Chciałam kupić myszkę. I podkładkę.
Idę do sklepu komputerowego, wchodzę, mówię grzecznie dzień dobry, rozglądam się.
Podchodzi do mnie sprzedawca, pyta, czego potrzebuję.
- Myszy, która będzie miała co najmniej X programowalnych przycisków, niezbyt dużej, najlepiej, gdyby nie ślizgały się na niej ręce… - miałam wyliczać dalej, ale wszedł mi w słowo.
- Jak chcesz kupić coś swojemu chłopakowi, to lepiej przyślij tu jego kolegę, DZIEWCZYNKO.
Nosz kułfa.
Ja dużo rzeczy rozumiem. Jestem pokojowo nastawiona. Ale nie będę tolerować takiego szowinizmu i nie pozwolę odnosić się do siebie jak do idiotki.
Dostał z liścia.
W media markt potraktowali mnie jak człowieka.
Niech mi ktoś wytłumaczy, bo ja zaczynam się gubić: Czy to, że jestem kobietą, znaczy, że mam grać tylko w simsy?
sklepy
Cóż , taka przypadłość mężczyzn. Mimo iż sam nim jestem ten tu zachował się wyjątkowo buracko i z dużą dawką chamstwa. Liść moim zdaniem to za mało.
OdpowiedzZwykły burak i tyle. Oprócz liścia złożyłbym jeszcze skargę na buca kierownikowi sklepu.
OdpowiedzCiekawe czy jak tobie ktos w pracy zaj*ebie w ryj za glupi tekst, albo krzywo sie spojrzysz i ktos poczuje sie urazony, to bedzie fajnie. I w sumie odpowiednio sie do ciebie odniosl, bo jednak wyszlo na koniec ze jestes idiotka.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 14:40
Był tam od sprzedawania jak pupa od wydalania, i jego zafajdanym obowiązkiem było sprzedawać! Nawet jakby sobie zażyczyła złotą mysz z perełkami, powinien tylko się ukłonić i grzecznie przeprosić że w tej chwili nie mają, ale mogą zamówić!Za dużo sobie to buractwo ze "strefy usługowej" wyobraża.A należało mu się nie tylko w pysk, ale i wywalenie z roboty, może by się nauczył klienta szanować.
OdpowiedzJak ci cos nie pasuje to skladasz skarge albo juz tam nie chodzisz. To co jest jego obowiazkiem ustala pracodawca, takze zamilcz juz.
OdpowiedzVaryag - Dziękuję, że bierzesz mnie w obronę. A ja wcale nie czuję się idiotką, ani nie czułam się urażona jego szowinizmem. Twoim tym bardziej.
OdpowiedzUrażona się nie poczułaś, ale i tak człowieka w twarz uderzyłaś? Wybacz, ale burak z ciebie. Albo rzepa.
Odpowiedz@Varyag, wywalenie z roboty owszem, w pysk - nie. W pysk to można dać komuś, kto obraża Cię na gruncie prywatnym, a nie potraktuje cię nieprofesjonalnie.
Odpowiedz@Doprawdyzalosne Moze nie cie urazilem ale w ryj mi mozesz dac, no bo czemu nie...
OdpowiedzAutorce się chyba już całkowicie w dupie poprzewracało. I w głowie.
Odpowiedz@digi On ją obraził na gruncie prywatnym - odzywki per "dziewczyno" i teksty o jej chłopaku podchodzą pod typowo prywatne przytyki, a nie zwykły nieprofesjonalizm
OdpowiedzCokolwiek by powiedział, nie jest to moim zdaniem podstawa, żeby kogokolwiek uderzyć. Można złożyć skargę do kierownictwa, można, gdyby cię obraził w niewybrednych słowach, nawet złożyć zawiadomienie na policję. Podsumowując i pracownik i kupująca są siebie warci. BTW Soraja - tak, wyrażenie "dziewczyna" jest niezwykle obraźliwe, dobrze, że nie dała chłopakowi kosy w brzuch:D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 19:23
@soraja, pierniczysz, aż miło ;) Nie chodzi o rodzaj argumentów, tylko o typ kontaktu - ten był zawodowy, nawet jeżeli facet okazał żenujący brak profesjonalizmu, to nie czyni jego kontaktu z autorką prywatnym.
