Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Smutna refleksja na temat polskich internautów... Dziś natchnęło mnie, by podzielić się…

Smutna refleksja na temat polskich internautów...

Dziś natchnęło mnie, by podzielić się z Wami Szanowni Piekielni moimi spostrzeżeniami na temat kultury w internecie (a raczej jej braku).
Gdyby w Polsce przeprowadzono sondę pod tytułem "czy hejtuję w sieci", bądź "czy zachowuję kulturę i szacunek wobec innych osób wypowiadając się w internecie" z pewnością 99% osób ochoczo by przytaknęło, wytykając postępowanie innych jako to naganne i poniżej wszelkiej krytyki.
Ano właśnie.. Nie muszę szukać daleko, by podać liczne przykłady niemiłych komentarzy obrażających inteligencję osób znanych, lub udzielających się jako anonimowi użytkownicy- choćby na piekielnych.
Masz problemy z przedmiotami ścisłymi? Jesteś leniem i idiotą. Cierpisz na dysleksję? Jesteś podwójnym leniem i idiotą. Popełniasz dwa błędy ortograficzne na krzyż, bądź nie postawiłeś przecinka tam gdzie trzeba? Twój idiotyzm przybrał skrajną postać, i nie da się już tego wyleczyć. Śmiejemy się z filmików na youtubie, chociażby oglądając filmiki z Maćkiem z Klanu w roli głównej. Przecież to takie zabawne robić sobie jaja z osoby upośledzonej. Tłumaczymy sobie że NA PEWNO tego nie ogląda albo jako osoba znana MA DO SIEBIE DYSTANS (dodajmy że mówimy o osobie mającej wrażliwość i rozumowanie dziecka)
Z rozkoszą przeglądamy portale takie jak wiocha.pl czy pudelek. W końcu wrzucanie fotek wymalowanych lal nie robi im krzywdy. A to że wrzucający wściekłby się, gdyby jego fotka wylądowała na tym portalu kiedy to urżnął się z kumplami na domówce albo dla żartów ubrał różową sukienkę byłoby to wielką niesprawiedliwością i złem największym. Chcemy tolerancji dla gejów i lesbijek, bronimy ubranych na czarno metali czy rastafarian w dredach ( w końcu taki styl) nie akceptujemy blondynek lubujących się w różu i tipsach, słuchających Dody. Obrażamy Biebera, chociaż znamy jedną czy dwie jego piosenki z mtv, a to że wynaleziono pilot do telewizora i można przełączyć go na inny kanał jest o wiele trudniejsze, niż robienie o nim demotów i pokazywanie, jak to się młodziaka nienawidzi. Za co? że robi muzykę która nam nie leży? Bo niektórzy zachowują się tak, jakby im dom podpalił albo przespał się z ich matką. Każdy o odmiennym guście niż większość musi być "nauczony" jaki to jest wiochmeński i głupi ( szczególnie tyczy się to fanów disco polo i popu).
Wyzywamy od pasztetów puszyste gwiazdy "motywując" je do zgubienia kilogramów, a sami obrażamy się gdy znajomy skrytykuje nasz wygląd ( i to w cztery oczy, nie przed 40 milionami Polaków) Jesteśmy hipokrytami do sześcianu, i widocznie nie chcemy tego za nic zmieniać.
Chciałam tylko dać niektórym do myślenia, choć szczerze wątpię by przyniosło to jakikolwiek skutek. Ale cóż, musiałam...

kultura w sieci

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar urwis
-4 24

Ja się z Tobą zgadzam. Wszędzie, ale to wszędzie można spotkać głupie komentarze, które wytykają innym błędy, mankamenty urody czy też nie wiedzę. W internecie każdy jest najważniejszy, najmądrzejszy i nie wiadomo co jeszcze. Ludzie to hipokryci zarówno w internecie jak i życiu. Wytykanie błędów ortograficznych jest ostatnio bardzo popularne. Mi samej nie przeszkadza kilka błędów w tekście, jednak nadmierna ich ilość znacznie utrudnia zrozumienie i przyjemność z czytania. I osobiście bardzo rażą mnie ciągłe demoty o polityce jak by innych tematów nie było.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 13

