Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Budowa w Niemczech, kilka lat temu. Leje jak z cebra. W wykopie,…

Budowa w Niemczech, kilka lat temu.
Leje jak z cebra.
W wykopie, w błocie po kolana pracuje brygada Polaków. Trudzą się strasznie, ślizgają w rozmiękłej glinie, istna katorga.

Spod wiaty na sprzęt, pod którą wcześniej zniesiono dla ochrony co droższe narzędzia pracę obserwuje i nadzoruje polski zastępca kierownika budowy.
Na prośby o zakończenie pracy, lub chociaż przerwę na wypompowanie błota, czy przeczekanie ulewy dowcipkuje, że chłopaki nie z cukru, że nic im nie będzie.
Na budowę wjeżdża Niemiec, kierownik budowy i natychmiast przerywa pracę, mimo protestów gościa spod wiaty.
Bierze go do biura i przy otwartych drzwiach jedzie jak psa za zaistniałą sytuację.
Na odchodnym, rzuca za oddalającym się polskim szefem łamaną polszczyzną:
- Polska świnia!

by kalipso
Dodaj nowy komentarz
avatar Drill_Sergeant
2 26

Z tego co wiem określenie "polska świnia" jest w niemieckim prawie klasyfikowane jako nazistowskie i facet może mieć poważne problemy za szerzenie hitlerowskiej propagandy jeśli podwładny go podkabluje.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2013 o 11:44

avatar konto usunięte
43 43

Nie podkabluje, bo sam by poszedł za nieprzestrzeganie BHP i narażanie życia swoich z kolei podwładnych. A ordnung to jeszcze gorzej niż hitlerowska propaganda.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2013 o 11:57

avatar halboot
21 23

Mógłby na świadków powołać całą ekipę - że słowa padły z wykopu... - Wysoki sądzie! Przecież te słowa padły w języku polskim! ;)

Odpowiedz
avatar zlotareneta
47 51

Cóż, jak to w pewnym dowcipie - w piekle kotła z Polakami nikt nie musi pilnować, sami się dopilnują, żeby żaden nie wyszedł... Smutne.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
32 38

O ile ogólnie nazywanie Polaków świniami jest złe, o tyle tu w tym konkretnym przypadku, do tego jednego człowieka było w pełni słuszne.

Odpowiedz
avatar Kornelia
19 23

Co sie na tym świecie dzieje, ze Polacy zamiast sie trzymać razem to tylko na złość sobie robią?

Odpowiedz
avatar szczurzyca
-5 7

@halboot, w 100% trafione.

Odpowiedz
avatar Kornelia
5 7

I właśnie to mnie najbardziej dziwi. Przecież gdzieś w innym kraju byłoby nam jeszcze lepiej gdybyśmy trzymali sie razem.

Odpowiedz
avatar kotwszafie
11 15

Tak w klimacie innych historii o braku solidarności i empatii w narodzie. Obcy musi przyjść i do porządku przywołać, inaczej się Polakowi nie pomyśli o bliźnim (w pozytywny sposób, bo w myśleniu negatywnym jesteśmy wyspecjalizowani).

Odpowiedz
avatar pawel78
1 5

@Kornelia: Bo Polacy uwielbiaja sie gnoic wzajemnie. @gremlin: jaki masz nick u wielebnego?;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Nie mam :D Gościnnie mój (wielki) Brat podsyła mi co ciekawsze linki ;)

Odpowiedz
avatar halboot
7 11

Żaden Niemiec, Francuz, Turek, Brazylijczyk czy Eskimos nie wyrąbie cię tak jak rodak... :(

Odpowiedz
avatar yannika
12 18

Stara zasada - za granicą nigdy nie pracuj u "swoich". Pracy też nie załatwiaj, bo będziesz zapier... za dwie osoby i zbierzesz zjeby od szefa - że to nowe się do niczego nie nadaje i od kolegi/koleżanki, że jak to tak że kasy za darmo nie dają tylko trzeba pracować.

Odpowiedz
avatar spielmitmir
7 9

Swieta prawda. Niedawno szukalam pracy w Niemczech i 'znalazlam' w polskim sklepie u Polaka. Zrobilam ponad tydzien proby, po czym powiedzial, ze jednak mnie nie chce do pracy. Teraz pracuje juz gdzie indziej,u Niemcow, i takich problemow nie bylo.

