Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wszędzie ,żeby zobaczyć jakiś obrazek czy tekst , trzeba się zalogować przez…

Wszędzie ,żeby zobaczyć jakiś obrazek czy tekst , trzeba się zalogować przez fb ,jak przeczytasz jakiś artykuł , a jesteś zalogowany to informacja o tym, pojawi Ci się w profilu. Niedługo przy oglądaniu erotyków będzie adnotacja : 'uwaga, treści przez Ciebie oglądane ukażą się na Tw profilu fb'. To jak ktoś nie ma konta , wychodzi na to że z niczego ma nie korzystać. Jakoś paranoja ogarnęła ten cały internetowy świat. Czy na prawdę do wszystkiego jest nam potrzebne logowanie?

internet +fb

by RozmiarS
Dodaj nowy komentarz
avatar Gumi5
17 23

IMO to tylko debile wchodzą na strony, na których wymagany jest Facebook, chodzi mi tu oczywiście o różne podróbki kwejka itp., niemniej internauta bez FB, poza samym portalem społecznościowym, traci w sumie niewiele :)

Odpowiedz
avatar Alenthar
3 11

Niestety bardzo często można pominąć dodaną przez Ciebie cześć "poza samym portalem społecznościowym". Co do samego FB... nie jest mi na szczęście do niczego potrzebny, ale znam osoby wręcz uzależnione od tego portalu do tego stopnia, że nawet na imprezie nie wytrzymają godziny bez wejścia na swoje konto i podzielenia się ze światem na jakiej to bibie, etc. nie są akurat...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
63 67

Sprawdziłem, RedTube dalej jest bez FB :)

Odpowiedz
avatar RozmiarS
-3 9

a sprawdziłeś FB? :D

Odpowiedz
avatar kaka22
6 14

Sasha Grey lubi to :P

Odpowiedz
avatar diabollo
1 3

Zawsze jak wchodzę to się zastanawiam czy mi nie pokaże na profilu co oglądałem :P

Odpowiedz
avatar applancer
4 10

No bez przesady, dużo stron obsługuje możliwość przeglądania bez FB. Jak ktoś ma czas na tracenie czasu, to może się w FB bawić :P Ja bym raczej zauważył, że np. od momentu wprowadzania opcji zakupowych aplikacji przez neta (np. android - google play) nie ma możliwości anonimowego kupna aplikacji. A ostatnio nagle wyszło, że dostęp do danych osobowych użytkowników mogą mieć producenci aplikacji. Robi się coraz ciekawiej.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2013 o 19:01

avatar Cysioland
1 5

Ty również masz dostęp do ich danych. A wyobraź sobie, że fizyczny sklep też ma dostęp.

Odpowiedz
avatar bukimi
3 3

A jak zamawiasz coś w sklepie internetowym (nie tylko Allegro), to nie przekazujesz pełnych danych osobowych i adresowych? Nie róbmy takiej paranoi z tego "kto ma nasze dane", łolaboga!

Odpowiedz
avatar digi51
33 37

Jak do tej pory, jedyne strony, gdzie wymagane jest logowanie przez fejsbuka, na jakie trafiłam, to strony z głupawymi obrazkami. Jeżeli uważasz to za "wszystko"...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2013 o 19:06

avatar sara1310
-2 4

Nie tylko. Ostatni pilnie potrzebowałam artykułów naukowych (nie będę się zagłębiać z jakiej dziedziny) i też logowanie tylk przez FB ;/

Odpowiedz
avatar Sine
0 0

A może jednak podpowiesz, z jakiej to dziedziny, bo sobie tego nie umiem wyobrazić? Mój facet często korzysta z materiałów z bardzo wąskiej dziedziny elektroniki. Szuka na stronach organizacji naukowych i zrzeszeń ekspertów - sporo tego już przewertował i nigdy jaj z logowaniem przez facebooka nie miał. Moim zdaniem takie traktowanie użytkowników jest po prostu niepoważne i nieprofesjonalne ze strony jakichkolwiek naukowców.

