Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Szukam pracy. Ostatnio w PUP pojawiło się ogłoszenie, że w moim mieście…

Szukam pracy. Ostatnio w PUP pojawiło się ogłoszenie, że w moim mieście szukają telemarketera. Wynagrodzenie podstawowe całkiem niczego sobie, plus bonus za sprzedany towar.
Wszystko pięknie, wysyłam cv.

Kilka godzin później dostałam mailem odpowiedź, że zapraszają mnie na rozmowę w mieście w sąsiednim województwie, oddalonym od mojego miasta o jakieś 50 km. Dopisane było również, że pod koniec lutego uruchomiona będzie filia u mnie w mieście.
Myślę sobie ok, może po prostu rozmowy w centrali przeprowadzają. Nic to, następnego dnia wsiadłam w pociąg i pojechałam.

Oto co się okazało:

- żadnego wynagrodzenia podstawowego nie ma, dostanę tylko tyle, na jaką kwotę sprzedam towar,
- filii w moim mieście nie będzie, to taka podpucha dla PUP,
- towar jaki miałabym sprzedawać to książki telefoniczne, a wynagrodzenie to całe 5 zł od sztuki.

Na pytanie pana czy podpisujemy umowę, stwierdziłam,że chyba ma lekko nierówno pod kopułą i wyszłam.
Nie ma to jak szukać naiwnych.

call_center

by luna9119
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
-2 2

dokłądnie, powiadomiła=bym PUP o realnych warunkach zatrudnienia ( najlepiej jakby dostali taką umowę), no i PIP o wykorzystywaniu pracowników

Odpowiedz
avatar Shemhazai
19 21

Najgorsze jest to, że i tak ktoś zgodzi się u nich harować.

Odpowiedz
avatar Naa
10 12

Gorzej: ileś tam osób zgodzi się harować, bo nie będzie miało wyjścia, zarobią grubo poniżej minimalnej, ale zarobią. A dwadzieścia razy więcej osób postanowi spróbować, i nim się przekonają, że nie zwrócą się im nawet koszty dojazdu do pracy, zarobią po kilka złotych - dla "pracodawcy", nie siebie, bo tak będą ustawione zasady obliczania prowizji. On pójdzie na ilość i wyjdzie na swoje. Oni równie dobrze mogliby wyjąć te pieniądze z własnych kieszeni i dać mu od razu, przynajmniej nie marnowaliby czasu...

Odpowiedz
avatar wolfikowa
3 7

Czy takie coś jest zgodne z prawem? Chyba nie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 8

Oczywiście, że nie. Mam nadzieję, że autor to zgłosi do odpowiednich instytucji. Wystarczy, że nom stop takie ogłoszenia są w sieci. Gdzie na rozmowie wychodzą inne warunki niż podane w ogłoszeniu.

Odpowiedz
avatar MojaMalaAmi
18 22

Wspaniale zarobki!Przeciez wszyscy wiemy ze w dzisiejszych czasach ksiazki telefoniczne ida jak cieple buleczki. Wystarczy sprzedac zaledwie 500 sztuk dziennie i juz mamy ponad 5000 zl pensji miesiecznie! To zaledwie jedna ksiazka na minute, nic nadzwyczajnego. Az zal nie skorzystac z tak intratnej propozycji...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 14

Jak ja kocham ironię:) Już widzę tych trenerów na szkoleniu: 'A jaaaa to jednego dnia sprzedałem 1000 sztuk... No słuchajcie, da się... Wiecie, ile ja wtedy zarobiłem?'

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
3 5

Pomylka w twoim liczeniu. Przy 5zl za ksiazke i 500 sztuk dziennie i powiedzmy 22 dniach pracy w miesiacu, teoretyczny zarobek bylby 55000zl na miesiac.

Odpowiedz
avatar MojaMalaAmi
1 1

ZaglobaOnufry> zgadza sie, zjadlem zero przy kwocie 5000zl, dzieki za zwrocenie uwagi. nie bede juz poprawial, bo w tym momencie twoj komentarz nie mial by sensu, wiec niech zostanie tak jak jest.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2013 o 23:36

avatar MojaMalaAmi
-1 1

Mahon> a z toba to ja dobrze wiem jak jest :D Posmiac sie mozna, czasem powk*rwiac, ale dobre dziewcze jestes :D P.s. Jak bys nie pamiatala na jakiej podstawie to pisze to przejrzyj stare PW. pozdrawiam

Odpowiedz
avatar TomX
10 14

Zarobek 120 zł za książkę, nie tak źle... A na poważnie, zanim następnym razem napiszesz 5! zł, sprawdź, co to znaczy. Podpowiedź: silnia.