Byłoby to dobre, gdyby działało w OBIE strony.Niestety, są kategorie ludzi, na których złego słowa NIE WOLNO powiedzieć.Dla przykładu - padać na twarz przed fałszerzem historii za Jedwabne - dobrze, mówić DLACZEGO do tego doszło - źle.Albo z dzisiejszego dnia: pmaiętac o rocznicy Akcji pod Arsenałem - dobrze, mówić, że Jan Bytnar ps. "Rudy" należał do ONR - baaardzo źle! Gloryfikować różnej maści bandyctwo jako "żołnierzy" - dobrze, wskazywać, że często mordowali bezbronnych rodaków, którzy wzięli ziemię z reformy rolnej - oooch jak źle!

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 20:36

avatar fenirgreyback
-1 7

Varyag-jeżeli "bandyctwem" nazywasz Żołnierzy Wyklętych, to nie mam słów dla twojej ignorancji historycznej. Oczywiście, wszędzie znalazły się szumowiny, ale byli tępieni dość surowo. Ocenianie przez ich pryzmat takich postaci jak "Ogień", "Łupaszko", "Inka" czy rotmistrz Pilecki to zwykłe draństwo.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Nazywanie "Ognia" bohaterem to nawet nie jest draństwo. Nie wiem doprawdy jak to nazwać - totalna historyczna indolencja? Jesteś doprawdy tak głupi, czy tak zaślepiony?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

Czy jeśli będziemy mówić "reakcyjne podziemie" to sens się od tego zmieni? Nomina odiosa sunt. Właśnie swoją wypowiedzią uzasadniłeś to, o czym powyżej napisałem. Krytykować można tylko "ich", "nasi" są bez grzechu. Tylko którzy to "nasi"? I czy naprawdę bez grzechu? Ale takich pytań w twoim światku zadawać przecież nie wolno.

Odpowiedz
avatar fenirgreyback
0 4

Jeżeli wierzysz relacjom ze sfabrykowanego pamiętniczka, a autorytetem w dziedzinie historii jest Gross i Władysław Machejek... Żyj w swoim świecie. O mjr. Ogniu swego czasu przeczytałem naprawdę sporo, tobie wystarczyłoby zapoznać się z notką ze znanej z lewackich odchyłów wikipedii, żeby pozbyć się z głowy głupot na jego temat. Twoi bohaterowie mordowali i torturowali moich w więzieniach i katowniach, wykonując rozkazy przedstawicieli najbardziej zbrodniczego systemu, jaki poznał świat-wszystko za to, że moi bohaterowie próbowali odzyskać wolną Polskę. Gdy patrzyłem na ludzi, którzy przyszli w tym roku świętować obchody dnia Żołnierzy Wyklętych, to nie miałem najmniejszych wątpliwości, kto w tej wojnie ostatecznie wygrał. Czas czerwonych się skończył. Oddolna inicjatywa pokazała wyraźnie, że "las jest nasz i łąki też są nasze". Na kłamliwe poglądy takich ludzi jak ty zwyczajnie brakuje już miejsca.

Odpowiedz
avatar Miryoku
6 14

Przecinka przed "i" nie stawiamy, gdy mamy do czynienia z wyliczeniami, zdaniami współrzędnymi itp. Za to jest mnóstwo sytuacji, kiedy przecinek przed "i" trzeba postawić. Jak się na czymś nie znasz, to nie poprawiaj innych.

