Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Siedzę sobie w sobotę w domciu, oglądam film, popijam piwko. I nagle…

Siedzę sobie w sobotę w domciu, oglądam film, popijam piwko. I nagle pukanie do drzwi.
Kogo niesie tak sobie pomyślałem, ale zwlekam się z kanapy i od niechcenia idę otworzyć.
Patrzę przez wizjer i widzę moja była dziewczynę.
WTF czego chce? Otwieram.
Aby nie przeciągać opowieści dialogami w skrócie powiem, że uświadomiła sobie swój błąd i chce ponownie ze mną być bo jednak mnie kocha.
Taaa już w to wierzę. Jak zaczeła mnie zdradzać a potem uciekła do innego to było super.
Powiedziałem do niej wprost „ Jesteś ładna, było dobrze, ale to już przeszłość”
Poszła.
Następnego dnia dowiedziałem się dlaczego do mnie przyszła. Otóż jak mieszkała w moim mieszkaniu było super, ale jak zaczeła zdradzać to sensu dalszego mieszkania ze sobą nie widziałem. No i wyprowadziła się, wynajęła mieszkanko w kamienicy. Czynsz nieduży bo razem z wynajmem 900zł. Potem jak zamieszkała z facetem to jeszcze lepiej bo dwie osoby płacą. Ale...... No tak zawsze jest jakieś ale.
Jak powiedziała mi jej znajoma, a moja kuzynka. Koszty mieszkania trochę ich przerosły.
900zł wynajem + woda 60zł i to co ich dobiło wszystko w tym mieszkaniu ogrzewanie, ciepła woda i kuchenka były na prąd. I dostali rozliczenie 1900zł do zapłaty za 3 miesiące.
Trochę przerosło ich to możliwości finansowe bo gdzie jedzenie, paliwo, czy inne potrzeby?
Zwłaszcza, że laska wieczorami musi z 5h na internecie siedzieć, a to wyjść na miasto. A jej facet podobnie tramwaj do pracy to obciach. Podobno koszt mieszkania to ok. 2 tys na miesiąc przy ich wspólnych zarobkach 2300.
No a ze mną było wygodnie, niski czynsz, ogrzewanie z sieci. Lodówka zawsze z jedzeniem. Żyć nie umierać jak mawiali w jednym filmie.
No i po podsumowaniu zimy decyzja prosta woli być utrzymanką. U mnie zamieszka, a pewnie dalej z facetem spotykać się będzie.
Nigdy nie zrozumiem kobiet.

Edytuje.
Dla Kobiet minusujących, nie poleciałem na urodę, potem okazało się, że tylko udawała jaka jest kochająca i czuła.
Ja dawałem wszystko, a okazało się byłem.... jak w tym dowcipie.

kobiety

by lordvictor
Dodaj nowy komentarz
avatar Kikai
5 23

"Nigdy niezrozumień kobiet." Nigdy nie zrozumiem mężczyzn. A konkretnie, tego ich generalizowania.

Odpowiedz
avatar szczurzyca
16 24

Nigdy nie zrozumiem dziwek.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
4 8

Dokładnie, trudno inaczej ją nazwać... Swoją drogą była tutaj kiedys historia/ komentarz jak ktos w genialny sposób zgasił pretendentkę na utrzymankę, ale niestety nie przypominam sobie kto to wymyslił.

Odpowiedz
avatar szczurzyca
5 13

Ktoś kto daje dupy za pieniądze, bądź inne dobra to po prostu dziwka. Można tez owijac w bawełnę, nazywać utrzymankami, kochankami, paniami do towarzystwa, etc, ale dziwka, pozostaje dziwką i czasami bywa k...ą.

Odpowiedz
avatar BlackMoon
6 10

Tak, albo ostatnio bardzo popularne "escort" :D Nazywajmy rzeczy po imieniu...

