Sezon komunijny.
Praktycznie wszystko dopięte na ostatni guzik. Dziewczynki własne białe sukienki, chłopcy garnitury. Rodzice zgodnie odrzucili propozycję alb.
Jednak niestety, ksiądz przygotowujący drugoklasistów do tego sakramentu stwierdził, że alby mają być, i koniec. Inaczej nie dopuści dzieci do komunii.
Skąd taka nagła zmiana? Ano ksiądz dostaje część pieniędzy od firmy, która te alby sprzeda.
Wszystko się kręci tylko wokół pieniędzy...
byłe miasto wojewódzkie
Kler smarowali, smaruja i beda ciagle smarowac, bo kto smaruje, ten jedzie. A zawsze im malo, choc slubowli ubostwo.
OdpowiedzKler niezakonny nie ślubuje ubóstwa.
OdpowiedzI pomyśleć, że alby wprowadzono by ukrócić finansowe rozpasanie niektórzych rodziców, którym uroczystość pierwszokomunijna pomyliła się z rewią mody.BA! Miały być tylko WYPOŻYCZANE na czas uroczystości. ALe jak widą ludziom zawsze mało. Tyle tu pretensji do kleru, że chciwi - a kto ich tego nauczył? NIe braliby, gdyby im nie dawali co niektórzy.
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 20:27
==wypowiedź dotyczy przykładu Varyag'a, a nie historii== Na bezmyślność nie poradzisz. Niektórzy ludzie tak bardzo chcą pokazać "na ile to ich nie stać" (często zupełnie niezależnie od tego na ile to ich nie stać :) ) że nic ich nie powstrzyma. Szkoda tylko, że wielu innych szybko uznaje takie zachowanie za normę którą należy powielać (co by siary nie było).
OdpowiedzPrzypomniała mi się moja komunia.Z przodu siedziały dzieci w albach, za nimi dzieci w garniturach i strojnych sukienkach. Żeby było zabawniej dzieci w albach też zostały podzielone, najpierw siedziały te ,które kupiły je u księdza a za nimi te, które miały alby z innych źródeł. Rzekomo cały system miał na celu zachowanie porządku estetycznego, a alby załatwiane samemu były ponoć z INNEGO MATERIAŁU, co zaburzałoby zamysł księdza (choć naprawdę wyglądały tak samo, żadnych różnic nie było widać). A zapomniałabym, niektórzy chłopcy szli w długich albach, a inni mieli dłuższą tunikę i spodnie. Oczywiście jeśli były zakupione w kościele to siedzieli razem, i nie raziło to we względy estetyczne. :D:D
OdpowiedzA czy ktoś w ogóle pomyślał kiedyś że kler i pieniądze to są rozdzielne sprawy? Bo dla mnie to synonim...
OdpowiedzTo co sie teaz dzieje to jest chore.
OdpowiedzNie tylko teraz. Odkąd Kościół zyskał wpływy i władzę narzekano na rozpasany tryb życia kleru. To było, jest i będzie, dopóki istnieć będzie instytucja Kościoła.
OdpowiedzGdyby, ten naród nie był taki piz(d)uśowaty i uległy, to by mu kler i politycy tak nie podskakiwali, a daje im się ru... ;)... sad but true!
OdpowiedzW Biblii wprost jest powiedziane, że ksiądz powinien mieć żonę. Tylko taka żona pieniądze by wydawała, dziedziczyła, dzieciom by rozdawała... za nic by się Kościół nie wzbogacił. A tak proszę - jeszcze tylko wystarczyło ludziom wmówić, że życie na ziemi to takie krótkie, nieważne, nie opłaca się wzbogacać, i już można zgarnąć wszystko dla siebie!
Odpowiedzamu-gdyby księża mieliby żony i naprawdę musieliby mieć więcej kasy, żeby je i dzieci utrzymać, to dopiero byłoby pretensji i narzekania. "Czemu mam żonie klechy nową torebkę sponsorować? Do roboty by się wzięła!" i tym podobne. A historii o żonach i dzieciach księży byłoby na tym portalu pewnie 5 razy więcej, niż o samych księżach. Swoją drogą, autor ma jakieś dowody na to, że ksiądz dostaje jakieś pieniądze? Ksiądz je dostaje oficjalnie, czy na lewo?
OdpowiedzFenir, przez 1200 lat istnienia księża mieli żony i dzieci. I nie było z tym problemu (poza sprawą dziedziczenia). Prawosławni i protestanccy duchowni też mogą się żenić i wszyscy są zadowoleni.
