Jeden z moich kolegów z pracy natchniony jakimś obrazkiem w necie, postanowił zrobić sobie tatuaż : Imię nazwisko pesel gr krwi i uczulenie na morfinę. Dużo jeździ po województwie tak na wszelki wypadek.
Żona popiera jego decyzję. Tatuażysta powiedział taki robi za darmo tylko niech zwróci za farby w końcu to nie ozdoba.
Ale teściowa gdy się dowiedziała.
Jej słowa. "Nieważne co napisane! Jak tatuaż to kryminalista!"
ciekawe co powie za 10 lat na implanty w rękach? Roboty odmieńcy? Ale wg mnie powinno być implant z danymi dotyczącymi chorego, choć cholera wie do czego by Tusk go wykorzystał.
teściowa
Implanty w rękach? masz chyba na myśli chipy
OdpowiedzA to nie to samo?
OdpowiedzSTOP NWO!
Odpowiedzwydaje mi się, że implanty mają coś zastępować, np implant zęba lub piersi po mastektomii... A chipy to jak u psów - wszystkie dane właściciela w nich zapisane, więc pomyślałam, że analogicznie u ludzi będzie
Odpowiedz"Implanty w rękach" są m.in. antykoncepcyjne, więc zło nad złami.
OdpowiedzTusk? Za 10 lat? Za 10 lat to Palikot będzie premierem, albo w ogóle ktoś młodszy.
OdpowiedzNo niby sensowny pomysł z takim tatuażem... ale... Skoro nie uznaje się informacji o grupie krwi znajdujących się na koszulkach, brelokach, bransoletkach (bardzo mądrze), to nie wiem, czy taki tatuaż jest aż takim sensownym pomysłem.
Odpowiedz