Historia może nie piekielna, ale być może da do myślenia osobom używającym zbytnich skrótów.
Dzwonię na Straż Miejską, aby zinterpretowali przepis odnoście "strefy parkowania" i wystawiania mandatów (a właściwie braku takiego znaku na drodze prywatnej).
Strażnik: W tym miejscu stoi znak B-36.
JA: B-36?
S: Tak, B-36.
J: (próbuję sobie przypomnieć przez kilka sekund o jaki znak może chodzić, przed oczami przelatują mi po kolei wszystkie znaki postawione na osiedlu. W końcu Eureka(!) "B" to chyba jakiś zakaz ...) Czyli jaki... zakaz parkowania?
S: Tak, dokładniej to zakaz postoju.
Czy nie można od razu powiedzieć o jaki znak chodzi, tak aby zwykły szary człowiek się od razu połapał?
Może jak do mnie do gabinetu przyjdzie Strażnik to też na pytanie "co mi dolega?" odpowiem ze wg ICD10* - J02.8? (czyli zapalenie gardła o nieznanej przyczynie...)
*ICD 10 - Międynarodowa klasyfikacja chorób i problemów zdrowotnych
policja
*osobom. Nie ma za co.
OdpowiedzWłaśnie miałam pytać, jak się myśli osobą, może to jakaś nowa technika? :)
OdpowiedzStrażnik chciał się poczuć jak gliniarz z amerykańskiego filmu: "centrala, mam sto siedemnaście w toku na rogu szóstej i trzynastej, przyślijcie wsparcie!" :)
OdpowiedzZapewne tak mają napisane w podręczniku do prowadzenia rozmów z petentami i muszą się trzymać takiego języka.
OdpowiedzPo prostu tak brzmi profesjonalnie i onieśmielająco. Wtedy Ty wychodzisz na głupiutką, a on na takiego ważniaka. I takich osobników można znaleźć w każdej branży. Nauczyciel powie: "Olimpiada z języka angielskiego obejmuje podstawę programową z klasy 6 rozszerzoną o...".
OdpowiedzWłaśnie tak się poczułem. Jak mogłem zdać prawo jazdy nie znając symboli znaków :P
OdpowiedzBez kitu. Napisz mi jakikolwiek symbol znaku a za cholerę nie powiem Ci co to za znak. Pokaż obrazek tego znaku i w czasie szybszym niż sekunda usłyszysz co to za znak.
OdpowiedzPolicja i SM zawsze posługuje się takimi skrótami. Tyle, że policja wytłumaczy Ci o jaki znak chodzi a Ci drudzy nie zawsze
OdpowiedzJa wiem, że tak jest w wielu branżach i również zdaję sobie sprawę z tego, że lekarze używają czasami języka zbyt fachowego - nie zrozumiałego dla "zwykłego człowieka". Przez ten wpis chcę właśnie pokazać, aby następnym razem każdy się zastanowił czy aby na pewno zostanie zrozumiany przez ludzi spoza branży (tyczy się to również mnie, abym bardziej zwracał na to uwagę przy rozmowie z pacjentem:) ). Bo czym różni się B-36, od J02.8?
OdpowiedzWszelkie języki branżowe powstają po to ,żeby nie było wiadomo o co chodzi , dopóki się nie zapiszesz do danego kółka wzajemnej adoracji i podstawa życia wielu osób, bo co by było gdyby nagle wszyscy wiedzieli o co chodzi w przepisach, czy instrukcjach, tak powstaje wiele miejsc pracy, bo tylko np 3 urzędników wie, jak napisać formularz 235 a ,żeby dostać blankiet u22. Żebym nie szukał daleko, młody był chory , zapalnie płuc , co pisze na kartce ze szpitala zapalnie płucz obturacją, jakby nie mogli napisać,ze zwężeniem dróg oddechowych, korona by im nie spadła.
OdpowiedzNie zawsze. Na przykład podane przez autora kody ICD- 10 umożliwiają medykom z całego świata wymianę jednoznacznych informacji o chorobach. Dla lekarza zza granicy lepiej, jeśli widzi w karcie J02.8 niż napisane dohtórskimi gryzmołami, po polsku, "zapalenie gardła".