OdpowiedzNa początku zadała całkiem rozsądne pytanie, a pomimo to wyczuł, że ma do czynienia z kretynką. Jasnowidz jakiś czy co?
OdpowiedzNiezły jest. Zwykle kretynek i chamek które o byle gówno leją w mordę nie można od razu rozpoznać w tłumie.
OdpowiedzSzkoda ze ci nie oddal po mordzie tak samo jak ty jemu. Idiotka.
OdpowiedzOboje siebie warci.
Odpowiedzpolecam A4tech brown fire albo a4tech x750BK treble click, dwa przyciski pod kciukiem, dobrze w dłoni leży a co najwazniejsze - ma wbudowaną pamięć, w której przechowuje zapisane makra dla 2 profili (przełącza się scroll lockiem na klawiaturze). No i cena bardzo dobra a w ryj to mu się należało
OdpowiedzMatko jedyna, czy ja dobrze widzę, że od dzisiaj zachęcamy do przemocy fizycznej w konsekwencji złej obsługi? Dziecko drogie naruszyłaś jego nietykalność cielesną i chwalisz się tym? Przy poklasku innych ludzi? Wariatkowo.
OdpowiedzMyślę, że on i tak się ucieszył, bo dla niego to był pewnie najbliższy kontakt z kobietą od lat :P
OdpowiedzFaceta lac mozna, bo nie odda. A jak odda to jeszcze lepiej sie mozna po nim przejechac.
OdpowiedzOk, wychowywanie przemocą, jeśli dobre słowo nie działa. Więc jeśli Twój mąż Agness będzie Ci wybijał zęby za to że chronicznie opuszczasz deskę od kibla to ani się waż iść na policję.
Odpowiedzminus25 ile ty masz IQ? 10? Nie, pewnie nawet tyle nie.
OdpowiedzBardzo dobra reakcja. Jakby każda kobieta tak reagowała na obrazę ze strony obcego faceta, to może na świecie byłoby więcej gentlemanów
OdpowiedzTak, gentelmanów. Chyba ciot bojących się herod-bab, rzucających się z łapskami, na każdego, kto krzywo na nie popatrzy.
OdpowiedzJak się chamów nie da wychować grzecznością i dobrym słowem, to niestety - trzeba lać po nieogolonych pyskach. Przemocy nie należy pochwalać, ale inaczej do takiego nie dotrze...
OdpowiedzTylko po co ich wychowywac jak i tak szybko wymra z braku dam.
Odpowiedz@Sylwia, przemocy nie należy pochwalać, no chyba, że ktoś jest dla mnie chamski - brawo, już wiem skąd te żarty z kobiecej logiki.
OdpowiedzRozumiem, że mężczyźni w twoim otoczeniu mają przyzwolenie na walenie cię w dziób, za każdym razem jak jesteś niemiła? No bo to jednak tak niesprawiedliwie trochę, jak ty możesz, a oni nie.
OdpowiedzTraktowanie karygodne, to fakt, ale z reakcją również przesadziłaś. To już jest naruszenie nietykalności cielesnej, czyli występek. Z takimi zachowaniami trzeba uważać, bo możesz mieć przez to zupełnie niepotrzebne problemy.
OdpowiedzTeż fakt. Inna sprawa, że to nie było wcale mocne uderzenie - miał je jedynie poczuć.
OdpowiedzPowinien ci sprawe zalozyc, kamery pewnie maja i jestes ugotowana.
OdpowiedzA wcześniej sprzedać prostego w jedynki. Ciekawe, jakie byłyby reakcje, gdyby to facet uderzył sprzedawczynię.
