Zastanawia mnie czy młoda osoba z pomysłem na życie, z planami i z pomysłami, musi zostać zmieszana z błotem i wdeptana w chodnik przez starsze osoby?
W moim przypadku chyba tak. Od września zeszłego roku prowadzę firmę, zajmuję się obsługą recepcji i sprzątaniem budynku. Rozmowy z moim największym usługobiorcą i zarazem właścicielem budynku trwały ok. 9 miesięcy. W końcu udało się, ale...
No właśnie zawsze jakieś "ale".
Pierwsze schody zaczęły się już przy rejestrowaniu firmy:
"Taka młoda, a już chce swoje. Ludziom się w dupach przewraca" - usłyszałam od pani urzędniczki. No tak, lepiej na zleceniu pracować lub na bezrobociu siedzieć. Dopięłam jednak swego i od 1 września mam swój mały własny biznes i dbam o niego jak tylko mogę.
Niestety zbyt kolorowo być nie może, właśnie wpłynęło pismo do właściciela budynku, że nie sprzątam.
Kiedy się o tym dowiedziałam na mojej twarzy pojawił się klasyczny karpik, a po głowie tłukło się pytanie "WTF?"
Poszłam na rozmowę celem wyjaśnienia co jest nie tak i czego nie sprzątam. Okazało się, że chodzi o toaletę - zmorę, która nie pozwala mi spać w nocy. Toaleta jest w opłakanym stanie, płytki ze ścian spadają, toalety się psują, pisuary ciekną itp.
Co to ma do sprzątania nie wiem, sprzątam jak mogę, ale niestety płytkarzem ani hydraulikiem nie jestem, cudotwórcą też nie.
Nie rozpętało się piekło, gdy powiedziałam to właścicielowi budynku, sam przyznał, że to jego obowiązek, żeby toaleta była sprawna i wyremontowana.
Rozpętało się gdy do rozmowy dołączyła, kobieta, która to pismo napisała, według niej:
"To nie ma znaczenia, że to nie ty odpowiadasz za remontowanie (nie pamiętam, żeby z kobietą kiedykolwiek na ty przeszła), ty jesteś młoda to musisz poznać co to życie".
Myślałam, że kobietę ubije na miejscu.
usługi
Wyrzuć to ostatnie zdanie, jest całkowicie zbędne: "Przepraszam, że przydługie, że momentami nudne, że dla niektórych nie piekielne, ale dla mnie to cios poniżej pasa." :)
OdpowiedzA ja się pytam gdzie jest to obiecane "przyjazne państwo" i rejestrowanie firmy przy jednym okienku przez 5 min. Tyle było mówione że nie będzie już tylu procedur, zezwoleń, numerków, NIPów a wszystko zostało po staremu. Jakoś na Zachodzie nie ma problemów żeby ułatwić życie przedsiębiorcom, a u nas Donald tkwi w samozachwycie i uważa że najlepiej jakby wszyscy młodzi wyemigrowali. Kiedy wreszcie ludzie się przebudzą?
OdpowiedzKiedy ostatni raz rejestrowales dzialalnosc? Bo jak ja to robilem jakies 2 lata temu to zajelo to nie wiecej niz 10 min. Calosc operacji przy jednym biurku.
OdpowiedzOjtam, no musiał napisać coś, żeby przyłożyć nielubianej partii, to napisał. Pewnie też mailem albo na fejsie rozpowszechnia obrazek o tym, że Bułgarzy obalili rząd, a polskie media zajmowały się matką Madzi.
Odpowiedz@nikt A nie jest tak?
OdpowiedzZarejestrowanie działalności to nie jest problem, gorzej z utrzymaniem...
OdpowiedzDrill_Sergeant Nie, nie jest - wpisz sobie w Google "zmiana rządu w Bułgarii", to zobaczysz. Nawet Wyborcza i TVN o tym informowały, o TVP nie wspominając. Więc ten demot jest po prostu czystej wody bzdurą i jeśli w to wierzysz, a nie sprawdzasz informacji, to wypada Ci współczuć. I z zakładaniem firmy, jak widać, też nie jest tak źle, jak piszesz.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2013 o 14:51
gremlin - proszę bardzo : ) Drill_Sergeant - rejestrowanie firmy akurat przebiegło dość sprawnie, nadanie NIPu i REGONU to ok. 3 dni więc nie ma tragedii
OdpowiedzTo nie wiem, gdzie to tyle trwa - zarejestrowanie firmy łącznie z nadaniem regonu zajęło mi 20 minut. Co z NIPem - nie wiem, bo już miałam z czasów gdy wszyscy musieli mieć. A nowe zaświadczenie, że to NIP firmowy odebrałam następnego dnia.