Odpowiedzarcheoziele-jakie masz dowody na potwierdzenie swojej teorii o tym, że nie było z tym problemu? I jaki masz dowód na to, że WSZYSCY protestanci/prawosławni są zadowoleni? Ja nie spotkałem jeszcze nigdy księdza, który popierałby pomysł zniesienia celibatu, a podejrzewam, że poznałem więcej księży, niż ponad 90% userów tego portalu. Każdy z nich dobrowolnie godzi się na celibat, dla nikogo nie jest to zaskoczeniem. Zabawne, że nad zniesieniem celibatu, kapłaństwem kobiet czy innymi "problemami" Kościoła najbardziej zatroskani są ci, którzy z Kościołem nic wspólnego nie mają. BTW, tatapsychopata-wyrazy "kler" i "pieniądze" nie mogą być w języku polskim synonimem. Musisz stworzyć własny język, albo przestać ich używać jako synonimu.
Odpowiedzarcheoziele Prawoslawni duchowni nie moga sie zenic, ale majac zone moga przyjac swiecenia
Odpowiedzamu - ale tak konkretnie to gdzie w Biblii jest cos powiedziane o księdzach tak w ogóle .. no może poza tym ogólnikowym "Ty jesteś Piotr (Skała) i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą”(Mt,16,18)
Odpowiedz"Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?" (1Tm 3, 1-5) "Diakoni niech będą mężami jednej żony, rządzący dobrze dziećmi i własnymi domami."( 1Tm 3,12 )
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2013 o 8:05
U mnie również wszyscy mieli alby, ale o tym było mówione na początku a nie w ostatniej chwili. Jeśli ten nie chce dopuścić do komunii, niech nie dopuszcza. Chyba dziecko może przyjąć komunie w innej parafii?
OdpowiedzNo ja mam mieszane uczucia. Bo jeżeli ksiądz zażyczył sobie alby, to spoko, ale niech rodzic kupi u producenta sam, albo niech kupi używaną, tak by interes nie szedł w parze z pomocą wyżej wymienionego 'duchownego' aka biznesmena. Co do sukienek i garniturów, to szczerze mówiąc, dla mnie to pomyłka. O ile chłopcy wyglądają w miarę jednakowo, tak wśród dziewczynek rozbija się ewidentna rewia mody. Za moich czasów nie było alb, a szkoda. Moja sukienka była niezbyt droga, prosta i oczywiście czysta. Dzisiaj śmiałabym powiedzieć, że swoją prostotą wyróżniałam się na tle małych tap madl... a nie o to chyba chodzi. Jeżeli mówimy o sakramencie, który dla niektórych jest ważny, to czemu mieszamy w to rewię mody? No ludzie... :) Alby to wg mnie bardzo dobry pomysł - brak różnic majątkowych pokazanych na przykładzie odpicowanych sukienek, wzorem wprost z katalogów sukien ślubnych. Tylko po co ten ksiądz wpieprza swoje łapska w sam zakup alb? No tego nie pojmuję.
Odpowiedzgłupia historia, w końcu o wy jesteście rodzicami, nie dałbym się teroryzować księdzu, albo komża albo moje dziecko pójdzie gdzie indziej , p oza tym wysłać skargę do księdza biskupa, jeżeli większość rodziców by zrezygnowała , to ksiądzby sie zastanowił, po za tym mamy wiele kościołów, a to że nie umiesz się postawić to twój problem
OdpowiedzAkurat to szkoła mojego brata, rodzic ze mnie żaden. Poza tym, nie chodzi tu o fakt czy ktoś potrafi się postawić, ale o to, dlaczego ksiądz stawia takie warunki i uważa, że ma prawo do czegoś takiego.
Odpowiedzdlatego że mu na to ludzie pozwolili,
OdpowiedzPozwolili mu na co? Na wypowiedzenie głośno takiego pomysłu? Masz ci los, było czytać w myślach i wyrwać księdzu język odpowiednio wcześniej.
Odpowiedzjuanita- dzieki
OdpowiedzNiech i dostaje całość pieniędzy za te alby. Jeśli wyjdzie taniej niż sukienka pierwszokomunijna czy garniturek, to jestem w stanie to przeboleć.
OdpowiedzSkąd wiadomo, że ksiądz dostanie część pieniędzy od firmy szyjącej alby? Bardziej bym uwierzyła, gdyby np firmą zarządzał ktoś mu bliski i chciał dać mu zarobić. ---------- W każdym razie, pomysł z albami nie jest zły. Pamiętam swoją komunię i był problem, że była rywalizacja między rodzicami w strojeniu dzieci, które szybko to podłapywały i zdarzały się głupie uwagi co do starszych sukienek. Kiedy są alby, to przynajmniej jest i taniej, i unika się tego głupiego wyścigu.