Odpowiedz
avatar Monomotapa
6 12

Naprawdę ten świat jest okrutny.

Odpowiedz
avatar dik
7 11

Ja zazwyczaj wchodzę na facebooka na kilka minut, po czym wylogowuję się i idę hasać po innych stronach. Nie zauważyłam, by jakieś strony nie dały się włączyć bez zalogowania na fejsa (czasem wyskoczy jakieś okienko 'polub nas na fejsie' czy coś, ale nic na siłę). Na niektórych stronach trzeba się zalogować by przeczytać więcej komentarzy - i to jest wkurzające, bo niby dlaczego ktoś, kto np. nie ma fejsa, nie miałby mieć dostępu do wszystkich komentarzy? Dlaczego mogę zobaczyć 5, ale by wyświetlić resztę, muszę się już zalogować? Czy to jakieś tajemne dane, niedostępne ludziom nieposiadającym konta na facebooku?

Odpowiedz
avatar Rammsteinowa
4 4

Serce mi stanęło...:D

Odpowiedz
avatar misiafaraona
3 3

Chyba dziś widziałam tę zakazaną mordę ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
3 3

a mnie nic nie wyświetla - masz inny link ?

Odpowiedz
avatar szczurzyca
4 4

Fajne, fajne :D

Odpowiedz
avatar RozmiarS
-3 3

ale dobre :D

Odpowiedz
avatar Shemhazai
9 15

Dopiero teraz zauważyliście, że ONI mają Wasze dane, ONI chcą Wami kierować i ONI wiedzą o Was więcej, niż Wy sami? Zapewne wszyscy znacie "Rok 1984". Tak, to o nas i naszym świecie.

Odpowiedz
avatar LTM87
8 8

Prawda jest taka, że ci mityczni ONI dostęp do naszych danych mieli, mają i mieć będą. Policja i prokurator mogą uzyskać dostęp do praktycznie wszystkich interesujących danych. Wystarczy wniosek mówiący, że jest taka potrzeba. Coś nawywijasz? Informacje o miejscu zameldowania są w urzędzie miejskim, treść smsów i godziny rozmów ujawni operator telefonii komórkowej, a dostawca internetu dorzuci IP stron, z którymi się łączyłaś w ostatnim czasie.

Odpowiedz
avatar Rubcil
6 10

RozmiarS, Nie ogarniasz internetu.

Odpowiedz
avatar RozmiarS
-5 7

no chyba tak :D

Odpowiedz
avatar zeebee
6 8

Nie ma mnie na FB, ani (już) żadnym podobnym "opinio twórczym" portalu. Nie czuję się przez to samotny.

Odpowiedz
avatar korbalodz
3 3

A piekielni to co? Zresztą ja tak samo.

Odpowiedz
avatar laza
1 1

Tak naprawdę to biznes. Pozyskane dodatkowe wejścia przez twoich znajomych teoretycznie przekładają się na zarobek.

Odpowiedz
avatar br13
1 5

Czasy sie zmieniaja, trzeba to po prostu zaakceptowac. Nie mowie tutaj o koniecznosci logowania sie przez FB do roznych stron, bo w wiekszosci to akurat nieprawda. Natomiast to nie list, gazeta, telewizja czy telefon sa w dzisiejszych czasach glownym zrodlem informacji i komunikacji, a Internet. Czy w zwiazku z tym trzeba zmienic pojecie prywatnosci? Jak najbardziej. Czy jest to cos zlego? Nie, dlaczego mialoby byc? Czy zycie powinno stac w miejscu, zeby bylo dobrze? Internet jest doskonalym narzedziem pracy, wymiany wiedzy, rozmowy, zabawy, ciezko temu zaprzeczyc. Wiele stron/firm posiada nasze dane osobowe. Dla mnie to nie jest koniec swiata. Naprawde ma ktos jeszcze ochote jezdzic za granice, by kupic cos niedostepnego w naszym kraju zamiast zaplacic przez Internet karta kredytowa albo PayPal? Pojsc na poczte wyslac rachunki zamiast zrobic szybki przelew? Probowac kogos zastac w domu na stacjonarnym zamiast na komorce? Isc do punktu wywolywania zdjec zamiast kliknac raz i podzielic sie nim na FB/Flickr/itp.? Ja jestem na to zbyt wygodny, technologia rozpieszcza. Mnie sie to podoba.