Odpowiedz
avatar ptaszyca
-5 19

Cytat z wrzutu Autorki: "Popełniasz dwa błędy ortograficzne na krzyż, bądź nie postawiłeś przecinka tam gdzie trzeba? Twój idiotyzm przybrał skrajną postać, i nie da się już tego wyleczyć." I właśnie się potwierdziło w komentarzach powyżej ;/

Odpowiedz
avatar kisiel231
2 8

Przecinek przed "i" stawiamy tylko wtedy, gdy owo "i" się w zdaniu powtarza. Przytoczony powyżej przykład jest poprawny, jeśli chodzi o krytykę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 20:37

avatar Miryoku
2 2

Ptaszyco, ja tylko zwracam uwagę osobie, która uważa, że ma prawo się czepiać drobnego błędu interpunkcyjnego (bądź też jest kiepskim trollem), bo mnie śmieszą ludzie, którzy poprawiają innych, a sami nie mają pojęcia o temacie. I też jestem zdania, że czepianie się jednego błędu, o ile nie jest to rażący błąd ortograficzny, nie ma sensu. Kisielku, przed "i" przecinek stawiamy też, kiedy wprowadzamy za pomocą tego spójnika wtrącenie lub dopowiedzenie. Robimy to też w sytuacji typu: "Miałam psa, który był łaciaty, i papugę".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 21:49

avatar kisiel231
0 0

Coś takiego mi do głowy nie wpadło, ponieważ bardzo często wysławiam się przy użyciu, nieco, odmiennej składni, niż ta której używa np. mój brat. Ale, jak najbardziej, masz rację.

Odpowiedz
avatar babubabu89
4 6

A nie wpadliście na pomysł, że to nie jest czepianie się jednego błędu a zwracanie uwagi by już dana osoba więcej tego błędu nie popełniła?

Odpowiedz
avatar obserwator
-2 4

"Internet pod strzechy" - czasami stosunki feudalne są dobre, wierzcie mi!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 12

Teraz szykuj się na minusy i komentarze, że jesteś starym zgorzkniałym idiotycznym do kwadratu dyslektykiem, potomkiem Maciusia i pasztetowatej grubej Dody, a jeszcze lepiej Biebera. Bo prawda boli co poniektórych.Zapomniałeś jeszze dopisać: nie akceptujesz kościoła - jadasz koty i mordujesz dziewice ( a może odwrotnie), jestes wierzący - jestes ciemnym moherem, tkwiącym mentalnie w średniowieczu i gwałcisz dzieci.

Odpowiedz
avatar lapidynka
1 1

Ej, chyba się rozpędziłeś nieco. Nie demonizuj... A jeżeli już uogólniasz, to powiedz, że mówisz np. o hejterach, którzy lubują się w dopierdzielaniu. To jest zupełnie inna grupa społeczna, która potrafi doczepić się absolutnie do wszystkiego. Ja za to większość hejterów olewam ciepłym moczem, bo ani nic dobrego, ani na szczęście złego nie wprowadzają do mojego życia. Natomiast takie demonizowanie, popadanie ze skrajności w skrajność już nieco mnie obrusza, wszak możliwość prowadzenia merytorycznej dyskusji jest z góry skazana na porażkę. Tyle w tym temacie.

Odpowiedz
avatar Crow
8 14

Takie dwie myśli mi się nasunęły: 1 - jeśli ktoś jest osobą publiczną (aktorem, politykiem, piosenkarzem itp) to musi się liczyć z różnymi opiniami na necie. Taka jest cena popularności. 2 - po niedawnej wyprawie na Broad Peak też zaroiło się od komentarzy ludzi, którzy w tym momencie stali się wielkimi znawcami himalaizmu...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 14

Znawcą nie jestem, wiem tylko, ze żaden góral nigdy zimą w góry nie chodzi - góry mają wtedy odpoczywać. I znam ciekawsze a na pewno przyjemniejsze sposoby popełnienia samobójstwa, niż łażenie zimą po zaśnieżonych górach.

