Sytuacja ta miała miejsce w małym sklepiku na wsi, gdzie zwykle wszystkiego brakuje. P:Pijaczek S:sprzedawca
P: Dzień dobry! Poproszę wino
S: Nie ma wina, jutro dostawa
P: (z przerażeniem) Nie ma wina?!
S: Nie, nie ma wina...
P: (z przerażeniem) Nie ma wina?! (i tak parę razy)
S: Nie, nie ma wina! Może podam coś innego? Może piwo?
P: Tak, poproszę piwo.
S: Ale jakie? Te co zawsze?
P: Zawsze biorę wino...
S: Ale nie ma wina...
P: (z przerażeniem) Nie ma wina?!
Sklep na wsi
Było...
OdpowiedzDokładnie..
Odpowiedzhehe dobre :D
Odpowiedznie ma wina?!
Odpowiedza to czasem nie jakis kawal? ;/
OdpowiedzJak Ferdek Kiepski, kiedy dowiedział się, że piwa nie ma :D. [+]
OdpowiedzKurczę, stara historia, a mi uciekła... Jakby to powiedział Jack Sparrow "why is the rum gone?"
Odpowiedzalkoholicy mają "dziury w mózgu" i problemy z rpzewodzeniem impulsów, panu po pamięci krótkotrwałej poszło... smutne...
Odpowiedz