OdpowiedzNie mylmy Żargonu i bełkotu branżowego z unifikacja procedur i zachowań, które w kwestii ratowania zdrowia i życia popieram, tylko niech ta unifikacja będzie powiązana z edukacją mas , bo po chol.. jasną mi wykaz chorób , który dobrze,że jest,ale został wysłany i objaśniony garstce osób, tworząc kolejne tabu, a jeśli nie widmo dlaczego tak się robi to chodzi o kasę i wszystko jasne.
OdpowiedzJeśli nie masz prawa jazdy albo nie powinieneś go mieć to co cię obchodzi jakiś znak o parkowaniu? Znajomość znaków nawet na kartę rowerowa była potrzebna...
OdpowiedzOho, bo Ty akurat kojarzysz każdy znak po jego symbolu alfanumerycznym? :D
OdpowiedzMiałem kiedyś kartę rowerową.
OdpowiedzWyobraź sobie, że ja też - bez durnego wbijania do głowy, że "B-36" to taki znak, a "XF16B.alpha" to taki. Ba - nawet prawo jazdy mam i potrafię poprawnie rozpoznawać znaki drogowe POMIMO tego, że nie wiem jakie mają symbole alfanumeryczne! Magia, nie? :D
OdpowiedzTo Ci powiem, że naiwny jesteś i niepotrzebnie zaśmiecasz sobie głowę niepotrzebnymi szczegółami. Po co mi wiedzieć co oznacza symbol B36, czy jakikolwiek inny? Wiem jak znak wygląda, co oznacza i tyle mi wystarcza, aby jeździć zgodnie z przepisami
OdpowiedzKompocik, myślisz ze uwierzę? Taki naiwny nie jestem. Blood, np. na takie okazje jak wspomniana w historii albo na egzamin na kartę rowerową.
Odpowiedznanab, zaczynam podejrzewać, że jesteś trollem.
Odpowiedzto i tak powiedziałabyś więcej niż przeciętny lekarz
OdpowiedzWidać że źle ci z tym, że dostałeś mandat i szukasz jakiegoś wsparcia. Dlaczego funkcjonariusz podał symbol znaku? Bo taki jest jego obowiązek, a twoj obowiązek to znaki znać i się do nich stosować. Do kogo masz pretensje że nie zauważyłeś znaku? Może do strażnika od którego dostałeś mandat? Trzeba umieć przegrywać. Zapłać mandat w terminie i staraj się uważać, bo po co dawać im zarabiać ?
OdpowiedzA gdzie napisałem, że dostałem mandat? Nie dostałem go ponieważ stoi tam znak "zakaz parkowania", więc tam nie parkuję. Chciałem się dowiedzieć czy interwencje są słuszne skoro droga jest prywatna i brak znaku "strefa ruchu". Możesz napisać z pamięci jaki jest numer tego znaku jak taki mądry jesteś.
OdpowiedzA to, że powiedział 'B-36' to jakiś problem? Jakby zapytany po raz kolejny nadal mówił kodem z przepisów i nie chciał wytłumaczyć znaczenia, to rzeczywiście byłoby dziwne/piekielne.
OdpowiedzGdybyś czytał ze zrozumieniem, albo w ogóle potrafił czytać to byś przeczytał, że na początku napisałem, że historia do piekielnych nie należy, tylko chciałem uczulić, przed używaniem skrótów które przeważenie mało mówią osobą "spoza branży", czy to straż miejska, czy lekarz, czy jeszcze jakakolwiek inna branża.
OdpowiedzWspółczuję, straciłeś jakieś 15 sek. swojego życia, bo ktoś powiedział dwa razy 'B-36' zamiast 'zakaz postoju'. Jak np. przy zakupie kwiatów ktoś mi rzuci ich łacińską nazwę, to też się wyżalę. Nie wiem czemu przeszedłeś na komentarz 'ad personam', w każdym razie wydaje mi się że trochę czytam, pani wychowawczyni jest ze mnie bardzo zadowolona, wczoraj dostałem nawet żółtą gwiazdkę za aktywność.
Odpowiedz