Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kiedys czekajac na izbie przyjec z dzieckiem (dziecko mialo lekko zwichnieta noge,…

Kiedys czekajac na izbie przyjec z dzieckiem (dziecko mialo lekko zwichnieta noge, nic powaznego), czekal tam rowniez mezczyzna z dziewczynka ok.5lat, ktora spadla z hustawki i uderzyla sie w glowe, byla blada, ledwie przytomna i wymiotujaca. Wszyscy staralismy sie zeby nie zasnela (co podobno jest bardzo niebezpieczne w przypadku wstrzasnienia mozgu), prosilismy, aby ja szybko przyjeli, ale lekarz sie nie pojawial (ok 1,5 godziny). Na prosby o przyslanie lekarza, pielegniarki odpowiadaly ze mamy czekac. Oczekujacy Tata byl juz bardzo zestresowany ale tez bezradny, przestraszony.. Wygladal jakby sam mial zaraz sie rozplakac...Nie pomagaly grozby, prosby i blagania o lekarza. Wciaz to samo jedno slowo :czekac. Nie wazne zdrowie, a nawet zycie dziecka! Ktos wpadl na pomysl, ze lepiej juz wyjsc przed szpital i zadzwonic po karetke. Pomysl zostal podchwycony szybko. Jedynie Tata mial pewne obawy, sam juz nie wiedzial co ma robic. Bal sie. Jednak zdolalismy go namowic na ten ruch, tylko powiedzielismy, aby podjechal jedna uliczke dalej za szpital. Karetka zostala wezwana. Przyjechala po kilku minutach. Dziecko przyjete na oddzial ze wstrzasnieniem mozgu w stanie ciezkim..
I powiedzcie mi gdzie tu sens i gdzie logika. Nie mozna bylo znalezc jednego lekarza, aby dziecko zobaczyl, nalezalo wykorzystac do tego sztab ludzi i karetke? I ile jeszcze kazano by czekac temu biednemu dziecku? my zobaczylismy lekarza po 4,5 godzinie. Dziecko najadlo sie stresu, ale nic mu nie bylo. Czy jest to az takie trudne aby ocenic sytuacje i podjac odpowiednie dzialanie? Na co w takim razie ta instytucja, ktora ma pod przysiega pomagac ludziom. Jak mozna spokojnie siedizec i popijac kawke, kiedy dziecko w takim stanie? Na te pytania prawdopodobnie nigdy nie znajde odpowiedzi...

pewien szpital w lubuskim

by nightstaff
Dodaj nowy komentarz
avatar bohun
9 17

Sztuka stosowania imiesłowów czynnych jest wyraźnie sztuką ginącą. Acz historia sama w sobie dramatyczna... Wiwat NFZ.

Odpowiedz
avatar babubabu89
1 11

Tak wiem wyjdę na debila ale co to jest imiesłów czynny? I moim skromnym zdaniem to oprócz polskich znaków diakrytycznych to historii nic nie brakuje O.o

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 7

@bohun - nie jestem polonistą i mam wrażenie że użyty tu raz imiesłów czynny użyty jest poprawnie. Ponieważ staram się uczyć w każdych okolicznościach to proszę o wytłumaczenie twojego postu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 11

Niby nie lubie zakapiorstwa gramatycznego, ale ten konkretny blad dziala na mnie jak plachta na byka. Imieslow czynny - "czekajac". Uzywa sie go wtedy, kiedy obydwa zdania skladowe maja ten sam podmiot, czyli np. "czekajac na x, czytalem ksiazke". Gdy podmioty sa rozne - "kiedy czekalem". Kambodia - to baaaaardzo popularny blad nie tylko na Piekielnych :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2013 o 20:17

avatar peeYie4o
11 11

Ujmę to tak: jedząc kanapkę przyjechał autobus.

Odpowiedz
avatar kochanicadziedzica
3 5

Jeśli stosujemy imiesłów w taki sposób, to użyty podmiot dotyczy całego wyrażenia. Aktualnie podmiotem jest mężczyzna, zatem zdanie oznacza mniej więcej tyle, że "mężczyzna czekając czekał". Żadnego w tym sensu. Poprawne byłoby np. "czekając... widziałam/em mężczyznę", bo wtedy podmiotem jest autor(ka).

Odpowiedz
avatar nisza
1 3

Babubabu - prosze, pod tym linkiem : http://lmgtfy.com/?q=imies%C5%82%C3%B3w+czynny znajdziesz wyjasnienie, czym jest imieslow czynny. I nie, Kambodia, nie jest uzyty poprawnie. Znaczy sam wyraz jako taki owszem, napisany prawidlowo, ale jego uzycie w zdaniu - jest juz bledne. Niestety, jak wspomniala Erena, ludzie bardzo czesto nie potrafia sie imieslowami poslugiwac, zapominajac, ze dzieki nim mozna opisac dwie jednoczesne czynnosci, a stosuja je jako glowny czasownik. W skrocie - lopatologicznie - zasade najpowszechniejszego stosowania imieslowu przedstawic mozna tak: "robiac czynnosc A, zrobilam czynnosc B". A wiec - jedzac kanapke, czytalam ksiazke, czekajac w poczekalni zauwazylam kogos, biegnac machalam reka, itd., itp. Tymczasem wiele osob zapomina o tym, ze obie czynnosci musza odnosic sie do tego samego podmiotu. I powstaja dziwaczne konstrukcje typu niezwykle czestego na tym portalu "czytajac historie, przypomniala mi sie sytuacja", gdzie poprawnie byloby "czytajac historie, przypomnialam sobie...".