Odpowiedz
avatar luna9119
5 5

Oj wybacz. Już poprawiam. Dzięki :)

Odpowiedz
avatar trollinka
9 9

Kolejny cwaniak z patentem na interes życia... Książki telefoniczne sprzedają tylko ostatni naciągacze. Tepsa rozdaje je za darmo, wystarczy do nich zadzwonić.

Odpowiedz
avatar OddajMiSwojMozg
8 8

Sprzedaż książek telefonicznych, które można dostać za darmo...? co, do diabła...? jak można na tym zarobić...?

Odpowiedz
avatar GythaOgg
9 11

Książki telefoniczne? Serio? Kto jest takim geniuszem,żeby próbować to sprzedać? Poza tym na moje nie da się tego czytać. Zbyt wielu bohaterów i zero akcji (Suchar Sp.z o.o.)

Odpowiedz
avatar babubabu89
8 8

Wiesz celując w osoby starej daty pamiętające czasy gdy książki telefoniczne były popularne i dokładając do tego że tepsa już ich sama z siebie nie rozdaje tylko trzeba do nich napisać by przysłali. To wpadasz do mieszkania takiej babci i zaczynasz nawijkę, że jesteś z teeppssy(specjalnie więcej literek) i ponieważ książek już nie rozdajecie bo [dobra bajeczka] ale sprzedajecie za jedyne xxx zł i to jedyna okazja bo za tydzień będą za yyyy zł. Podejrzewam, że dużo babć i dziadków łyka takie rzeczy tak samo jak garnki i pościele.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 lutego 2013 o 2:06

avatar GythaOgg
6 6

Niestety, pewnie masz rację. Naciąganie naiwnych starszych ludzi uważam za zwykłą podłość.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Wydaje mi się, że mój były szef dokonał takiego interesu żyvcia, a raczxej jego córcia, która nieoficlajnie została kierowniczką przybytku. Dziewczyna szukała oszczędności wszędzie to i uznała, że na pewno tylko jej proponują taką okazję, bo w końcu to pannica wyjątkowa.

Odpowiedz
avatar Palring
-1 7

Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego ludzie godzą się na pracę jako przedstawiciele handlowi. Przecież działając samodzielnie można zarobić znacznie więcej. Najtrudniej jest znaleźć klienta, ale skoro dla jakiejś firmy można, to dla siebie tym bardziej.

Odpowiedz
avatar BananUst
1 3

A działając samodzielnie po paru miesiącach skończy jak ten cwaniak. Brutalna prawda

Odpowiedz
avatar Naa
-1 1

@ luna9119, mam nadzieję, że zawiadomiłaś PUP, jak to naprawdę wygląda. Niech przynajmniej wycofają to ogłoszenie od siebie, i nie narażają innych interesantów na bezsensowne jazdy do innego miasta. A może mają jakiś paragraf na takiego; w końcu dając to ogłoszenie, gdzieś poświadczył nieprawdę swoim podpisem.

Odpowiedz
avatar luna9119
0 0

Oczywiście zgłosiłam. Jednak jak na razie ogłoszenie wciąż jest na stronie aktualne.

Odpowiedz
avatar freska
3 3

Uwielbiam te cudowne, ociekające korzyściami oferty pracy. A jak przychodzi co do czego to się okazuje, że 10zł jednak jest brutto, a umowa o pracę może będzie, a może nie.

Odpowiedz
avatar sejten11
0 0

Tak jak zawsze twierdzę, że ofertami pracy nie warto wybrzydzać, to chyba dla tych państwa zrobiłbym wyjątek (i dla paru innych przypadków opisanych na tej stronie)...

Odpowiedz
avatar voytek
-1 1

koniecznie trzeba zawiadomic o tym urzad pracy! warto tez 9pisemnie) powiadomic inspekcje pracy ale zapewne nic tu nie zrobia jesli pracownicy wiedzieli na co sie godza...

Odpowiedz
avatar diabollo
0 0

Tak jest bardzo często, a ludzie niestety idą tak pracować...

Odpowiedz
avatar sasa666
0 0

Ja poszłam do pracy z PUP to koleś przez miesiąc mi nie dał umowy, na dodatek był dość agresywny więc podziękowałam...

Odpowiedz
Udostępnij