Odpowiedz
avatar szczurzyca
2 10

@spielmitmir, prywyczajaj się, z Polaka za granicą najczęściej wychopdzi ostatni cham i prostak, jakby po przekroczeniu granicy ludziom się klepki we łbie przestawiały. -.-

Odpowiedz
avatar Paganini
19 21

Aż przypomniał mi się podobny fragment z "Pięciu lat kacetu" Grzesiuka, w którym Polak podkablował innych Polaków, którzy zamierzali uciec z obozu. I esesman tego Polaka pyta "Ty jesteś Polak?". Na co ten odpowiada "Tak, jestem Polak". "To ty świnia jesteś, a nie Polak," pada odpowiedź esesmana.

Odpowiedz
avatar anhedonia
7 9

Polak Polakowi za granicą wilkiem.

Odpowiedz
avatar Notorious_Cat
2 6

Czytałam gdzieś, chyba w "NIE" o takim jednym pracowniku, który zaczął pracować w UK jeszcze przed czasami wielkiej emigracji zarobkowej Polaków na Wyspy. Opowiadał o tym, że jak miał szefa Anglika, to na koniec roboty mówił mu: "See you tomorrow". Gdy miał przełożonego Polaka, ten go pytał na koniec dnia pracy: "A ty gdzie?!".

Odpowiedz
avatar aikus
-1 9

No i o ile szacun dla Niemca za podejscie do sprawy, o tyle, za ta "polska swinie" mialbym mu ochote jednak j^%$ąć" ... Ot poprostu ambiwalentne uczucie... ... No ale w slusznej sprawie stanal jakby nie patrzec... A mial na mysli (na pewno) tylko jednego konkretnego goscia, ktory istotnie byl świnia, tak sie sklada, ze z Polski... Nie, no spoko, jednak szacun dla Niemca. :)

Odpowiedz
avatar MasterPeace
-1 3

Aikus - pewnie nie miał na myśli tego jednego gościa i cholernie mu się nie dziwie. Bo Polakom tak odpie..., ze to już naprawdę ludzkie pojęcie przechodzi. Swego czasu pracowałam w agencji, w rożnych firmach i byłam sobie w takiej jednej, gdzie polacy na "normalnym" etacie kłamali nas, że są supervisiorami, byli mega niemili,obgadywali się nawzajem, udawali managerów i po jakimś czasie to ja już naprawdę nie wiedziałam kto jest kim Oo Każdy mówił o sobie supervisior albo manager i każdy mówił, że inna osoba to tylko na etacie...

Odpowiedz
avatar emigrant
1 5

z mojego juz nie malego doswiadczenia za granica: wystrzegac sie firm gdzie przelozonym jest rodak, wystrzegac sie firm gdzie wiekszoscia sa rodacy, czy nasz kraj musi eksportowac wiekszosc KARGULOW I PAWLAKOW? Polak kazdy kraj potrafi s.ierdolic ,w irlandii gdzie pracowalem ladnych pare lat na budowie,na poczatku nie pracowalo sie w deszczu ,tylko chowalo pod dach lub szlo do kantyny. niestety nie trwalo to dlugo ,bo zaczeli sie zjezdzac te kreatury z zadupia. I eldorado sie skonczylo.praca w deszcz i ulewy zaczela byc norma. teraz jestem w norwegii juz rok, i o dobrych czasach to mi mowia tylko Ci co juz tu pracuja 5 lat i wiecej. Chyba zostala mi emigracja gdzies za wielka wode, tylko nie zadne "jackowo" bo tego buractwa to mam dosc.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

No bo taka jest prawda.Jeden z drugim zapier* fizycznie potem dostanie lepszą fuchę i od razu ludzi nie poznaje. Znam takich z pracy w Polsce nie muszę jechać za granice żeby to widzieć. Najlepsze zaczyna sie jak tacy wracają. Oj czego to oni nie robili , ile nie zarabiali Boże Ty mój! Potem sie okazje że zapier* pan wielki magister przy truskawkach u Niemca lub przy sałacie u Holendra. Ale jak widzi swoich dawnych Kolegów z Holandii lub Niemiec o wchodzi wpierwsze drzwi kóre napotka aby sie czasem nie wydało że zamiast na Ibizie " zdobywał uznanie w Holandii"

Odpowiedz
avatar BananUst
0 2

Wyjechać za granicę, gnoić swoich rodaków i jechać po nacjach, którym idzie lepiej, bo trzymają się razem - nasza mentalność

Odpowiedz
avatar Majk
1 1

I jak "oni" (Niemcy,Francuzi,Brytyjczycy,(nazwa dowolnej narodowości) mają nas szanować skoro sami siebie nie szanujemy ?

Odpowiedz
avatar kaktus
-1 1

Smutne ale prawdziwe...

Odpowiedz
Udostępnij