OdpowiedzGdyby sie nagralo, to shitstorm na cala Polske.
Odpowiedz@fenirgreyback, o właśnie ;) Mój brat chciał kiedyś żonie kupić perfumy, sprzedawczyni stwierdziła, że jak nie chodzi mu o konkretny zapach, to najlepiej niech przyjdzie z żoną, bo pewnie nie trafi. Z bani?
Odpowiedz@digi51: parfumy to troche inna bajka - ulubione zapachy to sprawa bardzo indywidualna i łatwo nie trafić, ponadto kolega kupował _dla_ żony. Sprzedawca z historii DoprawdyUrocze był po prostu chamem, a z Twojej sprzedawczyni zasugerowałaby coś podobnego niezdecydowanej kobiecie.
OdpowiedzCzyli walimy w ryj zaleznie od tego co kupujemy i dla kogo, coraz lepiej, coraz lepiej....
Odpowiedz@sylwia, a gdzie doczytałaś, że mój brat był niezdecydowany? Powiem Ci, że właśnie ekspedientki z drogeriach zupełnie inaczej traktują kobiety, a zupełnie inaczej mężczyzn - w facetach zazwyczaj widzą takie nieporadne ciotki, którzy nic nie wiedzą i wszystko dadzą sobie wcisnąć. Podobnie jak sprzedawcy w sklepach komputerowych kobiety.
OdpowiedzCo za głupawa historyjka, w dodatku przedstawiłaś w niej siebie jako totalną kretynkę. Rzucanie się z łapami na każdego, kto potraktuje Cię nieprofesjonalnie i niegrzecznie, nie jest dowodem wybitnej inteligencji.
OdpowiedzWiesz, ilekroć idę kupić sobie jakikolwiek sprzęt elektroniczny do takich sklepów, jestem traktowana jak nieświadoma niczego maszynka do wyciągania kasy. A pozory mylą. Nawet świętej by puściły nerwy, kiedy za entym razem została potraktowana z góry. Owego dnia zrobiłam rajd po sklepach komputerowych i tylko w jednym potraktowali mnie jak człowieka.
OdpowiedzA ty jego jak potraktowalas? Naprawianie swiata zacznij od siebie.
OdpowiedzA nie lepiej po prostu złożyć skargę zamiast rzucać się z łapami na faceta?
OdpowiedzJako facet blisko 190cm wzrostu, 115kg wagi - tez mam prawo bic ludzi, kiedy tylko beda dla mnie niemili? Bo cos mi sie wydaje, ze tluczenie ludzi po pyskach nie jest takim znowu swietnym rozwiazaniem.
OdpowiedzNie wszystkich-tylko ekspedientki w sklepach.
OdpowiedzI tylko jak kupujesz myszkę, przy perfumach już nie wypada.
OdpowiedzKażdego chłopa, który Ci podpadnie, trzaskasz z miejsca po twarzy?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 15:36
Wyobraźmy sobie taką sytuację: facet przychodzi do sklepu z biżuterią i prosi o naszyjnik, określając z czego ma być, jakie zapięcie itd. Sprzedawczyni sugeruje przyjście z koleżanką dziewczyny, a facet wali ją w twarz. jak to by wyglądało?
OdpowiedzRównie głupio. :)
OdpowiedzTo jest dobry powód do wywieszenia na drzwiach 'kobietom wstęp wzbroniony'. Bo a nuż trafi się taka, która w reakcji na nieprofesjonalizm sprzedawcy zmieni się w agresywną idiotkę.
OdpowiedzProściej by było napisać "Feministkom wstęp wzbroniony"
OdpowiedzProściej by było nie mieć nieprofesjonalnych sprzedawców ;)
Odpowiedzcyt: Jak chcesz kupić coś swojemu chłopakowi, to lepiej przyślij tu jego kolegę, DZIEWCZYNKO. Pewnie to dodane DZIEWCZYNKO cię zdenerwowało, gdyby zakończył zdanie na ' kolegę' było by ok. Ale, żeby w mordę od razu?! Nie można było powiedzieć czegoś co poszło by mu w pięty i poprosić kierownika?