Odpowiedz
avatar carollline
-2 8

To samo mi się nasunęło. A do autora: z kim Ty się spotykałeś?! Ładna buzia to nie wszystko, ale tego się już chyba nauczył.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2013 o 11:16

avatar konto usunięte
-1 15

Na ogół jestem osobą bezkonfliktową, ale no właśnie wkurzyłeś mnie. A mnie trudno wyprowadzić z równowagi więc no tego… gratulacje:P Wiesz ponoć mężczyzna ma taką kobietę na jaką zasługuje. Wśród moich przyjaciółek i kobiet z rodziny nie ma leniwych, głupich i rozwiązłych dziewczynek. Ah powinnam była na początku napisać to nie jest prawdziwa kobieta. Kobieta z krwi i kości jest ciepła, serdeczna i niezależna, a przynajmniej stara się taka być. A kiedy okaże się jej swoją miłości i wierność to odwdzięczy się tym samym , przynajmniej jeśli chodzi o kobiety które ja znam i cenię. Przyznaj się sam przed sobą nie poleciałeś tylko na jej piękne, młode, jędrne ciało ? i tym że to Ciebie wybrała z grona adoratorów? P.S Żadna z nas nie jest pasztetem, nie powiem, że jesteśmy piękne, bo to jest pojęcie względne.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2013 o 9:51

avatar Gregorius
5 9

No właśnie z twoim określeniem że "..piękno, to pojęcie względne" mogę się jak najbardziej zgodzić. Sam mam takie moje ulubione powiedzenie że "Nie ma kobiet brzydkich, są tylko brzydko odbierane", zaraz pewnie niektórzy będą dopisywać do tego powiedzenia coś w stylu że "tylko wina mało" itp ;) Ale taka prawda że jednego będą kręcić grube, innego chude z wystającymi kośćmi, jeszcze innego umalowane lub naturalne tylko itd.

Odpowiedz
avatar MyCha
-3 3

Na prawdę wkurzyło cię zdanie lordvictor'a „Jesteś ładna, było dobrze, ale to już przeszłość”. Czy chodzi raczej o fakt, że nie przewidział od razu z jakim typem osoby się wiąże? Ja nie widzę w tym nic niewłaściwego. Bogatrzy o nowe doświadczenia drugi raz wplątać się w układ nie dał. Dziewczyna najwyraźniej mu się podobała, to chyba dobrze? Ślubu z nią nie brał tylko się z nią roztał, czyli chyba postąpił słusznie skoro oboje doszli do wniosku, że to nie to? Piekielna jest ta dziewczyna która kieruje się tylko tym gdzie jest jej wygodniej nie licząc się w ogóle z czyimiś uczuciami.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2013 o 15:57

avatar konto usunięte
-3 9

Słuchajcie chłopaki wkurzyło mnie, że autorowi wacek przesłonił oczy i zamiast najpierw poznać charakter kobiety z którą będzie uprawiał seks, nie będę nazywać to miłością fizyczną czy dopełnieniem związku, bo musiałabym skłamać czego nie lubię robić. Autorze przecież ona mogłaby zajść w ciąże tak? każdy środek antykoncepcji może zawieść. Może następnym razem zanim zaczniesz współżyć z ładną dziewczyną po prostu zastanów się czy chciałbyś żeby była matką Twojego dziecka. My kobiety też mamy chcicę, ale tym się różnimy od zwierząt, że potrafimy na ogół się opanować i zacząć myśleć o czymś innym. A mężczyźni zazwyczaj wkładają swojego przyjaciela gdzie się da jak to się mówi : Nie ważne, że potwór, ważne żeby miała otwór. Czy się mylę?:)

Odpowiedz
avatar Kikai
5 5

O. A po czym się poznaje, że się charakter kobiety już poznało? ;) Musi minąć miesiąc, rok, a może dziesięć lat? Musi nastąpić wymiana obrączek? Musi się umieć napisać esej na tysiąc słów na temat tej osoby? Albo wypełnić za nią test osobowości? Gdzie leży ta magiczna granica, po przekroczeniu której seks staje się już dopuszczalny? Czekam na oświecenie w temacie. ;)

