Koleś się wziął i spakował w tydzień, mimo płaczu i próśb, walizeczka pod pachę i wrócił do Żabolandii. Ludzie się rozstają, bywa.
Zostały tylko meble, wspólne rzeczy i wynajmowane mieszkanie. No i kot.
Co mam z nimi zrobić? - pytam delikwenta, który odpowiada "zrób co chcesz".
No to część oddane dla potrzebujących, część do garażu w oczekiwaniu na "lepsze czasy", wszystko przetransportowane na mój koszt. Kara za zerwanie umowy najmu uiszczona także przeze mnie. Teoretycznie koniec i można zacząć nowe życie.
To był listopad.
Dziś jest marzec. I Pan Gnida wysłał mi wiadomość z numerem konta, że ŻĄDA ode mnie 500€ za mebelki, które to do naszego gniazdka zakupił. Hola hola, koleś, jak to żądasz, skoroś sam je zostawił i miałam z nimi zrobić cokolwiek? Ano, teraz mu się odwidziało, więc albo za 4 tygodnie on widzi kasę, ale odzyska ją inaczej. Chociażby przez policję.
Naśle do mnie, do Kraju Nad Wisłą, swoją Fhrąsóską policję, bo zostawił meble byłej dziewczynie i jednak chce je odzyskać? Ciekawe. Ale mam się nie martwić, bo "on i tak je odzyska".
I co szantażyście zrobić? Jakoś w listopadzie go nie interesowało, czy mam gdzie je ulokować i co w ogóle pocznę z tym całym majdanem. Ale kasa się skończyła, to można zedrzeć z eks, prawda?
Podaj adres skąd je może sobie zabrać do Francji NA JEGO KOSZT, przy okazji upomnij się o połowę kary za przedwczesne zerwanie umowy najmu, oraz wystaw rachunek za powierzchnię magazynową. Było nie było przez kilka miesięcy JEGO meble przechowywałaś :) A jak nie to postrasz go polską policją ;)
OdpowiedzW razie czego możesz też twierdzić,że meble były porzucone z zamiarem wyzbycia się ich. Powinien Ci jeszcze zapłacić za usuwanie śmieci (tzn. mebli) Jak pisze Pekiel, zażadaj od niego zwortu wszelkich kosztów jakie przez niego poniosłaś. A on? Cóż, zaproponuj mu,że jeżeli chce niech pozywa Cię do sądu...
OdpowiedzNo i co zrobiłaś z kotem? Chyba nie oddałaś dla potrzebujących, albo do garażu w oczekiwaniu na "lepsze czasy"... :) :) :) ;)
OdpowiedzKoteczek został ze mną i ma się całkiem dobrze:)
OdpowiedzTo jeszcze dolicz mu koszty utrzymania kota:)
OdpowiedzI opłatę środowiskową za oddychanie naszym powietrzem.
Odpowiedzalimenty dla kota też się należą? :)
OdpowiedzRęce opadają. Jak można być takim skur*synem. Ktoś powinien gnojowi ręcznie wpoić elementarne zasady zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
OdpowiedzW pierwszej kolejności potrąć karę za zerwanie najmu. W następnej opłata za magazynowanie mebli.
OdpowiedzI jeszcze opłata za straty moralne
OdpowiedzMasz jakiś dowód że faktycznie zrzekł się prawa do SWOICH mebli? Bo jeśli nie to de facto bezprawnie rozdysponowałaś nie swoim mieniem i należy się z tego tytułu rekompensata.
OdpowiedzNie podpisywaliśmy żadnych papierów. Dowód? Jedynie fakt, że zostawił wszystko i wyjechał, kontaktowaliśmy się wielokrotnie potem, nie zgłaszał pretensji, był poinformowany o tym gdzie rzeczy się znajdują, nie chciał ich odzyskać. Powiedział mi wprost, że mam zrobić to co chcę, więc nie jest to automatycznie zrzeczenie się ich? jeśli sam i dobrowolnie je zostawił wiedząc, że muszę się wyprowadzić i mieszkanie zostanie opróżnione. Nie był zainteresowany. Dziś jest bez kasy i zainteresowanie wróciło.