Odpowiedz
avatar virus
0 2

@Varyag - jakie znasz ciekawsze sposoby na popełnienie samobójstwa? Naprawdę ciekawsze od zakończenia ziemskiego żywota w miejscu niezatrutym ziemskimi przywarami :) ze świadomością, że jest ono dostępne dla wybranych i żaden inny, zwyczajny śmiertelnik nigdy tam nie skona... Serio się pytam.

Odpowiedz
avatar babubabu89
0 0

Właśnie zwyczajnych śmiertelników bardzo dużo tam skona ;)

Odpowiedz
avatar thewhip
7 9

A ja uważam, że internet tak jak i grupa znajomych jest od tego, żeby wymieniać swoje opinie. Nie podobają mi się tipsy - mówię o tym, śmieje się z tego. Innej osobie też się coś nie podoba we mnie, może nawet wyśmiać jakąś część garderoby lub muzykę jakiej słucham.. O ile nie obraża to człowieka np. portal typu wiocha.pl to dla mnie dno.. ale uwaga uwaga.. SKORO MI SIĘ ON NIE PODOBA TO NA NIEGO NIE WCHODZĘ i radzę też robić to innym ludziom sprzeciwiającym się temu, zwalczyć nie zwalczycie tego, a po co sobie dokładać stresów?

Odpowiedz
avatar ptaszyca
-2 8

Niby racja, ale z jakiegoś powodu przypomina mi się funkcjonująca w różnych wersjach anegdotka i śmierdzącym i/lub pierdzącym menelu w autobusie, który na zwrócenie uwagi miał odpowiedzieć "nie podoba się to nie wąchaj."

Odpowiedz
avatar zendra
2 2

@thewip, pełna zgoda. Ktoś, kto publikuje w internecie swój wizerunek lub fakty z prywatnego życia, sam, dobrowolnie poddaje się pod publiczny osąd. Dlaczego ja nie mam problemu z hejtami? Może dlatego, że nie publikuję na fejsiku moich zdjęć z dziubkami, biustem wylewającym się z ekranu, stringami wiszącymi na półgołym tyłku, i jak się miziamy z moim "kochanie" w wannie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 17

Idźże z takimi refleksjami na jakiegoś swojego bloga czy coś. Za to się nie płaci, a przynajmniej portalu nie będziesz zaśmiecać. NO BŁAGAM.

Odpowiedz
avatar kiniaas007
-1 5

Ale w kwestii blond dziuń i bimberka, to akurat prawda...Za dużo takich laseczek jest by to był tylko stereotyp..

