Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mieszkam za granicą. Wbrew przekonaniu niektórych polskich sprzedawców i usługodawców, fakt ten…

Mieszkam za granicą. Wbrew przekonaniu niektórych polskich sprzedawców i usługodawców, fakt ten nie czyni mnie burżujem.
Po kilku sytuacjach, w których próbowano rozliczyć się ze mną z pominięciem oficjalnego cennika, jestem bardzo - być może nawet przesadnie - wyczulona na przejawy pazerności, dlatego "przyznaję się" do mojego miejsca zamieszkania w ostateczności. Nie da się tego uniknąć np. podczas umawiania się na wizyty lekarskie lub zakupów przez internet.

Znalazłam interesujący mnie artykuł. Cena wraz z wysyłką: 20 złotych.
Piszę maila z zapytaniem, czy list mógłby zostać dostarczony za granicę. Zapewniam, że pokryję różnicę w kosztach przesyłki i proszę o podanie ostatecznej kwoty do przelewu.
Odpowiedź (nie cytat, ale teść zachowana): "Nie ma problemu, muszę tylko sprawdzić, ile będzie kosztować list."
Po jakimś czasie: "Kwota do przelewu to 30 złotych."
Ja: "Dziękuję, jednak nie jestem zainteresowana. Skoro w kwocie 20 złotych zawarta była cena towaru oraz przesyłki, nie rozumiem, skąd wzięło się 30 złotych, jeżeli różnica w opłacie za przesyłkę wynosi 3 złote." (sprawdziłam na stronie poczty, było to kilka lat temu, więc teraz te dane już się nie pokrywają).

Odpowiedź: "Pierwszy raz spotykam się z taką reakcją. Żeby sprawdzić cenę przesyłki musiałam iść na pocztę 3 kilometry w jedną stronę, a było strasznie gorąco, więc chyba mogłam doliczyć sobie te kilka złotych."

by sinalco
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar tatapsychopata
29 33

Jeśli szła na pocztę i było gorąco i pewnie kupiła sobie coś do picia. Niech przedstawi paragon... ;-D i stawkę za kilometr.

Odpowiedz
avatar jasnoksieznik
18 20

Ty masz dalej na poczte (Poczte Polska), wiec nalezy Ci sie ekstra rabat, skoro idziesz zobaczyc, ile kosztuje przesylka.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2013 o 15:17

avatar kotwszafie
11 11

Nie wpadła na to, żeby na stronie sprawdzić... A kto nie ma w głowie, ten ma w nogach, wróć, na koncie, bo za chodzenie się płaci. Kto by darmo chodził. W upał. No halo.

Odpowiedz
avatar yannika
12 12

Humor absurdalny pierwszej wody... Kurde, szkoda że ja nie pomyślałam, żeby mi w te upały letnie płacili za chodzenie...

Odpowiedz
avatar MyCha
1 3

Tak z ciekawości. Kupiłaś owy przedmiot za 30zł, 23zł czy sobie zakup podarowałaś? Mam nadzieję, że opcja pierwsza nie doszła do skutku.

Odpowiedz
avatar sinalco
7 11

Złożyłam zamówienie u kolejnego sprzedawcy z listy, który uczciwie wyliczył koszt wysyłki. Przyznam, że miałam potem lekkie wyrzuty sumiena, bo czy warto drzeć koty o 7 złotych polskich? Z drugiej strony zdarzyły mi się wcześniej sytuacje, w których machnęłam ręką na "nieprecyzyjne" kalkulacje i potem byłam na siebie zła, że nie zareagowałam i dałam się naciągnąć. Chodzi o zasadę.

Odpowiedz
avatar Camparis
0 0

Mam takie same przeboje na Allegro. Wysyłkę jednych spodenek pani wyceniła na 8 złotych. 4 par - na 20. Tylko kurde za co? Sprawdzałam w cenniku poczty i koszt wysyłki to max 11 złotych. Chyba, że wpakuje mi w polukrowane pudełko ;/

Odpowiedz
avatar AyatiSajani
13 13

Widzę, że nie tylko ja mam ten problem. Wybrałam się do mechanika w Polsce. Specjalnie wcześniej sprawdziłam telefonicznie cenę, która jednak, po zobaczeniu przez mechanika norweskich blach, cudownie podskoczyła. Poprosiłam o postawienie samochodu na koła i oddanie kluczyków :)

Odpowiedz
avatar pawel78
1 1

A malo to blach jest w rowach?:D

Odpowiedz
avatar Anastazja
8 8

Pani była niepełnosprawna internetowo, albo miała bana na stronie Poczty Polskiej ;)

Odpowiedz
avatar cathyalto
10 12

ciesz sie, ze to nie dzialo sie w styczniu, bo by sobie za kurtke, buty, szalik i czapke policzyla;)

Odpowiedz
avatar muszka
0 2

i doliczyła ewentualne koszty leczenia, no bo przecież mogłaby się po drodze przeziębić :P

Odpowiedz
avatar Majk
-1 1

Dobrze ci powiedział wszakże jak zginie przesyłka zagraniczna to PP najczęściej umywa rączki.

Odpowiedz
Udostępnij