Stoję sobie któregoś dnia na przystanku, tzw "na żądanie".
Czekam na autobus 154, nadjeżdża 141, pojechał dalej.
Leci do mnie z wrzaskiem, z gębą jakaś stare babsko i wrzeszczy:
- No czemu pani nie machała!? 141 przecież pojechało!
- Bo ja potrzebuję 154?
- A ch*j mnie to obchodzi, pani skur****kim obowiązkiem jest machać jak jedzie 141!
Na szczęście po chwili przyjechał mój autobus i nie musiałam dłużej słuchać pretensji i wyzwisk.
komunikacja_miejska
I po raz kolejny trzeba być jasnowidzem. Pozdrawiam, leci "mocne".
OdpowiedzPrzeraża mnie ilu takich obowiązków w życiu nie dopełniłem...
OdpowiedzO borze(zielony i szumiący, jakby kto miał wątpliwości...), a u mnie w mieście nie ma autobusu 141! I co ja teraz zrobię? Muszę się szybko wyprowadzić gdzieś, gdzie taki jest i na niego machać, bo pójdę do piekła...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 9 lutego 2013 o 8:21
Nie wierzę :D No jak Boga kocham, nie wierzę... :D ... że mogło się stać coś takiego.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 lutego 2013 o 20:30
Właśnie dlatego jestem za eutanazją :)
Odpowiedza co ma eutanazja do wrednego charakteru?
OdpowiedzEutanazja nie może być wbrew czyjejś woli.
OdpowiedzLepiej takiej samobójstwo popełnić -_-
OdpowiedzSwoją drogą to ciekawe, ile płacą za to machanie na autobus linii 141 i czy dają umowę o pracę czy tylko zlecenie? ;]
OdpowiedzPrzypomniała mi się historia mojego dziadka, który ma problem ze wzrokiem. Raz czekał na przystanku wraz z innymi ludźmi, gdy na horyzoncie pojawił się autobus. Jakaś babcia go zaczepia: "Przepraszam, jaki autobus teraz jedzie"... Dziadek ze stoickim spokojem odpowiedział " Czerwony " The End.
OdpowiedzGdynia? :)
OdpowiedzRaczej nie. W Gdyni nie ma autobusu 154.
OdpowiedzRaczej Warszawa ;)
OdpowiedzDokładnie, Warszawa, przystanek Leżajska :)
OdpowiedzMoże ta starsza pani chciała jechać 141, ale jej się machać nie chciało?...
OdpowiedzAle to co, jestem jasnowidzem? ;) Mam zwyczaj łażenia w te i wewte po przystanku, kobitę widziałam przechodzącą przez pasy tuż przy przystanku, jakby krzyknęła, żebym machnęła, bo to jej autobus, to przecież problemu by nie było i zrobiłabym to.
OdpowiedzBo to zła kobieta była :-)
OdpowiedzI tak możesz się cieszyć że "pani" a nie "gówniaro j**ana" się do Ciebie zwracała. I że nie oberwałaś parasolką, torebką, i nie zostało Ci zapowiedziane że "ona to zgłosi" (-;
Odpowiedztaa na pewno użyła takich słów - i pewnie jeszcze była moherowym beretem albo zakonnicą, żeby dodać dramatyzmu :/
OdpowiedzMoher może wszystko, a jak!
Odpowiedz