Odpowiedz
avatar czerwone_buciki
26 26

A ja zauważyłam, że gdy mamy do czynienia z dobrym artystą, wybitnym aktorem, wynalazcą, czy niesamowitym dobroczyńcą to jest masa pozytywnych i wspierających komentarzy. Nie wiesz dlaczego jest taka duża ilość negatywnych komentarzy? To przyjrzyj się jacy ludzie są promowani na autorytety, jakich mamy aktorów, muzyków, itp. -Masz problemy z przedmiotami ścisłymi? Jesteś leniem i idiotą. (studia humanistyczne są super łatwe, a przytłaczająco dużo młodzieży je wybiera, więc coś w tym musi być) -W końcu wrzucanie fotek wymalowanych lal nie robi im krzywdy. (jeżeli jak to ujęłaś wymalowana lala wrzuca (często także półnagie) zdjęcie do Internetu to musi się liczyć z tym, że ktoś może je sobie wziąć i umieścić dalej, tu wystarczy odrobinę pomyśleć...) -nie akceptujemy blondynek lubujących się w różu i tipsach, słuchających Dody (owszem ponieważ ludzie nie lubią głupoty, infantylności, braku dojrzałości, a bardzo często te panie to reprezentują i już wiesz skąd się biorą stereotypy, z pewnością nie z powietrza...) -Obrażamy Biebera, chociaż znamy jedną czy dwie jego piosenki z mtv (chłopak tworzy kiepską muzykę, pokazuje swojego członka, promuje narkotyki i dzikie imprezy, za to np. Adele skupia się tylko i wyłącznie na muzyce, widzisz, żeby miała jakieś hejty?) -Wyzywamy od pasztetów puszyste gwiazdy "motywując" je do zgubienia kilogramów, (jeżeli masz na myśli Grycanki to dziwi cię ta fala hejtu? dają przykład, że za trochę kasy męża można nagle stać się autorytetem i ekspertem od wszystkiego, a inni mają podziwiać i wielbić wszystko co robisz, za to nie czytałam negatywnych komentarzy na temat Doroty Wellman, choć również ma nadwagę ) Uważam, że ludzie reagują agresją na to co obecnie się wyprawia. Chcą oglądać ludzi, którzy są dobrzy w tym co robią, a nie, że dostali się po znajomości lub się z kimś przespali. Chcą muzyków, którzy tworzą coś więcej niż umc umc, chcą aktorów lepszych niż Karolak, chcą artystów, którzy potrafią zaprezentować coś więcej niż penisa na krzyżu. I powiem ci, że dobrze, że ludzie negatywnie reagują np. na głupotę, może gdy ktoś przeczyta parę takich komentarzy to zrozumie, że np. wrzucanie półnagich zdjęć nie jest takie super.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 21:13

avatar zendra
9 11

100/100 Lepiej bym tego nie ujęła. Osoby, które lansują się w mediach, same sprzedają swoją prywatność dla pieniędzy lub złudnej sławy. Skoro sami wystawiają się pod publiczny osąd, to nie mogą się dziwić, że nie wszystkie opinie będą wyrazami zachwytu. Osoby "znane", często są po prostu głupie. Może dla niektórych Jola Rutowicz jest autorytetem, dla mnie nie. Podobnie jest z aktorami, piosenkarzami, sportowcami. Wielu z nich zrobiłoby ludzkości wielką przysługę, gdyby publicznie nie obwieszczali swojej wizji polityki gospodarczej, finansów publicznych lub polityki zagranicznej. Niech grają, śpiewają, tańczą, skaczą, czy co tam innego potrafią, ale jeśli publicznie plotą androny, to niech nie liczą na pobłażanie. Niestety wielu z nich uderza woda sodowa do głowy, oszołomieni swoją popularnością, czują się upoważnieni do publicznego perorowania na każdy temat - niestety najczęściej na poziomie gimbazy. Brednie wypowiadane publicznie przez ludzi znanych są szczególnie groźne, bo dla części społeczeństwa "znany" jest tożsame z "mądry" (skoro pokazują go w telewizji, to chyba musi być mądry?). Do rangi guru urasta głupiutka top modelka, albo wyleniały szarpidrut. Trzeba aby od czasu do czasu ktoś przypomniał, że król jest nagi.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 26 marca 2013 o 22:55

avatar babubabu89
4 6

o właśnie to samo chciałem napisać ale nie wiedziałem jak to ubrać w słowa bo nie jestem humanistą ;)

Odpowiedz
avatar JedenastaTrzydziesci
-1 5

Wiesz co, niby racja z tym Bieberem że to dość kiepski muzyk, ale z drugiej strony większość ludzi krytykuje go tylko i wyłącznie za ładną buzię i dość wysoki głos. "Pedał, ciota, laska przebrana za faceta". To samo w sumie z One Direction, 5 ładnych buzi = 5 pedałów. Bo prawdziwy mężczyzna, by pokazać swój heteroseksualizm, musi być brzydki, owłosiony i śmierdzieć.

