Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Byłam w sobotą na koncercie. Takim, na którym zazwyczaj alkohol leje się…

Byłam w sobotą na koncercie. Takim, na którym zazwyczaj alkohol leje się strumieniami i tańczy charakterystyczny taniec - pogo polegający w sumie na wywróceniu innych i jednoczesnym utrzymaniu się jak najdłużej na nogach co jest dość brutalne. Kogo zobaczyłam tam oprócz rozwrzeszczanej bandy zwyczajowej młodzieży? Około dwudziestopięcioletnią panią w zaawansowanej ciąży pijaną w trzy d*** przeciskając się w stronę toalety przez parkiet na którym odbywało się właśnie wspomniane wyżej pogo. W pewnym momencie jeden z tańczących delikatnie ja popchnął. Co robi w takiej chwili ciężarna? Rzuca się z pięściami w kierunku nieszczęśnika, który cofnął w "bezpieczne" otoczenie przepychających się ludzi, którzy nie widzą, ani jej, ani tym bardziej tego w jakim jest stanie. Odciągało ją od niego trzy osoby. Tylko dziecka szkoda.

koncert

by pulpecja3
Dodaj nowy komentarz
avatar bloodcarver
-1 9

Akurat w kwestii tego, na czym polega pogo, to się zgodzić nie mogę. Owszem, się skacze, się zderza, ale nikt tam nie chce tak naprawdę nikogo skrzywdzić. A jak kto się przewróci, to od razu las rąk żeby go na nogi postawić. No, przynajmniej tak to wygląda tam, gdzie ja bywam.

Odpowiedz
avatar Alakam
0 0

Zależy od konkretnego "podtypu", mosh jest już raczej agresywny, choć wciąż nastawiony na co najwyżej trochę bólu, bez strat w ludziach ;)

Odpowiedz
avatar Monomotapa
-1 1

A w niedzielą leczyłam kacę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Może zamiast chodzić na koncerty pogo, postudiuj słowniczek ortograficzny. Jodłowski i Taszycki się kłaniają.

Odpowiedz
Udostępnij