OdpowiedzCzytam i nie wierzę. Też tym się wkurzyła, zwłaszcza że w wielu sklepach z grami etc. faceci-sprzedawcy patrzą na mnie jak na zagubioną ignorantkę właśnie, ale żeby z liścia?! Wiązanka zwrotna może jeszcze by przeszła, ale rzucać się na kogoś od razu z rękoma, zwłaszcza w sytuacji, w której ta druga strona jednak nie może oddać? Żałosne.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 15:54
to się nabijesz tych ludzi w sklepach, jak się żalisz, że w nich jesteś źle traktowana.. swoją drogą, co takiego masz w sobie, że jesteś jakąś skażoną klientką?..
OdpowiedzJako kobiecie jest mi wstyd za twoje zachowanie. W takiej sytuacji rozsądna, dorosła osoba idzie do kierownika tego palanta i składa skargę, a nie bije człowieka po twarzy. Wykazałaś się żenującym brakiem kultury i wygląda na to, że w sumie trafił swój na swego. Znam sytuacje lekceważenia, ale bicie ludzi to zdecydowanie przesada.
OdpowiedzCalkowicie popieram. Zero klasy i wyczucia, autorka kompletnie sie nie popisala.
OdpowiedzZ wrażenia, aż nie wiem co napisać. Jak ubrać w słowa poziom Twojego zachowania...@Fuu dobrze prawi - żenujący brak kultury. I dodałabym jeszcze brak klasy. Klasy, którą powinna mieć każda kobieta. Nie przyszło Ci do głowy, żeby gościa kulturalnie, ale stanowczo przywołać do porządku - słownie? Albo złożyć skargę o nieuzasadnionej odmowie sprzedaży i lekceważeniu klienta? Czy tak trudno jest załatwiać takie sprawy w sposób cywilizowany? Nie no, łatwiej na zasadzie 'buractwo za buractwo'. A mnie kiedyś uczyli, że 'kulturą się zabija'....
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 16:48
Doprawdy, urocze. ;-)
OdpowiedzJeżeli ta historia to prawda, to uważam,że autorkę powinno się odizolować od społeczeństwa i wysłać na terapię, bo najwidoczniej nie radzi sobie z agresją. Nie chciałabym takiej osoby spotkać na ulicy,bo a nuż coś jej we mnie nie podpasuje? Pozostaje mieć nadzieję,że skoro ma zwyczaj walić po twarzach obcych ludzi,to w końcu ktoś jej porządnie odda.
OdpowiedzTrafi w końcu na nerwowego z dobrym ciosem i skończy się "dzień dziecka".
OdpowiedzŻałuję że facet nie wezwał policji. Naruszenie nietykalności cielesnej nie jest czymś czym powinnaś się chwalić. Szkoda że admini nie dali Ci jeszcze banana. Edit- czy ktoś jeszcze zwrócił uwagę że to kolejna kontrowersyjna historyjka wrzucona z "nieużywanego" konta? Malinoweciastko strikes back?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 17:15
No dałaś czadu, nie ma co. Za co jeszcze u ciebie można po paszczy zgarnąć? Nie radzisz sobie z agresją i powinnaś albo chodzić na zakupy z kimś, kto jest od ciebie spokojniejszy albo brać coś na uspokojenie. Inaczej możesz trafić na takiego, który odda nie patrząc na to, że jesteś płci żeńskiej. I wtedy będzie płacz.