Odpowiedz
avatar barnaba90
0 2

czerwone_buciki w pierwszym odruchu chciałabym się z tobą zgodzić, a z drugiej strony to umc umc też ma prawo się komuś podobać. Niektóre piosenki nawet kultowych zespołów też mają bardzo prostą melodię i niezbyt wyszukane teksty, a jednak ludzie się nimi zachwycają i skrytykować nie wolno. Tacy Bitelsi np. prostą muzykę mieli, mnóstwo piosenek o tym samym i to w bardzo prostych słowach, tyle tylko że nie mieli wyżelowanej grzywki i dziewczęcego głosiku. Wiem że nie wypada porównywać, ale warto przejrzeć parę pierwszych z brzegu tekstów ich hitów. A Biber jest jeszcze młody, więc trudno o genialne piosenki, pisze dla ludzi w wieku mniej więcej gimnazjalnym. I jeśli komuś się jego muzyka podoba to osobiście się cieszę, że istnieje, chociaż wg mojej opinii nie zasłużył swoją twórczością na te wielkie pieniądze, które zarobił. Tym bardziej ta plastikowa lala Nicky jakaśtam nie umiejąca śpiewać, z wulgarnymi tekstami i zachowaniem. Niech tam sobie tworzy, przykre jest to tylko dlatego, że być może jest autorytetem dla młodzieży i to, że trzepie kupę kasy na czymś, co jest zupełnie zbędne, a nawet szkodliwe, a człowiek uczciwie pracujący, robiący coś potrzebnego dostaje 1% tego. Co do humanistów, to nie uważam, żeby byli gorsi. Nikt nie mówi, że Mickiewicz jest beznadziejny, bo nie jest Einsteinem :P Poloniści, historycy, nauczyciele języków obcych, tłumacze też są potrzebni. Być może mają łatwiejsze studia, jestem na polibudzie więc nie wiem, ale to głupie gdybym miała wywyższać się z powodu tej polibudy. Wiadomo, że wielu ludzi lubi się chwalić, zwłaszcza przyrównując się do "głupszych", ale czy humaniści są OBIEKTYWNIE głupsi i bardziej leniwi? Na obronę tipsów też by się coś znalazło, choć jedyne co mi przychodzi do głowy, to "to jest jej styl, to jej się podoba, a tobie nic do tego, nikomu krzywdy nie robi". Fakt, tipsy są zbędne i nie rozumiem, po co to komu, nigdy bym sobie nie zrobiła, ale czuję, że miałabym prawo do krytykowania ich, gdybym np. ogoliła głowę na łyso - jak już tak wszystko ma być w imię wygody, to po co komu włosy, skoro bez nich jest wygodniej, nie trzeba ich myć, suszyć i czesać. Albo gdybym nigdy nie miała na sobie biżuterii - to też zbędna rzecz nakładana na ciało (jak tipsy), na pewno bardziej przeszkadza niż w czymkolwiek pomaga, bo można o coś zaczepić (tipsy przynajmniej mogą się do czegoś przydać ;)). A jakoś kobiet z kolczykami w uszach nikt wyśmiewa - a przecież do tego trzeba było wręcz okaleczyć ciało, tipsy są bezbolesne. Wręcz widok kobiety bez kolczyków w uszach można powiedzieć, że zadziwia - tylko dlatego, że jest to mniejszość. Ale to tylko pokazuje, że nie zawsze większość ma rację. Żeby nie było, mam przekłute uszy. Ale gdybym nie miała, to dzisiaj pewnie bym się nie zdecydowała, bo widzę, że jest mi to niepotrzebne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 6 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 marca 2013 o 16:46

avatar wiewiora
1 1

No to żeś dała do pieca porównują Bibera i stawiając za kontrprzykład The Beatles. Justin Biber (czy jak to sie tam pisze) jest jedynie wytworem naszych dziwnych czasów. Ani nie jest niezwykły, ani wspaniały, a otaczanie go kultem i stawianie wśród rzeczywiście kultowych wykonawców jest zwykłą profanacją i obrazą dla nich. Presley się pewnie w grobie przewraca, Lenon też. I tak dla ścisłości, The Beatles są kultowi bo współtworzyli historię muzyki i samą muzykę wywołując w niej rewolucję, na wielką, wręcz niewyobrażalną skalę. Stworzyli własny styl, który rzesze zwykłych ludzi i innych wykonawców naśladowali. A czego dokonał Justin Biber?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