Odpowiedz
avatar mat_
-1 7

problem w tym, że wam potrafi odpie*dolić z dnia na dzień

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

Kikai, a czemu nie odniosłeś się do moich pytań? nie były one retoryczne:]. Wiecie powiem wam tajemnice wszechświata, nikt wcześniej na to nie wpadł nawet Einstein:P: najprostszym,a zarazem i najtrudniejszym sposobem na poznanie drugiego człowieka w tym i kobiety;) jest uwaga, uwaga, fanfary... rozmowa. Jeśli masz z tą osobą o czym rozmawiać, jeśli zauważysz, że nie chce uronić ani słowa z Twoich wypowiedzi, jeśli np. zauważysz, że przechyla kokieteryjnie głowę lub(trudno określić, bo każdy człowiek jest inny i inaczej reaguje na bodźce, a wśród typowych zachowań męskich i żeńskich są jeszcze osoby cechujące się nieprzewidywalnością) otwiera usta aż z zaciekawienia to wiesz, że już masz jakiś zaczątek znajomości. Sami na pewno wiecie, że jak ktoś was kompletnie nie interesuje nie tylko jeśli chodzi o seksualność, ale także jako kandydat na przyjaciela czy znajomego to grzecznie się witacie i no właśnie ignorujecie lub jakieś grzecznościowe, sztywne uwagi wymieniacie. A najlepsze jak kobieta się do Was uśmiecha, jej oczy się świecą jakby zobaczyła zestaw kosmetyków plus ubrania z najnowszej kolekcji Diora to działajcie:). A co do seksu chłopcy to indywidualna sprawa każdego człowieka. Ja nie będę uczyć ojca dzieci robić więc kiedy obydwoje będziecie gotowi na dopełnienie związku na pewno zauważycie to przychodzi naturalnie tak?:). Jedno jest tylko najważniejsze żeby nie zmuszać siebie ani drugiej osoby do robienia czegoś wbrew swojemu sumieniu.

Odpowiedz
avatar MyCha
3 3

nie_dziwna_lecz_oryginalna nie wiem ile masz lat i ile doświadczeń życiowych za sobą ale czy tak samo oceniałabyś małżeństwo które się rozpadło po ponad 10 latach mając dzieci? Czy w temacie związków i relacji międzyludzkich nie mamy prawa popełniać błędów? Czy da się poznać na 100% drugą osobę? Po drugie, wiem, że to mało prawdopodobne ale autor nigdzie nie pisał, że poszedł z rzeczoną dziewczyną do łóżka. Mogłabyś odpowiedzieć na pytania Kikai?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

Kikai koleżanko wybacz zagalopowałam się, wzięłam Cię za mężczyzne:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

MyCha w tym roku kończę 20 parę lat. Aczkolwiek zapewniam Cię, że niestety w pewnych materiach życia mam już spory bagaż jak na swój wiek. I przecież odpowiedziałam na pytania Kikai wcześniej, to może określ które pominęłam:) Słuchaj no nie udawajmy idiotów, skoro pisał o tym, że z nią dzielił mieszkanie i że, ma fajnie ciało to ile procent mężczyzn czy par by się powstrzymało? 1 na milion? Ah, już wiem o co chodziło Kikai no tak : drugiego człowieka nie można w pełni poznać, można się tylko domyślać i liznąć trochę jego biografii, ale nigdy nie wiadomo co pominął i czy słowa padające z jego ust były prawdziwe:)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2013 o 20:23

