Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O naprawdę piekielnym lekarzu. Konkretnie ginekologu. Poszłam dziś na usg, żeby sobie…

O naprawdę piekielnym lekarzu. Konkretnie ginekologu.

Poszłam dziś na usg, żeby sobie swojego dzidziusia obejrzeć.
Leżę sobie, a doktor jeździ mi po brzuchu tą taką końcówką, na którą nakłada się taki zimny żel. Nagle zrobił przerażoną minę.

[j]-ja
[d]- piekielny lekarz

[j]- Coś się stało?
[d]- Bardzo mi przykro, ale straciła pani dziecko.
[j]- Proszę?
[d]- Niestety.

Usiadłam i nie wiedziałam, co ze sobą zrobić. Czułam, że już mi łzy lecą.

Wiecie co w tym momencie zrobił lekarz? Wstał, pobiegł do gabinetu obok (gabinety są tam połączone drzwiami, nikt nie wie po co) i krzyknął "Ty Kaśka! Zobacz jak ją wkręciłem! Powiedziałem jej, że bachor jej umarł! Hahaha! Dobre, nie?"

Ja wtedy odetchnęłam z ulgą, podeszłam do tego za przeproszeniem dziada i walnęłam go z płaskiego w pysk. Na szczęście pani Kasia (imię zmienione) miała trochę oleju w głowie, pomogła mi się ubrać, wyprowadziła z jego gabinetu i uspokoiła.

Naprawdę jeszcze nigdy takiego strachu nie czułam.

służba_zdrowia

by skrzypaczka_na_dachu
Dodaj nowy komentarz
avatar toomex
5 13

A gdzie kierowca autobu... a nie, to gabinet lekarski.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Klaskał później, jak wracała do domu.

Odpowiedz
avatar durterator
4 8

Oczywiście ...

Odpowiedz
avatar Dama_Pik
3 7

Nie wierzę

Odpowiedz
avatar tarasek
5 5

nastepnym razem wymysl cos bardziej prawdopodobnego!

Odpowiedz
avatar blisiek
2 2

i to Kasia(imie zmienione) po co to pisać? Nigdy nie widziałam w tym sensu....

Odpowiedz
avatar motomysza
0 0

Tak, jasne.

Odpowiedz
avatar olkiolki
0 0

A to najpierw podeszłaś a później sie ubrałaś czy odwrotnie, bo jakoś nie kumam...

Odpowiedz
Udostępnij