OdpowiedzReakcja oczywiście przesadzona, ale mnie samą szlag trafia kiedy idę do sklepu komputerowego coś kupić i panowie traktują mnie jak starszą panią, która przez przypadek weszła do sexshopu... Z zawodu jestem informatykiem i obawiam się, że ci panowie nie posiadają nawet 1/4 wiedzy jaką ja posiadam, więc to oni z siebie robią durniów. Ostatnio kupowałam na raty dla rodziców laptopa, pan tłumaczył mi i tłumaczył, wciskał taki kit, że aż głowa mała. W końcu kiedy wybrała ten, który mnie interesował, usiedliśmy do spisywania umowy i zapytał o zarobki i zawód trudno było nie zauważyć wypieków jakie nagle zajęły jego lico, kiedy usłyszał : informatyk. A mnie się tylko śmiać chciało. Ale żeby bić kogoś, bo potraktował mnie jak idiotkę? Sam jest idiotą. A pokonac kogoś można tylko inteligencją i klasą, a nie siłą. No chyba, że jest się kibolem, ale to też kilka zębów można stracić.
OdpowiedzCo to za zawód - informatyk? Studiuję informatykę i zastanawiam się, co ktoś taki mógłby robić. Programista, administrator, nauczyciel informatyki, rozumiem, ale pierwszy raz słyszę o informatyku ;)
OdpowiedzInformatyk (łac. informare, -atum: obrazowo opisać) – osoba, która wykształciła się na specjalistę w dziedzinie nauk komputerowych, posiadającego wiedzę i umiejętności na temat ogółu metod tworzenia, przetwarzania i przekazu informacji oraz znającego budowę i zasady działania urządzeń komputerowych, a także potrafiącego tworzyć, przekształcać i przekazywać dane za pomocą programów komputerowych, wykorzystujących umieszczone w nich informacje do określonych działań. Zwykle jest to osoba o wysokim stopniu świadomości ogólnych i szczegółowych zasad tworzenia urządzeń i tworzenia oprogramowania, znająca języki programowania i potrafiąca stosować wiedzę teoretyczną w praktyce. Zwykle informatyk specjalizuje się w określonej dziedzinie nauk komputerowych. Pojęcie „informatyk” niewiele już dziś znaczy bez przymiotnika lub konkretnego określenia. Liczba profesji informatycznych sięga dziś 20, a najważniejsze z nich to: programista, administrator, specjalista od sieci komputerowych. Proszę :) Zawód: INFORMATYK, specjalność: sieci komputerowe, technologie IT, itd, itp...Sam nie wiesz co studiujesz geniuszu? :D
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 20:56
"Pojęcie „informatyk” niewiele już dziś znaczy bez przymiotnika lub konkretnego określenia." i: "Liczba profesji informatycznych sięga dziś 20, a najważniejsze z nich to: programista, administrator, specjalista od sieci komputerowych." Informatyk to żaden zawód. Żadna poważna firma nie szuka "informatyka". To osoba, która może i ma jakąś wiedzę na temat IT, ale nie ma specjalizacji. To potwierdza fragment, który wkleiłaś. Jestem programistką, moja specjalizacja jest jeszcze węższa i w życiu nie powiedziałabym, że jestem informatykiem. Tak mówi znajomy, który nie ma wykształcenia ani pracy w zawodzie, ot, wielbiciel komputerów i technologii.
OdpowiedzTak na marginesie - nigdy nie spotkałam się z dyskryminacją w środowisku ze względu na płeć :) Faceci, których poznałam entuzjastycznie podchodzą do kobiet obeznanych w temacie, cieszy ich możliwość dyskusji z płcią przeciwną. Jeśli już patrzy się na kogoś z góry to tylko dlatego, że robi z siebie wielkiego "informatyka", podczas gdy tak naprawdę jego największym osiągnięciem było obrobienie zdjęcia w Photoshopie i napisanie strony w htmlu ;) W sklepie wystarczy pokazać, że wie się, czego się chce i od razu rozmowa schodzi na inny poziom. Także ciężko mi potraktować poważnie wpisy w takim stylu.
OdpowiedzTa opowieść to ściema. Nawet jakby tak zrobiła to by się tym nie chwaliła, bo naprawdę nie ma czym. Standardowo - miały się posypać komentarze i się posypały.