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2013 o 21:01

avatar konto usunięte
3 5

Poprawcie bo się nie znam : Imiesłów przymiotnikowy czynny został użyty w zdaniu "Oczekujacy Tata byl juz bardzo zestresowany ale tez bezradny, przestraszony.." i dlatego napisałem ze poprawnie. Natomiast w zdaniu "Kiedys czekajac na izbie przyjec z dzieckiem (dziecko mialo lekko zwichnieta noge, nic powaznego), czekal tam również mężczyzna ..." użyto imiesłów przysłówkowy współczesny. I ten jest faktycznie użyty nieprawidłowo. To tyle co pamiętam z czasów kiedy uczyłem się w Technikum Budowlanym.

Odpowiedz
avatar Tytanowy_Janusz
0 0

@kambodia Masz racje. @bohun Jak tylko skonczylem czytac te historie to zaczalem sie zastanawiac, czy w komentarzach juz jest o imieslowach. Po czym pamietajac historie josefine (http://piekielni.pl/47413) o tlumaczeniach za darmo pomyslalem, ze "ten tlumacz z piekielnych" juz na pewno sie tym zajal. :) Co do imieslowow, to faktycznie jest to bardzo czesty blad, chyba nawet czestszy niz gwalty na przypadkach (np. evergreen z gumtree.pl - "szukam prace"). Natomiast (ciekawostka) imieslowy w jezyku czeskim istnieja juz tylko na kartach gramatyk - wspolczesnie sa praktycznie nieuzywane. Boje sie, zeby w naszym jezyku nie stalo sie podobnie - imieslowy sa naprawde fajne! Jak sie ich umie uzywac.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Jesli to miales na mysli, to zwracam honor :) Imieslowy przymiotnikowe faktycznie uzyte poprawnie. Mysmy sie rzucili na imieslow przyslowkowy, czyli wlasnie to nieszczesne "czekajac". Nostra culpa :)

Odpowiedz
avatar Bastet
9 13

Widziałaś, że lekarz siedział i pił kawkę? Może na oddziale coś się działo - to zdaje się szpital był. Nie twierdzę, ze tak powinno być, ale może to wina organizacji szpitala a nie akurat lekarza, którego nie było? Nie każdy ma zdolność bilokacji.

Odpowiedz
avatar Dominika
2 2

Zgadzam się z przedmówcami - czekając czekał jest zły, bardzo zły... NFZ też jest zły, jeszcze bardziej. Wiem z autopsji. Teściowa - albo niedowład ręki, albo operacja za 13 tysięcy (całe życie opłacana składka w niemałej kwocie), córka z pękniętymi paliczkami w stopie - 330 pln albo 12 godzin na izbie przyjęć. I ubezpieczenie prywatne które płacę ostatnio - 380 złotych za 3-osobową rodzinę miesięcznie lub haracz na NFZ w podobnej kwocie na jedną osobę. Jeśli miałabym wybór - opłacałabym tylko prywatne, nawet w tej samej kwocie co NFZ per osoba. Sądzę, że stać by mnie było na wiele. I problemów byłoby znacznie mniej... @Bastet@ - nawet jeśli organizacja jest zła, koszt wysłania karetki wydaje się być wyższy niż przyjęcia dziecka na izbie przyjęć. Jeśli tylko organizacja jest ok, ludzie którzy mogą poczekać czekają, ale pilne przypadki wchodzą najszybciej jak to możliwe. Oczywiście wszędzie tam gdzie byłam na zachodzie, u nas to mit niestety...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2013 o 20:38

avatar Bastet
0 4

To ciekawy ten twój Zachód, bo z tego co wiem, też tam niezłe historie na izbach przyjęć się dzieją. Ja jakoś z córką też co roku prawie ze złamaniami latałam (taka urazowa była do pewnego wieku) i jakoś nigdy dłużej niż 2 godziny nie czekałam. I faktycznie koszt karetki i tak dalej, co nie zmienia faktu, że pracownik się nie rozdwoi - choćby był lekarzem,.

Odpowiedz
avatar MrSpook
0 2

Nie porównuj durnych złamań z uszkodzeniami neurologicznymi, które mają gorsze konsekwencje na przyszłość - jej brak w ogóle - przy niewłaściwym podejściu. Lekarze i personel medyczny ma w du... prawo, procedury wewnętrzne, lub w szpitalach jest brak procedur. Po 13tej, w szpitalu trudno o lekarza, część w czasie szpitalnego etatu zasuwa na prywatną praktykę... Pielęgniarki na izbie wolą gadać o dupie maryni/stefana... bo problemem było by wyciągnięcie lekarza z gabinetu w trakcie badania lżejszego przypadku...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2013 o 5:14

avatar Vividienne
1 1

MrSpook, byłeś tam i wiesz, że lekarz był akurat zajęty lżejszymi przypadkami? A może jedyny lekarz na dyżurze operował akurat pacjenta przywiezionego z wypadku?