Nie będzie to przykład internetowy, ale który przydarzył się dzisiaj mi i koleżance w drodze na uczelnię. Też o hipokryzji. Idziemy, gadamy o pierdołach. Nagle słyszymy za sobą "idą panie całą szerokością chodnika! może wyjdą panie na ulicę i tam pochodzą! Tam jest przecież tyle miejsca! Są panie niekulturalne!" - powiedział gość, który kilka metrów dalej rzucił papierosa na ziemię. I żeby nie było - koło koleżanki było miejsca akurat, żeby pieniacz sobie tamtędy przeszedł. Co do Twojej historii - nie powiem, sama często się czepiam o jakieś pierdoły. Często gęsto drażnią mnie błędy typu "ktury". Krew mnie zalewa jak coś takiego widzę.

Odpowiedz
avatar armata
5 7

Mnie za to denerwuje stwierdzenie "mam dysleksje to mi mozna". Kiedy u mnie wykryto dyslekcje ok 18 lat temu byla tylko dysleksja i objawiala sie ona tym ze po prostu moj mozg i jego oddzialywanie na mowienie czy pisanie nie zgrywaly sie ze soba. Wiec np. myslalam 38 a pisalam 56. Do tej pory to mam szczegolnie jak jestem po pracy zmeczona i po prostu nie zwracam uwagi na to czy mowie dobrze czy zle. Jakos w polowie gimnazjum przestalam chodzic do psychologa, bo najzwyczajniej nie mialam czasu. Przed matura okazalo sie ze musze potwierdzic czy mam dyslekcje czy nie. Ponownie poszlam na testy, ktore potwierdzily ze nadal mam dysleksje. Jak zanioslam dokumenty do szkoly okazalo sie ze mam (chyba) na wszystkich egzaminach czasz przedluzony o 50% i bledy ortograficzne nie licza sie w moim wypracowaniu z polskiego i angielskiego. Wtedy zwariowalam. Teraz jesli dziecko ma jakiekolwiek problemy w nauce juz ma dysleksje albo ADHD... ulatwiaja mu wszystko tak bardzo ze on nawet nie musi kiwnac palcem. Niedlugo beda im tylki podcierac bo maja dysleksje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 maja 2013 o 9:51

avatar br13
3 5

Nie moge sie zgodzic juz z pierwszym zdaniem. Nie rozumiem bowiem, co caly temat ma do samego Internetu. Ja wypraszam sobie, ja chamem jestem wszedzie, rowniez w rzeczywistosci. Jesli ktos jest glupi, nie ma sensu glaskac go ciagle po glowie i mowic ze bedzie dobrze, trzeba mu prawde powiedziec (w umiarkowany sposob, ale tak, by zrozumial). Jesli ktos jest gruby, mozna nazywac go grubym (ja np. jestem). I tak dalej. Co innego szczerosc, a co innego takt i empatia. Poza tym w Internecie nie ma wcale wiecej idiotow i osob niewychowanych niz w zyciu codziennym. Po prostu sa bardziej widoczni i wiecej osob ma okazje sie o nich dowiedziec. Taki urok tego srodka przekazu informacji. Zgodze sie natomiast, ze ogolnie rzecz ujmujac, bycie wrogiem czegokolwiek ma sredni sens. Bieber, Doda i inni tacy maja kase, fanow i nie jest im zle. Czemu mnie mialoby byc zle z ich powodu? A nienawisc to negatywne uczucie, nieobecne w mojej osobie w tak blahych sprawach.

Odpowiedz
Udostępnij