OdpowiedzJuż tu kiedyś była historia, że rejestrowanie działalności trwa tak strasznie długo tylko tym, co im trzeba palcem pokazywać gdzie imię, gdzie nazwisko wpisać i tłumaczyć jak krowie na rowie czym się NIP od Regonu różni.
OdpowiedzZobacz co masz napisane w umowie, jeżeli nie ma punktu o remontach, żądaj audytu czystościowego, najlepiej co 3 dni i na piśmie
OdpowiedzPrzecież to nie z klientem ma kłopoty, tylko z klientem klienta. Co by dał taki audyt poza generowaniem niepotrzebnych kosztów niepiekielnemu?
OdpowiedzŻe Niepiekielny by "poważnie porozmawiał" z Piekielnym?
OdpowiedzProszę, wyrzuć tego nieszczęsnego karpika, do dzisiaj nie wiem, kto będąc zaskoczony, wydyma wargi.
OdpowiedzWydyma? Raczej rozdziawia usta. Jak ryba łapiąca powietrze.
OdpowiedzWydyma? Raczej rozdziawia usta. Jak ryba łapiąca powietrze.
Odpowiedznapisałam o karpiku, bo mimo dość sporego zasobu słów nie mogłam znaleźć określenia na to co pojawiło się na mojej twarzy
OdpowiedzDo tego wystarczy opad szczęki.
OdpowiedzNa twarzy pojawic mogl sie wyraz uczuc takich jak zdumienie, zaskoczenie, szok, niedowierzanie, zdziwienie... Nasz jezyk jest naprawde bogaty i nierazdko jedna mysl wyrazic mozna na wiele sposobow ;)
Odpowiedznisza nasz język jest również bogaty w znaki diakrytyczne, których powinieneś/powinnaś używać, skoro tak dbasz o język.
Odpowiedzfreeq: masz racje, a jednoczesnie jej nie masz:p jesli uzywasz internetu w telefonie to latwiej pisze sie bez polskich liter. A swoja droga dziwie sie osobom majacym wplyw na jezyk polski. W Niemczech maja umlauty, ktore mozna napisac bez uzywania diakrytycznych znakow, np a umlaut moga napisac jako AE.
OdpowiedzA Polacy mają swój język i powinni o niego dbać. Swoją drogą zdarza mi się korzystać z portalu na i tablecie i na telefonie. Poświęcenie raptem pół minuty więcej na poprawne napisanie komentarza nie jest jakimś ogromnym poświęceniem, a tekst wygląda zdecydowanie bardziej przejrzyście.
OdpowiedzU mnie w telefonie nie da się w żaden sposób pisać po polsku, bo nie wgranych polskich liter. Są greckie i cyrylica rosyjska i ukraińska, ale ą czy ę nie. Delikatnie mówiąc - denerwuje mnie to :P
OdpowiedzA co to niby, młody nie ma prawa firmy prowadzić? Mam 22 lata i też kombinuję żeby coś swojego założyć :) I znam ten temat, że się człowiek najczęściej odbija od ściany stereotypów/głupoty/zazdrości/piekielności. Powodzenia życzę i pamiętaj, że zawsze na początku jest ciężko, od czegoś trzeba zacząć.
OdpowiedzCytując moją polonistkę: "Cierpienie jest immamentną cechą ludzkiej egzystencji"
OdpowiedzMyślę, że to jednak polska mentalność, jak w tym dowcipie, gdzie Diabeł różne narodowości do gara wrzącej wody wrzucił i chodził od jednych do drugich pilnując, żeby nie uciekli. Polaków jednak zostawił samych sobie, twierdząc, ze oni sami się najlepiej upilnują i tego, co próbuje wyskoczyć, ściągną na dno, co by mu za dobrze nie było.
OdpowiedzHehe, ale z drugiej strony czy ona nie miala racji? Zafundowala Ci samospelninajaca sie przepowiednie: wlasnie poznajesz życie:>:> (pisze w tonie zartobliwie złosliwym oczywiscie)
OdpowiedzWłaśnie takich ludzi jak Ty jest mi najbardziej szkoda. Młodzi, dynamiczni, pełni pomysłów ludzie, którzy zakładają w tym złodziejskim kraju (nie bez podstaw złodziejskim - w innych krajach dostajesz mega luz na rozkwit. Tu zarzynają podatkami, jakby nigdy nawet w simsy nie grali i firmy upadają), a są uważani przez starszych za "gnoi, którym się w dupach poprzewracało, na pewno im się nie utrzyma biznes", bo sami cieciują od ndzięsięciu lat za najniższą krajową na jakimś nudnym stanowisku i zazdroszczą. POWODZENIA!
Odpowiedz