam, że rozumiem osoby, które gorąco wierzą i starają się innym swoją wiarę zaszczepić. Jest jednak różnica pomiędzy chwaleniem jej i ogłoszeniem, a gnojeniem i osądzaniem. Co do mody na krytykowanie religii, faktycznie można ją zauważyć(niektóre historie, z daleka śmierdzące fejkiem, tylko po to by popluć na kościół). W tej historii się niczego takiego doszukałam. Pozwolę sobie też sformułować taką tezę: w Polsce najwięcej jest katolików, dlatego też liczbowo najwięcej się trafi wśród tej grupy osób, które "przesadzają". Procentowo jednak podejrzewam, że jest ich nawet mniej niż w innych wyznaniach, bo i sama religia ma za podstawę przykazanie miłości(chyba nie muszę przytaczać).
OdpowiedzJeśli babcia spróbuje dłużej ciągnąć ten temat, zawsze możesz jej powiedzieć, że siostra, gdyby była dobrą chrześcijanką, to by się ze swoimi zaletami i zdolnościami tak nie afiszowała. Bo dobra chrześcijanka jest skromna, i nie stara się, żeby wszyscy ją zauważali ;] A skoro siostra to robi, to pewnie diabeł ją kusi, i wpędza w pychę, i niech się lepiej babcia lepiej za nią modli, przecież za pycha przyjdą i pozostałe grzechy... (Wredne, i nieuczciwe wobec siostry, ale jak babcia zmieni obiekt czepiania się, odetchniesz :) ) I babcię też wpędza w pychę, bo jest przekonana, że swoimi modlitwami może zmienić to, co tylko od Boga zależy...
OdpowiedzZaprowadź babcię do psychologa. Dobrego psychologa. Niestety, większość ludzi na starość bzikuje na punkcie religii, bo zdają sobie sprawę, że mają bliżej niż dalej do śmierci, więc muszą jakoś nadrobić grzechy z młodości :P
OdpowiedzOpcji nie ma. Babcia nie wierzy w psychologów - choroby psychiczne to tylko wynik odejścia od Boga (co jest tym śmieszniejsze że mamy psychologa w rodzinie, przy każdej wizycie wysłuchuje od babci że jego praca nie ma sensu bo on leczy pacjentów miesiącami/latami a spowiedź i komunia święta by wyleczyły od razu. Ponoć nawet słyszała od sąsiadki brata ciotki przyjaciółki córki narzeczonej syna sąsiada że schizofrenia to tak naprawdę objaw opętania przez złe siły i komunia święta od razu człowieka wyleczy).
Odpowiedzjesli podchodzisz do tego powaznie, to poproś jakiegoś księdza o wizytę u babci, najlepiej psychologa, psychiatrę. niestety duzo osob wierzacacych to osoby proste, tak w wychowaniu jak i umysle, nie zaglebialy sie w szczegoly i same do konca nie wiedza co mowi kosiol na dany temat - bo to co prezentuje Twoja babcia to nie jest katolicyzm, tylko jakis spoganiały zabobon
Odpowiedzw zasadzie mogłabym ci uwierzyć w tę opowieść bo miałam taką samą stukniętą sąsiadkę. Na ulicy ludzi zaczepiała i namawiała do słuchania radia maryja. nakazywała wszystkim znajomym codziennie chodzić do kościoła i w ogóle przezywała na bezbożników. Natomiast zastanawia mnie po co opisujesz na forum takie historie z własnego domu. Ja rozumiem, że żalisz się jaka ta babcia jest niedobra i nic nie rozumie, ale pamiętaj, że jest to twoja bliska rodzina, ta osoba urodziła twojego ojca czy matkę i należy jej się szacunek. To jest nieważne że ma nierówno pod sufitem, utrzymujesz z nią kontakt i utrzymują z nią kontakt twoi rodzice więc naprawdę szkalowanie takiej osoby jest po pierwsze niepoważne a po drugie niesmaczne.
OdpowiedzNa szacunek trzeba sobie zasłużyć i nie ma znaczenia czy ktoś jest matką, ojcem, babcią, sąsiadem z brodą. Ważne jakim ktoś jest rodzicem/sąsiadem z brodą. Ot, co.
OdpowiedzDopóki ludzie będą tak myśleć to my tego kraju nie zbudujemy...
OdpowiedzZero piekielności, za to śmieszna postawa i babci Autorki i samej Autorki. Nie zubożyłoby nikogo odpuszczenie sobie zbędnych kpin.
OdpowiedzMoja babcia modli się z kolei o moje nawrócenie :D
OdpowiedzWidze, że macie niezłą zabawe nagrywając się ze starszej osoby. I oczywiście jest okazja aby grupowo wyśmiać 'durnych i zacofanych katoli'. To takie teraz modne. Tzw. 'topowe dziennikarzyny' tak robią. W sumie im ktos za to płaci niestety a wy tępo to łykacie jak młode palikany. A jak wypowiadają się zboczeńcy jak Jacobs to pojawiają tolerryści, którzy siłą i krzykiem chcą wymuśić bicie pokłonów dla postaw homo.
Odpowiedz