OdpowiedzJeżeli to walnięta "feministka", która za misję życiową obrała walkę z ciemiężcami płci męskiej, to może uważam, że walnięcie po gębie takiej szowinistycznej świni to bohaterstwo.
OdpowiedzZa uderzenie pracownika MM, zostałaby zatrzymana przez ochronę i wylądowałaby na policji. Ale lokatorzy gimbazy nie są w stanie przewidzieć aż tak skomplikowanych skutków, stosują więc fabułę uproszczoną, przez co łatwą do rozszyfrowania jako fejk.
OdpowiedzTeż po namyśle stwierdzam, że końcówka tej historii to tylko wyobrażenia autorki. Pewnie faktycznie miała taką sytuację w sklepie, ale nic nie zrobiła. Opisując to później, zastanowiła się, jaka reakcja przysporzyłaby jej najwięcej plusów i wymyśliła tę wyżej opisaną. Może stwierdziła, że najbardziej ostra będzie nagrodzona największą owacją.
OdpowiedzBardzo dobrze zrobiłaś, a z komentarzy takich jak użytkownika mat_ tylko się śmiej, bo widać od razu, że koleś ma olbrzymie kompleksy.
OdpowiedzTak, z pewnością przyczyniłaś się do lepszego zrozumienia kobiet. Jaką bezmyślną kretynką trzeba być, żeby się tak zachować? NIC nie usprawiedliwia uderzenia kogokolwiek w takiej sytuacji choćby nie wiem w jak wielu sklepach potraktowano cię protekcjonalnie. I jeszcze się tym chwalić... Żenada.
OdpowiedzFejk pszenno-buraczany. Skąd te plusy?
OdpowiedzFAKE aż gwiżdże i furczy! Dziewczynka dzisiaj założyła konto i dzisiaj postanowiła zabłysnąć! Żenujące.
OdpowiedzNie wierzę, że go uderzyłaś. Za takie coś nie leje się w po gębie. -------- Podejrzewam, że koniec tej historii jest odwzorowany z projekcji mózgu. Też mam tak czasem, że ta pierwotna, ukryta głęboko w mózgu część pragnie przyłożyć maczugą jakiemuś chamskiemu i złośliwemu człowiekowi.
Odpowiedzzadziwia mnie twoja reakcja. skoro według ciebie facet zachował się jak szowinista i chciałabyś, aby traktował cię jak równego sobie (czyt. mężczyznę), trzeba było od razu strzelić mu sierpowym, a nie jakiegoś tam damskiego liścia... a tak na serio, ludzie, co się dzieje z tym światem? żeby za głupią odzywkę czy nieprzychylne spojrzenie od razu dostawać/dawać po mordach?
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 18:14
Biedny sprzedawca, on chciał dobrze. :-) A nie powiedział przy tym: "- Kobieta mnie bije... " ?
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2013 o 18:38
Ta historia nie jest zenujaca, tylko strasznie glupia, a prawdopodobnie nieprawdziwa. Jaki czlowiek daje sie policzkowac i nie reaguja n.p. odplaca pieknym za nadobne. Zadna obraza nie upowaznia do rekoczynow, a tu obrazy w sensie prawnym nie bylo (poza tykaniem), bo "dziewczynko" nie kwalifikuje sie pod nia. Opowiadajaca popisala sie brakiem kultury, nadpobudliwoscia i brakiem inteligencji.
OdpowiedzNiestety mężczyźni są w sądach dyskryminowani ze względu na płeć. Jak się mężczyzna obroni przed kobietą, to zazwyczaj sąd zakłada, że to kobieta się broniła... Niestety.
OdpowiedzAutorko, niestety, ale okazałaś się większym burakiem niż sprzedawca...
OdpowiedzMoże i autorka wykazała się nadpobudliwością ale są też plusy. 1. Facetowi nic się nie stało, jest zasadnicza różnica między spoliczkowaniem a faktycznym pobiciem. 2. Sprzedawca na pewno zapamięta na całe życie, że nie każda dziewczyna to komputerowa idiotka.