avatar MyCha
1 1

To jesteśmy pewnie w podobnym wieku. Zauroczenie bardzo często zasłania oczy, zwłaszcza jeśli jest to nasza pierwsza poważna miłość. Nie od dziś też wiadomo że mężczyźni gorzej od kobiet radzą sobie z czytaniem między zdaniami, odczytywaniem emocji drugiej osoby itp (statystycznie, są od tego wyjątki). Sama kiedyś kogoś bardzo idealizowałam kto ostatecznie okazał się skończonym dupkiem. Ciężko jest mi więc ocenić negatywnie bohatera historii. Nie uważam też za coś złego to, że autor nadużył się w dziewczynie ze względu na jej wygląd. W końcu to najpierw zauważamy czyjeś ładne nogi, długie, śniące włosy niż poszczególne cechy charakteru.

Odpowiedz
avatar Kikai
2 2

Tak, nie_dziwna_lecz_oryginalna, właśnie o to mi chodziło. :) Nie da się poznać człowieka w stu procentach - bywa, że i małżeństwo z kilkudziesięcioletnim stażem ma przed sobą takie tajemnice, że głowa mała. Nie istnieje tym samym jedna, ściśle określona granica, po przekroczeniu której seks zaczyna cementować związek, zamiast być substytutem związku (no chyba, że mówimy o zawarciu małżeństwa, ale to już kwestia innych przekonań). Po drugie, nie odniosłam wrażenia, żeby autor wątku wiązał się z dziewczyną wyłącznie dla seksu. "Jesteś ładna, było dobrze" - to dość miły sposób szybkiego spławienia eks, do której już nic się nie czuje. Nie wynika z niego, że partnerzy nie rozmawiali, nie mieli wspólnych hobby etc. A po trzecie, psychologia ewolucyjna się kłania. Mężczyźni naprawdę są tak skonstruowani, żeby w pierwszej kolejności mniej lub bardziej świadomie zwracać uwagę na wygląd (młoda, zdrowa, ładna = dobre geny, sukces reprodukcyjny) i nie ma co się obruszać na tę kolej rzeczy. A wygląd dużo bardziej rzuca się w oczy niż cechy charakteru. Oczywiście, jeśli mężczyzna sensowny, pragnący trwałego związku, to będzie go obchodzić coś znacznie więcej niż tylko długie nogi parterki i ilość/jakość seksu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

MyCha uwierz mi ja jestem zakochana w pewnym mężczyźnie, jest ode mnie starszy więcej niż 5 lat. Na początku zakochałam się w Jego głosie, łowiłam każde jego słowo, potem uśmiech, spojrzenie, sposób w jaki patrzył na drugiego człowieka w tym i kobietę zresztą swoją kobietę, bo tak miał dziewczynę. I tak odpuściłam zresztą to nie miało żadnego sensu, bo byłam jeszcze nastolatką, nie miałam mu co oprócz rozmowy i urody ofiarować zresztą urody też nie w pełni, bo tak mam zasady. Poza tym w tej drugiej kobiecie zobaczyłam siebie, czy chciałabym żeby mi ktoś zabrał ukochaną osobę? ona była i jest jego rówieśniczką. Zaczęłam go omijać, nie chciałam cierpieć,on o tym nie wie, ale ja ciągle na niego czekam. Zresztą od miesiąca nie ma już dziewczyny. Myślałam, że coś z tego będzie w końcu się rozumiemy, uśmiechamy i rozmawiamy i to nie tylko o tzw. dupie Marynie. Ale... właśnie zawsze jest to ale... ponad tydzień temu powiedział do dziewczyny, że chcę do niej wrócić, że nie może bez niej żyć(znam tą dziewczynę,lubię ją i cenię jako człowieka). Ciągle go widzę, ale staram się na Niego patrzeć jak na brata, zresztą on też traktuje mnie jak młodszą siostrę. Jestem romantyczką tak naprawdę wystarczy mi że Go kocham, jasne, że chciałabym go dotknąć, pocałować. Jednakże wiem, że jeśli on sam nie zdecyduje(jest kobieciarzem), to nie mam w ogóle czego tu szukać. I tak usycham po trochę każdego dnia, każdego wieczoru, w południe. Mimo, że jestem zajęta własnym życiem, pracą, nauką i hobby. Nic na to nie poradzę, staram się Go traktować jak brata, ale kocham Go, niestety. Poza tym wiem, że prędzej czy później ta kobieta zmieni zdanie...Jego kobieta...jego ukochana. Nie mam co próbować, bo ona ma podobne doświadczenia do Jego podczas gdy ja jestem hmmm. dziewczątkiem. A nie chcę cierpieć więc nie chcę zbyt emocjonalnie się w tym zatracić. I kończąc piosenką Chylińskiej: mogę tylko patrzeć, jak jest z Nią, idzie z Nią, i kocha Ją:)