Odpowiedz
avatar nisza
4 4

Przepraszam Cie Br13, ale wydaje mi sie, ze mylisz zjawiska. Pewnie, ze masa ulatwien, ktore pojawily sie w naszym zyciu za posrednictwem internetu to rzecz pozytywna i na pewno ulepszajaca zycie. Ale uwazam, ze nie powinnosmy redefiniowac znaczenia prywatnosci. Prywatnosc, to prywatnosc. To ja i moje sprawy, ktorych nie chce udostepniac kazdemu, publicznie. Z jakiej okazji mam byc zmuszana do ujawniania pewnych rzeczy, jezeli nie robie nic zlego? Tu nie chodzi o to, ze ktos mialby sie wstydzic tego, co robi w internecie, ale po prostu nie kazdy ma ohote, aby wszyscy inni mogli sprawdzic, jaka strone i o ktorej godzinie oglada. Tak samo jest w zyciu. Nie trzeba robic nic niewalsciwego, aby jednak mimo wszystko nie miec ochoty, aby postronni mieli dostep do informacji, prawda? Fakt, ze wielu ludzi dzisiaj zapomina o tym, czym jest prywatnosc i radosnie informuje caly swiat o tym co wlasnie robi, gdzie byl na imprezie, co tam pil i co zjadl (a potem w jakiej formie to z niego wyszlo), ale jestem zdania, ze taki ekshibicjonizm jest jednak w zlym guscie. Nawet, jezeli ktos dobrowolnie rezygnuje z prywatnosci - to zjawisko samo w sobie jest co najmniej dziwne.A na pewno juz z jego powodu nie powinnismy zmieniac znaczenia pojecia prywatnosci. W zdanym wypadku. Czym innym jest, jesli zdjecia i informacj o miejscach, gdzie przebywasz udostepnieasz dobrowolnie, podobnie jak dobrowolnie podajesz swoje dane logujac sie na rozne portale, bank, poczte itd, czym innym, jesli strona wymusza to na uzytkowniku. Jak np youtube, gmail. Niby laczenie kont moze miec swoje zalety, automatyczny dobor proponoanych filmikow pod gusta - problem w tym, ze niegdlugo odbierajac towar zamowiony w internecie, dostaniemy zawiniete to w pacce w ulubionym naszym kolorze, bo przegladarka ustali go na podstawie naszych dzialan i poda sprzedawcy. Naciagane? Moze. Ale obawiam sie,ze wcale nie jest to takie niemozliwe...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2013 o 14:08

avatar br13
1 1

Przepraszam ja z kolei za brak akapitow, ale odmawiam uruchamiania IE tylko dla Piekielnych :) Ad prywatnosc: Nie zgodze sie, ze bezwglednie prywatnosc to prywatnosc (chociaz budowa tego stwierdzenia nie jest logicznie zasadna). Co innego bylo prywatnoscia, gdy sie mieszkalo na wsi przed wojna, co innego gdy mieszka sie w globalnej wiosce z blyskawicznym obiegiem informacji. Jesli zas chodzi o udostepnianie publiczne, to tez nie do konca sie zgodze. Dane udostepniasz konkretnym podmiotom gospodarczym, nie sasiadom i opinii publicznej. Tez nie lubie jak do mnie wydzwaniaja telemarketerzy, ale to inna bajka. Cos za cos - nie ma nic za darmo. Facebook tez nie jest za darmo - jest za reklamy, nasze dane osobowe i statystyki. Ad publikowanie informacji: wiele osob robi to po prostu bezmyslnie. Na Facebooku moge sobie ladnie ustawic, z jakich zrodel chce informacje publikowac, z jakich zablokowac, ktore do jakiego grona osob przekazywac. Trzeba byc po prostu swiadomym uzytkownikiem, ktorym zas nie jest jakis szanowny pan dres czy pani rozowa blondynka z nowym telefonem. Zawsze bylo pelno glupich osob, po prostu przed era telewizji i Internetu nie bylo o nich tak glosno. Nie wina YT czy FB. One musza zerowac na niewiedzy pewnych grup uzytkownikow, by biznes sie krecil. Nie oszukuja jednak, tylko sporo osob nie zapoznaje sie z instrukcja :) Ad prezenty: mnie w sumie obojetnie w jakim papierze do mnie paczki przychodza :) Rozumiem twoj punkt widzenia, ale moze faktycznie wiecej w dyskusji o danych osobowych strachu i niewiadomych, niz rzeczywistego zagrozenia? Watpie, ze ktos ci krzywde robi z powodu udostepnienia ich tu i owdzie :)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 lutego 2013 o 15:42