OdpowiedzPorównam tu do agenta ubezpieczeniowego-za każde sprzedane ubezpieczenie agent ma prowizję. Im więcej ubezpieczeń sprzeda, tym więcej pieniędzy zarobi. Tak więc analogicznie-ksiądz współpracuje z firmą która te alby sprzedaje. Dlatego tak bardzo mu na tym zależy.
Odpowiedz@blaszka: ale to tylko teoria. Może mu też zależeć, ponieważ chce dać zarobić znajomemu lub się zafiksował na punkcie alb. ------ Kiedy ja polecam komuś usługi mojego znajomego, to nie dlatego, że on mi coś odpali, tylko żeby mu dać zarobić. Nie zawsze chodzi o zysk w postaci pieniędzy.
OdpowiedzAle teraz trzeba się pokazać a nie żeby moje dziecko szło w takiej szmatce jak inni... masakra, swoją droga takie przypadki sa bardzo prawdopodobne, znajomego ojciec dostawał prezenty za to że jako lekarz przepisywał produkty jednej firmy...
OdpowiedzJa szłam do komunii w albie, i naprawdę nie żałuję, bo przynajmniej wszyscy wyglądaliśmy tak samo - nie było "równych i równiejszych", żadnego widocznego podziału ze względu na status majątkowy, i dlatego właśnie uważam, że nie jest to zły pomysł.
OdpowiedzTrue story. Tylko gdy w tym roku widzialem alby dzieci komunijnych: polowa w zwyklych gladkich, a reszta z jakimis zlotymi ozdobkami, przepasane zlotym sznurem (ktory notabene ma symbolizowac wstrzemiezliwosc).
OdpowiedzWedług mnie lepiej, żeby każdy był w albach i wszyscy tworzyliby jakby całość. Poza tym nie byłoby problemu z wyborem ciuchów, ale zachowanie księdza po prostu karygodne. Autorka dobrze podsumowała historię mówiąc, że wszystko kręci się wokół pieniędzy. Przykry fakt...
OdpowiedzPomysł alb zawsze uważałam za dobry. Wszyscy wyglądają tak samo, ślicznie i skromnie. Żadnego popisu mody ślubno-komunijnej od Zary, Prada, Bossa, Coco Chanel, Armaniego czy innej Versace. Nikt na nikogo nie patrzy pogardliwie, nikt nikomu nie robi przykrości. Nie ma podziału na bogatsze i biedniejsze dzieci.
OdpowiedzAle odkrycie. Religia jako biznes? Kto by pomyślał. Niedługo okaże się, że dinozaury wyginęły i że ziemia nie jest płaska.
OdpowiedzZawsze mi ramiona opadają, jak widzę przygotowania do komunii i bierzmowania oraz łączące się z nimi absurdy. W Polsce. I potem zostaję uraczona opowieścią mojego kuzyna, zamiszkałego w Irlandii, jakiego to mają miłego księdza, że ma kącik do modlitwy, że ksiądz i rodzice zaprowadzili go do spowiedzi, żeby nie było stresu (z całą klasą po kolei) i że będzie miał tę urocztsość w zwyczajnym mundurku szkolnym (dość eleganckim, ale jednak). I ręce opadają.
OdpowiedzA ja kurde chyba zostałabym tu obgadana. Byłam jedną z 3 dziewczynek które na komuni nie miały alb tylko sukienki. Ksiądz się nie czepiał nikt nie miał problemu. A dlaczego miałam sukienkę było bardzo proste. finanse. sukienkę otrzymałam po jakieś córce znajomej znajomej a alba wtedy kosztowała dość dużo.. wiadome co zostało wybrane.
OdpowiedzNie przejmuj się - mi i mojej koleżance sukienki do komunii szyła moja Mama. Alby były dość drogie (mimo że używane), a poza tym ja byłam bardzo wysoka jak na swój wiek (i troszkę okrągła), przez co nie było alby na mnie. Ale za to sukienkę miałam ładną, prostą, bez dodatkowych udziwnień.
OdpowiedzToż to zawsze wiedziałem -> kościół == biznes.
OdpowiedzI po co komu bycie w takiej "religii"? Ktoś naprawdę jeszcze uważa, że to cieszy się poparciem Boga? Dobre sobie.
Odpowiedz