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 lutego 2013 o 9:29

avatar MyCha
2 2

Ok, tylko co wspólnego ma twoja historia z opowieścią lordvictora? Chyba zgubiłam wątek.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

MyCha nawiązałam do Twojej wypowiedzi "Zauroczenie bardzo często zasłania oczy, zwłaszcza jeśli jest to nasza pierwsza poważna miłość. Nie od dziś też wiadomo że mężczyźni gorzej od kobiet radzą sobie z czytaniem między zdaniami, odczytywaniem emocji drugiej osoby itp (statystycznie, są od tego wyjątki)" przywołując własną historię chciałam zaznaczyć, że zawsze są wyjątki od reguły nie wszystkie kobiety to materialistki, czyhające na męża, nie każdy mężczyzna to samiec Alfa który chcę zapłodnić jak najwięcej partnerek płci przeciwnej. Nie miałam na celu się pochwalić swoją historią, miałam na celu zwrócenie uwagi czytelnika do pewnych racji, w tym między innymi nawiązać do historii autora który "nie rozumie kobiet", tu nie ma wielkich trudności, wszyscy jesteśmy ludźmi, każdy człowiek choć może się nie przyznaje pragnie miłości i chcę nią obdarowywać drugiego człowieka. To zabrzmi bardzo religijnie, ale w końcu zostaliśmy stworzeni z miłości i powołani do miłości tak? Więc głównie z mojego punktu widzenia chodzi o to, że autor i jego była dziewczyna się nie dopasowali pod wieloma względami w tym pod względem oczekiwań i temperamentów. Oczywiście ja zgaduję, drogi autorze w razie czego wyprowadź mnie z błędu:).

Odpowiedz
avatar nisza
-2 12

Ohoho, widze, ze nie mnie jedna zirytowalo ostatnie zdanie. Zgadzam sie z Nie_dziwna_lecz_oryginalna - na pewno nie poleciales na jej wyglad? Pierwsze, co powiedziales to "jestes ladna, bylo dobrze". Moze jestem jakas dziwna, ale dla mnie to powinno byc podstawa zwiazku, nie uwazasz? Chlop, ktory ma dosc eks mowi "zdradzalas mnie, nie mam ochoty z toba byc". Opisujac zwiazek nie piszesz tez kwestiach materialnych. Na razie wyglada to tak,ze ona dawala cialo i urode, Ty kase.. fajny uklad... Nie myl dziwki z kobietami, bo to oznacza co innego. Jedyne, co wspolne, to plec.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2013 o 10:07

avatar Fomalhaut
1 5

Naprawdę nie. Da się tego, po. Polsku napisać?

Odpowiedz
avatar najpiekniejsza
1 5

lordvictor, zrobić Ci casting na Piekielnych? :)

Odpowiedz
avatar danidani
0 2

Może któraś go zechce :) W razie co pomogę :) "W końcu to chłop" jak to powiedział klasyk.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 lutego 2013 o 22:46

avatar Maggie_Black
2 2

eh, a potem my dziewczyny się dziwimy,że faceci to świnie... no ale jak jeden z drugim się przejedzie...

Odpowiedz
Udostępnij