Odpowiedz
avatar bohun
9 9

Dziękuję wszystkim, którzy wyręczyli mnie w tłumaczeniach. :) Nie rozumiem tylko minusowania Kambodii - nie stwierdził, że nie widzi błędu i już, tylko że wydaje mu się, że go nie ma i poprosił o wyjaśnienie. Moim zdaniem bardzo sensowna postawa :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

O jedno słowo za dużo. Gdybyś nie uściślił że chodzi o imiesłów CZYNNY to miałbyś całkowitą rację. Z drugiej strony dzięki za obronę, jeśli poprawiamy błędy to uczmy użytkowników i samych siebie. Język polski to dziedzictwo o które naprawdę należy dbać .

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

A może lekarz był po prostu na sali i operował? Albo był w trakcie reanimacji na oddziale? On też jest w pracy i wbrew pozorom nie zawsze może wszystko rzucić, żeby lecieć na izbę. Historia oczywiście dramatyczna i w ogóle nie powinna mieć miejsca, ale też nie można tak od razu oczerniać wszystkich lekarzy. Niektórzy naprawdę się starają ze wszystkich sił, żeby nieść pomoc. Niestety, ale specjalistów jest coraz mniej, więc takie sytuacje są powszechne. NFZ za to musi sobie jeszcze jeden remont gmachu zrobić, bo w tym sezonie jest modny inny kolor fug na podłodze.

Odpowiedz
avatar Bastet
5 7

Dokładnie o tym pisałam - wyżywanie się na pracownikach, którzy pracują - nosz jak mogą nie być w 5 miejscach jednocześnie! lebiegi i konowały!

Odpowiedz
avatar anyanka
2 4

Najłatwiej jest kogoś oceniać nie znając do końca sytuacji.Rozumiem zdenerwowanych ludzi czekających w kolejce na lekarza, ale pewnie za mała liczba personelu + ludzie przychodzący z błahostkami powodują, że są takie kolejki i brak lekarza.

Odpowiedz
avatar bohun
0 0

@Kambodia, masz rację - nie dopisałam, że chodzi o konkretnie imiesłów przysłówkowy, pewnie dlatego, że tak okropnie rzucał się oczy :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Pisząc post byłem przekonany że spostrzeżesz swoją omyłkę i dlatego prosiłem o tłumaczenie. Natomiast całkiem mnie rozbawiło czytanie postów naszych purystów językowych. Wiedzą że coś jest źle, bo w końcu błąd ewidentny, natomiast ze znajomością tematu to już gorzej. Pozdrawiam mojego nauczyciela p. Osypiuka i wujka Google.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2013 o 11:37

avatar nightstaff
0 4

w odpowiedzi na komentarze :) 1) Wybaczcie brak polskich znakow, wina zagranicznego komputera, braku polskiego oprogramowania i polskiej klawiatury 2) co do imieslowu (/a??) oczywiscie macie racje, niestety bylo to poza moimi zdolnosciami polonistycznymi, postaram sie poprawic w przyszlosci :) 3) co do lekarza, tak, widzielismy go pijacego kawke, gdy poszlismy blagac o litosc dla dziecka, nie operowal, mial przerwe...bardzo dllllluga przerwe (!?) 4)co do oczekiwania, niestety zawsze czekamy dluzej niz dwie godziny, co w przypadku zwichniecia nie jest az tak wielkim problemem, ale jak juz wspomnialam, ocena sytuacji lekarza i pielegniarek (ktore tez pily kawke swoja droga) bardzo kiepska 5) rozumiem zawsze jest wiele ludzi oczekujacych na przyjecie, ale tu zgodnie wszyscy uznali, ze tata z dziewczynka wejda jako pierwsi, jednak lekarza - brak

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 lutego 2013 o 10:21

avatar violak
0 0

.........słów mi brakło...........

Odpowiedz
avatar nightstaff
0 0

jak tak teraz czytam, to faktycznie to "czekajac" brzmi tam glupio. Jeszcze raz - wybaczcie moim dziurom w mozgu

Odpowiedz
avatar ZaglobaOnufry
0 2

Czysty zwariowala? A kto ci mowil, ze lekarz siedzi i popija kawke, moze mial duzo wazniejszy i niebezpieczniejszy przypadek do zbadania/leczenia rownoczesnie i musial zrobic triage, a innego moze nie bylo. Naturalnie pomysl zbadania malej pacjentki przez innego lekarza z innego oddzialu powinien wyjsc od pielegniarki, ktora (pracujac w izbie przyjec) powinna sie odrobinke znac na medycynie i "nie byc z lasu", czyli umiec odroznic przypadek niebezpieczny od mogacego godzinami czekac na zbadanie.

Odpowiedz
avatar violak
0 2

ZaglobaOnufry - patrz odrobinę wyżej zanim coś napiszesz! To nie boli!

Odpowiedz
Udostępnij