avatar nisza
1 1

"Co innego bylo prywatnoscia, gdy sie mieszkalo na wsi przed wojna, co innego gdy mieszka sie w globalnej wiosce z blyskawicznym obiegiem informacji. " W zadnym wypadku. Prywatnosc nadal oznaczac powinna to samo. Nadal to prawo do zachowania pewnych spraw. I jej naruszeniem bedzie tak samo plotkowanie na temat czyjegos zycia dwoch bab przy plocie,jak i wyslanie maila na tem temat :P Rozumiem oczywiscie o co Ci chodzi i poniekad zgodze sie takze, ze zmieniaja sie zasady, ktore pozwalaja prywatnosc utrzymac (lub rozpowszechniac rozne rzeczy), ale tak czy siak pewne sprawy powinny zostac w gestii decyzyjnosc osob, ktorych one bezposrednio dotycza. Podobnie jak i Ty uwazam,ze podstawa zachowania prywatnosci jest myslenie i swiadome decydowanie co i komu udostepniamy, jednakze nie da sie nie zauwazyc tendencji dazacej do zlikwidowania prywatnosci. Zauwaz, ze odgorne ustawienia czesto sa takie, ze kazdy widzi wszystko, natomiast aby chronic prywatnosc musisz klikac w szereg przyciskow. Nie powinno byc to czasem jednak odwrotnie? :) Przyklad z papierem byl stanowczo przerysowany ( o czym osobiscie wspomnialam) i dotyczyl przyszlosci, stanowiac karykature tego,co sie moze stac przy zachowaniu obecnego trendu do laczenia wszystkich danych, ktore aplikacje i rozne strony moga o nas zbierac. Ja sie nie boje, bo poki sie da, czytam regulaminy i sprawdzam, co gdzie i komu mialabym udostepniac ;)

Odpowiedz
avatar neandertalczyk
1 1

Już jakiś czas temu mój znajomy (13 lat) pokazał się z trochę innej strony, a mianowicie na tablicy miał jakiś film porno z komentarzem "zobaczcie sami". Później wypytaliśmy go i co się okazało? Kliknął u kogoś jakiś link z pseudo-demotywatorów i pojawiło mu się takie oto g*wno. Musiał się nawet rodzicom tłumaczyć. Nie uwierzyli mu zresztą. Miał nawet kilka poważnych rozmów z ojcem o skutkach masturbacji.

Odpowiedz
avatar nisza
1 1

Tez mialam cos takiego... Dobrze,ze odgornie ustawilam sobie, ze wszelakie tresci umieszczane przez roznego rodzaju aplikacje widoczne sa tylko dla mnie, bo wstyd by mi bylo, gdyby znajomi ujrzeli teoretycznie polecony przeze mnie filmik z golymi panienkami wyczyniajacymi rozne niekoniecznie przyzwoite rzeczy ;/

Odpowiedz
avatar Szpadelek
0 0

Witam Dla wielu niestety facebook powoli staje się FejBogiem.Za parę lat zeswiecą będzie trzeba szukać tych, co nie mają tam konta...

Odpowiedz
Udostępnij