Odpowiedztylko jak to udowodnisz. jego slowo przeciwko twojemu
OdpowiedzOna nie musi udowadniać. To on musi udowodnić, że umawiali się na zwrot części pieniędzy. Domniemanie niewinności :)
OdpowiedzJeśli masz jakiś mejl lub SMS, w którym mówisz wyraźnie, ze może odebrać meble kiedy chce - to niech je odbiera, kiedy chce. Zresztą możesz to zrobić nawet teraz. Napisz mejla czy SMSa z informacją, gdzie są meble i że może je odebrać, kiedy tylko zechce, po czym zachowaj tę wiadomość. Fakt, nie możesz udowodnić, że meble nie są jego (bo są), ale on nie może udowodnić, że nie pozwoliłaś mu ich zabrać. Żądając pieniędzy on de facto chce Cię zmusić do kupna mebli, a tego zrobić nie wolno.
OdpowiedzPo pierwsze to czy on ma dowód na to, że meble są jego? Rachunek ze sklepu gdzie nie jest wyszczególnione jakie to meble nie jest dowodem. Zatem słowo przeciwko słowu. Jeżeli na umowie najmu jesteś tylko Ty generalnie nie możesz od niego nic ściągnąć chyba, że macie umowę między sobą, która Was do tego obliguje:) Postraszyć go możesz tymi kosztami, ale trzeba pamiętać art. 6 kc jest w mocy.
OdpowiedzOnatoja jeśli masz jakikolwiek @ gdzie napisał że możesz robić z tymi rzeczami co chcesz... to zób mu miła niespodziankę : Instytucję porzucenia reguluje art. 180 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym właściciel może wyzbyć się własności rzeczy ruchomej przez to, że w tym zamiarze rzecz porzucił. Skoro porzucił to rzecz jest niczyją własnością.. i została zajęta.. A skoro to już jest twoja własność .. wchodzą niespodzianki: jak szantaż, groźby karalne (jak mówił w innej wersji niż tylko policja) i nie korzystne rozporządzenie własnym mieniem z twojej strony :) a za 3 ostatnie niespodzianki są takie miłe kary do kilku lat włącznie ;) + Ostatnia niespodzianka : art. 6881 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym „za zapłatę czynszu i innych należnych opłat odpowiadają solidarnie z najemcą stale zamieszkujące z nim osoby pełnoletnie" :) zażądaj zwrotu opłaty za zerwanie jeszcze :)
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 5 marca 2013 o 12:07
No i się chłop doigrał :) Zadarł z nieodpowiednim portalem :D
OdpowiedzO rany czy te wszystkie polskie "francuziki" to takie ba*any? Wiem, że historia dla Ciebie jest piekielna, ale aż mi sie uśmiech na twarz ciśnie, że zerwałam z podobnym Twojemu ex idiotą :) Nie przejmuj się "wyzwolonym królewiczem" z francyji i powodzenia życzę :) We wszystkim :)
OdpowiedzWybacz, ale muszę spytać - ba*any - co tu gwiazdkowałaś/eś i po co? :)
Odpowiedzbanany O_o??
Odpowiedzba*any... do głowy przychodzi mi tylko Barany, albo banany :)
OdpowiedzJa zobaczyłam bałwany, ale to dwie literki za dużo :P
OdpowiedzPodlicz mu: połowę kary za zerwanie, koszty związane z meblami (wyniesienie, przewiezienie, wynajem powierzchni magazynowej) i wszystkie inne koszty, najlepiej niech to wyjdzie z 1200 euro i powiedz mu, ze skoro wisisz mu 500, to może Ci wysłać tylko 700 ;)
Odpowiedz