Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Czasami pracuje jako ratownik na basenie. Pracę kończy się o 21:45 w…

Czasami pracuje jako ratownik na basenie. Pracę kończy się o 21:45 w momencie opuszczenia przez pływających niecki basenu (muszę jeszcze tylko wlać do wody jakiś specyfik coby glony nie rosły). No więc zbliża się ta godzina i ludzie powoli wychodzą. Godzina zero wybiła i w wodzie zostało 2 mężczyzn. Oboje przepłyneli jeszcze jeden basen po czym jeden pan wyszedł a drugi się zatrzymał i się mnie pyta:

[P]an - Co ma pan w tej konewce? Chlor?
[J]a - Nie wiem co, ale muszę wlać, żeby glony nie rosły.
[P] - Nie wlewaj mi tego gó**a jak ja pływam bo zadzwonie na policje.
[J] - Spokojnie, nie zamierzam. Proszę wyjść z wody bo czas pływania się skończył.
[P] - Wszedłem 20:55 (w zasadzie powinien 21:00 ale to ostatnia godzina to pozwoliłem, żeby ludzie weszli wcześniej) to do 21:55 mam czas pływać, wcześniej mi pan nie pozwolił jak się pytałem (tak pytał się jak była 20:46, a szedłem zrobić sobie herbatę, a pod nieobecność ratownika nikt nie ma prawa wejść do wody). Ja mam swój dystans do przepłynięcia. Zresztą co panu szkodzi.
[J] - Proszę pana, czas pływania wynosi 45 minut od pełnej godziny do 45 po, pan pływa już dłużej.

W tym momencie odbił się od ściany i popłynął.

Odstawiłem konewkę i poszedłem za nim. Dopłynął odbił się od ściany i popłynął spowrotem nie zwracając na mnie uwagi, nawet jak użyłem gwizdka. Na szczęście po drugim basenie się zmęczył i zatrzymał.

[J] - Uprzejmie pana proszę o opuszczenie basenu, czas na pływanie się skończył.
[P] - Ja mam 60 minut na pływanie. Jak mi pan to wleje to dzwonie na policje.

Wyszedł z wody ale dalej przy swoim stał.

[J] - Proszę przed następnym skorzystaniem z basenu dokładnie przeczytać regulamin pływali, jest tam dokładnie napisane ile wynosi czas pływania. Na każdym basenie czas pływania jest taki sam. Zresztą pan ma swoją racje, a ja mam swoją. Dobrej nocy życzę.

Facet koło 60-tki, wydawało by się przy rozumie, a jednak wie lepiej. Jak się jest na basenie to się trzeba stosować do poleceń ratowników - to też jest zawarte w regulaminie.

Zapyatcie co za różnica czy wejdzie 5-10 minut wcześniej czy wyjdzie później. Otóż jest - na basenie jest kamera, można sprawdzić kto kiedy wszedł, wejdziesz później - twoja starata ale wyjść musisz xx:45. Później trzeba się tłumaczyć przed kierownikiem.
A ostatnia godzina i chce się być w domu jak najszybciej.

basen

by urabus
Dodaj nowy komentarz
avatar Drill_Sergeant
7 9

Takie dziadki są najgorsze, bo mają zakodowane z czasów komuny, że jak się już do czegoś dorwą to muszą w pełni to wykorzystać bo szkoda żeby na zmarnowanie poszło. I nic z tym nie zrobisz, nie zwalczysz, bo jest to kwestia specyficznej pokoleniowej mentalności.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2013 o 23:06

avatar asiaasiaasia
6 16

użyłeś gwizdka i nie pomogło?! niewiarygodne... :P

Odpowiedz
avatar MyCha
2 6

Trzeba było wlać tą chemię do wody. Może by faceta z basenu wykurzyło chociaż.

Odpowiedz
avatar Cysioland
0 0

Co Ty?! Jeszcze by na Policję zadzwonił! I Policja by przyjechała i pogroziła paluszkiem ratownikowi!

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 6

dziwny basen... pierwszy raz się z takim czymś spotykam...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 8

Kiedyś miałeś tez pierwszy raz długopis w ręku. Dziwny długopis...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2013 o 1:58

avatar konto usunięte
5 5

@zmywarka - baseny: Świebodzin, Gorzów Wlkp, Zielona Góra, Sulechów, Polkowice, Leszno i warszawskie (Warszawianka, Polonez, obydwa OSIR Ursus) - czyli to co na szybko pamiętam, wszędzie płaci się za określony czas 45 - 60 minut, dostaje się pasek na rękę, a po przekroczeniu czasu dopłaca cennikową stawkę za minutę, która jest mniej więcej równa podzielonej na minuty opłacie podstawowej. Na żadnym basenie nie ma wchodzenia o pełnej godzinie. Jedyny przypadek wchodzenia na określony czas i o pełnej godzinie to akcje lato/zima w mieście, gdzie dzieciaki wchodzą na basen "za darmo" Stąd moje zdziwienie regułami tego basenu. Nie krytykuję, nie neguję, stwierdzam tylko fakt, że się z takim czymś jeszcze nie spotkałem. PS. długopisy też masz różne, wielokolorowe, plastikowe, metalowe, drewniane, automatyczne, tuszowe, atramentowe... więc mając kolekcję kilkudziesięciu długopisów zobaczysz jakiś niespotykany to też powiesz "ale dziwny długopis"

Odpowiedz
avatar Nie_masz_pana_nad_ulana
1 1

@gremlin W Ursusie jest basen tuż koło torów, gdzieś na Niedźwiadku. Jak pamiętam, tam czas był mierzony w ten sposób.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 4

@Nie_masz_pana_nad_ulana - przecież nie stwierdzam autorytatywnie, że "nie ma takich basenów", stwierdzam, że "jeszcze na takim nie byłem". :D

Odpowiedz
avatar Jorn
5 5

Za to autor stwierdził autorytatywnie, że wszędzie tak jest.