OdpowiedzNo to ciekawe jakbyś zareagował/a gdyby facet spoliczkował tak sprzedawczynię w sklepie z kosmetykami na przykład.
OdpowiedzNo tak, bo spoliczkowanie kogoś zawsze ma znaczenie "nie jestem idiotą/ką". Taka wymowna forma, bardzo dobitna, że tak powiem. Rzeczywiście.
OdpowiedzOkazaliście się siebie warci...
OdpowiedzNo nie wiem czy jest różnica miedzy spoliczkowaniem a pobiciem.Autorka zachowała się dość...i miała dużo szczęścia że trafiła na przyzwoitego faceta że jej nie oddał.A tak swoja droga "ciekawy" sposób udowadniania posiadanej wiedzy,umiejętności i kultury...Hmmm tak sobie myślę że jak wszyscy tak by postępowali bylibyśmy narodem barbarzyńców ,bo moim zdaniem tylko człowiek niepewny swej wartości zamiast przedstawić racjonalne argumenty popierające roszczenie ,prośbę itp wali w twarz.Jest tyle możliwości załatwienia szowinistycznych facetów bez napadania na nich...;)
OdpowiedzW świetle prawa pobicie zachodzi wtedy, kiedy przynajmniej dwóch delikwentów atakuje trzeciego, przy czym zaatakowany w żaden sposób nie dążył do awantury. Uderzenie człowieka jest naruszeniem nietykalności cielesnej. Jest to przestępstwo. Co prawda ścigane z oskarżenia prywatnego, ale nadal przestępstwo. Autorka widocznie ma za mało problemów, skoro w imię "walki z szowinizmem" dąży do spaprania sobie papierów ewentualnym skazaniem za czyn zabroniony o randze przestępstwa.
OdpowiedzOdniosłam wrażenie, że autorka ma 13 lat, i jest sfrustrowana bo właśnie kończą jej się ferie.
OdpowiedzWiększej ściemy nie czytałam dawno, ze trzy dni chyba.
OdpowiedzSkoro za zwrócenie się do Twojej osoby "dziewczynko" walisz po pysku, to za trochę ostrzejsze wyzwisko od razu zabijesz? Poza tym nie wiem, masz jakieś kompleksy na punkcie swojej dorosłości? Osoby dorosłej raczej określenie "dziewczynka" by nie dotknęło..
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2013 o 13:08
Chcesz pełnej równości płci? To po uderzeniu sprzedawcy powinnaś była zostać obezwładniona przez ochronę, i mieć sprawę na policji o napaść. To by było równe traktowanie. Wykorzystujesz swoją płeć bezczelnie gdy ci to pasuje, a gdy ci nie pasuje to uwzględnianie jej jest złe, co? Hipokrytka!
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lutego 2013 o 13:26
i wszyscy zaczęli klaskać. Wiesz, że naruszenie czyjejś nietykalności osobistej podchodzi pod paragraf? A w sklepie są kamery. "Nosz kułfa"
OdpowiedzMoże komentarz nie jest związany z tematami ale mam pytanie, a właściwie w jakie gry grasz? Bo sądząc po programowalnych przyciskach mogłyby to być gry MMO,RPG.Lub inne tego typu gry.
OdpowiedzNiestety nie ma fajnych dziewczyn, które grają w gry komputerowe ( a jak sa to przepraszam i niech się ujawnią)więc pewnie koleś pomyślał że to na prezent :P
OdpowiedzHmmm diabollo właśnie podpadłeś ;)Czy gra w Rappelza,Emporea ,Lineage można uznać za gry komputerowe ?Mało damskie ale całkiem całkiem ;) dużo dziewczyn i kobiet gra w różne gry mam całkiem niezły zestaw koleżanek poznanych w różnych grach ;)
Odpowiedz