Odpowiedz
avatar ampH
6 6

A mnie zawsze bawili ludzie, którzy panikowali jak się dowiedzieli o tym, że woda w basenie jest chlorowana... Tak samo ludzie, którzy pytają czy jest chlor w wodzie. Fakt faktem, że niektórzy mogą być uczuleni, ale w takim razie dlaczego na 10 basenach im się nic nie stało, bo myśleli naiwnie, że chloru nie ma, a nagle w 11 im się coś stanie oraz "kto to w ogóle widział tak truć ludzi chlorem! ja to zgłoszę!" - no z choinek się pourywali. :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 12

gratuluję Ci, jeśli jesteś ratownikiem i nie wiesz, co dokładnie wlewasz do wody.

Odpowiedz
avatar Watashi
3 9

Wie co wlewa, przecież napisał, że specyfik na glony. A Ty wiesz co zawiera bez czytania etykiety Twój płyn do naczyń? Albo płyn do płukania ubrań czy każdy inny specyfik w Twoim domu?

Odpowiedz
avatar bloodcarver
5 11

"Na każdym basenie czas pływania jest taki sam." - no już mogłeś mu nie kłamać przynajmniej...

Odpowiedz
avatar bukimi
5 5

Proszenie nic nie daje. Mówisz, że za 5 minut zostanie policzona kolejna godzina i tyle. Przecież chyba tak to działa, nie? Inaczej nic by ratownicy nie robili oprócz wyganiania ludzi, którzy przyszli "na godzinkę".

Odpowiedz
avatar urabus
1 1

@gremlin Faktycznie, źle się wyraziłem. Jest to, że się tak wyrażę, basen starego typu. Tu dostaje się kluczyk do szafki i cena biletu obejmuje 15 minut na wejście, 45 pływania i 15 na wyjście, przy czym do wody można wejść o pełnej godzinie. Oczywiście na wielu nowszych basenach jest podobnie. Tak jak Ty to opisałeś jest przede wszystkim na basenach, które mają jakąś atrakcje i wydawane są paski magnetyczne i płaci się za przekroczony czas. @bloodcarver wejściowo płaci się za 45 minut pływania, później się ewentualnie dopłaca. Ale opcji w aquaparkach jest wiele. @justynamarianna Pierwsze zdanie, nie pracuje tam na stałe, czasami kierownik do zadzwoni, żebym przyszedł jak nie ma nikogo innego. Dozorca przyszedł i poprosił bym wlał ten płyn do wody jak ludzie wyjdą. Czy to był dokłądnie chlor czy inne ustrojstwo, nie wiem, ale było to na glony.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 marca 2013 o 10:56

avatar tajemniczy522
1 1

Eee, wybacz, ale również nigdy nie spotkałem się z sytuacją wchodzenia na basen o pełnej godzinie. Załóżmy,że przyszedłbym o 11 02, i musiałbym czekać niecałą godzinę by łaskawie dostać kluczyk na godzinę 12 :) To byłaby moja ostatnia wizyta na takim basenie. I nie mów, że zależy to od tego czy jest karta magnetyczna kluczyk czy jakiś pasek na rękę. To po prostu głupota ze strony właściciela basenu.

Odpowiedz
avatar Kosz
0 0

Młodyś :D Dawniej tylko tak było i część starych basenów nie ma infrastruktury pod zmienny przepływ ludzi i pływanie odbywa się godzinowo. O x:45 jest zmiana, ludzie się przebierają, a o x:00 wchodzą do wody. Przez całe lata tak było, dopiero jakieś 10-15 lat temu zaczęły się pojawiać baseny z infrastrukturą do płynnego przepływu ludzi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Kosz - chyba więcej niż 15 lat temu :D (czyli 1998 r.) - chyba już w 1994 - 5 jeździłem do Leszna czy Polkowic i był system elektroniczny.

Odpowiedz
avatar urabus
0 0

jak przyjdziesz później to Twoja starta, pisałem o tym:)

Odpowiedz
avatar tajemniczy522
-1 1

@ Kosz, urabus- mam 22lat, kilka różnych basenów odwiedziłem i nigdy z czymś takim się nie spotkałem, stąd moje zdziwienie. Dzięki za doinformowanie, że kiedyś tak było. Moja strata czy właściciela basenu? Zauważ, że to on nie dostanie pieniędzy, ponadto poinformuje znajomych, którzy pewnie też nie przyjdą i nie zostawią pieniędzy ze względu na takie, a nie inne przepisy. :)

Odpowiedz
avatar urabus
0 0

@tajemniczy522 Twoja starta, przyjdziesz później i wejdziesz 5 po i masz 40 minut pływania zamiast 45 za tą samą cene.

Odpowiedz
avatar tajemniczy522
-1 1

@urabus, nie rozumiemy się najwyraźniej :) ja bym nie stracił, ponieważ bym na taki basen nie poszedł w ogóle. Stracił by właściciel basenu, bo traci co najmniej jednego klienta w mojej osobie- wyznaje zasadę, że to usługa jest dla mnie, a nie ja dla usługi Pozdrawiam

Odpowiedz
avatar urabus
0 0

@tajemniczy522 Rozumiem o co Ci chodzi i rozumiem to podejście, ale jeżeli już byś się wybrał na taki basen i spóźniłbyś się o 5 minut to oczywiście zostaniesz wpuszczony ale właśnie stracisz te 5 minut a zapłacisz za pełne 45.

Odpowiedz
Udostępnij